Indeks odchudzicsieKażdy może zostać Świętym Mikołajemkąpiel w morzu w ciążykasa za klikiKatarzyna Unold Nasza klasaKatie Melua bicycleKKG Roztoczekawalerki do wynajęcia tanioKablówka Zielona GóraKarolina ZPSkawa papierosy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    ja tez panikowałam strasznie w pierwszej ciazy. jak mnie lekko facet uderzyl w
    brzuch to prawie sie popłakałam. teraz jest lepiej.
    nie martw sie dziecko jest bezpieczne w swoich "płynach". rób co chcesz w
    granicach rozsądku. nie forsuj sie tylko.
    moja koleżanka przechodząc przez jezdnie przewróciła sie na brzuch!! i dzidzia
    cala i zdrowa sie urodziła.
    natura tak nas skonstruowała ze trudno sobie zaszkodzić tak naprawdę.
    moja druga koleżanka biegała przez cala ciąże i chyba 10 dni po porodzie znowu
    zaczęła biegać!!!
    nie martw sie na zapas bo to moze dopiero zaszkodzic dzidziusiowi.
    ale swiateczne porzadki jak mozesz to zwal na meza albo kogos innego ) teraz
    masz czas na leniuchowanie
    pozdrawiam



    Ja tam myślę, że możesz jeździć w takiej wczesnej ciąży. Nawet jeśli upadniesz na brzuch, to zarodek jest tak malutki, ma kilka mm i tak dobrze chroniony, że nic się nie stanie. Taki zwykły upadek nie powinien zaszkodzić - jeżdze tyle lat i w życiu na brzuch nie upadłam, tak żeby się uderzyć w podbrzusze.
    Co innego z pozostałymi urazami - jeśli ktoś w ciebie uderzy i ci połamie nogiu, kręgosłup, miednicę nie daj boże w ekstremalnym przypadku. To groźnie nie tylko dla ciężarnej.



    Uderzenie w brzuch
    Mma problem - jestem w 17 tygodniu ciąży. Wczoraj w trakcie
    wykonywania czynności domowych uderzyłam się w brzuch - w okolice
    pępka. Było to troszkę zaczerwienione. No i teraz sie boję czy to
    nie zaszkodzi dziecku... Mój brzuch jest taki troszkę "wydęty"



    dziewczyny, dzieki za rady - moje plamki sa od mikroskopijnych do
    takich jak glowka od szpilki. na rekach juz mi brazowieja, czyli
    zanikaja, na innych czesciach ciala nadal czerwonawe, ale nie ma
    nowych. nic mnie nie swedzi ani nie boli, nie sadze wiec, ze masci
    by pomogly raczej - jak sonnya pisala, wyglada to na popekane
    naczynka. tylko skad? moze gabke mam za ostra, a skóra teraz
    bardziej wrazliwa? myslalam o jakiejs reakcji alergicznej, albo moze
    reakcji na slonce (mieszkan niestety prawie na rowniku, wiec przed
    sloncem nie mam gdzie uciec ale po prostu wyglada to jak
    mechaniczne podraznienie - zawsze tak mialam jak sie zbyt mocno
    podrapalam albo uderzylam,ale wiem, ze nie drapalam sie az w tylu
    miejscach
    jutro mam wizyte u pielegniarki (nie wiem po co, ale tak mi kazali),
    a we wtorek u lekarza. nie wierze, ze beda wiedzili co to, ale
    spytac nie zaszkodzi.

    ps. wczoraj wieczorem czulam sie totalnie jak kobita w ciazy.
    brzuchol mam wieczorami calkiem ciezarny. nawet dzis rano jakby
    troche bardziej zaokraglony, ale jeszcze nie calkiem sonnya, a
    jak twoj?

    ps2. pewnie mnie zlinczujecie za to co napisze, ale ja mam ochote
    ten moj brzuch schowac zeby go nikt nie widzial. pewnie wynika to z
    tego, ze przed ciaza wiecznie sie odchudzalam i zawsze go wciagalam
    i teraz nie chce by ktos mnie posadzil, ze po prostu gruba jestem
    ciagle ubieram jakies maskujace rzeczy

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •