Indeks odchudzicsiekarta nauczyciela tekst jednolityKarta Nauczyciela tekdt jednolitykalkulator wynagrodzeń nauczycieliKarty pracy nauczycielaKarta Praw Nauczycielakkarta NauczycielaKarty NauczycielaKarta nauczyiela"kata Nauczycielapublikacje naukowe cholesterolu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ninue.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    bardzo ladnie sie popisal poprzednik

    z tego, co wiem, to mi jako autorowi ksiazki czy publikacji nalezy sie tylko
    jednorazowa wyplata kasy, a tak zwani muzycy (wiekszosc z nich to wyjce i tylko
    masowe wciskanie haltury przez madia wywindowalo ich na scene) biora kase, nawet
    jak sie kapia, bo jakis zlodziej (manager) na tym na interes.
    Owszem, muzycy zarabiaja kase, ale tylko jak daja koncerty, czyli pracuja. Bo za
    co palcic? za glos nagrany na plyte - ewentualnie zaplace odtwarzaczowi plyt
    (no, wysle go do przegladu), a nie cymbalowi, ktory zaspiewal cos w studio (raz)
    i teraz odcina kupony. Dziwne, ze naukowcy musza worzyc cale zycie, bo inaczej
    sa bezplodni (czytaj - bezproduktywni) i leca na bruk. A taki Cugowski, czy tez
    Kazmirz, nagrali raz plytke i zyja z tantiem. Dziwne, bo nauczyciele tez niszcza
    sobie struny glosowe (a nawet pisza sami sobie teksty - znaczy konspekty lekcji
    i czsem podreczniki i plany nauczania, a jakos dostaja kase tylko za efekty
    swojej pracy, a nie za odgrzewanie raz napisanej pracy) i nikt o nich nie
    pamieta. Muzycy maja bardzo dobrze, wiekszosc z nich nie musi pisac sobie
    tekstow, a spiewanie tej samej piosenki cale zycie cofa w rozwoju (patrz
    Perfect, czy Budka Suflera).
    A jesli kupuje oryginalna plyte i zgrywam ja do MP3, a potem wymieniam z kolega
    na inna legalna plyte (innej kapeli), to tylko swiadczy o moim przystosowaniu do
    spoleczenstwa, bo niektorzy, jesli by to bylo mozliwe chcieli by zapewne kase za
    ilosc odsluchanych piosenek z mojego domowego, prywatnego sprzetu rtv (co innego
    w miejscach publicznych, gdzie muzyka sluzy jako dekoracja, np w centrach
    handlowych).

    Podobnie zachowuja sie zlodzieje z agencji radiowej, kazacy sobie placic za
    sluchanie radia w barze lub w pracy. To co, mam kupowac gazety, zeby wiedziec co
    sie dzieje w kraju? skoro radio utrzymuje sie z reklam i jest w porzadku? A czy
    ktos wpadl na mysl, ze muzyka i sluchanie radia (nawet w banku) zwieksza moja
    wydajnosc pracy, bo milej mi sie pracuje a reklamodawcy maja potencjalnego
    klienta (a stacja pieniadze z reklam)?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •