odchudzicsie
wybudzanie co godzinę !!! HELP
kontynuacja wątka : Rytm Dnia -Przespać całą NOC- 7-mcy!!
"moja mała ma 7-mcy daje jej co 5 godzin 210ml mleka i raz obiad
tzn mniej więcej bo nie co do minuty
9:00 mleko jak się uda spacer (drzemka),
14:00 obiad (drzemka) spacer 17-18:30,
19:mleko 19:45 kąpiel i spanie,
23:00- mleko (na śpiąco)
3-4 w nocy mleko (na śpiąco) wstaje o 6 zasypia o 7:30 i jest 9:00.
W między czasie deserki i herbatki bo soków nie chce .
Chciałabym wykluczyć nocne karmienie bo wyszły jej pierwsze ząbki a w nocy
nie ma mowy o myciu!!
Mamy dzieci przesypiających całe noce napiszcie jaki stosjecie rytm dnia.
Może u mnie też zadziała.
Pozdrawiam:)
"
starałam się trzymać karmień w dzień 6-7; 10-11; 14-15; 18-19; 22-23 i miałam
nadzieję, że prześpi noc ale wyszły jej ząbki 2 dolne jedynki (żadnych
gorączek i biegunek)i wybudza mi się od tego czasu co godzinę już brak nam
sił. Jak tylko wypadnie jej smoczek to się budzi raczj nie jest głodna, bo ma
zamknięte oczy i chce tylko smoka jak ją wezmę na ręce to się strasznie
denerwuje. Czopki i żel nie pomagają! Czyżby szyły nowe ząbki. Specjalnie się
nie ślini i nie gryzie. Zresztą na te pierszwsze też się nie śliniła i nie
gyzła. Co robić??!!
HELP!!
Jeżeli rozwija sie prawidłowo to myślę że nie masz powodów do nie pokoju.Moja mała ma też 11 mcy i jeszcze mc temu nie chciała jeść zupek ,owoców ale po troszku jej dawałam i dziś jest już dobrze chociaż nigdy nie zjadła całego słoiczka.Uznałam że widocznie tyle potrzebuje i jej to starcza.
A moze to zabki rosna bo u mnie tez tak bylo przy zabku jak wychodzil?
Nastepna rzeczą jaką zmieniłam to trzymam sie ściśle godzin karmienia ale zupkę i obiadek podaje o godz. 17 i 18 a nast. kolacja między 20 a 21 tzn przed snem.Nam to pomogło z większym apetytem zjada i co najważniejsze przesypia mi nareszcie nocki :) Może nie karmię schematowo ale czy to ważne każde dziecko je inaczej, w innych ilościach i o różnych porach. Liczy się to że mojej córci tak pasuje i smakuje.
Moze i ty sprobuj tak dac. Zycze powodzenia
Mialam bardzo ciezki porod ktory trwal 53 godziny i zakonczyl sie cesaskim
cieciem natychmiastowym. Mala caly czas wisala na cycu i byla glodna. Fakt ze
po tych dawkach lekow przeciwbolowych, pencylinie i upale bylam pewnie
wycienczona. Po porodzie nikt tu sie dzieckiem nie zajmie- 10 godzin po cc
wstalam i zajmowlam sie dzieckiem. Ja akurat chcialam karmic piersia i karmie
do tej pory corka ma 11 mcy. Stracila za duzo wagi i musialam zostac w szpitalu
jeszcze jeden dzien. wg lekarzy stracila za duzo wagi. dzieci traca do 10% wagi
urodzeniowej. Jestem za karmieniem piersia po stokroc!!!
calineczka793 napisała:
> Mam podobny problem:-(...dzisiaj nasza pediatra stwierdziła, że Junior za dużo
> przytył i mam starać się wydłużać mu czas bez cyca do 3h i nie pozwalać mu ssać
> dłużej niż 15-20min...ja walczyłam o laktację, a okazuje się, że małego
> przekarmiam wg Pani dr;-(
To lepiej wiecej tej pani o rady zwiazane z karmieniem piersia nie pytaj...
300g to taka srednia, nawet nie jakos duzo:)) Jak wyzej, moja coreczka
przybierala po 500g nawet 600g, na szczescie lekarze z ktorymi mialam do
czynienia mieli pojecie o tym jak moga rosnac dzieci karmione piersia - czyli
przybierac bardzo duzo na poczatku, przez pierwsze 3 mce, a potem zwalniaja.
> Pani dr stwierdziła, że Junior powinien podwoić swoją wagę urodzeniową w
> okolicach 5/6 m-ca...no i mam mętlik w głowie...
To takie minimimum i ogolna wytyczna. Zeby sie zastanawiac co jest nie tak jesli
dziecko z waga urodzeniowa 3000g w wieku 6 mcy wazy np 5000g.
Moja coreczka podwoila wage urodzeniowa 3300g w wieku 11 tyg i co z tego:))
Dobrze sobie rosla i ssala kiedy chciala, czyli non stop:))
Przeszlam 3 takie wirusiska zoladkowe podczas karmienia mojej coreczki, jeden
kiedy miala 3 mce, potem 5 i teraz niedawno kiedy miala 11 mcy. Nic nie jadlam
przez kilka dni, pilam wode, laktacja chwilowo spadla ale dziecko ssalo
normalnie, tyle ze czesciej. Mleko jest caly czas wartosciowe, moze go byc
chwilowo mniej, ale nie zmniejsza to jego wartosci, po prostu organizm czerpie z
zapasow, jak wyzdrowiejesz to nadrobi.
Karmienia sie oczywiscie nie przerywa, dziecko z mlekiem dostaje tez
przeciwciala. Dziecko byloby narazone tez gdybys nie karmila.
wlasnie na dniach bede rodzic drugie dziecko.coreczke karmilam 11 mcy.poczatki byly koszmarne,na samo wspomnienie...br.popekane brodawki,zatory,goraczka,no koszmar...dalam rade.pomyslicie no jak udalo sie karmic tak dlugo pierwsze dziecko to z drugim bedzie rutyna.Podjelam decyzje,ze drugie dziecko bede karmila z butelki,zadnej piersi..
czesto slyszy sie o aspektach zdrowotnych,emocjonalnych.wiec przyszle mamy przemyslcie kwestie karmienia tak aby po porodzie byc zdecydowanym czy piers czy butla.Najwazniejsza jest wasze zdanie na ten temat nie mamy,ciotki ,babci.
zycze powodzenia i trafnych decyzji.
w 6mcu przestała m karmić w dzień,koło 11-12mca w nocy-zakończyłam wteyd
karmienie i uważałam,ze już danwo powinnam
małej nei karmiłam na żadanie wiec było mi łatwiej ale nie wyobrażam soeni
karmić więcej niż pierwsze kilka mcy-mozę dlatego,że tego hmm nie lubiłam:)
jeśli ktoślubi i chce to moze karmić póki dziecko nie powie,ze nie chce:P
Karmie piersią już 11 mcy, ale z tego co wiem, to niekarmienie nie jest zadnym
rozwiązaniem...mamy, które rodziły wiedza, że nawet, jak nie zamierzamy karmić,
to wystepuje cos takiego, jak nawał pokarmu, który prawie "rozsadza" piersi...i
to wystepuje niezależnie od tego, czy zamierzamy karmic, czy nie...a to
rozciaga skórę najbardziej...
chyba wyjściem byłoby nie miec dzieci idac tym tokiem rozumowania...
Ja przestałam karmić Wiktora jak skończył 11 mcy.I napoczatku zasypiał na
rekach a potem stopniowo sam zasypiał na kołderce rozłożonej na dywanie,
chodziło mi o to aby wiedział że zasypia sam, obok nas ale sam .Jesli karmisz
maluszka piersią to przed zasnieciem bedzie chciał cycuszka to normalne(mój
maly np.nie zasnie jak nie wypije mleczka z butelki)Oj nasze dzieci sa jeszcze
takie małe...
witaj:)co do pediatrow to rzeczywicie nie sa jacys rewelacyjni:(
1.zakrzewska - dokladnie tak jak pisala poprzedniczka
2.wesolowski - to samo, bezplciowy, obojetny, panikarz (kazal mi odstawic
dziecko od piersi w wieku 3 mcy bo jesli dzidzia za malo przybiera, to
widocznei juz niechce mojego mleka-to byla jego teoria; a Ula ma juz 11 mcy
karmie do dzisiaj i dorodna z niej panna:)
3.Kujawa - to dopiero historia, szarlatanka, opetana przez Herbalife
4.najlepsza Dr Gach (u niej jestesmy), w miare ok, chociaz wydaje mi sie, ze
czasami troche bagatelizuje, ale z kolei wiem, ze ja tez jestem nadwrazliwa;)
pozdrawiam !
karmiłam małego 3mce, a tak na prawde walczyłam o pokarm...dieta eliminacja,
stres itp. spowodowały ze zaczełam tracic pokarm. synek jest na nutramigenie,
który uwielbia (to jest jego delicja . skończył własnie 11 mcy, je juz coraz
wiecej innych rzeczy (uwazam ze jego dieta w porównaniu do innych dzieci
alergicznych jest juz bardzo bogata-b. duzo warzyw, kasze róznej masci, powoli
wprowadzam owoce). rozwija sie świetnie, jest (odpukac) od dłuzszego czasu
zdrowy, bez najdrobniejszego kataru, je wszystko bardzo chętnie.
to zalezy od Twojego nastawienia i podejscia do karmienia itp. ja walczyłam o
pokarm, ale nie za wszelką cene-jak mały w wieku 3 mcy zaczął przesypiac noce
to nie karmiłam w nocy, wiec laktacja tez była mniejsza...próbowałam w dzien,
ale nie podstawiałam go co chwila, miał ustalony rytm jedzeniowy co ok.3 godz.
i nie chciałam tego burzyc...takze moje nastawienie było i jest takie a nie
inne, było mi smutno jak straciłam całkiem pokarm,ale teraz juz widze ze nie
miało to wpływu na rozwój czy zdrowie małego.
powodzenia
"Od tego czasu przybrała na wadze 1,2 kg (to 4 miesiące są!!!)"
Dzieci po 9-10 mcu zycia zdecydowanie spowalniaja na wadze
Zaczynaja sie wiecej ruszac. 1,2 kg w ciagu 4 mcy to calkiem ladny
przyrost (dzieci po 10 mcu moga przybierac nawet po 150-200 g
miesiecznie), moja mala nawet czasem jeden kilogram robila w 5-6 mcy
i zaden lekarz nie dopatrywal sie w tym problemu. Ile mala wazy
obecnie? Moja tez urodzila sie z porzadna waga 4150 g, dobrze
przybierala przez 3 mce a potem tez spowolnila, choc karmilam
piersia od samego poczatku przez 8 mcy. Obecnie ma 20 mcy i wazy ok
11,5 - 12 kg, tyle, co wazyl jej brat majac 11 mcy ) I nadal
zaden lekarz sie "nie czepia". Nie jest alergikiem, za to jest
wybredna. Morfologie ma super a energii wiecej niz nasza cala
rodzina razem wzieta. Nasz pediatra z kolei jest zdania, ze "lepszy"
zdrowy chudzielec, niz "wypasiony" tluscioszek.
Moja opinia: słoiczki nie są zdrowsze niż to co ja jem, ale za to wygodniejsze.
Co do warzyw "ekologicznych": pracowałam kiedyś w firmie, która dostarczała
warzywa może nie dla dzieci, ale dla sieci restauracji o bardzo wyśrubowanych
standardach jakości. Były potrzebne certyfikaty, zaświadczenia i Bóg wie co. Jak
nie było to się "dorabiało". Jestem przekonana, że firmy produkujące dziecięcą
żywność robią to samo, czyli że nie jest ona hiper zdrowa, niepryskana itp.
Wszystko można "podrasować". Dla mnie argument, że słoiczki są bezpieczne odpada.
BEZPIECZNE (czyt. zdrowe) jest tylko to co sama wyhodujesz. Może też hodować
mama, babcia lub sąsiadka, ale wiesz że NAPRAWDĘ nie było to pryskane (dotyczy
też królików i drobiu - hodowanie, nie pryskanie).
A ile z nas mam, ma taką możliwość?
Ja karmię dziecko słoiczkami z wygody. 8 godzin w pracy, dojazdy i 150 m2 domu
do posprzątania - nie mam kiedy gotować osobnych posiłków dla Młodego. A nie dam
mu przecież smażonej karkówki (mniam!) Ale jak jemy np. jarzynówkę,rosół czy
ziemniaki - synek zawsze dostaje porcyjkę. Zwłaszcza że dostałam cały wór
ziemniaków od babci ze wsi i wiem, że są bezpieczne
p.s. bardzo mądre to co wyżej jest napisane o ślimakach i innych żyjątkach -
natura mądra jest i chemii nie tknie
Agnieszka
i Pawełek - 11 mcy bez 2 dni
i Julka (*)
Hej, kto ma Cie zlinczowac? Ja swojej Hance (11 mcy) tez podaje chleb z ostrowia jogurtowa juz od miesiaca. Tak na marginesie: posluchalam sie swojej mamy, ktora po przeczytaniu roznych artyklow (oblozylam sie nimi), zapytala mnie: jak mysle- czym ona mnie karmila? Nie bylo sloiczkow, wymyslnych diet itp. a dzieci sie chowaly i to dobrze. Po namysle, dzielac rady na dwa, wprowadzilam dosc szybko wiekszosc warzyw (w 6mc-u), owoce (jablka, gruszki, nawet maliny i banany-wszystko przetarte-tez w 6-mcu), a w 8 odrobine jogurtu naturalnego. I Hanka jest zdrowa, nigdy nie chorowala. Teraz zajada sie kaszkami z miesem (specjalnie dla niej gotowanym-bez soli), wymyslonymi dla niej deserami owocowymi i mam duza frajde w przerabianiu dla niej przepisow kulinarnych (nie przecza ze najwiecej czasu poswiecam na to w weekandy). Pozdrawiam serdecznie-Ela