Indeks odchudzicsiekkartki swateczne wielkanocnekkartki Onet plkkartki świątecznaKKARTKI świątecznekkartki elektronicznekkartki imieninowekkartki ślubnekkartki walentynkoweKazimierz Marcinkiewicz NiemcyKarp Cell Biology
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • resnaturalia.opx.pl
  •  

    odchudzicsie


    Hmm, wydaje mi się, że nie trudno odróżnić znaczenie Bożego Narodzenia i znaczenie jakiś tam walentynek. Poza tym, nie wiem jak Ty, ale ja Bożego Narodzenia nie obchodzę komercyjnie lecz przede wszystkim po katolicku.
    .
    A Walentynki i wszystkie serduszka, kartki z serduszkami, mania walentynkowych prezentów to nic innego jak czysta komercha. I jeszcze nazywają ten dzień świętem miłości. Ja swoje święto miłości mam w rocznicę ślubu, rocznicę zaręczyn i rocznicę poznania z moim mężem. A 14 luty to dla mnie pusta data, mam się tego dnia radować bo ktoś tak powiedział?


    Walentynki same w sobie pierwotnie nie miały aż tak komercyjnego wydźwięku tak jak obecnie.Wiązały się z nim bardzo ładne i bogate kulturowo tradycje - tak jak np w Szkocji.I nie mówię tu,że jest to święto tak samo ważne jak jak Boże Narodzenie,ale jeśli popatrzeć na nie ze strony nie komercyjnej to jest to święto które może mieć spore znaczenie kulturowe.



    " />
    ">a jak wróciłam do domu, zobaczyłam, że siostra poprzyklejała mi na ścianie kartki z napisem "I love u Miaka, Yoochun" XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
    ojacie;d
    ale fajnieeee

    ja na walentynki odkryłam, że nadal kocham szynki^^ to chyba najwspanialszy prezent jaki mogłam dostac;) po miesiącach ślinienia się do Pi i reszty njusów, odbiło mi po raz kolejny i mam ochote biegać i krzyczeć KOCHAMSHINKI!~~~xD




    wiem co bylo TWOJA najwieksza wpadka. napisanie tematu Z BLEDEM ORTOGRAFICZNYM!!!
    już się nie czpiajmy

    moja największa wpadka ? hmm to było w walentynki napisałam bardzo słodkiego smsa do takiego jednego chłopaka 9niestety kartka odpadała bo on aktualnie był na zimowisku) no i gość mnie olał ale teraz to jest najgorzej bo spotykam go dość często a on dziwnie na mnie patrzy. a warto zauważyć że potem go sygnałami dręczyłam i jeszcze jakimiś smsami teraz się z tego śmieje ale wtedy jak go widzę to aż mnie coś skreca żeby nie powiedzieć czegoś no ale wiem że jego koledzy tez już wiedzą a to jest właśnie najgorsze.



    Hmm... Co do zdjęć, to się nie zgodzę, bo nie na każdych wyglądał ekstra, ale wygląd nie jest ważny I on szczerze mówiąc wcale nie jest jakiś wygadany czy coś. jest raczej nieśmiały. Oczywiście, że ma wady. Jest na przykład okropnie niedomyślny czy coś. Poza tym wiem na pewno, ze nie ma dziewczyny, ponieważ komentarze kolegów i koleżanek z jego szkoły są jednoznaczne. W sumie to mi nie przeszkadza, ze jest nieśmiały. Głównie to ja mówię, a on słucha. Piszemy do siebie smsy, etc. No i w wakacje mamy się spotkać Ja jednak myślę, że to jest miłość, ale nie wiem, jak go podejść... Wysłałam mu kartkę pocztą na Walentynki z listem, podpisałam się też, ale nic poza tym.

    I przy okazji: On nie ma niechęci do związków, tylko mówi, że nie znalazł jeszcze tej odpowiedniej dziewczyny. Miał jakieś, ale nic nie wychodziło. Więc wiecie, to nie jest tak, że on nie chce




    Ja żałuje, że nie ma takiego zainteresowania turniejami w gt4, jakie było jak się tu pojawiłem (to mnie zainteresowało stroną), ale za to czynnie rozwija się photo mode i są tury w gt2.
    O to mi chodziło. Osobiście trafiłem tu później od wielu z was. Ale jeszcze do nie dawna działy GT4 tętniły życiem. Lukasowski Nurb,Photo Mode i mój pierwszy Turniej w który z czasem umarł śmiercią naturalną ale startowali najlepsi a największą przyjemność sprawił mi Battle Kairą i Civic na Autumn cóż było minęło. Człowiek się bawił mimo że jestem dużo gorszy od Koleshyi czy Slika jeździłem jak potrafiłem robiąc po 100-200 okrążeń żeby wyśrubować czas na miarę moich możliwości. Teraz zróbcie coś to odbędą się 3rundy po czym połowa odsunie się bez słowa a reszta jawnie wyłoży genitalia.Poza offtopem który jest u nas normalny działo się coś związanego z tematem.

    Nie chce mi się polemizować na ten temat bo jaka jest sytuacja każdy widzi. Nie muszę tłumaczyć.

    "Wspomnę tutaj tylko mojego imiennika, nieodżałowanego szymońca -... brakuje mi go tu."
    Wyślij mu kartkę na walentynki.
    Mimo że był dość charakterystyczny to osobiście wymieniłbym kilka o wiele wartościowszych osobistości.



    " />A więc szukłam, szukałam i nieznalazłam.

    Moje pytanie brzmi: Jak spędziliście Walentynki ??



    Ja postanowiłam zrobić romatyczny podwieczorek przy świecach i wysuszonych płatkach róż. Było naprawde wspaniale Mojego Misia zatkało jak wszedł do pokoju na jego krześle siedział prezent dla niego kupiłam mu dużego miśka z serduszkiem a walentynkowa kartka była oparta o świecznik ;] zabrał Mnie i zasniółs od razu do łóżka troszke się popieściliśmy i całowali. Zabraliśmy się do podwieczorka, były lody, ciasto i czerwone wikno domowej roboty . Ja dostałam od niego duuuuuuuuże serducho podusie i kartke walentynkowa. To były Moje najlepsze walentynki w życiu. Co roku samotnie je spędzaałam, ale tereaz to sie zmieniło ;]



    " />Już po tytule łatwo zorientować się jaki mam problem ;( Kocham chłopaka, który chodzi z moją koleżanką z klasy :| Poznałam go jakieś pół roku temu. Na początku naszej znajomości nie był dla mnie interesujący. Nawet trochę mnie denerwował swoim zachowaniem, często dzwonił i jednym słowem się narzucał. Potem dał sobie ze mną spokój, znalazł sobie dziewczynę. Wtedy poczułam, że go kocham ale to było już trochę za późno... :( Aż w końcu nadszedł dzień w którym znowu zwrócił na mnie uwagę, byłam bardzo szczęśliwa. Mimo, że wiedziałam że ma dziewczynę całowałam się z nim (czego żałuję bo byłam nie fair wobec tej dziewczyny). Kiedy zerwał z tamtą dziewczyną spotkałam sie z nim 2 razy. Byłam pewna, że coś z tych spotkań wyniknie... że w końcu będę z nim chodzić. Los się szybko odwrócił. Przez miesiąc nie dzwonił nie odpisywał na sms'y :( Siostra poradziła żebym dała sobie z nim spokój. Próbowałam ale to nie jest takie proste. Tydzień temu dowiedziałam się, że on teraz chodzi z moją koleżanką z klasy.(najśmieszniejsze jest to, że ona nie wie jak on ma na nazwisko i nawet ile tak na prawdę ma lat). Ja po prostu już nie mam do niego sił ale zarazem go kocham i cały czas o nim myślę. Codziennie mam o nim sny :( Czy mam o niego walczyć? bardzo go kocham ale z drugiej strony czy mogę odebrać chłopaka swojej koleżance? Poza tym już wkrótce walentynki... miałam zamiar wysłać mu kartkę ale nie wiem czy to zrobić bo on pomyśli, że to jego dziewczyna mu wysłała :| Jak sądzicie? Jestem załamana :(



    " />Ah tak! Ta dorosłość!

    Nie rozumiem... Jak można dziewczynie kupić błyszczyk na walentynki?! No ludzie!!! Rozumiem kwiatka, kartkę, czy nawet jakiś drobiazg zrobiony przez siebie, no nie wiem... Ale błyszczyk?! Faakt- oryginalne, no ale bez przesady! Chyba kosmetki kupować lepiej samemu..? A może i się mylę. Jeżeli już uprzesz się na ten błyszczyk to kup jakiś fajny. Jaki to fajny? Ekspedientki się zapytaj



    " />^ Ooo... co do tego drugiego (i pierwszego również ) przyznaję rację. U nas Samorząd Uczniowski sobie wymyślił (w zasadzie to jego beznadziejny opiekun ), że w Walę Tynki będzie skrzynka okazjonalna (ozdobiona kiczowatymi serduszkami ) do której będziemy wrzucać Walę Tynkowe kartki. Tylko do kogo w tej beznadziejnej szkole słać walentynki? Przecież nie ma w niej chłopaków (tak, tak, nie przesłyszeliście się! I to jeszcze mundurki trza nosić! Jaka ja jestem nieszczęśliwa... Tonę we łzach ).



    Witam. Pytam, bo kiedyś to święto wydawało mi się inne, aniżeli teraz. Troszkę myślałam i doszłam do wniosku, że to święto wcale nie jest takie kolorowe. Jakieś 'nie nasze'. I wcale nie chodzi o to, że nie mam ich z kim spędzać. Wiem jak miło jest dostać kartkę lub pudełko czekoladek, ale czy to święto nie wydaje Wam się chwilami sztuczne?Co o tym myślicie?



    jako ze jeden z moich ukochanych kawalkow to musze sie wtracic (ale to tylko male uwagi na marginesie bo ogolnie tlumaczenie jak zwykle cacane)

    'remain your funny valentine' - pozostac twoja smieszna walentynka (wiem, jak zwykle nie po polsku...)

    valentine moze sie odnosic tak samo do kartki/prezentu jak i osoby ktora wrecza/otrzymuje ow drobiazg. tu moim zdaniem chodzi o powrot do pewnej dziecinnej niewinnosci...

    'i know best have tried' - wiem, ze lepsi ode mnie (tez) probowali (troche sparafrazowane, ale sens zachowany)
    Tu, dalej ciagnac motyw samobojstwa, 'lepsi' moze byc odniesieniem do psychologow czy psychiatrow...

    no i jeszcze samo 'drive me blind'. przeklad elle nie do konca mnie przekonuje ale nie mam zielonego pojecia jakby to innaczej ujac wiec powiem tylko ze jest to ewidentna gra slow oparta na idiomie 'drive sbdy crazy/mad/insane'...czyli ze jakby wizerunek, ktory podmiotowi lirycznemu pojawia sie przed oczami przesladuje go coraz czesciej, przeslania mu rzeczywistosc i jak tak dalej pojdzie to ta sytuacja doprowadzi go do choroby umyslowej....

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •