odchudzicsie
Witam,
chciałem zapytać jak zainstalować driver do wifi przez ndiswrapper. Z tego co mi wiadomo to jedynie driver z windows mogę zainstalować za pomocą ndiswrapper aby zadziałało wifi pod fedora.
Karta wifi w notebooku to INPROCOMM IPN 2220 Wireless LAN Adapter (rev 01)
Pozdrawiam
Nowa wewnętrzna baza danych IPN ze skanami kartotek operacyjnych SB będzie zabezpieczona przed możliwością skopiowania danych na nośnik zewnętrzny, bądź przed dostępem osób nieuprawnionych - zapewnia prezes IPN Janusz Kurtyka w odpowiedzi na list Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. wiadomosci.wp.pl
Zobacz cały artykuł
NSZ nie trzeba wybielać- ich karta jest czysta.A reszta to echa propagandowego kłamstwa.
Czyli Chodakiewicz uprawia tez propagandowe klamstwa. Aha. Dobrze wiedziec.
a propo w Radomsku oddział KWP po wojnie zastrzelił szefa UB w Radomsku Żyda Jakuba Cukiermana w 1945 czy to przejaw antysemityzmu ?
Za biuletynem IPN o powojennej historii Zydow w Lodzkim:
Dowódca KWP kpt. Stanisław Sojczyński nie godził się przyjmować pod swoją
komendę oddziałów NSZ, gdyż ich działalność służyła za pretekst do ?rozdmuchiwania kwestii
antysemityzmu i używania jej jako atutu przeciw nam tak w Polsce, jak i zagranicą?.
To chyba tez o czyms swiadczy......Sojczynski zapewne dal sie otumanic komunistycznej propagandzie....))
Choc w tym kontekscie sam Warszyc tez "zaslynal" z antysemickich ulotek. Antysemickie wypowiedzi w propagandzie KWP zostaly stonowane dopiero pozniej - ale sam Warszyc juz wtedy wisial, albo byl krotko przed.
Morderstw na Zydach dokonowaly w tych okolicach luzno zwiazane z KWP oddzialy "Otto" i Groznego.
Witam;
Bruno : wiem, co ciekawe u nas robienie polityki historycznej polega przez negację "to nie ja to ten drugi" przez chwalenie się "bo ja to w ogóle bylem wielki" i w końcu przez "wypominanie" - to on w czasach mojego dziadka zaoral moją miedzę [patrz Kargule i Pawlaki w części pierwszej sagi na samym jej początku]. Temat wyszedł przy okazji polityki historycznej względem Katynia, a jest o tyle ciekawy, że w zasadzie opracowań IPN-owskich nie ma, jak są to raczej w niskonakladowych wydaniach, bliższych raczej publikowanym pracom doktorskich lub skryptom uczelnianym [do 1000 egz.].
Masz rację, to nie jest miejsce chwaly w polskiej historii, nawet na tle ówczesnych czasów. Może dlategoi, że tak jest - spróbowałem wywolać ten temat. Lista chorób tam występujących jest długa: wszystko - czerwonka, dur, cholera, tyfusy, ospa, grypa, zimnica, weneryczne - wybór - kolor. W sumie liczba chorych w okresie maj '20 - lipiec '21 sięgala niemal 5,5 tys ludzi, zmarlo z tego ponad 2000..., co przy maksymalnym stanie niecale 11 tysięcy osób robi wrażenie.
Poza tym, znacznie ograniczenie tego co się działo przyniosło podobno dopiero przeniesienie obozu pod "wladze cywilne" a nie wojskowe i intensywna działalność lekarza powiatowego z Tucholi...
Dla mnie jest to mimo wszystko czarna karta z dziejów.
pozdr
Swoja drogą zawsze zadziwiał mnie fakt jak karta opozycyjna jest u działacza PiS zaleta natomiast u działacza PO dowodem ze był on szpiclem. Kalizm do kwadratu.
Działacz PiS nie boi sie IPN chociaż przecież też tam może być coś sfałszowane na niego
W przeciwieństwie do działacza PO Ot i masz odpowiedź jak po czym można poznać internowanego oryginalnego od internowanego podrabianego.
A przecież PO nie boi PiS-u ze względu na podsłuchy które sami wymyślili tylko IPN
W takim układzie można zrobić podział na internowanych i nieinternowanych. Internowanych można podzielić na działaczy opozycyjnych i działaczy opozycyjnych szpicli.
Działacze opozycyjni nie boją się IPN-u, szpicle się boją. Ci co się nie boją są w Pis-ie, ci co się boją w Platformie Gdzie tu masz Kalego? to logika
Macierewicz umieścił Wałęsę na liście agentów, bo Wałęsa był zarejestrowany w kartotece. Wtedy prezydent dostał szału i nie udzielił żadnych wyjaśnień tylko odwołał rząd w atmosferze spisku i przy huraganowym ataku mediów na rząd Olszewskiegp.
Ja te zdarzenia obserwowałem do późnej nocy i wtedy poczułem, że Polską nie rządzi demokratycznie wybrana władzy tylko pewna grupa ludzi. Furia Wałęsy i jego pokrętne oświadczenia, a teraz dokumenty IPN, z których wynika poparcie SB dla Wałęsy w latach 80-tych - to są istotne poszlaki.
To, że sąd nadal Wałęsie status pokrzywdzonego, nie przekonuje mnie. Po pierwsze sąd się myli ( w sprawie Jurczyka zapadł podobny wyrok, a zachowały się dokumenty z własnoręcznym podpisem tego pana). Po drugie jest silna presja mediów i szerokich środowisk społecznych na "odpuszczenie" Wałęsie jego błędów.
Ja uważam, że Wałęsa mógł być dobry wtedy, ale należy go oceniać przez pryzmat tego co robi teraz. Nie powinien być pod szczególną ochroną.
Isztwan, świetny i merytoryczny post czas zejść z obłoków. Samemu tworząc zna się własne intencje i opisy nie wymagają klaryfikacji, jednakże taka rozprawa z nimi pokazuje, że nie są do końca czytelne.
Królową i Króla tworzyłem raczej myśląc o planszy głównej, działanie na wszystkich planszach może być przesadzone, ale w końcu to demony najwyższej półki.
Pokonany = zdjęty z planszy, nawet gdy przegra zostanie na planszy.
Czarne Maki - założeniem jest że walczysz na niby, nic nie tracisz.
Rektor i tak jest silną Kartą, może wymyślę jakiegoś członka IPN do wglądu w Zaklęcia
Wir Wessania - płacisz 2 punkty Magii i odsyłasz jednego gracza na najgorsze za....ie, płacisz 4 wysyłasz dwóch graczy itd...
1000 Portali - nie grałem jeszcze z Zamkiem Bestii, ale i tak jest on częścią Kamiennego Mostu objętego zaostrzeniami.
Nie daję rewersów, bo każdy oceni sobie gdzie taka Karta pasuje np Rektor może być Zdarzeniem, mieszkańcem Grodu lub dorabiać w Labiryncie Magów, można wrzucać Karty silne do dodatków autorskich (osłabną na znaczeniu, ale wzrośnie odwiedzalność dodatku)
no cóż... poprostu brak słów.. niektórzy faktycznie robili wszystko, żeby przeżyć.... nawet dziś takich ,,patriotów" spotykamy.... i to nie tylko w kartotekach IPN....
Mam nadzieję, że moja myśl się obroni wtedy, gdy opadną emocje związane z tą hekatombą. Co do sugestii w cytacie: Miałem krewnych którzy zginęli w 1939r, inni już nie żyją. Byli kilkakrotnie w wyliczance co 10, w tym raz związani drutem kolczastym w szeregu. Mam krewnych którzy żyją. Troje ma ślady wojny na sobie. Jeden z nich przeżył Oświęcim. W wieku 18 lat dostał się tam w wyniku donosu o posiadaniu broni (banalna zazdrość o dziewczynę). Był świadkiem w beatyfikacji o Kolbego. Jeden zginął z rąk nowej władzy powojennej w czasie ucieczki. W tych czasach nie sztuką było zginąć i pozostawić pole działania dla przywiezionych ze wschodu. Nie bez przyczyny w pierwszej kolejności i Niemcy i Ruski niszczyli ludzi w mających wpływ na organizacje społeczną, ludzi którzy mieli trochę oleju w głowie. Sztuką było przeżyć i mieć czyste sumienie.
Ponadto uważam, że elity nie potrafili sprostać przygotowaniu się do wojny (jedni przestrzegali, a inni bagatelizowali i faszyzowali ) i obrony w 1939r. Pozostawili naród sobie, a sami wyjechali w bezpieczne miejsce, żądając krwi poddanych. Polska jednak nie wypadła najgorzej, jeżeli chodzi o moralność rządzących, bo były i takie narody które najpierw szli ramię w ramię z hitlerowcami a potem przeciwko nim. .
Na początku to dzięki Kokesh. Na prawdę Twoje zdanie tak jak i Jurgena bardzo mnie podbudowały i dały wiarę, że nie tylko ja przeciwstawiam się tej dziwnej, zakręconej opcji "proarmstrongowskiej" (zobaczycie jak zaraz będą ostro ripostować - skromnie powiedziawszy).
Boże!!! Już jutro Giro!!! Giro!!! Giro!!! Giro!!! Mój ukochany wyścig! Na pewno nie najważniejszy w kolarstwie, bo rangi TdF nie da się przeskoczyć i pomniejszyć. Dostaję fioła, mimo swoich 47 lat. Od niedzieli już słucham tylko włoskich przebojów i to tych głównie w dominującym stylu belcanto. Oglądam filmy Vittorio de Sicy, nawet pożyczyłem od kolegi stary skuter Piaggio i szaleje po swoich okolicznych wertepach. Przypominam sobię czasy Coppiego. Przed oczami pojawiają mi się sylwetki takich kolarzy jak : Felice Gimmondi, Francesco Moser, Gino Bartali czy Giuseppe Saronni. Specjalny hołd oddaję tragicznej postaci jaką był Marco Pantani. Widzę, jak wspina się po przełęczach Alp i Dolomitów, jak osiąga Passo Di Pordoi, Marmoladę czy Mortirolo. Pojawiają mi się obrazy gdy królował Mario Cippolini.
To będzie wielkie Giro, ponieważ faworytów jest co najmniej kilku a walka zapowiada się straszna. Już jestem ustawiony na Rai Tre, by o 17:00 obejrzeć program specjalny o 89 Giro d'Italia! Tylko dlaczego początek jest w tej cholernej Belgii?!
P.S.
Drogi Piotrze,
Jesteś świetnym obserwatorem... Może pracujesz w IPN-ie i założyłeś mi kartotekę? Na prawdę mnie pamiętasz? Dlatego zmieniłem login, ponieważ to nowe forum i liczyłem , że dawne animozje ustaną.
Pozdrawiam Lemond vel The Bill vel Greg58
Odgrzewam temat, mam nadzieję, że FSO nie ma nic przeciwko i będzie kontynuował naszą dyskusję
Autor owego artykulu na Onecie [Korkuć] jest raz z IPN-u a dwa - jego przodkowie byli związani z grupą "Ognia".
Co sugerujesz? Że pisze nieprawdę, kłamie etc.? Nie lubię gadania, bo on jest stąd, czy stamtąd i to jest stalowy argument. Wykaż błędy i nieścisłości.
Z tej racji, podobnie zresztą jak St. Walach jest on bardzo mocno zaangażowany po którejś ze stron konfliktu.
Z tą różnicą, że pan Korkuć pisze na podstawie dokumentów, a Walach szerzy propagandę komunistyczną.
O mordach na Żydach
Wyjaśnimy może sprawę Żydów. Dwie akcje kładą się cieniem na działalność Ognia. Pierwsza, gdy jego oddział szedł rozbić PUBP w Nowym Targu. Napotkali po drodze samochód z którego w ich kierunku posypały się strzały, został on unieruchomiony. Okazało się, że jechał nim jeden z funkcjonariuszy UB i 5 Żydów, tego pierwszego zabito od razu, resztę rozstrzelano na boku. I tutaj pojawia się pytanie: antysemityzm "Ognia", czy to, że jechali oni wraz z UB-owcem i strzelali doń? W notatce Kurasia z tamtego dnia nie znajdujemy jakiś specjalnych oznaków radości i euforii z powodu zabicia Żydów, ot po prostu: "5 Żydów, 1 UB, ppor. Żbik".
Druga sytuacja to Krościenko, która była po prostu bandyctwem. Oddział "Śmigłego" Jana Batkiewicza podczas legitymowania Żydów jadących na ciężarówce zaczął do nich strzelać, zginęło 11 osób, 7 zostało rannych. Zabrano im wszystkie wartościowe przedmioty. Nie wiadomo jak "Śmigły" przedstawił obraz wydarzeń Kurasiowi, który nie wyciągnął wobec niego i jego podkomendnych żadnych konsekwencji. Mimo tego jest to na pewno czarna karta w działalności "Ognia".
Ognia - bo wyrazisty - dawniej, za PRL-u zbój i morderca jakich mało, rabuś pierwszej wody, tym większy, ze najpierw współpracowal z komunistami, a potem z nimi wojował. Pisał o tym n.p. St. Wałach i także kierownik UB w Nowym Targu. Obecnie - odsądza się ich od czci i wiary - bo pisali to komuniści.
A ja myślałem, że z powodu pisania nieprawdy
Ogień jest bohaterem bez skazy i zmazy, który walczył po '45 r. o niepodległość, ktorego czci Prezydent i całą masa innych polityków.
Nie jest, o czym świadczą powyższe fakty, które przytoczyłem, jednakże sprzeciwiam się zestawiania "Ognia" z Banderą w jednym szeregu.