odchudzicsie
I jeszcze pytanie do mam karmiących: dziewczyny jak zwiększyć ilość pokarmu w piersiach??? Ciągle mam wrażenie że mam go za mało. Piję bawarki, herbatki na laktację, Karmi i soki jabłkowe rozcieńczone, dobrze się odżywiam. Kurcze nie wiem co jeszcze. Poradźcie mi coś.
ja za to mam nadmiar
Delf! Gdybym miała jeszcze raz rodzić (może za 2 latka ) to też bym poszła do szpitala na 1 Maja, bo wszystko zależy od tego na jakich trafisz ludzi.
Tak, ja karmię i piersią, i butlą. My mamy 3 butelki - te gratisowe z Aventu. Ponieważ mój brat i siostra mają już starsze dzieciaczki, a też kupili "Claudię Rodzice" (głównie dla bajki o kreciku) to nam oddali swoje kupony na butelkę Wieczorem wyparzam wszystkie 3 i dzięki temu w nocy nie muszę się już tym zajmować!
Właśnie, a jak to u was wygląda Ja wyparzam wieczorem butelki, przegotowuję wodę (mineralną nieg. Żywiec), a później nalewam odpowiednią ilość do butelki (60ml), podgrzewam chwileczkę w mikrofali i dodaję dwie miarki mleka Bebiko 1. Mleko zawsze podgrzewa się troszkę za bardzo, ale zanim synek wydoi cycka, temperatura jest ok.
Moniś! Herbatkę laktacyjną Hipp piję 3 x dziennie. Oprócz tego piję też rumiankową. Na pobudzenie laktacji dobrze jest też pić piwo Karmi (szklaneczkę dziennie) i bawarkę (zwykłą herbatkę z mlekiem).
Villi, mnie położna mówiła, ze bawarka to mit. Pij bardzo dużo niegazowanej wody mineralnej. No i te herbatki oraz Karmi wszyscy polecają. Słuchaj, a czy Miłek pije Twoje mleczko tylko z butelki czy i z piersi? Bo jednak laktator nie pobudzi laktacji tak jak mały ssak. Nie da się po prostu położyć z Miłkiem do łóżka i leżeć tak i karmić tysiąc razy dziennie? Pewnie to dość denerwujące, ale podobno czyni cuda.
Kachna, ja tez lubię najbardziej te chusteczki Belli. Nazywają się Baby Delfi. Ich wada jest bardzo intensywny zapach. Ale już się przyzwyczaiłam i mi nie przeszkadza. A największą zaletą jest cena. W Realu są w promocji po 4.99 zł. Ja lubię też chusteczki Bobini. W sumie to najmrzadziej kupuję chusteczki pampersowe. Jakies takie za bardzo mokre są jak dla mnie.
Kalunia- moja położna środowiskowa mówiła, że bawarka to stara szkoła i teraz wręcz się jej nie zaleca ze względu na ryzyko wystąpienia skazy białkowej, opowiadała mi, że kiedyś wierzono że aby mieć dużo pokarmu należy pić dużo mleka i bawarki- a przecież to nie od mleka ma się mleko, jak przykład podawała może mało subtelny przykład- że krowa je trawę a daje mleko:)
W moim przypadku najwięcej pokarmu było po dużej ilości wody i piwka karmi, chociaż należy sprawdzić jak dziecko zareaguje na gazowane
Podobno najlepszy sposób na pokarm to jak najczęstsze przystawianie dziecka do piersi
Ewelinek- dziękuje za zmianę fotki:)
Anielko z tym zimnym biustem to niektórzy MYLNIE sądzą że piersi można przewiać i że od tego ma się zapalenie piersi;)
Skuteczność karmi w pobudzaniu laktacji nie została dowiedziona wcale, podobnie jak picie bawarki - mity.
A herbatę bocianek piłaś? Sposób najlepszy to przystawianie małej do piersi po prostu. Spokojnie dacie radę.
Na pesel czeka się ok 3 tygodni po spisaniu aktu urodzenia.
Ja też swojego 4 miesięcznego synka karmie piersią. Nie dopajam go żadnymi herbatkami, na każde swoje zawołanie dostaje cyca. Tez miałam problem z laktacją w sensie takim, że tylko z jednej piersi leciało mi duuuuużo mleka a w drugiej tylko troszeczkę. Moim błędem było to, że malucha chętniej dostawiałam tylko do prawej piersi bo w lewej miałam bolącą strasznie brodawkę. Na własne życzenie zatrzymałam sobie w niej laktację ale rozbujałam ją dzięki zwykłej wodzie i też wspomagałam się herbatkami na pobudzenie laktacji. Piłam i piję do dziś jedno piwo karmi dziennie, 3 lub 4 litry dziennie zwykłej niegazowanej wody i od czasu do czasu jakąś herbatkę na laktację, najczęściej HiPPa ale zmieniam je dość często. Żadna bawarka ani picie mleka nie pobudzi laktacji, jest to bzdura bo to nie mleko robi mleko tylko woda no i najważniejszy jest komfort psychiczny podczas karmienia. Nerwy niestety żle wpływają na laktację.
Jeju, ez zazdroszczę Ci tego mleka w tej ilości
Wielkość mojego biustu wyklucza takie ilości a szkoda.
Strasznie jestem ciekawa, ile waży moja Kruszynka, mieliśmy się ważyć w szpitalu gdzie wybieraliśmy się na badanie słuchu, ale aparat pojechał do Warszawki, nie chciał dać się naprawić na miejscu. Dopiero w przyszłym tygodniu - pod koniec
Mała wczoraj strajkowała, nie chciała spać, usnęła gdzieś koło 23.00, kiedy znerwicowana matka (czyli ja) się wyluzowała i włączyła sobie film. Niby wzdęcia nie miała, ale była taka niespokojna - przyznaję się bez bicia: zeżarłam w ten dzień pizzę i mnóstwo orzeszków pistacjowych - może to po tym?
AgusiaO, moja ma na policzku coś, co nazywa się bodajże gradówka, i tego się nie usuwa i nie smaruje - zniknie samo we właściwym czasie. Przypomina pryszczyk, tylko taki malutki, z białą kropeczką na czubku - może to to?
AgaJ, lubię bawarkę, lubię Karmi, lubię Fitomix i piję to wszystko, ale jakoś na nadmiar nie cierpię. Może taki mój urok? Ale ja BARDZO CHCĘ KARMIĆ PIERSIĄ moje dziecko poprzednio musiałam brać tabletki na zatrzymanie laktacji, bo syn wzgardził cycem w 3 miesiącu - oby teraz tak się nie skończyło, buuuuuuuuuuu.......
jeszcze jedno....dzis Mikolaj to straszne ma baki...zjadlam rano parowki i pozwolilam sobie na odrobine majonezu...moze to majonez jest sprawca?????....a poza tym jem tez Danonki...czytalam na pazdzierniku ze wolno jesc tylko naturalne jogurty....totalna zalamka juz sama nie wiem wolno jogurty owocowe i serki czy nie??????
pije tez oprocz bawarki i wody...herbatki ziolowe...jedna to HIPP natal (herbatka dla kobiet karmiacych....z anyzkiem, koprem wloskim i kminkiem..wspomagajaca laktacje) druga to Herbapolu...FITO-MIX FIX (anyz, koper wloski i mlisa...pani mag w aptece mi polecila..tez dobrze dziala na laktacje) i wyczytalam na jakims watku ze dziewczyny tez to pija.... moze od tych herbatek moj synek tak popiarduje sobie obficie...ja pierwszy raz w sumie karmie dziecko piersia (tamte pociechy przechodzily od razu na butelke) i nie wiem co moge a co nie...cy to normalne rekacje...czy tez nie.....totalna schiza przez to mnie przesladuje....
- Ciąża i karmienie to okres, kiedy kobieta szczególnie powinna unikać stresu, gdyż działa on negatywnie na dziecko. Czy zaobserwował Pan pozytywne działanie Alveo w przypadku kobiet w ciąży i matek karmiących?
- Polecałem picie Alveo kobietom w ciąży. Muszę stwierdzić, że ich odporność zarówno na infekcje wirusowe i bakteryjne, jak i na stres była bardzo wysoka. Matki natomiast nie miały problemów z karmieniem piersią. Wbrew temu, co twierdzą nasze babcie, laktacji nie pobudza picie bawarki i dużej ilości płynów. Jest ona związana z naszą kondycją psychiczną - stres może zahamować proces wydzielania mleka. Kobiety spożywające Alveo lepiej spały, były spokojniejsze, co w konsekwencji sprawiało, że proces laktacji przebiegał bez żadnych zakłóceń.