Indeks odchudzicsieKK 150 kal 0.22Kał na resztki pokarmowe wynikkał na pasożyty dobre laboratorium Wrocławkał do badań odstęp czasukał inaczej kupaKał pasożyty z wymazemkał kupa stoleckał barwakal AllegroKał na Yersinia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kasia-art.htw.pl
  •  

    odchudzicsie

    Dzięki!
    USG jamy brzusznej prawidłowe.
    mamy zrobić kał ogólny, posiew, lamblie,pasożyty inne, mocz ogólny i posiew moczu.
    krwi na razie nie robimy , bo dopiero miała, trzeba odczekać , resztę zrobimy jak tylko uda sie materiał zebrać

    Ika a co Oskarkowi było,że az tyle badań??



    E tam cisza
    Byłam z Szy u lekarza. Rano wyglądał jeszcze jako tako. Poszłam z nim jeszcze na zakupy. Po powrocie cała twarz w plamach! No to poszłam z nim do lekarza. Czekalismy godzinę (bo doktor miał poślizg "mały") ale wkońcu przyszedł i stwierdził, ze to nie zadna choroba. Uczulenie na coś. Pytanie na co? Myśle w te i wewte co to mogłoby być, ale nic mądrego mi do głowy nie przyszło. Dostał skierowanie na krew i kał. Krew muszą pobrać z żyły oglądalam dzisiaj jego ręce i boję się iść!!!

    Zęby sprawdziłam w necie: 21-31 miesiąc wychodzą piątki, ale to sa umowne terminy, bo wiadomo, ze każdy maluch inaczej.



    dzis odebralam wyniki kalu i wyszlo ze ma pasozyta"wegorek jelitowy" przepisal nam lekarka Zentel i dzis jeszcze mamy wziasc furagin a od jutra juz Zentel.i jutro mamy pobrac krew z zyly(jezeli beda pobirac i nie pobiora z jednej tylko z 2 rak to Oli jutro nie pojdzie do przedszkola)i z krwi bedzie badane OB,morfologia, rozmaz, i IgE(alergiczne).musialam wypelnic ankiete z tego powodu wszystko bylo w tej ankiecie,ukl.oddechowy,jelitowe,katar kaszel,swiad z skad woda budzenie nocne.wszystko co mozliwe to pozaznaczalam staralam sie jak najwiecej bo to z tego przy alergi(krwi)beda patrzec.

    moja zabka spi a mi dzis jakos sie jeszcze nie chce bo tak to zawsze chodze spac razem z Oli .mam nadzieje ze bedzie dobrze spac bo wczorajsza noc to nie za bardzo
    a i do tej ankiety co musialam wypelnic to zmierzyli Oli i zwazyli i wazy 14kg(od pazdiernika przybrala 0,5 kg) a mierzy 95cm(od pazdziernika urosla 5 cm )
    a ta krew musimy pobrac ze wzgledu na te bakterie i pasozyt

    alucca jaka ona slicznaaaaa



    podnosze temat...
    u mojego synka kilka razy zauwazylam krew w kupce...oczywiscie lekarz...pediatra obejrzala odbyt,ok,dala na wyniki z krwi ,morfologia, czasy krzepniecia, alat i asp...wyniki dobre,dzisiaj znowu krew tym razem swieza,maly robi co 2dni kupke dosc twarda mimo diety,ktora powinna moim zdaniem modyfikowac stolce..bylismy u chirurga,zbadal go per rectum i nic nie stwierdzil...dostalismy zalecenie,ze nastepna kupka z krwia to badanie pod narkoza w szpitalu...
    i teraz nasuwa mi sie pytanie czy nie trzeba zrobic posiewu z kalu ( czemu nie zrobiono chociaz mowilam)...i tu do pestki23 jak wygladalo to badanie u twojego synka...troche sie obawiam tej narkozy...



    [quote="edi, czyli Edyta Zet."]
    Edi, ja za nic nie odpuszczę, ja Aleńkę uwielbiam, nie dam jej chorować.
    Edi, właśnie będę robiła jutro kał na lamblię (powtórnie, by wykluczyć).
    Czy mogłabyś mi nieco przybliżyć te badania:
    biochemia plus lipaza
    amylaza
    test kliszowy na trybsynę (czy to jest to podstawowe badanie? Bo jeśli tak, to właśnie ten test jej robiono, żeby wykluczyć zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki)

    Ala zaczęła pić, ślęczę przy jej misce i namawiam, namawiam, namawiam.
    Skutecznie

    Pisałam o wątrobie, bo takie te wyniki wyszły. Daję jej też tabletki na wątrobę (zabij, nie wiem jak się nazywają , ale sprawdzę wszystko dokładnie)
    Stolce nie są wodniste, tzn. na spacerze były wodniste. Teraz się nieco uspokoiło, są luźne, dużo luźniejsze od plasteliny, bez krwi, nie cuchną.
    Moim zdaniem lekko śluzowate. Kolor żółtawo-brązowy (ale to ponoć od karmy).
    Alma jest młodym psem, ma 2,5 roku. W tej chwili jest na karmie dla psów z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi + te tabletki na wątrobę.

    Dam znać jak będę miała nowe wyniki.
    Edi proszę, podpowiedz mi coś o tych badanich



    Zdrówka dla Wiki!!!!!

    kurczę rotawirus chyba teraz szaleje, bo coraz więcej przypadków w okólo słyszę czy czytam

    Gosia - ciesz sie maluszkiem, te dzieci nam tak szybko rosną

    Ja dzisiaj byłam z Tmomkiem na badaniu krwi ,mielismy skierowanie - mam nadzieję że wszystko ok, to jesgo pierwsze badanie krwi
    a ja też robiłam, jako że nadal źle sie czuję a od poniedziałku to w ógle prawie śpiączkę zapadam ,zaniosłam wreszcie kał na posiew i grzyby - 70 zł do tego parę z kwri i zostawiłam tam 125 zł ,nie mam juz siły chodzić i prosić sie mojej lek.ogólnej

    do okulisty nie mogę się dostać, do neurologa skierowanie leży od grudnia, bo się nie mogę zarejstrować od mojej lekarki ,a że wróciły mi drętwienia rąk od kilku juz miesiecy to chciałam się do niej udać - porażka ,nigdzie nie idzie sie dostać w tym naszym pieprzonym kraju

    jutro z kacprem idę do lekarza, chyba alergia ,bo smarcze i dziś rano w drodze do przedszkola tarł oczy i miał przekrwione
    mnie też niedługo zacznie łapać
    pocztek miesiaca łądnie zaczniemy od wydatkó na leki itp.

    ale cieszę sie ,bo w marcu kupowałam tylko oscillococinum i wodę morską do nosa
    dzieciaki cały marzec były zdrowe



    Małgosia - to nie tak z tymi lekami że lekarz myśłi że ja udaję
    poprostu są takie bóle jak bóle czynnościowe na które mają wpływ nerwy i mogą wywoływać takie różne bóle brzucha
    ja miałam parę lat temu silne bóle z tyłu głowy i juz myślałam,że tam jakis guz rośnie a neurolog mi też dała leki takie depresyjne bo powiedziałą że to nerwica i pomogło wtedy to też się nazywały bóle czynnościowe

    tylko tu w przypadku mojego brzucha to na 100proc, zaczęło sie od błędów dietetycznych ,teraz te bóle są trochę inne ale i tak wiąrzę je z jedzeniem dlatego nie do końca jestem przekonana o braniu tych leków
    aczkolwiek tak sie na początku stresowałam tą diagnozą że mam trzustkę podrażnioną że mogło mi się z nerwów też jakaś nerwica porobić

    jeśli chodzi otę bakterię i wrzody to mnie boli i podbrzusze i środek, nadbrzusze też i to jest właśnie dziwne

    gastroskopię miałam robione ale na sam
    ym początku i po 2 tygodniach brania leku na żołądek, wg gastrologa małego wrzoda wtedy gastroskopia mogła nie wykazać, a bakteri helicobakter wtedy nie zrobiłam a szkoda

    te testy z krwi albo domowe nie są miarodajne, lekarz odradza, najlepiej z kału albo z gastroskopii

    dziś leku nie biorę, boje się ,jutro powiem lekarzowi o moich wątpliwościach ,w końcu mam dzieci, nie mogę chodzic w dzień senne i przybita lekami

    Małgosia - woda w kranie zamarzła?szok!

    co do auta kurczę szkoda że facedt lub babka winowajca zwiał, przecież mogło pójść z ubezpieczenia,ach ..przykro mi:(




    Mój synek kaszle suchym kaszlem już od ponad trzech tygodni.
    Byliśmy u lekarki, która po osłuchaniu i zajrzeniu w gardełko, niczego niepokojącego nie zauważyła.
    Profilaktycznie zleciła badanie krwi, kału i moczu.
    Wyniki wyszły dobre, nie ma żadnego stanu zapalnego ani podejrzeń alergii.
    Bezradnie rozłożyła ręce i powiedziała, że może mnie skierować do laryngologa.
    Tam jeszcze nie dotarliśmy ale dziecko jak kaszlało tak kaszle:(
    Szkoda mi dziecka bo męczy go ten kaszel.
    U lekarza w końcu byłam i co teraz mam robić?
    Ciekawe co powie laryngolog?


    Spróbuj inhalacji solanką moim dzieciakom pomaga w zimie.




    Ena, ja to się zastanawiam, czy ludzie się od czasu do czasu pro forma odrobaczać nie powinni...

    Też chętnie poczytam co o tym sądzą lekarze . Jednak przypuszczam, że te leki nie są obojętne dla zdrowia. U zwierząt to inna sprawa bo wiadomo że mają kontakt z różnymi paskudztwami.

    Ja chciałabym się dowiedzieć czy można zrobić jakieś badania, na wyniku których można się oprzeć w 100%(np. z krwi)? Moje dzieci mają kontakt z różnymi zwierzętami, nie tylko moimi (które są szczepione i odrobaczane regularnie), ale także takimi prawie "obcymi". Swego czasu robiłam im badanie kału i wyniki wyszły dobre, ale też słyszałam że niekoniecznie pasożyt ujawnia się w takim badaniu.



    Koronawiroza (caniene coronavirus)

    Choroba o wysokiej zaraźliwosci. Wirus podobny antygenowo do koronawirozy kotów, dlatego tez może dojść do zakażenia międzygatunkowego. Wirus bardzo wrażliwy na działanie wysokich temperatur, wysychanie oraz środki dezynfekcyjne. Źródłem zakażenia jest kał chorych zwierząt, odpornosc po infekcji trwa okolo 2-3 miesięcy, w dużych skupiskach zwierząt, jak np. w schroniskach choroba moze panowac latami.

    Czesto dochodzi do zakażeń mieszanych z parwowiroza, najbardziej wrażliwe sa psy w wieku 2 -3 tygodni - szczególnie odchodwywane "ręcznie', które nie pobrały siary (pierwszego mleka matki)
    Inkubacja trwa 1 -3 dni. w przypadku działania samego wirusa koronawirozy, pies moze przechodzić chorobe bezobjawowo - po czym dochodzi do samoistnego wyleczenia. W przypadku gdy odpornosć zostanie załamana wystepują objawy.

    Objawy

    Uporczywe wymioty trwające jeden dzien, biegunka mogąca trwac kilka dni - zielonkawo pomarańczowa, czasami zawierająca krew (cuchnąca) , apatia. Choroba jest śmiertelna, gdy dojdzie do dodatkowych infekcji bakteryjnych, lub połączenia z innymi wirusami.

    Leczenie

    Głównym kierunkiem leczenia jest nawadnianie, dodatkowo srodki przeciwwymiotne, antybiotyki, cyclonamine. Doustnie, ostrożne podawanie plynów w bardzo niewielkich ilosciach (zacząć od łyżeczki, aby nie powodować wymiotów)

    Zapobieganie

    szczepienie.



    Przede wszystkim zmień sposób żywienia psa (polecam dobrą, suchą karmę z witaminami), i na razie zastosuj się do zaleceń weterynarza. Witaminę C możesz dodawać do pokarmu. Piszę "na razie", bo witamina C mu na pewno nie zaszkodzi, a jeżeli weterynarz, u którego byłaś, nie jest przez Ciebie dobrze sprawdzony (nie ufasz mu w 100%), to polecam też zasięgnąć opinii innego weterynarza. Teoria o karmieniu mięsem nie do końca mnie przekonuje. Przyczyny mogą być inne. Sprawdź czy nie ma innych zmian u psiaka (np. w oddawaniu kału i moczu, apetycie i wadze) Skoro drapie się do krwi, to sprawa jest dosyć poważna. Powodzenia. Pozdrawiam.



    Dnia Tue, 12 Apr 2005 23:56:28 +0200, marione <marian-b18@wp.pl> napisał:


    Czy poza badaniem kału na lamblie metodą immunoenzymatyczną istnieje
    jakieś inne,dokładniejsze.Pobobno jest jakieś badanie z krwi.Czy ktoś
    o tym słyszał?


    Badanie na przeciwciala lamblii we krwi koszt ok 70 zl.

    --
    Pozdr Piotr



    Przyłozyłam się do badań, a pomogło mi w tym to że musiałam byc z małym do szczepienia, wziełam więc i Barbarę na bilans czterolatka. Oczy podkrazone, niby brzuszek boli co chwila, (ale podejrzewam, że boli gdy nie chce czegoś jesć ), faktycznie we wrzesniu podobno nic do dziuba w przedszkolu nie wzieła (ale to jednak był stres po przejściu do nowych pań i dzieci); poprosiłam więc o badania i zrobilismy kompleksowo, krew, żelazo, mocz, kał. Najleoze jest to, że wszystkie wyniki w porządku. Ciesze się, ale nie wiem co zrobić z tymi jej podrązonymi oczkami....
    Pulmex, Vick to często stosowałam przy starszym synu, przy Basi jakoś mi wyleciało.... Musze tak zrobić , dzięki że mi przypomałas. Ale wczoraj w ciągu dnia ani jeden raz nie zakasłała, więc postanowiłam ją dziś zawieść do przedszkola, to może trochę choć dom uprzatnę. Nie nadązam za zbieraniem po niej rzeczy. Ciągle coś wymysla, jakieś super zabawy, teatrzyki itp, i oczywiście wyciąga wszystko z połek, szafek, a potem płacze że zmęczona i już na miejsce nie ma siły odłozyc. Tragedia. większość dnia spędzam na odkładaniu rzeczy na miejsce....

    Pozdrawiam śnieznie i sprzątająco...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •