Indeks odchudzicsieudowodnienie symbol Newtonakamizelka odblaskowa w samochodziekamizelka ślubną w paskiKarmelici i ich symboleKat miłości KsiążkaKaczyński jako premierKamizelka symbolem miłościkatwice ul GliwickaKazhol Team DesignKatowice Bielsko Rozkład
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ministranci-w.keep.pl
  •  

    odchudzicsie

    Ja nie będę rozbierać na kawałki zdanie po zdaniu. W dużej mierze dlatego, że sporo rzeczy powiedziała już Gra, poza tym Kanadyjczyk bardzo ładnie podsumował całość i się z nim zgadzam.



    Ogólnie - nie porwało mnie, niestety, co nie znaczy że to minus, bo co jednego znuży drugiego zachwyci - jako temat.

    Troszkę za dużo patosu. Zmierzyłeś się z wielkim Mistrzem co samo w sobie jest plusem, bo trzeba mieć odwagę i próbować. Przewróciłeś się na kilku rzeczach, ale to nie szkodzi - nie popełnia błędów ten, co nic nie robi.



    1/
    W obawie, o moje zdrowie pozostałem we wiosce, opisując dzieje tutejszej ludności i jej mentalności.

    Gra ma rację, mówiąc, że pisze się w wiosce, ale... pamiętajmy o stylizacji języka raz, dwa - postacie wypowiadające się w pierwszej osobie w tekście mogą popełniać błędy, a nawet muszą. Nie wyobrażam sobie, aby wiarygodne i żywe były postacie mówiące literackim, poprawnym językiem, wzorcowo nie używające manieryzmów, nie mające swoich powiedzonek, panie kochanku, nie mające swoich, wyróżniających je nawyków języków.

    To bardzo ważna kwestia i ponieważ powtarza się już któryś raz w recenzowanych tekstach - powiedzmy to sobie wyraźnie jeszcze raz:

    Postać literacka ma prawo - w odróżnieniu od Autora - nie znać zasad gramatyki a Autor ma prawo a nawet obowiązek nie ingerować ani nie cenzurować swoich bohaterów.

    Przykład, wersja Autor mówi głosem narratora zza kadru:

    Czerwony Kapturek poszedł do Wilka i kazał mu uprzejmie lecz stanowczo pospiesznie las opuścić, gdyż mniejsze zwierzątka i Babcia emerytka boją się wychodzić z domów.

    Przykład, wersja Czerwony Kapturek mówi:

    I poszłem do Wilka, i mówię mu: weź se, kurna ogon w troki i wypad stąd w te pędy, bo mi kurdupelstwo i stara łeb trują, że paniurę siejesz na obiekcie!

    Różnica jest oczywista. Inaczej mówi Autor, inaczej Czerwony Kapturek.

    Podobnie w tym tekście:


    W obawie, o moje zdrowie pozostałem we wiosce, opisując dzieje tutejszej ludności i jej mentalności.

    Bohater ma prawo wypowiadać się niezgodnie z regułami języka - bo to co mówi, jest sumą jego doświadczeń, wykształcenia, charakteru, temperamentu itd, itd.

    Autor musi tylko pamiętać o konstrukcji postaci i jej wiarygodności. To nie znaczy, że robotnik ma mówić jak neandertalczyk a profesor fizyki jak prof. Bralczyk lub Miodek



    2/ Patos i egzaltacja. To w Twoim utworze, tak krótkim, jest największym grzechem. Osobiście cenię Prusa ale i Konopnicką, Sienkiewicza, Orzeszkową za to, że w swoich tekstach - typowych wyciskaczach łez - pisali tak, że wzruszenie było spowodowane samym kontekstem sytuacji a nie formą. Nie epatowali Czytelnika wielkimi słowami, ich bohaterowie nie czynili rozdzierających wyznań ani gestów. Ci autorzy, z którymi się zmierzyłeś siłę czerpali z dość chłodno relacjonowanych zdarzeń, właściwie szkiców, na stronę, półtorej. A przecież po niektórych nowelkach ja osobiście płakałam jak bóbr...



    Mnie osobiście poruszają nie sceny gdy ktoś szlocha i łka i lamentuje ale gdy pisarz umiejętnie pokaże mi jedną, jedyną łzę, ukradkiem. Dlatego ten fragment, z początku już mnie zraża:




    Kamizelkę, która zdaje się być istnym dowodem istnienia kłamstwa i miłości. Ach, ileż wycierpiała ta uboga nauczycielka! Wyprowadziła się z Warszawy pod Kraków, zaznając tam spokoju duszy oraz spotkania ze Żniwiarzem Śmierci, który zebrał swój obfity plon.



    To, że ta Kamizelka ma taki wymiar, jest symbolem różnych ważnych spraw i idei - musi wynikać ze zdarzenia i musi być moim czytelniczym domysłem a nie tym, co mi powie Autor. Co mi nabrzmiałym ze wzruszenia głosem objawi.



    Przytoczę tu krótką historyjkę. Umberto Eco pisząc Imię róży napisał dla Wilhelma piękną modlitwę, którą Wilhelm ma wygłosić w szczególnie trudnym momencie. Ale po namyśle Eco skreślił tę modlitwę z tekstu. Uznał, że nie pasuje ona do Wilhelma, że gdyby wsadził ją w usta jego bohatera - obaj ulegliby emocjom. On jako Autor, Wilhelm jako postać. To jedna z ważniejszych lekcji, jakich udziela Umberto Eco młodym pisarzom: nie dać się ponosić emocjom.

    Skutkiem takich emocji będzie właśnie egzaltacja i taki pensjonarski styl - drażniący Czytelnika.



    3/ Brak puenty. Każda najmniejsza scena nawet w długaśnych powieściach, dialog, akapit powinien mieć swoją malutką, mniejszą, większą puentę. Tu:


    Na pierś złożyłem spłowiałą kamizelkę. Nadal nie odzywała się, czekałem.

    Nadeszło. Dzień Pański, czwartek, ranek. Jedna dusza ludzka opuściła ojczyznę – przyszedł Pasterz po swą wierną owcę.


    znów nadmiar patosu i jeszcze ostatnie słowo: owca. Gdybyś przez całą miniaturkę konsekwentnie patosu unikał tu mógłbyś sobie na niego pozwolić i na ostatnie słowo wybrać coś wielkiego: miłość, ojczyzna, śmierć itd... - i to by wyglądało i brzmiało w uchu jeszcze po zamknięciu tekstu.



    4/ Tempo i rytm. Każdy najmniejszy fragment tekstu powinien mieć swój rytm i tempo. Sam dobierasz, to trochę jak w muzyce, może być: szybko, szybko, wolno, szybko albo wolno, szybko, wolno, szybko, albo wolno, wolno, szybciej, szybciej, bardzo szybko aż do finału. Tu nie widzę, żebyś o tym w ogóle myślał i przez to nowelka nie ma odpowiedniej melodii (ciężko mi dobrać inne słowa) w czytaniu. Ledwie się zaczęła, coś niby zaczyna się rozbiegać, wydaje się, że będzie z tego coś dłuższego, coś pogłębionego, nagle urywa się i kończy jak? Owcą.



    Trzebaby to opracować nieco, rozebrać na kawałeczki, jeszcze raz powiedzieć sobie, co jest tematem, co motywem przewodnim, kto mówi i komu opowiada, jaka ma być puenta i zapisać ponownie. Mam wrażenie, że tekst po takich zabiegach wyglądałby już zupełnie inaczej.



    Ale doceniam próbę i życzę powodzenia.

    Zuz

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •