odchudzicsie
A coś więcej? Podaj przynajmniej, w którym roku mniej więcej w to grałeś. Bo nie do końca rozumiem, o co chodzi. Podobny motyw był w grze "Atlantis" w trakcie pobytu wśród Eskimosów, ale jeżeli chodzi o gry to pewnie coś z serii Puzzle, było coś takiego, ale też nie pamiętam dokładnej nazwy.
„Hoyle Puzzle Games” to jedna z wielu pozycji z serii „Hoyle” studia Sierra Attractions, specjalizującego się w produkcji przeróżnych zestawów gier tematycznych. W przypadku tego produktu, zgromadzone zostało siedemnaście zróżnicowanych gier logicznych, wymagających od użytkownika przede wszystkim umiejętności rozwiązywania łamigłówek. Począwszy od najzwyklejszych krzyżówek (w liczbie ponad tysiąca), poprzez popularne zagadki anagramowe i zabawę, polegającą na odsłanianiu i przyporządkowaniu do siebie poszczególnych elementów z planszy, skończywszy na nie mniej znanym „wisielcu”. Zgodnie z intencją autorów każdy, niezależnie od wieku, powinien znaleźć w tym zestawie coś dla siebie. We wszystkich dostępnych tu grach, grający ma możliwość ustawienia poziomu trudności (łatwy, średni i trudny), zaś dla graczy nie zaznajomionych z tematem, przygotowany został dokładny, wyczerpujący samouczek, pozwalający opanować zasady każdej z gier. Dodatkową atrakcją jest specjalny kreator twarzy – dzięki temu narzędziu użytkownik może w prosty, nieskomplikowany sposób stworzyć własną podobiznę, towarzyszącą mu w trakcie dalszej zabawy. Rzeczony tytuł posiada trybu gry wieloosobowej pozwalający na rozgrywkę przy jednym komputerze do dwóch osób jednocześnie.
Dnia 12.12.2007, o godzinie 09.16.19, na pl.pregierz, Jacek Osiecki
napisał(a):
Dnia Wed, 12 Dec 2007 08:50:38 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):
| Dnia 11.12.2007, o godzinie 15.49.11, na pl.pregierz, Jacek Osiecki
| napisał(a):
| Jacek Osiecki <jos@ceti.plnapisał(a):
| | Przynajmniej wyraź współczucie tym którzy obejrzeli 4x09 i teraz czekają ;)
| Przecież i tak chyba już wiadomo kto zginął? :-P
| Tak, ale zapowiedź była dwuczęściowa ;) Ciężko poukładać te puzzle tak żeby
| pasowały obie części...
| Ale o so chodzi!?
| Proszę o spoilery, bo wiem kto zginął bo zginął, ale... czy ktoś jeszcze
| miał zginąć, czy jak?
one of these women would lose a husband,
and all of them would lose a friend.
Cholera... tam było "all"? Myślałem, że "some". I mi ten... no z deską w
plecach do tego pasował.
Zresztą to nie jest tak, że jedna straci męża, a jakaś psiapsiółka wybędzie
z filmu na jakiś czas (wyjazd albo co...). W końcu Edie też się
powiesiła... :)
| I dlaczego tylko 9 odcinków?! ;)
No mam nadzieję że nie jest to zakończenie serii ;)
Może jeszcze czymś rzucą przed świętami...
Zakończenie serii nie, ale poprzedni sezon miał ich chyba ze 24 (nie dam
głosy, a sprawdzać mi się nie chce).
ostatnio pojawiła się seria Muchomora klasyka bajek świetnie napisane
(wszystkie) i ilustrowane (zwłaszcza CZerwony Kapturek i Trzy świnki).
Osobiście lubię ilustracje Wasiuczyńskiej i jeszcze jednej (nazwisko i imię
obce), ale nie pamiętam jak się nazywa (jestem w pracy, więc nie mogę
sprawdzić) ilustrowała Małpę w kąpieli wydaną przez Wilgę, oraz Dziesięć
bałwanków rozkładanych w puzzle
sama pytam i sama odpowiadam ;-)).
Mąż stanął na wysokości zadania i udało mu się gdzieś kupić. Przejrzałam i wiem,
że nie będę kupować następnych numerów. Moja córka ma 9 lat i seria "Nazywam
się" bardzo jej się podoba, dla mnie też super - czytamy razem. Mamy Einsteina z
"Nazywam się", więc mogłam porównać. Treść w wydaniu Rzepy podobna tylko
bardziej okrojona. Momentami miałam wrażenie, że pojawiają się te same zdania.
Obydwa wydawnictwa to przekład z hiszpańskiego. Na okładce napisano, że to
"seria dla dzieci i młodzieży" - absolutnie nie dla młodzieży, może dla
młodszych dzieci, 5-7lat...
Książka zupełnie mnie nie "powaliła", ale jest jeszcze dołączona płyta z
programem multimedialnym, "może to jest super" -pomyślałam. Tu jeszcze większe
rozczarowanie. Spodziewałam się fajnych edukacyjnych gier i animacji prosto
przedstawiających zjawiska fizyczne związane ze światłem i fizyką. A tu...
prymitywne puzzle z ilustracjami występującymi w książce, łapanie spadających
książek za pomocą dwóch strzałek na klawiaturze, odgadywanie słów (stara
"szubienica") i quiz z pytaniami dotyczącymi bohatera - chyba najbardziej
pouczająca gra, ale żadna rewelacja. Było jeszcze kilka gierek na podobnym
poziomie, jeżeli edukacja mojego dziecka ma polegać na nauce klikania myszką lub
"walenia" w klawiaturę, to bardzo dziękuję.
ja tez chialabym dac jakas FAJNA zabawke - wlasnie klocki lub puzzle :) albo
nawet ksiazeczke (plus jakis drobiazg "zabawkowy") - mamy swoja ulubiona serie,
w ktorej sa rozne "otwierane" strony i tego typu gadzety, moj syne je
"kolekcjonuje" (a raczej my dla niego, a on je uwielbia :)
tylko nie bardzo wiem, co dokladnie kupic - klocki potrafia byc dosc drogie, nie
chce przesadzic (nie, zeby nie bylo nas stac, ale ze wzledu na ewntualne
nieswoje czucie sie rodzicow chlopca). po prostu nie mam zielonego pojecia,
jakie sa przyjete "limity" na prezenty urodzinowe... jak w przedszkolu byl
mikolaj (dzieci losowaly sie nawzajem), to byl limit 5 euro na prezent
(mieszkamy w niemczech). nie wiem, jak mniej-wiecej limit ustalic na urodziny,
zeby nikomu nie bylo glupio, czy "niewyraznie" ;)
tych puzzli nie polecam, moje dziecko ma rybkę z tej serii.
żeby ją ułożyć trzeba mieć bardzo precyzyjną rękę, bo mimo że to dość duże
kwałki plastiku, to jakieś to takie chybotliwe jest...
w każdym razie mój 2-latek, mimo że inne puzzle całkiem sprawnie układa, z tymi
nie daje rady. I nie chodzi o to że nie wie gdzie co ma być, tylko jak ułoży
część to dokłądając kolejny kawałek rozwala to co było ułożone... nie wiem czy
jasno się wyraziłąm ;-)
lepsze sa takie drewniane z otworami
tego typu
www.allegro.pl/item160386593_puzzle_drewniane_cyrk_nowe_.html
Nigdy za dużo książek - ostatnio króluje u mnie seria z Małą Księżniczką; poza
tym malowanki wodne, książeczki z naklejkami, puzzle i różniste układanki
drewniane - ostatnim hiciorem była drewniana tabliczka z wyciąganymi przy pomocy
"wędki" rybkami (wędka z magnesem, rybki wycięte z tej tabliczki).
Mistrzostwa w Gdańsku jak zwykle w miłej atmosferze.
Leszek Rydz odebrał Puchar Neptuna.
Rozegrano dwie jednogodzinne rundy, w pierwszej 26 zadań,
w drugiej 24 - większość autorstwa Tadeusza Olejarczyka.
W cz.I:
uzupełnianka, jolka w lesie, przesuwanka, odmienianka (nazwa moja ;-)),
krzyżówka z gwiazdami, odwrotka nieduża, puzzle, metagram podwójny - bardzo
ładny na temat zgonu "Trudnych kroków" z Rozrywki z ilustracją, krzyżówka
szkieletowa (brrr! co za nazwa), dziurka od klucza, finka, para za parą,
pantropa, konsonantka wiązana, 0,1,2.
A ponadto: ariada z szaradą anagramową Bogdana Malacha, cztery bardzo
udane rebusy Czesława Tryby i perełki Barbary Sudoł: palindrom, anagram,
metagram, skrótka i kalambur kołowy.
W cz II, w której królowały Włochy również większość zadań autorstwa Prezesa:
Pietanza (arytmokrzyżówka), szkotka, mała krzyżóweczka pt. Włoski lub włoska,
jeszcze jedna "szkieletowa", aktorzy włoscy - współautorstwo z Barbarą Sudoł,
dwie jolki, mniejsza i większa, synteza, krzyżówka włoska - ale nie z nazwy, a
tematyczna, szkotka-jolka, duet jolek od A do Z, świetna (moim zdaniem
oczywiście) krzyżówka z limerykami współautorstwo j.w., włoszczyzna - a jakże i
krzyżóweczka Serie A.
Barbary Sudoł: szarada anagramowa o Bonie Sforza, szarada o Damie z łasiczką,
anagram podwójny, anagram włosko-polski, homonimy trzy.
Czesława Tryby: dwa anagramy rysunkowe i karuzelówka sytuacyjna.
Wywołałam temat to piszę U nas jest tak, że dorośli nie robią sobie prezentów, największym prezentem jest to, że możemy byc razem, usiąść przy stole a zyskuje na tym synuś bo wszyscy skupiaja sie na nim mój M i ja kupujemy sobie jeden wspólny prezent np. mikrofalówkę, tv itp. to co jest nam potrzebne.
Mały dostanie w tym roku pod choinkę MP4, puzzle kuliste w kształcie kuli ziemskiej (ma fioła na punkcie geografii, map itp.) klocki magnetyczne, samochód zdalnie sterowany, troche fajnych ciuchów no i oczywiście kilka słodkich paczek pod wszystkimi choinkami a jest ich w sumie 3 (u nas, u mamy i u babci). To są prezenty od całej mojej rodzinki i od nas - rodziców, które oczywiście ja, jak co roku nadzoruję, stąd praktyczne ciuchy.
Nie wiem tylko co dostanie od mojej teściowej bo ona nie da się nadzorować w tej kwestii a szkoda bo parę razy wywaliła pieniądze w błoto
Mały miał dostać jeszcze książkę z ulubionej serii ale nie przysłali z wydawnictwa na czas, ku mojej rozpaczy bo bardzo na tę książkę liczył