odchudzicsie
Żałosne jest to przeplatanie wiadomości z powodzi reklamami i to we wszystkich telewizjach, zarabiać na klęskach? i te żałosne intensywne prace jakby przez 13 lat nie było kiedy....
Dwa dni temu zwracałem uwagę,że chyba za wcześnie napełnia się poldery pod Wrocławiem i nie będzie czym złamać fali powodziowej , z kolei nie wiem dlaczego może ktoś to wytłumaczy? we Włocławku opróżnia się zbiornik dopiero jak woda mija Warszawę ?,a nie co najmniej od tygodnia?.
Trzeba natychmiast się zająć sprawą budowy zbiorników retencyjnych na Odrze w Raciborzu i na górnych odcinkach wielu rzek i wałów po pierwsze w dużych miejscowościach i nie mówić ,że ekolodzy czy mieszkańcy się nie zgadzają bo to nie prawda,mieszkańcy nie zgadzają się na oddanie ziemi i domów za kwoty za które nie nie mogą odtworzyć oddawanego majątku nawet w 20% . Za proponowane odszkodowanie za ziemię i dom nie mogą kupić nawet kawalerki ! , tu jest problem to nie po Europejsku proponowanie grabieży w majestacie prawa.W Europie zasadą jest ,że oddający swoją ziemię zawsze! może kupić więcej niż traci! ,a nie mniej!.
" />tak podniecajcie sie podniecajcie... Po pierwsze czy ja mówię ze życie jest piękne? A po drugie to nie dostaje niczego od rodziców ale Tomaszów to nie Warszawa i ponad 30tys w rok to chyba z deka za dużo.. A brać kredyt na 30 lat zeby kupić kawalerkę i gnieździć sie w jednym pokoju to masakra... Ale skoro uważacie ze to taka super okazja to wasz wybór. Udanych zakupów Papa krzykacze
" />
">Biedny jest biedny z dwóch możliwych powodów.
1. Nie chce mu się pracować
2. Chce mu się pracować, ale panstwo przez swoje regulacje "chroniące" biednych (np płacę minimalną) mu podjęcie pracy uniemożliwia.
Tak na marginesie to jest jeszcze trzeci powód:
3. Chce mu się pracować i pracuje, ale zarabia na tyle mało, że pieniędzy starcza mu jedynie na wegetację od pierwszego do pierwszego ponieważ pańśtwo w podatkach i składkach zabiera mu ponad połowę dochodu.
W takim razie wystarczy zmodyfikować punkt 2, bo tu też w nędzy obywateli utrzymuje państwo
">Tak czy inaczej jest przykre, że ludzie zarabiają 1/100 ceny najtańszej kawalerki miesięcznie (w mniejszych miastach) lub 1/250 (w miastach większych)
Bez przesady. kawalerkę w Warszawie można bez problemu kupić za 150-200 tys
" />Nie ma się co czarować, w większych miastach zdzierają i to nieźle, sama nawet ostatnio z chłopem myślałam żeby kupić mieszkanie i je wynajmować bo w tym momencie to w sumie dobry zarobek.
Może powiem na własnym przykładzie, mieszkaliśmy w Katowicach to wynajem kawalerki na Ligocie (podobno jedna z ładniejszych dzielnic Katowic, chociaż nie dla mnie) płaciliśmy 1100 zł + opłaty. W tej kwocie jedyne co było to gaz.
Mieszkaliśmy w Krakowie to za trochę większe mieszkanie od tego w Katowicach płaciliśmy 1500 zł + wszystkie opłaty. Wcale tak blisko centrum to nie było.
Ogólnie miasta gdzie uderzają studenci są bardzo drogie, tym bardziej te popularne: Kraków, Wrocław, Katowice, Poznań już o Warszawie nie wspomnę.
A i Gliniana to w sumie centrum więc cena moim zdaniem super, tylko szkoda, że tych myślących podobnie jak ta babka wynajmująca mieszkanie jest minimalna ilość, większość jest nastawiona na wycyckanie z kasy.
Mnie inspiruje czytanie tego forum. Nie skozystalem z zadnego pomyslu na biznes ale wiele informacji przydalo sie. Sępów jest tu wielu ale ciekawych ludzi tez sporo :-). Osobiscie mam wiele pomyslow na biznes i wiele z nich realizuje. I jedno wiem ze nie mam zamiaru opisywac biznesu ktory jest stosunkowo latwy do skopiowania na forum, nie pomoge rowniez nikomu kto chce robic cos podobnego :-). Mam 600.000 i szukam pomyslu - brzmi troche dziwnie - bo teraz kawalerka w Warszawie moze tyle kosztowac. Po forum porusza sie detal np. mam 20.000 jaki biznes otworzyc ? Proponuje kupic pozadny garnitur - 1 szt. :-). Gdzie są ludzie ktoży mają kasę ? Bo na tym forum ich nie ma ...
Mnie inspiruje czytanie tego forum. Nie skozystalem z zadnego pomyslu na biznes ale wiele informacji przydalo sie. Sępów jest tu wielu ale ciekawych ludzi tez sporo :-). Osobiscie mam wiele pomyslow na biznes i wiele z nich realizuje. I jedno wiem ze nie mam zamiaru opisywac biznesu ktory jest stosunkowo latwy do skopiowania na forum, nie pomoge rowniez nikomu kto chce robic cos podobnego :-). Mam 600.000 i szukam pomyslu - brzmi troche dziwnie - bo teraz kawalerka w Warszawie moze tyle kosztowac. Po forum porusza sie detal np. mam 20.000 jaki biznes otworzyc ? Proponuje kupic pozadny garnitur - 1 szt. :-). Gdzie są ludzie ktoży mają kasę ? Bo na tym forum ich nie ma ...
Ci co mają kasę , prawdziwą na inwestycję to mają też jakieś pomysły oraz doświadczenie i nie potrzebują inspirować się forum :P A na pewno nie w sposób poprzez zakładanie tematów jak ten.Dokładnie sprzedać mieszkanie i mieć kilkaset tysięcy zł to teraz nie problem , a jeżeli się o czymś nie ma pojęcia to nawet temat na forum nie pomoże , bo jakim trzeba być marzycielem aby sądzić iż ktoś da nam przepis na biznes który będzie przynosił zyski miesięczne w granicach kilkudziesięciu tysięcy złotych :-) Ahh ten naród :)
Wszyscy zainteresowani wykupem mieszkań wiedzą zapewne, że odpowiednia Komisja Sejmowa prowadzi bardzo intensywne prace nad nową ustawą o zakwaterowaniu. We wszystkich jednak doniesieniach na temat prac tej komisji brak jakichkolwiek informacji dotyczących naszych przyszłych losów: mówiąc o wykupie wszyscy skupiają się tylko na mieszkaniach WAM...
Dlatego wydaje mi się sprawą ważną i pilną, abyśmy jak najszybciej wypracowali nasze (Mieszkańców czy/oraz Stowarzyszenia ) stanowisko w sprawie wykupu i wystąpili do Sz.P. Posłów wchodzących w skład Komisji.
Dlatego proszę wszystkich zainteresowanych, aby zaproponowali zasady czy sposoby rozwiazania pernamentnej niemocy mieszkaniowej Sił zbrojnych, ktore to propozycje / postulaty moglibyśmy - jako Stowarzyszenie przedstawić Komisji Sejmowej.
O tym, że warto wstapić do Stowarzyszenia i wspólnie domagać się należnych nam praw przekonywać chyba nie trzeba: Komisja Sejmowa zgodziła się już, aby w jej pracach brał udział przedstawiciel Stowarzyszenia Obrony Praw Mieszkańców Osiedli Wojskowych z Warszawy - jednak tamto stowarzyszenie ma nieco inne cele i założenia niż nasze, więc trudno się spodziewać, aby mówili w imieniu Mieszkańców WTBS....
Zachęcam do dyskusji, jednocześnie jednak muszę napisać, że czasu jest niewiele. Musimy wypracować nasze stanowisko szybko, skutecznie i wspolnym glosem przemówić do prawodawców.
Oto moje propozycje dotyczące wykupu:
1. Żołnierz nabywa pełnych praw emerytalnych po 28 latach służby (zazwyczaj). Dzielimy więc wartość mieszkania na 28 i żołnierz odchodzący ze służby wykupuje mieszkanie za tą wartość, jakiej nie wysłużył. Czyli skoro 28 lat to 100%, to z prostego wyliczenia wynika, że 15 lat to ~53,5% - wiec po pietnastu latach służby powinien być możliwy wykup za (100 - 53,5) 46,5% wartości mieszkania! Po 28 latach za symboliczna złotówkę!
2. Żołnierz otrzymuje kredyt mieszkaniowy. W wysokości wynoszącej powiedzmy sumę potrzebną na zakup dwupokojowego mieszkania na wolnym rynku. Co zolnierz zrobi z kredytem - to jego sprawa. Może kupić kawalerkę w centrum albo domek pod miastem. Byle na cele mieszkaniowe. Póki żołnierz służy - kredyt spłaca MON. Żołnierz odchodzi ze slużby - dalej spłaca sam. Kredyt powinien być na max. 30 lat...
3. WTBS zaczyna dzialać jako developer na rynku cywilnym. Ale ponieważ Państwo ułatwia WTBS życie (bo to spólka Skarbu Państwa, ma więc latwiej z kredytami, pozwoleniami i gruntami) to zostaje zobowiazane do przekazywania powiedzmy 20% wybudowanych mieszkań na sprzedaż żolnierzom. Po kosztach wybudowania, z rozłozeniem na raty... Zysk wypracowany na rynku cywilnym z pewnością pozwoli WTBS na taką działalność, a jeszcze na tym zarobią.
Co Państwo na to?
Kupię kawalerke min.25m2 max 30m2. Włochy-Ursus-Ochota z wyjątkiem parteru. ze wzgledu na natrętnośc agencji nieruchomości proszę o kontakt na forum lub za pomocą wiadomości pw.
Witam Wszystkich bardzo serdecznie,
Jako, ze jestem nowy na tym forum zaczne od kilku slow o sobie. Od 2 lat mieszkam w Szkocji w Aberdeen i pracuje o zgrozo na etacie )), ale tylko po to zeby zebrac kapital i miec zdolnosc kredytowa na zakup nieruchomosci. Przymierzalem sie poczatkowo by kupowac w UK, ale zaczela sie na tym rynku zwala i trzeba poczekac ze 2-3 lata, az bedzie lepszy rynek do zakupow. Ponadto, nie zamierzam zostawac w tym kraju, wiec tym bardziej dlugoterminowe inwestycje nie wchodza w gre. Tym samy zaczalem sie rozgladac za nieruchomosciami w Polsce, konkretnie w Warszawie bo tam chce wrocic i tak znalazlem to forum. Gratuluje trzezwego spojrzenia na sprawy i myslenia poza schematami oraz tego forum, osobiscie nie jestem wielkim fanem pana K, czytalem ksiazki lepszych od niego ) np Allana. To tyle slowem wstepu.
Wracajac do moich planow. Chcialbym kupic kawalerke na Mokotowie w Warszawie od zmotywowanego sprzedawcy, ktos kto dostal spadek, ktos kto sie rozwodzi, ktos kto buduje dom pod Warszawa i potrzebuje gotowki na kolejny etap itp. Nie zalezy mi na czasie, moge poczekac, chce zeby wszystko sie domykalo i dawalo pozytywny przeplyw pieniezny. Takie kawalerki chodza na miescie od 8k-11k za metr. Chce kupic tak 10-20% ponizej sredniej rynkowej i wynajmowac z niewielkim pozytywnym przeplywem. Mieszkanie moze byc do remontu, ale nie generalnego, nie chce w to wkladac z wlasnej kieszeni wiecej niz 20-30k, bo calosc zupelnie nie bedzie miala sensu. Zwroty na lokatach bede mial wieksze niz to cudo, aczkolwiek w dluzszej perspektywie nieruchomosc da wiekszy zwrot. W zwiazku z tym mam kilka pytan, moze ktos juz taki plan rozwazal.
1. Czy kredyty na 40-50 lat sa korzystniejsze od tych na 25-30 przy tej samej stopie oprocentowania ? przy 40-50 mam mniejsze raty a co za tym idzie wiekszy positive cash flow, minus, ze mieszkanie bedzie moje jak bede mial 70 lat no i wiecej kwotowo bedzie splacone
2. Jak myslicie, jak wyglada sprawa podatkowa ? Mam dochody w UK, mieszkam w UK, ale bede mial tez dochody z wynajmu w Polsce ? Z tego co wiem to ten dochod mi sie dodaje w UK, a to by bylo opodatkowane jakies 40%, w Polsce z drugiej strony bym musial placic podatki z dochodow w UK co jest masakra.
3. Zlotowka jest aktualnie mocna, jezeli wezme kredyty w CHF to jak zlotowka sie oslabi to moje koszty automatycznie wzrosna np o 20%. Czy ktos rozwazal zabezpieczenie po przez kupienie CHF/PLN, ile kosztuje utrzymanie takiej pozycji na rynku FX ?
4. Czy ktos jeszcze bierze kredyty na inwestycje w nieruchomosci do RPP, bo za cholere przy oprocentowaniu kredytu 7% wynajem sie nie oplaca.
Dodam jeszcze, ze moi rodzice maja juz mieszkanie na wynajem w tej okolicy oraz mieszkalem tam przez kilkanascie lat. Znam wiec rynek, mam osobe ktora to wszystko za mnie dopnie, jak bede nadal w Szkocji.
Pozdrawiam,
Banita