odchudzicsie

http://www.umcs.lublin.pl/news.php?nid=1633 info ze strony glownej UMCS o zapisach na wf i tam tez znajdziesz link gdzie mozna sie zapisac

Jeśli chodzi o powiększenie to przeglądając fora i strony astronomiczne znalazłem posty ludzi testujacych lornetki ktorzy stwierdzali iż rzeczywiste powiekszenie uzyskiwane średnio przez kronosy to 18x a taigę też 18x!!!!

http://tytan.umcs.lublin.pl/~zrzepka/mysli/index.htm

Mając do tego wieksze pole oraz brak zażółcenia obrazu taiga na logikę wydaje się lepszym wyborem.

Jednak zakładająć ten temat chcę uzyskać opinię ludzi którzy obserwują samoloty gdyż sam zamierzam właśnie głównie do tego wykorzystywać moją przyszłą lornetkę.

Mam na imie Bartek, jestem z pieknej wsi lublin, mam 21 lat i studiuje na IV roku administracji (umcs). zgodnie z kierunkiem studiow interesuje sie prawem(glownie cywilnym i finansowym), poza tym muzyka - gram na perkusji w zespole maniakow,nuta hardkorowo-psychodeliczna (serdecznie zapraszam na http://junajtedlabel.pl/, mozna poogladac nasze chore twarze i jakies mp3 sciagnac(uwaga, dziwna obsluga strony;)).
hm...no i trensy wszelkiego rodzaju, ale przede wszystkim goa, przy kopcacym sie boongu.
...
narazie tyle

Szanowni Państwo

Uprzejmie informujemy, iż w ramach realizacji projektu "Programowa i strukturalna reforma systemu kształcenia na Wydziale MFI"

Wydział Matematyki, Fizyki i Informatyki UMCS
ogłasza nabór na
Studia Doktoranckie
w zakresie Fizyki i Matematyki.

Osoby zakwalifikowane mają możliwość ubiegania się o
trzyletnie stypendia doktoranckie
w wysokości 2 000zł miesięcznie.

Termin składania dokumentów: do 11.09.2009 r.
Egzamin: 14.09.2009 r.

Szczegółowe informacje odnajdą Państwo na stronach:
www.irk.umcs.lublin.pl
www.fizyka.umcs.lublin.pl
www.umcs.lublin.pl/matematyka

oraz w biurze projektu, które mieści się w:

Biblioteka Główna Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej
pokój 119
ul. Radziszewskiego 11
20-031 Lublin

tel/fax. +48 81 537 58 44

Serdecznie zapraszamy !!

Projekt współfinansowanym ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Program Operacyjny Kapitał Ludzki 2007-2013
Poddziałanie 4.1.1 Wzmocnienie potencjału dydaktycznego uczelni.

Czołgiem

- we 4 osoby robimy sobie mały nocny rajd rowerowy
- Trasa - ok 50 - 55 km max (Lublin - Maryśin - Krasienin - Nasutów - Rudka Kozłowiecka - Dys - Jakubowice - Lublin)
- Tępo - średnie (w przedziele 17 - 19 km/h), przerwy ... może jedna - dwie po 10 min, i kilka na rzut okiem na mape + wode z bidonu Uśmiech

- Ustawka - 2 lipca o godzinie 23.30 pod pomnikiem Marysi Skołodowskiej, planowany powrót - ok 2.30 - 3 rano +/- 15 MIN

- Trzeba Zabrać ze sobą:
- Sprawny Technicznie rower, zapasowa dętka
- podstawode narzedzie do naprawy roweru (ze swojej strony zapewniam pompke rowerowa, klucze ampulowe, imadełko do łańcucha)
- komplet lamp rowerowych (przód + tył); jedziemy głównie oświetlonymi drogami asfaltowymi, ale będa tęz odcinki gdzie przyda sie własne oświetlenie, nie wspominajac o tym że bedzie nas widac
- odblaski (conajmniej 1 odblaskowy element) Uśmiech
- picie (woda mineralna), jakiś fastfood - batonik, czekolada etc.
- polecany kask rowerowy

do zobaczenia pod Marysią :)

Płyta boiska ma obecnie 100 x 60 metrów, natomiast powinna mieć 105 x 70. Powiedz mi w jaki sposób poszerzyć boisko jednocześnie rozbudowując stadion ? Pozyskanie owych 10 metrów wymagałoby wyburzenia trybuny od strony cmentarza oraz zredukowania trybuny głównej. No chyba, że chcesz aby przez x lat nasze boisko określane było przez przyjezdnych jako malutkie. Nowoczesny stadion, mieszczący 2- 3 tys widzów w zupełności by mnie satysfakcjonował. Odwiedź inne miasta powiatowe, a wtedy zobaczysz że włodawska infrastruktura to bieda z nędzą. Nie wmówisz mi, że tam wszystko się zwraca, celem infrastruktury miasta nie jest "zwracanie się".

Owo "gadanie o swetrach, urzędach i innych światłach" określiłbym jako podnoszenie określonych stanów faktycznych do wyższego stopnia abstrakcji w celu ich porównania, a następnie obrazowego przedstawienia. Takich i podobnych operacji myślowych uczono mnie przez pięć lat dziennych studiów prawniczych na UMCS, dlatego z taką wprawą się nimi posługuje

Niestety od kilku lat nie jestem już obywatelem Włodawy (chociaż niektórzy za nieprzeciętnego mnie uważają ), ale chętnie i często tutaj przyjeżdżam. Musiałem zameldować się i zamieszkać w Lublinie, ponieważ tutaj po dwóch kierunkach skończonych dziennie na UMCS, musiałbym rywalizować z plecakami bez szkoły, ale za to z poparciem o stanowisko za 1500 zł brutto. Nie jest jednak wykluczone, że tutaj kiedyś wrócę jako funkcjonariusz publiczny w sektorze sprawiedliwości. Niestety, za żadne łopaty nie będę się łapał. Ale z chęcią bym rozgonił na cztery wiatry pewne kliki i układziki.

Nie rozumiem smarki co ciebie tak zdenerwowało, no chyba że sam jesteś z UM

Na międzynarodową uczelnię jeszcze poczekamy

Paweł P. Reszka
2009-03-29, ostatnia aktualizacja 2009-03-29 20:43

Uniwersytet polsko-ukraiński pod znakiem zapytania. Po raz kolejny. Tym razem Ukraińcy nie mogą się porozumieć

Jeszcze na początku roku wydawało się, że po latach starań powołanie w Lublinie międzynarodowej uczelni w ciągu kilku miesięcy stanie się faktem. Uczelnia miała czerpać z doświadczeń kolegium polsko-ukraińskiego, założonego przed ośmiu laty przez UMCS, KUL i trzy ukraińskie uczelnie, które nawet nie ma osobowości prawnej.

Przypomnijmy - rok temu premier Donald Tusk podpisał z premier Julią Tymoszenko deklarację dotyczącą powołania uniwersytetu polsko-ukraińskiego. Szczegóły opracował potem zespół ekspertów obu krajów. Urzędnicy polskiego resortu nauki szacowali, że porozumienie dotyczące nowej uczelni zostanie może zostać podpisane już w marcu. Jeszcze nigdy kwestia nowej uczelni nie była tak bliska szczęśliwego finału.

Jednak nieoczekiwanie sprawy się skomplikowały. W połowie lutego wizytę w Kijowie złożyła polska delegacja. Na początku marca do Warszawy przyjechać mieli z rewizytą urzędnicy ukraińscy. Ta wizyta została jednak odwołana niemal w ostatniej chwili, bez podania przyczyny.

- Nagle okazało, się że wśród samych Ukraińców nie ma zgody na to jaki kształt miałby mieć uniwersytet - tłumaczy jeden z urzędników ministerstwa nauki. - Zaskakuje nas to, bo sądziliśmy, że wszystko jest już ustalone. Podczas lutowej wizyty w Kijowie podpisaliśmy ze stroną ukraińską protokół, zgodnie z którym główną siedzibą miał być Lublin. A na Ukrainie miał zostać ulokowany instytut badawczy nowej uczelni. Jeszcze w lutym było oczywiste, że znajdzie się on we Lwowie. Nikt nie podważał kwestii, że uczelnia powinna być ulokowana w dwóch miastach położonych blisko granicy. Teraz jednak okazało, się, że po stronie ukraińskiej pojawiły się głosy, że zamiast Lwowa instytut powinien być w Kijowie. Wiele wskazuje na to, że to rozgrywki polityczne.

Prace nad nową uczelnią uległy zahamowaniu. Strona polska nie wie jaką koncepcję ma na nią Ukraina.

Lubelski naukowiec związany z kolegium polsko-ukraińskim tłumaczy: - Moim zdaniem, to po prostu gra na zwłokę prof. Iwana Wakarczuka, ukraińskiego ministra oświaty i nauki w rządzie Julii Tymoszenko, nota bene wybitnego fizyka od lat kierującego Uniwersytetem Iwana Franki we Lwowie. Po pierwsze nie ma on pewności jak długo ten rząd się utrzyma, stąd może nie chcieć podejmować wiążących decyzji. Po drugie pamiętajmy, że Ukraina jest w katastrofalnej sytuacji finansowej. Tym bardziej pewne decyzje finansowe - związane z nową uczelnią - w praktyce mogą się okazać bez pokrycia. Kryzys również dotkliwie dotknął szkolnictwo wyższe. Liczy się każdy grosz. Naukowcy tracą pracę. Przykładowo, mówi się, że Uniwersytet w Drohobyczu ma zostać zdegradowany do roli instytutu lwowskiego uniwersytetu.

Pod koniec marca w Warszawie miała gościć premier Tymoszenko. Jednak już wiadomo, że do wizyty w tym terminie nie dojdzie. Została przełożona na maj.

Bartosz Loba, rzecznik resortu nauki: - Można przewidywać, że do przyjazdu pani premier raczej żadna ostateczna decyzja w sprawie międzynarodowego uniwersytetu nie zapadnie, chociaż czynimy ku temu intensywne starania.

Jaki miałby być uniwersytet

Uczelnią (powołaną przez porozumienie rządowe ratyfikowane przez prezydenta za uprzednią zgodą Sejmu wyrażoną w ustawie) miała zarządzać rada powiernicza, w której skład weszliby przedstawiciele Polski i Ukrainy. Powoływaliby oni prezydenta uniwersytetu, który pełniłby rolę menadżera. Senat zaś miałby się koncentrować wyłącznie na kwestiach dotyczących kształcenia czyli np. ustalaniu nowych kierunków studiów.

Tak zorganizowanej szkoły wyższej jeszcze w Polsce nie ma.