Indeks odchudzicsieKK 150 kal 0.22Kał na resztki pokarmowe wynikkal na krew utajona dodatnikał do badań odstęp czasukał inaczej kupaKał krew utajonakał kupa stolecKał krew żelazokał barwaKał Krew
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • m-jak-milosc.pev.pl
  •  

    odchudzicsie


    mozesz opisac jaki to zapach ,kwasny? czy takie gowienko??:)
    Właśnie, identyfikacja zapachu zawsze może oznaczać jakiś trop. Jak śmierdzi takim kwasem, to może to świadczyć o refluksie, jak jest bardziej siarkowy to może to być typowe halitosis wywołane bakteriami beztlenowymi, a zapach padliny jeszcze inne problemy może sygnalizować...
    Byłaś heksa z dzieckiem u laryngologa? Ja bym od niego zaczął, niech wybada migdałki, gardło, zatoki, bo wszystko może ten oddech powodować.
    Upewniłbym się też, czy dziecko nie ma alergii, tak pokarmowej, jak i normalnej, np. pyłki, kurz itp.

    Jak laryngolog nic nie poradzi, to trzeba zacząć robić wymazy gardła albo jakieś badania moczu, czy kału na pasożyty i grzyby.

    Ale niech Pani spróbuje zidentyfikować oddech. Ten biały język, to w zasadzie rzeczywiście może wskazywać na refluks, oddech powinien być wtedy raczej taki kwaskowaty.

    Prisoner nieźle pisze, ja też coraz więcej się przekonuję do maksymy brzmiącej "jesteśmy tym co jemy".




    jakiś wymaz trzeba pobrać? skąd?


    W najbliższym czasie zrobię badanie kału pod kątem pasożytów, macie może pomysł co jeszcze możnaby zbadać? Może właśnie jakieś bakterie się Sabiny uczepiły...?
    Wymaz pobiera się z odbytnicy ( oczywista u weta;)) i dalej standartowo - pracownia mikrobiologiczna i oznaczenie flory oraz lekooporności.

    Niestety przy chorobie nowotworowej tak właśnie bywa- siada stopniowo cały organizm i nie koniecznie muszą być juz widoczne na USG zmiany w narzadach:shake:. Chyba pozostaje jednak tylko leczenie objawowe i osłonowe. Popytaj weta czy mozna podawać Colon C ?- on ładnie chroni jelita.



    a propos badań dodatkowych, które wszyscy tak bardzo lubią, przypomniały mi się 3 zdarzenia z mojego życia.
    1 - miałam olbrzymią przyjemność być studentką w czasach, gdy na nefrologii był jeszcze prof Orłowski. Pacjenci mieli monitorowany stan nerek co dzień. I codziennie po obchodzie spływały wyniki z laboratorium. Otóż jak prof szedł na obchód a miał dobry humor, po dość krótkiej rozmowie z pacjentem oraz obejrzeniu go (obejrzeniu a nie jakimś super badaniu) mówił PRZEWIDYWANY wynik mocznika i kreatyniny. Asystenci zapisywali a po obchodzie, jak były już wyniki - sprawdzali. Nie mylił się. Ot, taki sport :D
    2 - też podczas studiów byłam na stażu w laboratorium. Obowiązywały nas ze 2 dyżury nocne. Na jednym z nich obudziłam się w środku nocy, bo pani laborantka miała robić morfologie na cito. Wtedy nie było jeszcze kombajnów. Otóż rozespana pani wzięła probówkę, nie robiąc NIC napisała wynik i poszła spać. Probówkę wrzuciła do kosza. Nie wiedziała, że ja też wstałam....
    3 - pacjentka leczona na gardło, po iluś tam wymazach i zgodnie ze sztuką. Nic nie działa. Wreszcie zrobiono jej bronchoskopię i wymaz z oskrzeli. Wyhodowane świństwo było oporne na prawie wszystkie leki. Bynajmniej nie był to patogen z gardła, tam jej hodowali florę saprofityczną, nieszkodliwą dla niej...

    A propos kału na pasożyty - jak coś się znajdzie, to OK, a jak nic- to nadal nic nie wiemy. I quiz - ile razy powtarzać badanie, żeby być pewnym, że nie ma pasożytów?



    Wymazy pobrane i nic, infekcje wirusowe, u nich niestety przechodzą w bakteryjne, lub uszy i wtedy dopiero antybiotyk, i tak staję na głowie, by do tego nie dopuścic. Pasożytów nie ma, badanie kału mieli parę razy. Ile razy w roku można stawiac bańki? Naprawdę próbowałam wielu rzeczy i dalej szukam. :roll: czego przykładem był nawet ten post na forum.

    Dzięki za odpowiedzi, i czekam na jeszcze :oops: Może coś komuś do głowy wpadnie 8)



    Wynik krwi nie pokaże dokładnie czy mamy do czynienia z pasożytami i ewentualnie z jakimi.
    Polecam zaniesienie kału i zrobienie badań w kierunku:
    *pasożytów
    *lamblii
    celowo napisałam oddzielnie, gdyż są to dwa różne badania, na pasożyty zazwyczaj zanosi się 3 razy, na lamblie zazwyczaj raz (wszystko zależy od metody jaką laboratorium stosuje, aby je wykryć)
    do tego
    *wymaz na owsiki
    koniecznie wymaz, w laboratorium powinni dokładnie wyjaśnić jak zrobić taki wymaz, owsiki nie zawsze są widoczne gołym okiem w okolicy odbytu, a jeśli już to należałoby spojrzeć raniutko, bezposrednio po wstaniu z poscieli, gdyż lubią ciepełko i wtedy najchętniej wychodzą na zewnątrz.
    Mam nadzieję, ze pomogłam.
    Pozdrawiam.




      dziekuje za odpowiedz bo zupełnie nie mam z kim szczerez porozmawiac. Lekarze - nawet ci prywatni nie za bardzo próbuja zgłębic przyczyny choroby dziecka :( a moze po prostu źle trafiam :(

    Mamy jeszcze 6 zastrzyków i zobaczymy, wziewy bierzemy, kaszel jest nadal, w nocy strasznie sie krztusi wrrrrrr!!!!
    Mam taki plan:
    po antybiotyku idę do laryngologa, po kilku dniach robię morfologię, wymaz z nosa i kał na pasożyty a jak dlaej nic sie nie wyjaśni to poprosze o skierowanie na RTG płuc ale nie sądzę bo w ubiegłym roku było podobnie.
    Mam nadzieję , ze do niedzieli troche sie poprawi bo mamy druga 4-dniówkę ribomunylu i nie wiem czy podawac czy nie ( bo jeszcze bedzie miał wtedy antybiotyk).

    A jak nic sie nie wyjasni to chyba odtawie te sterydy bo czy bierze czy nie to prawie to samo więc nie wiem czy u niego to cos daje a w sumie nie mamy potweirdzenia alergii. Może ma jednak jakies bakterie w nosie/gardle ...

    Wiadomosci na priva nie przechodza , jesli mozesz przeslij mi adres na kejtsi@wp.pl bo z forum dziecko jest zaszyfrowany i mi nie działa wcale.
    Pozdrawiam - a co do syropu to mamy diphergan w czasie kaszlu ale on raczej nie jest ochhronny na podraznione gardło - masz cos sprawdzonego ?


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •