odchudzicsie
mkarwan wrote:
Proces certyfikowania produktów z punktu widzenia koszerności dociera do
Polski i okolic.
W Czechach jest The Ortodox Council of Kashruth "MaHa-Ral" z siedzibą w
Pradze (symbolem jest litera "M" w kółku), a na Ukrainie - Kashruth
Council of Ukraine w Doniecku (symbol - litery "UK" w kółku).
W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna.
Koszerny certyfikat mają pierniczki "Katarzynki" produkowane w Toruniu.
To bardzo dobrze, nareszcie ty i tobie podobni będą mogli kupować koszerne
jedzenie nawet w supermarketach. Nie cieszy cię to?
Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie
coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.
źródło http://www.bibula.com/?p=5525
"Logika sytuacji jest taka" - to nie jest po polsku. Czy ten serwis jest żydowski?
| Proces certyfikowania produktów z punktu widzenia koszerności dociera do
| Polski i okolic.
| W Czechach jest The Ortodox Council of Kashruth "MaHa-Ral" z siedzibą w
| Pradze (symbolem jest litera "M" w kółku), a na Ukrainie - Kashruth
| Council of Ukraine w Doniecku (symbol - litery "UK" w kółku).
| W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna.
| Koszerny certyfikat mają pierniczki "Katarzynki" produkowane w Toruniu.
To bardzo dobrze, nareszcie ty i tobie podobni będą mogli kupować koszerne
jedzenie nawet w supermarketach. Nie cieszy cię to?
| Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie
| coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.
| źródło http://www.bibula.com/?p=5525
W przeciwieństwie do ciebie nie muszę kupować artykułów z koszernym
certyfikatem.
Pain d'epice - czym zastąpić?
Mam przepis na ciasto bez pieczenia, w którym (przepisie, nie cieście)wykłada
się spód i boki formy (a potem wierzch ciasta) zamoczonymi w syropie cukrowym
z dodatkiem wódki.
Nie chce mi się piec piernika. Czym go zastąpić? Kupne pierniczki typu
Katarzynki to niezupełnie to, zresztą nie wiem, czy tak namiękną, żeby dało
się nimi coś wyłożyć (no i mają "zębate" brzegi) Pokruszyć je, dodać tego
syropu i wylepić formę masą? Zastygnie to w lodówce? Czy może po prostu użyć
rozdrobnionych herbatników typu digestive, połączonych masłem, nie syropem?
Masa będzie śmietanowa, w środku karmelizowane owoce.
Ciasto musi mieć wierzch, bo jeszcze polewa się je sosem.
Jakieś pomysły?
Do Scana
Scanie drogi,
Twoja lista jest wiecej niz imponujaca. Dalbys mi przepis na pare rzeczy z niej?
np:
> CEBULAKI!!!! - na entree ( Warszawa)
> + chleb razowy na miodzie ( z piwem idzie dobrze),
> Ser biały smażony z masłem z kwaśną śmietaną i kminkiem ( W-wa) to jest
> niepowtarzalne!!!!
> - Kisiel karmelowy ( warszawskie)
> - kujawski krem z makiem
> - Piernik krakowski wojenny
> - katarzynki torunskie
Serdecznie dziekuje, Enola
Nati ,masz rację z wyglądu niezbyt apetyczna ,ale to dla zmylenia
przeciwnika Czekolady w zależności od ilosci moczki.Ja daję całą
tabliczkę,ale jak dasz mniej to też będzie dobrze.Piernika do moczki
się nie piecze.Można kupić w
piekarniach,ciastkarniach,sklepikach,marketach.Na Śląsku przed
świętami mozna kupić wszędzie bez kłoptu.Mogę Ci przysłać.Wygląda
mniej więcej jak taki dłuższy chlebek razowy.Pachnie przyprawami-
cynamonem,goździkami itd.Pamiętam,że kiedyś - w ciężkich
czasach,kiedy nie było ,ludzie ratowali się piernikami
typu "Katarzynki".Jak masz jeszcze wątpliwości - pytaj.
Irena
NIECH TEN WIERSZ …
Dzisiaj jest święto mamy i pani,
Która nas uczy,
Basi i Ani,
Krysi co złoty splata warkoczyk,
Co ma niebieskie jak Wisła oczy
Dzisiaj jest święto wszystkich dziewczynek
Małgoś, Babinek i Katarzynek,
W Gdańsku, skąd płynie się do Afryki,
W Toruniu, gdzie są pyszne pierniki,
W Warszawie, w której śpiewa Syrena,
W Krakowie, w którym smoka już nie ma…
Dzisiaj jest święto wszystkich dziewczynek
Śląskich Barbórek i Karolinek,
Góralskich Jaguś, Maryś i Hanek,
Którym podzwania dzwonek u sanek,
Niechaj się cieszą tak jak co roku,
To dla nich wyjrzał spod śniegu krokus.
Ja też przesyłam życzenia szczere
Dla wszystkich Ewuś, Agnieszek, Teres,
Niechaj ten wiersz,
Słońce czy deszcz,
Kwitnie jak krokus, śpiewa jak świerszcz.
Tadeusz Kubiak
A propos Katarzynek skojarzyło mi się to z piernikami. Mało kto wie,
skąd sie wziął kształt tych popularnych pierników.
Otóż dawniej był to kształt szczególny, magiczny. Pierniki w tym
kształcie były robione tylko z okazji ceremonii ślubnej. A kształt
ten to kontur zetkniętych czubeczkami dwóch serc i na tym w środku
położonej obrączki.
stara.gropa napisała:
> groha napisała:
>
> > > Etap I: Co wspólnego ma stary piernik z toruńską katarzynką?
>
> A to pytanie nie podpada pod jakiś paragraf o deprawacji nieletnich?
eeee tam. nieletniego macie tu, o ile wiem, tylko jednego i tenże chce zgłosic,
ze wcale nie czuje się deprawowany
No i masz babo placek... Rany boskie, Stara.gropo!! O czym Ty do mnie
rozmawiasz?? Co ma piernik, nawet stary, albo dobrze wypieczona katarzynka do
deprawacji nieletnich? Od słodkich łakoci, to najwyżej zęby mogą im się popsuć.
Przecież każde polskie dziecko już od kołyski wie, czym słynie Toruń. To
znaczy, powinno wiedzieć. Że piernikami przede wszystkim. Przede wszystkim!
Pierniki z Koprnika "Katarzynki" sa koszerne,poza tym "serca toruńskie" i jakieś
inne wyroby,których nie znam.
209.85.129.132/search?q=cache:tKv4OzsHtXQJ:fzp.net.pl/koszer.doc+koszerne+produkty+toru%C5%84&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a
to co prawda nie jest za bardzo odpowiedni czas na warzenie moczki, ale jeśli
idzie o przepis, to:
15 dkg suszonych śliwek namoczyć na 4 godziny w przegotowanej, letniej wodzie.
Obrać 1 pasternak, 1/2 selera, 1 pietruszkę; 1 pora, pokrajać na kawałki,
ugotować z nich wywar. Wywar może też być na głowach z ryb, ale wtedy moczka
raczej nie powinna być na słodko. Miękkie wyjąć i użyć do innych celów, ew.
potem zemleć z piernikiem.
Śliwki ugotować na wolnym ogniu w małej ilości wody do półmiękkości.
Do wywaru z jarzyn dodać umyte 5 dkg rodzynek, sparzone i obrane ze skórki 5
dkg migdałów posiekanych wzdłuż na paski, posiekane 3 dkg łuskanych orzechów
włoskich, pokrajane w paseczki 5..10 szt fig i ugotowane, pokrajane śliwki.
15 dkg czerstwego piernika miodowego (suchego, nie polewanego czekoladą ani nie
nadziewanego - mogą być katarzynki) zemleć lub zetrzeć. Połowę piernika zalać
butelką ciemnego piwa, gdy powstanie gęsta masa - dodać ją do wywaru, wsypać
resztę piernika, wcisnąć sok z 1/2 cytryny, włożyć łyżkę masła, osolić,
zagotować.
Moczka ma konsystencję budyniu lub zupy i przyrządzana jest w wielu domach na
słodko (5 łyżeczek cukru lub miodu).
a najlepiej smakuje mocno schłodzono
Gość portalu: parkowy napisał(a):
> Droczę się tylko z naszym koleżką.:)
> Oba miasta są piękne.Lubiłem,jako młodzian,wałęsać się po Toruniu.Dobre wino
> podawano wtedy na Wisłą (Zamkowa?)A,pierniki...pychota.Katarzynki lubię do tej
> chwili.Kurcze, mam nadzieję,że Chetor tego nie przeczyta?
> pzdr
Drocz się, drocz - zniosę to jako krzyżak ;)
Wcześniej napisałeś o krzywych domach. A po tym wpisie to przypuszczam, że to
Ty mogłeś być przyczyną tej krzywizny. Nadużywając wina, opierałeś się o ten
domek, który najbardziej się przechylił, a wychodząc z Zamkowej rujnowałeś
riuny zamczyska :)
Gdzie tam się szlajałeś po obcych landach ;-) Może się spotkaliśmy kiedyś w
Zamkowej?
pzdr
Nikt jakoś nie zauważył ,że toruńskich koszykarzy nazywano "Toruńskie Pierniki"
a koszykarki do dziś nazywane są " Katarzynkami " gdyby choć prywatni
właściciele Kopernika zasponsorowali te dwie drużyny to może jakaś część
sympatii publiki by na nich spłynęła. Ale gdzie tam , zamknąć wszystkim mordy i
załatwić sobie kryptoreklame w gaz.wybie. to ONI UMIĄ. No i koszykarki bo
koszykarze się porozpadali , mają zakaz bo glina na mecz przyjdzie. Brawo
Kopernik - Tak Trzymać!!!!!!!!lol
Nikt jakoś nie zauważył ,że toruńskich koszykarzy nazywano "Toruńskie Pierniki"
a koszykarki do dziś nazywane są " Katarzynkami " gdyby choć prywatni
właściciele Kopernika zasponsorowali te dwie drużyny to może jakaś część
sympatii publiki by na nich spłynęła. Ale gdzie tam , zamknąć wszystkim mordy i
załatwić sobie kryptoreklame w gaz.wybie. to ONI UMIĄ. No i koszykarki bo
koszykarze się porozpadali , mają zakaz bo glina na mecz przyjdzie. Brawo
Kopernik - Tak Trzymać!!!!!!!!lol
Od Bydgoszczanina
ok ale nie rozumiesz. Toruńskie pierniki to pierniki z Torunia nie ode mnie z
Bydgoszczy a z Torunia i każdy cukiernik toruński ma prawo napisac że robi
toruńskie pierniki no bo przeciez nie bydgoskie :). Mają wyłaczność na
Katarzynki itp więc ok. ale pierniki z Torunia to własnie w j. polskim
Topruńskie Pierniki i koniec. Tak to widać z zewnątrz. Dalej też napisałem, że
iasyto powinno brać tantiemę za używanie nazwy w nazwie wyrobu. Ponieważ Toruń
należy nie do firmy a do obywateli.
dwa słowa jako byłego pracownika Domu Kopernika. Wystawa Świat Toruńskiego
Piernika, to jedna z opcji zwiedzenia Domu Kopernika, obowiazują osobne bilety
w cenie 6 zł ulgowy i 10 zł normalny. Zwiedza się w towarzystwie mieszczki
przebranej w strój z epoki, opowiadana ona wszystko co dotyczy pierników,
całość znajduje się w gotyckich piwnicach muzeum (4 duże sale), poza tym
własnoręcznie wyrabia się piernik i zwiedza wszystkie cztery sale z
eksponatami. do tego jest symboliczna degustacja toruńskich katarzynek. całość
w porównaniu do zwiedzenia samego muzeum REWELACJA. szczególnie dla maluchów,
ale nie tylko. pozdrawiam.
Jako lokalny plocki patriota wypedzony do miasta piernikow w celach wybitnie
edukacyjnym stwierdzam, ze Toronto jako miasto jest w porzadku,
chociaz...kiedy tam bywalem wczesniej przejazdem, tylko na pare godzin,
sprawialo znacznie ciekawsze wrazenie..po prostu krolestwo rozrywki, kultury i
dobr wszelakich...A teraz...nie zrozumcie mnie zle to bardzo piekne miasto,
ale po pewnym czasie troche sie przejada........czego nie mozna powiedziec o
wysmienitych nalesnikach z "Manekina", ktore obok Katarzynek powinny stac sie
IMHO drugim symbolem nadwislanskiego grodu ;-)))) i tylko dla ktorych warto
jest tutaj przyjechac.....
Jedna uwaga dla przybyszow - torunianie sa dziwni, wszystko jedza z majonezem
(zapiekanki, pizza,....fuuuj), na samym poczatku trudno mi bylo sie z tym
oswoic, teraz juz nie mam odruchow wymiotnych ;-))), ale jeszcze sie nie
przemoglem do skonsumowania tegoz specyfiku w jakiejkolwiek postaci....no i te
slynne "Yo", bedace substytutem zaakceptowania tudziez potakniecia... :)))))
Ah, w zadnej pizzerii nie uswiadczysz sosu pomidorowego (swirusy :))) ) i
odradzam Browarna, bo tam krzycza na klientow (kto byl, ten wie o co chodzi :-
))) )
Pzdr. z grodu Kopernika