odchudzicsie
W Irlandii się sprawdziło, więc dlaczego nie miałoby w Polsce? Zakaz palenia obowiązuje we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach będących miejscem pracy. Puby zdecydowanie pod to podpadają.
Zakaz ma chronić na przykład barmanów. I bardzo dobrze. Czym innym jest posiedzenie godzinkę - dwie w zadymionym pomieszczeniu, a czym innym kilkanaście godzin każdego dnia.
Naprawdę przyjemniej się siedzi i pije piwko w miejscu w którym nie śmierdzi fajkami. A jak ktoś musi to wychodzi na dymka. Albo na zewnątrz (dość zabawnie wyglądają popielniczki przytwierdzone do ścian zaraz obok drzwi wejsciowych. Albo do ogródka.
Co prawda Dzień świętego Patryka będziemy obchodzić za tydzień, to już teraz wszyscy ci, którzy pragną świętować w pubach irlandzkich powinni zarezerwować sobie miejsca.
Dokładnie 17 marca Irlandia ma swoje święto narodowe, które obchodzone jest i poza granicami tego kraju. Jest to oczywisty dowód wpływów irlandzkich wszędzie na świecie. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, chociaż nie jest to święto narodowe, 17 marca jest obchodzony w wielu społecznościach lokalnych i miastach. W święto patrona Irlandii odbywają się parady, nosi się zielone ubrania, podaje się zielone piwo (z dodatkiem zielonego barwnika! a gdzieniegdzie farbuje się rzeki na zielono. Najbardziej uroczyście obchodzi się ten dzień w Irlandii. Prawie wszystkie firmy, za wyjątkiem restauracji i pubów, mają wolne 17 marca. Z uwagi na religijny charakter święta przed właściwymi obchodami wielu ludzi uczestniczy we Mszy św. tradycyjnie ofiarowanej w intencji misjonarzy całego świata. ( więcej o tradycji święta, samym św. Patryku przeczytacie na www.carrantuohill.art.pl )
W Polsce święto to jest obchodzone przez piwoszy, w pubach, nie tylko irlandzkich, odbywają się imprezy podczas których możemy posłuchać muzyki irlandzkiej, napić się dobrego piwka...
Czy Genezjanie obchodzą to święto ( w myśl zasady, że każdy powód do piwkowania jest dobrym ) ? Czy lubicie irlandzkie piwa?
A może ktoś wybierze się na imprezę do pubu irlandzkiego?
Słuchajcie w taka pogodę ładna, ciepłą słoneczną brakuje mi Bałtyku jak wody do zycia bo my znad morza pochodzimy. Ten szum, piasek, woda,zapach....zachody słońca.
Tak brakuje . Ja ze wsi pod Koszalinem pochodzę.
Co do spotkania o mieszkanie socjalne to byliśmy, i bardzo miły pan powiedział, że musimy mieszkać w Irlandii conajmniej dwa lata. Oczywiście byliśmy z Natalką i tak pan liczył i reasumował, a jak wspomniał o Natusi to powiedziałam, że jestem w ciąży i w styczniu mam termin porodu. Kazał przyjśc za 3 - 4 miesiące....
Czyżby coś mogło być wcześniej?
Zobaczymy. Tak sie tu w miescie duszę, na początku było fajnie,bo blisko do sklepu a bez samochodu to nie robota, ale jednak jak ktoś mieszkał na wsi i kocha te wiejskie klimaty, to ciężko żyć w mieście tym bardziej w centrum, gdzie nie ma godziny w ciągu dnia żeby jakiś paleciak nie jechał z dostawą do pubów i restauracji. jakoś sie przemeczymy, ale mnie juz nieźle nosi.
ciężko się odnieść do zakazu palenia tak jednoznacznie, jestem na nie, bo każdy prywatny pub powinien przyjmować takich klientów jakich ma ochotę, ale jestem również na tak, ponieważ byłem w Irlandii gdzie zakaz w niczym nie przeszkadza (żadne, nawet małe puby przez to nie upadły), bo jest kawałek lokalu na to a na głównej sali jest duuuużo przyjemniej bez dymu