Indeks odchudzicsiekawa bezkofeinowa przy nadciśnieniu tętniczymKawa czy herbata nazwiska prowadzoncychkawa z ekspresu jak nazywa się po niemieckukawa papieros dzień jak codzieńkawa z mlekiem kolor do salonukawa z l-karnityną skutki ubocznekawa jaką powinnamieć ziemiękawa brązowe plamy liścieKawa wg Pięciu PrzemianKawa czy herbata-kontakt
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl
  •  

    odchudzicsie


    Witam wszystkich i mam prośbę. O to już kiedyś zwracał się ROUTE 66. Piszcie trochę więcej o sobie. Przede wszystkim jakie moto, ile lat i skąd. Jeżeli nie chcecie podać nazwy miejscowości to choć z jakich okolic. Np. Okolice Olsztyna czy okolice Wroclawia. Być może kiedyś to się do czegoś przyda. Bardzo proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Pozdrawiam

    Marek, całkowicie masz racje i dzięki, że nawiązałeś do mojego postu.

    Wg. mnie to tak jak mówisz raz, że każdy z nas może potrzebować pomocy,
    bądź też zajechać na kawę

    po drugie drzaźni mnie, fakt iż jesteśmy na forum co jest nazwijmy to - naszą wspólnotą, co prawda nie sformalizowaną i niechęć do ujawnienia sie tak jak ostatnio "jeździec bez twarzy " pozostawiam bez komentarzy!

    I niech nikt nie fanzoli (chyba tak sie gada po Śląsku), że obawa przed nie wiem czym skarbówką, CBŚ, ABW czy też MC powoduje rozwolnienie niektórych z nas. ja osobiscie takich obaw nie posiadam i chcę ze wszystkimi żyć w zgodzie TAKI ZE MNIE MILITARYSTA

    szerokości
    Jarek



    Witam
    Mój problem jest następujący gdy jeżdze np. w trasy czały czas bo zazwyczaj tak użytkuje motorek to chodzi super. Gdy jeżdze co 2 dni to odpala za każdym razem ale gdy np nieurzytkuje go 7 dni to przy odpalenieu wali mi świeca i motor poprostu przebiera i pierdzi co to jest??? za każdym takim razem musze wymienic świece na nową bo poprostu niechaca czy to wina gazników zaworów kolor swiec jest dobry czyli poprostu "kawa ze śmietanka"czyli przepala ale i tak pierdzi...
    Szerokości
    Szymi2008



    Mam następujący problem w mojej Jawie TS: gdy się nagrzeje to przy włączonym sprzęgle nie chce schodzić z obrotów mimo, że manetka jest na maxa cofnięta. Sprawdzałem nawet na podwórku: sprzęgło 1 kawałek jadę, a nagle wchodzi samoczynnie na takie obroty, że gaszę, bo szkoda mi wału korbowego:/ Objaw występuje po porządnym nagrzaniu ( tak jak przejadę z 20-30km). Najpierw myślałem, że sprzęgło się ślizga, ale nie pasuje mi to. Luz na klamce jest, tarcze też ok, olej wlałem nowy i to lepszy, bo lubię dbać o swojego sprzęta :> olej to Mobil 1 Mobilube HD-A 85W90, jeszcze się upewniałem-jest to olej o tej samej lepkości i gęstości co Hipol 15. Dla zasady sprawdziłem świece- tradycyjnie koloru kawy z mlekiem. I tu mnie nachodzi jeden pomysł. Do mieszanki leje olej w stosunku 1:50 zamiast 1:30 tak jak podaje serwisówka, jako że jest to jeden z najlepszych na rynku - Mobil 1 Reacing 2T- w pełni syntetyczny. Sam producent podaje 1:50 bo jakością bije na głowę "wynalazki orlenu". Czy ta zbyt niska zawartość oleju może być tego przyczyną??? Dodam, że puki motor nie jest nagrzany to chodzi jak zegareczek, nigdy nie miałem problemów z odpalaniem itd. dopiero jak ostro dostanie tak 110-120 na dłuższej trasie to zaczyna się to pięcie się na maksymalne obroty. Będę wdzięczny za wszelkie wskazówkipomysły



    zdecydowanie trudno odmówić racji ale jak się załaduje do bębenka rewolweru 5 czy jeden pocisk i zagra w rosyjską ruletkę to statystycznie hmmm... nie każdego równo temat dotyczy

    chociaż co ja się będę wymandrzał - kolegi szwagra brat - na moto nie jeździł, nie pił, nie palił, narkotyków nie używał, o dziewczynkach to nawet nie myślał, ani kawy, ani soli ani cukru i co?... umarł jak miał trzy miesiące



    1. ROADS
    2. Patelmistrz - główny organizator imprezy,
    2. Janusz B.
    3. Ppamula + 1
    4. Jaszczur
    5. mryf
    6. Kawa i Magda (poprosimy pokoj z poscielą i namiotem)
    7. Lu
    8. Grześ Tournow + Beatka
    9. Szarlotka & C_L_K
    10. Treska
    11. Krajan ..... (Luke...nareszcie... JEEEEEEEEEEEE )
    12. mucha - jednak nie sam, plecak będzie niespodzianką dla wszystkich
    13. obydwie doyary (dzieki Luke!)
    14. Gienio z Gienką znaczy sie Karina
    15. mors (jak mi punkt karny nie przybędzie to przybędę ) oddam kilka punktów w dobre ręce - PROMOCJA!
    16. Umberto i Anita
    17. Jakub i Zuziek - MOZEMY PRZYJAC TROCHE PUNKTOW OD CIEBIE
    18. PiotraZzZzZzZzZ
    19. Kornik (aka Tofik)
    20. olo70 + moja Gosia ile razy mam jeździć w samotności.... wryyyyyy.+ kolega w koszu "jadę moto z koszem" i proszę o apartament bez WC, tylko niech będzie ciepła woda, bo ja walę kupę do umywalki.....
    21. Ruda i Piotr - a co nas miałoby zabraknąć - pokój z widokiem i wygodami, pśiworki weźmiemy
    22. Junior
    23. PETER + plecak prosze o pokoj może być bez pościeli musi być choc jedno spanie {jak ma gdzie sie połozyc cyganka to cygan ma się gdzie wyspac}
    24. tarzan
    25. 800-tki szt 2
    26. Sylwio
    27. Raku
    28. olo
    29. uzi (z piatku na sob)
    30. kecajm69 (bez noclegu)
    31. KolczyK i Monia - jak się obronie to będzie UCHO do rozpracowania
    32. suniok + 1
    33. Smółek
    34. lolek

    69. Achmed+Becia



    no ladnie ladnie, ja tez sie kisilem w puszce caly dzien, na dodatek zaden motocyklista mi nie pomachal jak machalem mu z puszki z nosem przyklejonym do szyby - chamy jakies no!

    fajnie ze polataliscie, ja to musze sie zabrac za kawe i doprowadzic ja wkoncu do pelni sil

    Piotras fajnie ze pomogles Oli troche sie ogarnac na moto



    Witam . Widzę ,że zainteresowanie tematem jest takie sobie (142 wyświetlenia ).Większość pewnie się zastanawia , po co mi taki horror – 500 km rajdu non stop i jeszcze start o północy .Rzeczywistość jest trochę inna . Rzeczywiście startujemy o północy , jednak po dobrej kolacji ( foto) . Rzeczywiście jest do przejechania 500 km ( raz było nawet 570 – niezaplanowany objazd) lecz z tym non stop jest tak : jedziemy godzinę lub ciut więcej , stajemy na tankowanie , kawę (foto) i tak do śniadania gdzie z reguły jest trochę odpoczynku – najczęściej na łonie natury (foto).Potem jest jeszcze przerwa na zwiedzanie , obiad – a w międzyczasie tankujemy ,pijemy kawę itd. Jak komuś coś nawali to na końcu podąża furgon z lawetą i się naprawia (foto). Jak już niestety kaput , to się ładuje na lawetę i dowozi całość do bazy . Po przyjezdzie kąpiel a potem kolacja , rozdanie statuetek i gadżetów no i „nocne rozmowy „…
    Reasumując : nie taki diabeł straszny . Ja , po 32 latach przerwy , w 2006r. dosiadłem pożyczonej Jawy Perak i tak mi zostało . Nie mogę powiedzieć o sobie , że jestem „niedzielnym” motocyklistą – jestem Moto Tour –owym motocyklistą . Mam szczery zamiar wystartować w tym roku i jestem pewien, żę będzie fajnie .

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •