odchudzicsie
a w Biblii napisane jest, że człowiek powstał 6 dnia od stworzenia Ziemi. A poza tym skoro pierwsi ludzie na ziemi, Adam i Ewa, mięli dwóch synów, to jak się rozwinął gatunek ludzki? Kazirodztwo? Mnie tłumaczono, że tę historię należy traktować metaforycznie [/quote]
Studiowałam między innymi na uczelni teologicznej, miałam zajęcia takie jak biblistyka starego i nowego testamentu, i wszyscy profesorowie, którzy w ogóle byli tacy praktykujący, zajmowali się badaniami etc zawsze powtarzali, że niektórzy tłumaczą sobie, że to właśnie metaforycznie ma się podochodzić do tych 7 dni, byli zdania, że skoro jest napisany tydzień, to tak było. Z drugiej strony trzeba brać pod uwagę, kiedy pisano Biblię, jacy ludzie. Zresztą mniejsza o to.
Właśnie na tym polega wiara, jeśli wierzysz, to robisz to bez zastrzeżeń. A niedomówienia zawsze były, są i zawsze będą. A jeśli niektórym to pomaga, widzą w tym sens, niektórzy nawet sens swojego życia... Cóż, mają prawo
[ Dodano: 2010-04-26, 10:26 ]
Uważam, że co jak co, ale polskie prawo jest pod względem aborcji ustosunkowane bardzo dobrze. Jednak ja mam nieco inne zdanie na ten temat, jeśli chodzi o kwestie moralne.
Na dzień dzisiejszy, gdybym zaszła w ciążę przy okolicznościach wymienionych przez un, nie usunęłabym ciąży. Zdaję sobie sprawę, iż to tylko puste gadanie - przecież nigdy nie byłam w ciąży, ani całe szczęscie nie spotkała mnie żadna straszna sytuacja typu gwałt, jednakże wątpię, czy byłabym w stanie zabić własne dziecko. Bo aborcja jest dla mnie właśnie morderstwem. No bo czy matka, która tak bardzo kocha swoje dziecko nie może poświęcić się dla niego? W końcu przeżyła już dużo, niech da szansę swojej córce bądź synowi. Możliwe też jest, że kobieta przeżyje - uważam, że wiara daje naprawdę dużo. Jeśli chodzi o gwałt bądź kazirodztwo - dlaczego nie urodzić dziecka, a potem jest oddać do przytułku? Wiem, że to nie jest zbyt świetlana przyszłość, ale wg mnie lepsza niż śmierć. Owszem, kobieta może mieć duże problemy psychiczne po urodzeniu takiego dziecka, te wydarzenia już zawsze będą z nią, ale może poprosić o pomoc - jest taka ilość różnorakich poradni, psychologów i psychiatrów.
Gorzej sprawa się ma, gdy dziecko jest chore. Nie wiadomo, czy lepiej ofiarować mu ukojenie w postaci śmierci czy wieloletnie cierpienie. Myślę, że urodziłabym nawet chore dziecko. Co prawda "kosztowałoby" mnie ono dużo czasu, miłości i samych pieniędzy, ale byłoby to moje dziecko...
Zdaję sobie sprawę, iż czysto teoretyzuję, jednakże duża ilość, jeśli nie wszyscy wypowiadający się w tym temacie, to robią.
Kazirodztwo - oburzające i straszne. Dla mnie jest to zaburzenie. Po prostu. Nie ma czy ktos jest pełnoletni,czy wysterylizowany. Ale niestety nie zahamujemy tego. Będą istniały jego przypadki. Ot jakis rok temu czytałam o rodzeństwie z 6 dzieci . Byli zamykani w więzieniu, dawali im grzywny, a i tak nie przestali, rodziły im się kolejne dzieci. Juz nie pamietam jak to sie skończyło. Chyba nawet mieli wyrok sądowy zabraniający im współżyć,ale i tak sie nei stosowali,bo jak twierdzili, nikt im nie moze zabronić miłości. A dla mnie jest to poprostu głupie i nieodpowiedzialne. Bo jakie te dzieci będą miały życie, szczególnie, że mieszkają na wsi? A czy któreś z nich nie ma już jakichś genetycznych wad(nie pamiętam,czy o tym tam było)? Co do kazirodztwa w relacji ojciec-córka, tudzież matka-syn(nie wiem,czy kiedykolwiek był taki przypadek), to jest to podwójnie chore, bo dochodzi pedofilia. Jaki to rodzic, który krzywdzi swoje dziecko? Niespełny rozumu i bez serca,bo nie umie powstrzymać żądzy.
Zapomniałąm napisac o przypadku, gdy ktoś sie zakochał nie wiedząc,że ten ktoś jest jego kuzynem/-ką. Wtedy nie popełnia żadnego wykroczenia, bo nie wiedział, ze ten ktos jest rodziną. Ale gdy już wie, to robi to świadomie, z premedytacją i powinno sie to potepiać. Na świecie jest tyle innych osób, z którymi można być
Cytuj:
Pacyfic napisał
(Wyślij 3928580)
A ja mam pytanie do wszystkich wierzących - Świadków Jehowy, katolików, ewangelików, apostołów i innych...
Cofnijmy się do początku świata... Wasza książka - Biblia, czy to normalna czy w przekładzie nowego świata czy w jakimś innym... Piszę, że bóg stworzył tych ludzi Adama i Ewe - mieli oni dwóch synów Kaira i Abla, potem Kair zabił Abla czy odwrotnie - to nieistotne... Nie ma słowa dalej o żadnych innych dzieciach Adama i Ewy ani nic, to jak to jest ? W takim razie "jesteśmy" dziećmi ze związku kazirodczego ?
Pytałem SJ, to się bronili, że to niby już nie ważne i niby Ewa miała córki... Ale gdzie to jest napisane? No pokażcie mi - będę bardzo wdzięczny. :)
Jesteś w błędzie. Nie czytałeś Biblii to się nie udzielaj.
Nie chce mi się szukać o tej godzinie cytatu, ale w Księdze Rodzaju jest zaznaczone, że Adam i Ewa mieli więcej dzieci przy pomocy zdania, które jest tam później wielokrotnie powtarzane, a idzie ono mniej-więcej tak:
"I miał on synów i córki."
O, mam cytat z Wiki:
Cytuj:
Synami Adama i Ewy byli Kain i Abel. Gdy Abel został zabity przez Kaina, Adam i Ewa doczekali się trzeciego syna - Seta. O innych potomkach brak konkretnych informacji w relacjach biblijnych; Księga Rodzaju podaje, że po urodzenia Seta Adam miał synów oraz córki[6].
Adam według Biblii żył 930 lat (Rdz 5,5).