Indeks odchudzicsiekarmienie mieszane kiedy wprowadzać produktykarmienie niemowlęcia a wyjazd na jeden dzieńkarmię przez nakładki i leci mi krewkarmienie dzieci przez zgłębnikkarmienie nocne 4 miesięcznego dzieckakarmienie niemowląt przy refluksiekarmie dziecko a on ma ściśnięte rączkikarmienie kaczek na foie graskarmienie kotów zamiast matkikarmienie mieszane a Nowości w diecie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    U nas Ola byla dokarmiana butla do 4 mcy - nie przeszkadzalo to jej w piciu z piersi. Potem zostal tylko cyc, ktory jest nadal Po jakims czasie okazalo sie, ze Ola z butelki juz pic nie umie, wiec faktycznie trzeba sprawdzic czy maluch bedzie sobie radzil z butla, a najlepiej faktycznie jak pisze Bogusia podawac w niekapku albo kubeczku z dziubkiem (widzialam na allegro takie fajne z medeli).
    Albo najlepiej faktycznie karmic malucha rano przed wyjsciem i potem po powrocie z pracy, w miedzyczasie cos nowego sprobowac, a jesli bedzie potrzeba podania mleka to mozna przeciez zrobic kaszke na Twoim mleku nawet bardziej polplynna i podawac lyzeczka.





    No, z pierwszym to już mi się niewątpliwie nie uda ale z drugim to i na studniówkę pójdę. A co! Choć na Dzidziawy powrót do piersi też szanse są. Podobno przy drugim ssaku może zachcieć też. Niechaj żywi nie tracą nadziei..

    Z
    Zwierzo, nie martw się dla obydwu starczy W końcu piersi mamy nie dla ozdoby.
    Adn. przedszkola to najlepiej znaleźć blisko pracy, żeby móc w czasie przerwy śniadaniowej malucha odwiedzić i przy okazji karmienia sprawdzić czy mu się krzywda nie dzieje. Obrotna, nowoczesna matka na pewno sobie poradzi



    mamuska.chłidz - mój starszy syn też miał skazę białkową, ale był na sztucznym mleku, więc to trochę inna bajka. Wiem, że mleko bywa powtykane w wiele gotowych produktów dla dzieci. Przeraża mnie wizja powrotu do pracy i karmienia tylko piersią Filipa. Nie wiem kiedy będę ściągać tyle mleka

    iff - Filip w końcy facet musi ważyć więcej od delikatnej dziewczynki. Nadal jest na piersi, tylko, bo wcześniej dokarmiałam czasem sztucznym. Myślałam, że pod koniec sierpnia zacznę mu coś wprowadzać, żeby po powrocie do pracy miał już jeden posiłek inny niż moje mleko.



    Niby karmienie piersią sprzyja szybkiemu powrotowi do formy - ale chodzi tu przede wszystkim o szybsze obkurczanie się macicy.. Najczęściej jest jednak tak, że babeczki szybko tracą przy tym na wadze spalając zbędne kilogramy (stosują diety matek karmiących aby dzieciaczek nie miał żadnych kolek itp).. Ale nie zawsze tak jest - moja kuzynka dużo przytyła w ciąży (normalnie jest chudziakiem a podczas ciąży - słodki grubasek - krągłe kształty) i karmiła synka prawie do 3roku i nic nie schudła (a przynajmniej optycznie nie było widać).. na wadze straciła dopiero po powrocie do pracy..

    ogólnie karmienie piersią nie zapobiega tyciu..

    P.S.
    2kg - to może być tylko błąd pomiaru wagi.. należy się ważyć rano na czczo (wtedy jest najbardziej obiektywnie)



    ana sama jestem pod wrażeniem szczerze mówiąc... początki mojego karmienia piersią były ciężkie i mocno zlane łzami... potem musiałam Tymka dokarmiać nieco bo za słabo przybierał, ale nasza pediatra zaleciła by zawsze najpierw dawać mu pierś a potem butlę... i u nas to dobrze funkcjonowało i nijak się miało do całej teorii laktacyjnej, ze jak dziecko pozna butlę to koniec z piersią... Jak wróciłąm do pracy (w styczniu) to liczyłam się z tym że karmienie szybko sie zakończy bo dostawał cyca tylko rano, po powrocie z pracy (jak miał ochotę), wieczorem i w nocy.... A tu mały ssak absolutnie nie przestawał a nawet miał coraz większe pragnienie... no cóz, w końcu facet

    czasem się śmiejemy z mężem ze przy cycu mamusi dociągnie do 18-tki a potem przerzuci się na inne piersi...



    Gen ja wiem że problem trochę inny, ale mi sie laktator zepsuł i za chiny mleka inaczej ściągnąć nie mogę...więc narazie wyciągam zapasy mrozone, a za tydzień nie mam pojęcia na czym mam Karinie kaszkę zrobić???? Muszę jakoś chyba dietę zmodyfikować, ale w takim układzie po powrocie z pracy będę musiała karmić piersią, a chciałam dzienne karmienie skracać a nie dodawać, a z drugiej strony mleko jej chyba jeszcze potrzebne.... .
    Zaraz napiszecie, żeby kupic laktator (jeszcze trwaja próby naprawienia), ale czy jest sens teraz...ten kosztował 235 zł .

    PS. A co do zębów to znam parę dzieciaków którym wyszły zęby po roku i wszystko z nimi w porządku, więc mam nadziję, że Antkowi też zębiska w końcu wykiełkują .





    U nas takie histerie pojawiały się tylko w okresie ograniczania karmienia piersią - szczególnie w nocy. Wtedy po prostu brałam Go na ręce i przytulałam - oczywiście On się wyrywał i szarpał ale po chwili ustępował i się przytulał. Dla Niego był to sygnał, że ma we mnie oparcie.


    Właśnie, dziewczyny...mam poważny problem. Fabian cały czas przykleja mi się "do cyca" i nic do niego nie przemawia. Nie wiem, jak mam sobie dac z tym radę. Jak nie chcę mu dać, to złości się niesamowicie, krzyczy, płacze i sam próbuje mnie rozebrać. Próbuję tłumaczyć, prosić, zabraniam i nic to nie daje. Wiem, że trzeba do tego dużo siły i cierpliwości no i zdecydowania, ale ja nie potrafię.... Coraz bardziej się o to wkurzam na siebie i wiem, ze muszę być twarda.. i wiem, że już na dniach na prawdę się wkurzę i zrobię z tym porządek... ale może macie jakieś rady, jak to przeprowadzić szybko, psrawnie i bezboleśnie i dla Fabianka i dla mnie. No i najważniejsze, czy odstawiałyście stopniowo, po jednym karmieniu, czy od razu nie dawałyście piersi i już? Fabian pije po moim powrocie z pracy, później do spania i koniecznie w nocy... Pozdrawiam...



    anza, powiem Ci jak było u mnie, też poszłam do pracy jak Mała skończyła 6 miesięcy.W pracy nie miałam możliwości sciągania, a poza tym EMilka wtedy jeszcze nie umiała pić z niekapka, a butelek żadnych nigdy nie chciała. Dlatego przez te osiem godzin nie dostawała mleczka, ale to już był okres kiedy jadła kaszkę, zupkę, owoce. Ja pracowałam na popołudnia, więc karmiłam w nocy (oj wtedy w nocy to jadała po kilka razy), rano, do południa - na żądanie, tuż przed wyjściem z domu. Potem babcia dawala jej zupkę, za 2-3 godziny deser i przed snem kaszkę. Ja wracałam o 21, i jak Mała się tylko obudziła to zaraz miała cyca.
    Pierwsze dni były okropne dla mnie - po paru godzinach piersi miałam bardzo obolałe, pełne mleka, ale po kilku dniach produkcja mleka sie unormowała i p prostu popołudniami miałam go mało, a robiło się więcej w nocy i rano. No i oczywiście ze 3 tygodnie przed powrotem do pracy będziesz pewnie musiała już zacząć przyzwyczajac dziecko do innych pokarmów. Ja w każdym razie sztucznego nie musiałam wprowadzać mimo powrotu do pracy.



    Niestety końcem maja będę musiała wrócić do pracy . Karmię Łucje tylko piersią, nigdy nie miała butelki w buzi, ani nawet smoczka. Zastanawiam się jak przygotować małą, by nie było dla niej dużego szoku, że nie ma już piersi na każde zawołanie. Planuję odciągać pokarm, ale zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Pomóżcie doświadczone mamy

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •