odchudzicsie
po przeczytaniu tematu włączyły mi się skojarzenia a po oglądnieciu opisu mnie dobiło no ale już tak po otrzęsieniu i ja dorzucę sie do tematu osobiście kota nie mam ale do mojej babci przychodzą na "żer dla skner" młode kotki Jedne kociątko się nawet do mnie przywiązało zostawiając na ręce ślady pazurów w podzięce za karmienie
No i oto jest problem… Tym bardziej, że z kotami nie jest łatwo, bo to mięsożercy totalni, trzeba się nieźle nagłowić, aby dobrać im dietę bezmięsną tak, aby dostarczyła potrzebnych składników. A w przypadku osób, które uratowały te kocięta nie jest to możliwe.
Po pierwsze kasa, po drugie słaba dostępność karm wege dla kotów, po trzecie sprawdzanie, czy dieta dostarcza im podstawowych składników (tym bardziej, że wiele z nich i tak już ledwo dycha) – chyba na etapie ratowania życia jest niewykonalne.
Więc Sum po prostu sugerujesz, aby patrzeć jak zdychają powolnie, bo rozumiem, że jako wegetarianin (lub weganin) nie zabiłbyś biedaków tak po prostu.
Nie mówię, że karmienie zwierząt pupili zwierzętami hodowlanymi, nie jest dla mnie problemem. Bo i owszem jest. Ale co w takiej sytuacji zrobić?
Poza tym wcale nie trzeba kupować cegiełki, można skontaktować się z wybawczyniami i wziąć od nich kotka lub dwa i wychowywać po wegetariańsku.
Klusia - a ile razy dziennie karmisz jeszcze?
W zasadzie 2 razy. Przed dzienną drzemką i przed spaniem nocnym. Od dawna karmienie mamy w domu na leżąco (nawet jak było tych karmień więcej). w zasadzie do 1,5 roku karmiłam bardzo czesto - 10-12 razy na dobę. Odkąd skończyła 18 miesięcy zaprzestała karmień nocnych (sama z siebie), a potem stopniowo eliminowala sobie te karmienia w dzien. Teraz od 2 miesiecy gdzies nie zasypia juz z piersia w dziobie Je, mówi "juś" przytula kotka swojego i idzie spać
Cytat: Muszę, po prostu musze sie zapytać, skąd Ty do cholery będziesz brał szczurze noworodki...???!!!!!oraz te wszystkie inne okropieństwa...??
Ja napisalem czym mozna karmic a nie czym karmie. Swoje pajaki karmie glownie larwami macznika mlynarka ktore mozna kupic w kazdym sklepie wedkarskim po 0,05 zł za sztuke a dwie sztuki wystarczaja na tydzien dla jednego pajaka
Świerszcze i szczurze noworodki mozna kupowac w sklepach zoologicznych, jednak swierszcze maja niska wartosc odzywcza a szczurze noworodki sa mniej zdrowe dla pajaka. Kregowce sa raczej urozmaiceniem diety niz podstawa.
Cytat: Podziwiam za odwagę, nawet nie chodzi o to, że moga Ci zrobić jakąś krzywdę, ale ogólnie świadomość, że to może po Tobie chodzić, brrr......
Oba pajaki trzymalem juz na dloni. I zreszta nie tylko moje ptaszniki.... kumpel ma prawie 60 roznych gatunków.
Cytat: Ponawiam pytanie, jaką przyjemność można czerpać z posiadania takiego zwierzątka??
Po pierwsze te zwierzeta sa po prostu piekne. Jak na fotce którą dałem widać jak jest ubarwiony pająk. Mimo, ze wiem, ze mnie nie ukasza to trzymanie na rekach 18 cm ptasznika powoduje szybsze bicie serca mimo wszystko
Ja rozumiem, że kota można pogłaskać a pająka nie bardzo, ale równie dobrze możesz zapytać jaki jest sens posiadania rybek...
ja nic nie mam przeciwko gotowaniu dla kotow, ale karmienie kota zupa czy miesem smazonym, przyprawionym itd. juz nie jest takie ok. chodzilo mi o to czy nie dajecie im np. przy stole, nie zrzucacie z szafki jak gotujecie itd.
Poza tym szukam zawsze puszek ktore maja od 80% samego miesa, nie karmie swoich whiskasem itd.
też ich nie lubię ;) a wegeaktywiści to fanatyczni wegetarianie, za wszelką cenę próbujący zmusić innych do porzucenia mięsa; najczęściej są przeciwni kastracji, sterylizacji, karmienia psów i kotów mięsem, a nawet trzymaniu ich w domu :shake:
Ano widzisz jak się pięknie w czymś zgadzamy ;)
do KingiW i zainteresowanych karmą dla nerkowców. Jest taki proszek, który nazywa się ipakitine (jest dostępny u weterynarza, jest dla psów i kotów) działa na takiej samej zasadzie jak karma dla nerkowców, jest tani (duże opakowanie kosztuje 30zł) i dodaje się go do normalnego jedzonka. Moja Sari też choruje na nerki i kiedy nie stać mnie na karmę kupuję zamiennie ipakitine. Wyniki ma takie same jak po karmie specjalistycznej. Polecił mi ipakitine weterynarz. Spróbujcie może się uda.
Gucio - wydało się teraz czy kota karmię. Pieski sąsiadów miejcie się na baczności :diabloti:
Nieee.... :lol: Miałam kiedyś świnki morskie, ale żadnych szczurków, rybek, papużek itp. niestety nie. Za to miałam wiewiórkę :cool3:
Wiska - gratuluję kota - gladiatora :crazyeye: Jak 9 kg to cięższy od mojego rudzielca :crazyeye:
Pieski dziękują za komplementy :loveu:
Chyba wszystkie łajki są dzikie jak diabli.
Gorbi był w ten weekend na swoim pierwszym prawdziwym polowaniu. Strzelili dublet dzików! Doszedł je pięknie po farbie. Zuch chłopak :multi:
Viki i Fryta od Was nadal czekają na te najlepsze na świecie domy.
Generalnie mało telefonów mam o nie, a Ci co dzwonią i piszą póki co nie spełniają mych oczekiwań i zawsze znajduję jakieś "ale" ;)
Fryta w pełni gotowa do adopcji, wysterylizowana, łapy wyleczone.
Viki w trakcie cieczki, także gdzieś za miesiąc ją wyciachamy. Viki cały czas na specjalnej karmie, dla psów z wrażliwym układem pokarmowym.
Zapraszam do oglądania nowych fotek kobitek:
http://www.dogomania.pl/forum/f28/gd...87/index4.html
http://www.dogomania.pl/forum/f28/gd...4/index16.html
PS: Ewa, czy kotka, która Wam przywiozłam na początku marca, Inga bodajże znalazła domek? Bo jakoś nie zarejestrowałam ;)
Wpłynęły ostatnio wpłaty na nasze psiaki:
Od divii_gg - 100,90 zł /bazarek
Od malagos - 60 zł / zwrot z dt Gajanki/
Od jkp - 200 zł na dt dla naszego psiaka u mamy Jaagi /pojedzie Albinka/
Bardzo serdecznie dziekujemy!:iloveyou:
Dzisiaj była sterylizowana Albinka i kocica z hurtowni.
Na kocicę miałam talon jeszcze z zeszłego roku, natomiast sterylka Albinki kosztowała 120 zł.
Oba zwierzaki zawoziła i odwoziła do różnych lecznic Eliza Roter, której dałam 20 zł na benzynę. Bo dziewczyna nie pracuje, a zawsze pomaga w przewożeniu psiaków. Dzięki niej i jej mamie , jakoś p.Ania funkcjonuje , bo one obie chodza tam wyprowadzac psiaki, inaczej nie weim, co by to było.
Również w wolne dni jeżdża do hurtowni karmic Oskara i koty.
A gdzie mozna kupic ADVANCE????
Karma zostala wycofana z rynku. Ja nia karmilam swoje shih tzu. Byla swietna. Kupy w porzadku, wlos tez. Jak karmilam psa eukanaba, to mial niezle zatwardzenie.
Jak ktos wie czy Advance wrocilo do Polski, to prosze o info!!
Widzialam reklame, ze wkrotce na rynek wejd karmy dla kotow Advance. Tez kupowalam ich saszetki, mialy swietna jakosc.
Arka, dzieki za odpowiedz. Rudy ma do dyspozycji wlasciwie cale mieszkanie - 2 pokoje i kuchnie (niestety wyrzucilam drzwi ze wszystkich pomieszczen). Swoje-bezpieczne miejsce koty maja u mnie w sypialni, na parapecie, za zasloną, lub wysoko na szafie. Wystraszony pies w ogole juz nie wchodzi do mieszkania, tylko siedzi w przdpokoju. Dla mnie ta sytuacja jest o tyle dziwna, ze Reniek nie wychodzi z korytarza, tam sie ukryl przed atakami i nie chce wyjsc - i kot ma cale swoje terytorium 'bez intruza' - ale sam zaglada do przedpokoju, sam tam przychodzi, i gdyby nie to ze go pilnuje to znow probowalby atakowac Renka - to widac po jego takiej przyczajonej postawie, polozone uszy - dokladnie tak 'poluje' na ptaki za oknem, czy na sąsiednim balkonie. Przypuszczalam, ze psy sie moga nie polubic, albo ze psy beda gonic koty - ale z taka sytuacja nigdy sie nie spotkalam (ale tez doswiadczenie w relacjach psio-kocich mam kiepskie).
Ide z Rudym za chwile do weta, musze zaczac go karmic, i chyba najlepsze bylyby takie zawiesiny do podawania w strzykawce..
W piątek miał przyjechać do mnie mój nowy Kocurek, ale obecni właściciele stwierdzili, że nie nadaję się na nową właścicielkę malucha. Powodem było to ze będę kota karmić suchą karmą, a ja zdania w tej kwestii nie zmienię. Moje zwierzaki w tym 9 letnia kotka jest karmiona suchym i nowemu domownikowi też będę podawać taką karmę (zazwyczaj royal canina)
Pomyślałam, że to znak może nie powinnam szukać kota może on powinien znaleźć mnie?? Może znacie jakiegoś Kocurka, który potrzebuje nowego domu??
Kot zamieszkałby w naszym domu wraz z 9 letnią kotką i 1, 5 roczną bordożką. Zostanie wykastrowany lub wysterylizowana, choć szczerze mówiąc chciałabym, aby był to chłopak nie dziewczyna. Będzie mieszkał w domu. Moja kotka jest niewychodząca jak będzie z nowym- zobaczymy.
Jest kilka warunków, które mój podopieczny musi spełnić:
Musi być zaszczepiony na podstawowe choroby i musi umieć korzystać z kuwety.
Dobrze by było gdyby był charakterny, bo do wyszkolenia ma naszego psa ;)
Po kota mogę dojechać na terenie śląska. Jestem otwarta na wizytę przed adopcyjną i umowę adopcyjną.