Indeks odchudzicsieKatarzyna Sobczyk O mnie się nie martw mp3Katarzyna Unold Nasza klasaKatarzyna skrzynecka-taniec z gwiazdamiKatarzyna Skrzynecka zdjęcia noweKatarzyna skrzynecka galeria zdjęciaKatarzyna Stankiewicz Nasza klasaKatarzyna Skrzynecka i WaldemarKatarzyna Papińska PsychologKatarzyna figura fotkiKatarzyna Niezgoda-Walczak
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kasia-art.htw.pl
  •  

    odchudzicsie

    Ks. Czajkowski przyznał się do współpracy z SB .

    Katarzyna Wiśniewska

    11-07-2006, ostatnia aktualizacja 11-07-2006 12:38

    Miesięcznik "Więź" opublikował raport opisujący 24 lata tej współpracy. "Wina moja jest bezsporna. Trudno to 24-letnie uwikłanie tłumaczyć tylko epoką, naiwnością, lękiem, zbytnią swobodą wypowiedzi" - pisze w swoim oświadczeniu ks. Czajkowski.Oświadczenie ks. Czajkowskiego >>Ks. prof. Michał Czajkowski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów i asystent kościelny katolickiego miesięcznika "Więź", został oskarżony o współpracę z SB w maju. Na łamach "Życia Warszawy" ukazał się artykuł dr. Tadeusza Witkowskiego, który na podstawie materiałów IPN napisał, że ks. Czajkowski był tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Jankowski".Niektóre gazety osądziły ks. Czajkowskiego, przypisując mu m.in. współudział w zabójstwie ks. Popiełuszki.Sprawę postanowili zweryfikować członkowie redakcji "Więzi": Andrzej Friszke, historyk, członek Kolegium IPN, Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny "Więzi", filozof Anna Karoń-Ostrowska oraz prawnik i historyk Tomasz Wiścicki. Dokładnie zanalizowali dokumenty, które udostępnił im prezes IPN Janusz Kurtyka. Na ich podstawie opracowali kilkudziesięciostronicowy raport.Autorzy nie mają wątpliwości, że ks. Czajkowski był w latach 1960-84 tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Jankowski". Z raportu wynika, że do pierwszego kontaktu 22-letniego wówczas ks. Czajkowskiego z bezpieką doszło w 1956 r. Był wtedy w Poznaniu, obserwował wydarzenia czerwcowe. Kleryk w sutannie zwrócił uwagę SB. Jak powiedział autorom raportu, czuł, że może być szantażowany za udział w rozruchach, choć faktycznie w nich nie uczestniczył.Oficer SB polecił "wszcząć opracowanie pod kątem werbunku". Ks. Czajkowski podpisał rutynowe zobowiązanie, że zachowa fakt spotkania w tajemnicy. Przez kolejne cztery lata bezpieka się z nim nie kontaktowała, ale w 1960 r. ponownie wciągnęła do współpracy, która trwała do 1984 r.Cały raport - w najnowszym numerze "Więzi", który dziś trafił do kiosków .

    ŹRÓDŁO: Katarzyna Wiśniewska

    Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA





    .

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •