odchudzicsie
Witam Pani Beato
Co to za raczkujące stowarzyszenie? Wiem, że władze Warszawy starały sie
uruchomic program rewitalizacji Pragi. Zdziwiło mnie tylko, że rewitalizacja ma
kończyć się mniej więcej tam gdzie zaczynają się Szmulki. Ząbkowska ma być
zrewitalizowana, ale Kawęczyńska już nie. Ciekawe dlaczego: przecież to mogłaby
być naprawdę ładna ulica. Czy nikt ze Szmulek o to nie walczył? Będę mieszkał w
budynku Dolcanu z widokiem na ogródek jordanowski. I tu znów pytanie. Ogródek o
ile wiem jest własnością Towarzystwa Salezjańskiego. Czyli teren prywatny. Na
stronie Pragi Płn. wykazywany jest jako jeden z kilku nielicznych terenów
zielonych na Pradze Północ.Ale plan zagopdpodarowania tego terenu o ile wiem
nie jest uchwalony. Kto bedzie dbac o jego zagospodarowanie i utrzymanie?
Kajtom
Wgryzłem sie trochę w plany wschodniej obwodnicy Warszawy (czyli inwestycji RW -
RŻ)na stronie siskom-u. I są rzeczy, które mnie niepokoją - a głównie plan
przebicia Otwockiej do Nowokijowskiej.Z drugiej strony Otwocka ma byc przebita
(co postuluje dennis) do Radzymińskiej. Na jednej z mapek połączono też (choć
jakoś nieśmiało) Kawęczyńską nad torami z trasą RW- RŻ. Jeśli ta koncepcja
będzie w całości realizowana sprawdzą się moje czarne myśli co do losu
spokojnych Szmulek.
Kajtom
Okradli bazylikę na Kawęczyńskiej
19–letni Sebastian G. i 17–letni Łukasz D. pod osłoną nocy
wymontowali z kościoła miedziane rynny i blachy dachowe. Na
szczęście nie zdążyli sprzedać łupów w skupie złomu. Złodziejski
plan pokrzyżowali im przypadkowy świadek zdarzenia i policjanci z
Pragi Północ.
www.zw.com.pl/artykul/282386,434670.html
Tak na prawde realizowane będą dwie drogi
1) obwodnica pragi (częśc obwodnicy śródmieścia) w klasie GP
przejdzie w tunelu pod Radzymińską i większość tego węzła będzie pod ziemią
2) trasa Tysiąclecia - w klasie Z (zbiorcza)
która będzie miała kolizyjne skrzyżowania m.in z Kijowską, Kawęczyńską, Radzyminską, bez powiązań z al .Solidarności (przjedzie nad nią na estkadzie)
a potem skrzyżowanie ze Stalową.
stosowne mapki są na stronie
www.siskom.waw.pl/obwodnica-sr.htm
wariant D obwodnicy śródmieścia i plan Al. tysiąclecia
Trochę poprawiłem projekt. Rozwiązałem 2 punkty sporne:
1) Zdecydowałem się na skierowanie na Kawęczyńską całotygodniowej linii 8, którą
na Zamoyskiego zastąpi linia 22. W związku z tym zostawiam 28 na Dw. Wschodnim,
nie uruchamiam linii 45, a podwajam częstotliwość linii 9 w weekendy (celem
zastąpienia na Waszyngtona linii 22).
2) Zdecydowałem się na zaliczenie linii 36 do pierwszej grupy częstotliwości
(5/7-8/15).
3) Poprawiłem częstotliwość w szczycie linii 35 do 5/15/15 ze względu na poprawę
połączenia Broniewskiego ze Śródmieściem, bo chcę skrócić 520 do Centralnego.
A jeśli chodzi o poprawianie częstotliwości, to zamierzam powrócić do szczytowej
częstotliwości co 5 lub 10 minut, stąd poprawa częstotliwości prawie wszyskich
linii. Do tego awansowałem 3 linie (4, 25 i 36) do I grupy (5/7-8/15) i 1 linię
(35) do II grupy (5/15/15), co w każdym przypadku uzasadniłem. Ponoć plan TW
zwiększa się od stycznia - tam nie ma braków, tak jak w MZA. Do tego likwiduję
linie 2, 7 i 46, dzięki czemu będą brygady na poprawę częstotliwości.
Na koniec dodam, że ludziom to zawsze źle - jak się rozrzedza, to źle, jak się
polepsza częstotliwość - też źle. I jak tu takim dogodzić?
plan Pragi centrum
jutro, tj.22.12., upływa termin składania wnioskó do planu miejscowego Pragi
Centrum, zasięg od Kijowksiej do Wisły, brzegiem do Trasy WZ, od północy po
Białostkocką i Kawęczyńska, nie zwlekajcie składajcie wnioski do Borowskiego
w PKiN-ie!Każdy może to zrobić!
Chyba jednak się wiązała. Mam w tej chwili przed nosem reprint planu Warszawy z
1939 roku. Zaznaczone są obie pętle, przy Kawęczyńskiej i Radzymińskiej. Jeżeli
nawet na plan zostało coś naniesione obecnie (bywa tak czasem przy reprintach
starych map), to odwrotna strona nie budzi wątpliwości. Widać, które fragmenty
są współczesne, a które są odbitkami starych. No i mamy "Informator dyrekcji
tramwajów i autobusów m. st. Warszawy, Młynarska 2. Ważny od 16 lipca 1939r.".
W tymże informatorze czytamy: 7 OPACZEWSKA - Grójecka - Al. Jerozolimskie - Dw.
Główny - Al. 3 Maja - Most i Al. Poniatowskiego - Al. Zieleniecka - Targowa -
Ząbkowska - MICHAŁÓW (Radzymińska); 25 PL. NARUTOWICZA - Filtrowa - Sucha -
6. Sierpnia (Politechnika) - Śniadeckich - Marszałkowska - Dw. Główny - Al.
Jerozolimskie - N. Świat - Krak. Przedm. - Pl. Zamkowy - N. Zjazd - Most
Kierbedzia - Zygmuntowska - Dw. Wileński - Targowa - Ząbkowska - MICHAŁÓW
(Kawęczyńska). Być może po wojnie nazwa Michałów odnosiła się już tylko do
jednej pętli, co było o tyle słuszne, że się nie myliły. Ale na początku lat
60-tych zostały już tylko nazwy pętli "Radzymińska" i "Kawęczyńska".
Chyba obydwaj nie mamy racji, co do usytuowania wszystkich obiektów. Sprawę
rozstrzyga plan z 1935 r., który daje szerszą perspektywę z możliwością oceny
odległości. We wszystkich szczegółach pokrywa się on z przesłanym wcześniej
planem 1939:
www.trasbus.com/planywarszawy/1935/104.jpg
Na obydwu widać, że stan obecny nie odzwierciedla sytuacji przedwojennej. Ten
interesujący nas dom mieszkalny, istotnie stoi prawie na przedłużeniu
Kawęczyńskiej. Dobrze to widać na ortofotoplanie 1945, który w tym czasie jest
ruiną (zaznaczyłem żółtą obwódką).
foto.m.onet.pl/_m/cba7dc00f7ea4880673000ced245e457,21,19,0.jpg
Obiektów, które zaznaczyłeś czarną i czerwoną obwódką niestety dziś już nie ma.
Ten na czarno na przedwojennych planach stał w pobliżu torów Kolei Obwodowej,
której przebieg też jest zmieniony na mapie. Ich orientacyjną lokalizację na
ortofotoplanie 1945 także zaznaczyłem tymi samymi kolorami. Teraz chyba będzie ok.
Pozdrawiam :-)
pomóżcie podjąć decyzję
Najpierw przedstawie moja obecna sytuacje.
Otoz, jak juz kiedys pisalam, studiuje zaocznie na drugim roku polityki
spolecznej UW. Oprocz tego oczywiscie pracuje. Mam 22 lata. Jestem dopiero na
II roku, poniewaz po liceum bylam w szkole sekretarskiej (PSSiJO). Pracuje w
tym wlasnie zawodzie na pol etatu. Moge sobie na to pozwolic, gdyz dostaje
stypendium naukowe. Lubie moje studia. Studia te sa dwustopniowe. Teraz mam
zajecia w weekendy. Na magisterskich beda sie one odbywac w tygodniu
(2x/tydz). Mam jednak plan, aby rozpocząc drugi kierunek (pedagogike) i tu
pojawia sie moj dylemat:
Wariant 1
Moglabym dostac sie na dzienna pedagogike na UKSW. Nie byloby mi zal obecnej
pracy, bo nie jest rewelacyjna. Poznalabym zycie studenckie:) Oczywiscie nie
zrezygnowalabym z polityki spolecznej. Raczej nie udaloby mi sie utrzymac
stypendium. Finansowo bym na tym nie wyszla pewnie najlepiej. Czasu wolnego
nie mialabym specjalnie mniej niz obecnie. Sprawdzalam rozklady zajec na
UKSW. Zajecia odbywaja sie 3-4 razy w tygodniu i nie trwaja do poznego
wieczora. Nie jestem przekonana co do uczelni, nie ma takiego prestizu jak
UW. W programie jest troche przedmiotow "religijnych". Mieszkam na mokotowie,
wiec mam dosc daleko na Kaweczynska. Studia skonczylabym w wieku ok. 28 lat z
niewielkim doswiadczeniem zawodowym (kilka praktyk, wolontariatow, rok pracy
w sekretariacie + pewnie jakies praktyki na UKSW).
Wariant 2:
Jak juz wspomnialam na IV i V roku bede miala zajecia w tygodniu. Moglabym
teoretycznie zaczac wtedy studia zaoczne na UW. Zaoczne to nie to samo co
dziennie. Nie poznam zycia studenckiego, bo bede dalej pracowac. Pewnie na
pol etatu, bo na caly moglabym nie dac rady. Finansowo wyjde na tym pewnie
podobnie jak w wariancie 1 - studia platne (tanie), ale i pensja. Stypendium
tez raczej przepadnie. Co do uczelni mam wieksze przekonanie. Ma wiekszy
prestiz i nie ma w programie zbednych (moim zdaniem, nie chce nikogo urazic)
przedmiotow. Bede mogla pewnie przepisac sobie ocene np. z psychologii
spolecznej, ekonomii czy polityki spolecznej. Wydzial znajduje sie bardzo
blisko mojego domu (2 przystanki autobusem). Konczac studia mam 29 lat, ale
tez duze doswiadczenie zawodowe.
Wariant 3:
Zostaje na polityce spolecznej i odpuszczam sobie pedagogike. Mam mgr tylko z
jednego kierunku i mniej mozliwosci zatrudnienia, ale i wiecej pieniedzy.
Moge nadal walczyc o stypendium ze sporym prawdopodobienstwem sukcesu. Mam
mniej nauki. No i doswiadczenie zawodowe analogiczne do wariantu 2.
Co mi poradzicie?
ŻW. Targówek TEŻ chce tramwaju do Ząbek
Ideę poprowadzenia linii tramwajowej do stolicy głoszą już nie tylko władze
Ząbek. Poparli ich radni Targówka, który też by skorzystał na tej inwestycji.
Ale władze stolicy będzie trudno przekonać. 11 przystanków (w tym sześć w
Warszawie) na siedmiokilometrowej trasie i dojazd na Dworzec Wschodni w 17 minut
– tak na papierze wyglądają plany nowej linii tramwajowej.
Dziś dojazd z tego podwarszawskiego miasta na Pragę to koszmar: nieustanne korki
na Radzymińskiej i zapchane pociągi podmiejskie. Tramwaj rzeczywiście
usprawniłby komunikację. - To nie byłaby trasa tylko dla mieszkańców Ząbek –
podkreśla Grzegorz Mickiewicz, zastępca burmistrza Ząbek. – Ogromna rzesza
warszawiaków przeniosła się do nas, a codziennie jeździ do pracy do stolicy.
Trasa zaczynałaby się przy Dworcu Wschodnim, nowe torowisko powstałoby jako
przedłużenie obecnej linii prowadzącej do pętli na Kawęczyńskiej – dziś tory
skręcają w lewo, a nowa odnoga pobiegłaby prosto, wzdłuż torów kolejowych. Pod
nasypami kolejowymi tramwaj jechałby w tunelach, natomiast projektowana
obwodnica śródmiejska (przy Zabranieckiej) znalazłaby się na estakadzie nad
torami. Dalej tory nie napotkają już kłopotliwych skrzyżowań. Pętlę w Ząbkach
zaplanowano przy ulicy Skorupki na wysokości Sosnowej.
Targówek popiera plan, bo dzięki temu można by ucywilizować mocno zaniedbane
okolice dzielnicy – trasa przebiega przez dawne przemysłowe rejony, porośnięte
teraz dziką zielenią. Ząbki szukają wspólników do inwestycji, której koszt
oszacowano na ok. 360 mln zł (łacznie z zakupem 17 tramwajów). Linia mogłaby
ruszyć do 2012 r.– Sami nie udźwigniemy takich kosztów – mówi Mickiewicz. –
Rozmawiamy więc z marszałkiem województwa oraz władzami Warszawy.
Burmistrz liczy też na dofinansowanie z Unii Europejskiej, dlatego zabiega o
wpisanie linii do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Warszawy. To może być
jednak trudne, bo stolica ma swoje własne projekty tramwajowe, m.in. budowę
linii do Winnicy na Białołęce czy też modernizację trasy W-Z. – Też liczymy na
pieniądze unijne – mówi Wojciech Szydłowski, rzecznik Tramwajów Warszawskich. –
Bez nich nie ruszymy.
www.zw.com.pl/zw2/index.jsp?place=Lead04&&news_cat_id=245&news_id=174602&layout=1&forum_id=50519&page=text
To ja może podam garść informacji. Na pewno się przydadzą, chociaż są nieco
wyrywkowe.
Rok 1856. Na "Planie Miasta Warszawy i Okolic" (nazwy rosyjskie i polskie) jest
zaznaczona "Szmulowszczyzna".
Rok 1859. Na planie Warszawy widnieje już "Szmulowizna".
Rok 1864. Plan Sytuacyjny Przedmieścia Praga "z oznaczeniem regulacyi..." podaje
układ ulic będących wówczas częściowo w projekcie. Pojawia się ul. Michałowska,
ale w zupełnie innym miejscu, niż dzisiaj. Przecina Plac Alexandra (obecnie pl.
Weteranów 1863 r.), jej połówka to dzisiejsza ul. Łukasińskiego. Jest również
ul. Szmulowska, na terenie dzisiejszego "Konesera".
Rok 1865. Ubiegłoroczne projekty jeszcze nie zrealizowane. "Szmulowizna"
zaznaczona, jak również nieco dalej "Kol. Targówek".
Rok 1867. Powstały już ulice w okolicy pl. Alexandra. W pobliżu "Szosse do
Radzymina" nic nie zaznaczone.
Rok 1882. Jest Szmulowizna i Targówek, Michałowa cały czas nie ma - może mapa
nie obejmuje go.
Rok 1896. Mapa obejmuje cały łuk "Drogi Żelaznej Obwodowej", Michałów nie jest
zaznaczony. Szmulowizna i Targówek są.
Rok 1915, mapa niemiecka. Obejmuje już spory teren, jest to zresztą mapa
sztabowa, a więc sporo na niej informacji. "Schmuliowisna" jest, Michałowa nie
znalazłam.
Rok 1931. Szmulowizna znikła z planu, oficjalnie tereny te należą do Targówka.
Czyli wtedy z nazwy oficjalnej stała się potoczną, zwyczajową.
A nazwa Michałów pojawia się oficjalnie po uruchomieniu pętli tramwajowych na
Kawęczyńskiej i Radzymińskiej. Być może była wcześniej na jakichś bardziej
szczegółowych planach.