odchudzicsie
Wczoraj na "Carmen"- uwielbiam operę i balet, "Carmen" to poprostu mistrzostwo, muzyka genialna, fabuła ciekawa już od piewrwszego aktu, żywe i wyraziste postacie, to się ogląda! i słucha
[ Dodano: 2007-06-15, 21:32 ]
Dzisiaj :wink: Na balecie pt. "Kopciuszek"- arcygenialny Giorgio Madii stworzył arcydzieło do muzyki Rossiniego. Fenomenalny balet, wspaniałe partie solowe dla księcia (zwłaszcza dla księcia :wink: ) i Kopciuszka. Poza tym ciekawe ujęcie- przeniesienie akcji w lata- hm...50, 60. Poza tym wzrusza (te solowe partie) i bawi (dobra wróżka ma alarm w karecie, a siostry Kopciuszka cierpią na kaca po balu). Jestem zachwycona. Giorgio Madii pojawił się w teatrze- odbierał nagrodę.
[ Dodano: 2007-06-15, 21:38 ]
Ojje- nazwisko źle podałam- Giorgio Madia.
[ Dodano: 2007-11-04, 19:04 ]
Z 4 tygodnie temu- na "Ślubie" Gombrowicza- reżyseria Zawodziński. Bradzo mi się podobała ta interpretacja "Ślubu". Myślę, że bardzo wierna Gombrowiczowi i jego wizji.
hie hie
Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść.
Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książe biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książe bardzo ucieszył się i pytał:
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić...
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść.
Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książe biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książe bardzo ucieszył się i pytał:
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić...
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
Bo po wysłaniu się jej dopiero spytałam czy chce występować. Wahała się czy chce być królem czy woźnicą, wystarczyło jej powiedzieć że zaprzęgiem pewnie będą wilki xd
*zerk na gildię* Możesz być muchą. Do zaprzęgu to ja wilki i smoki potrzebuję :<
A siostrę 3 dałam na wszelki wypadek, jakby Kai chciała być macochą mogłoby ich być nawet 20, to się jeszcze zobaczy.
Btw, narysowałam siebie, potem zeskanuję (tak, naprawiłam skaner *_*).
Btw 2, Rod narysowała karetę :K Oto ona:
http://i88.photobucket.com/albums/k176/RodezjaxD/kareta.png
I ustaliłyśmy, że jak ja będę rysować, to będę jej wysyłać szkice a ona to będzie kolorować.
A, i zwolniło się miejsce Kopciuszka.
Ja marzyłam o bryczce jak byłam mala...ale teraz wydaje mi się to trochę tandetne. na targach ślubnych zobaczyłam taka karetę jak z Kopciuszka, wygladała jak wielka dynia zmieniona w karocę - na 1szy rzut oka zachwycilam sie...ale jak się przyjrzałam, to stwierdziłam, ze to przesada...a cena?? 1800zł...
"Nowoczesny Kopciuszek"
Rozdarta dusza cierpi
niesamowity ból
przeszywa ciało i umysł
cierpi znowu to samo.
Czego ona chce ode mnie?
Matka
dawniej mamusia, rodzicielka
teraz macocha.
Wiem, co czuje Kopciuszek
kiedy patrzy na swój brudny fartuszek
klęcząc nad garnkami.
Gdzie jest mój cudowny duszek?
Gdzie kareta, piękna suknia i pantofelki?
Tego nie ma,
tylko miotła i ścierki.
Jest wyłącznie macocha,
jej rozkazy,
smutek i żal wielki.
Rozdarta dusza cierpi
niesamowity ból
przeszywa ciało i umysł
cierpi znowu to samo.
Jednak mam coś z Kopciuszka
oprócz miotły, ścierek
i brudnego fartuszka.
Jest bowiem Książe
a to znaczy bardzo wiele,
bo nasza miłość
pokona każdą barierę.
= 19.07.1997r. =
Uważam, że samochód to jest coś na czym można zaoszczędzić, pod warunkiem, że nam bardzo nie zależy na jakimś konkretnym modelu, albo nie mamy ślubu w stylu retro czy Kopciuszka, bo wtedy oldsmobil albo kareta są niezbędne
A tak wystarczy umyć, nawoskować (albo i nie - zależy od ozdób) i wypolerować autko, zatankować i posadzić kogoś za kierownicą
Ostatnio byłam na ślubie, gdzie młodą parę wiózł kolega garbuskiem - było cudnie