Indeks odchudzicsieKatarzyna OczachowskaKatowicki Klub Karatekkurier PorannyKazimierz Talarczykudowa wędzarniaKazimierz MerklejnKatedra w Bradzekkiedy można chodzić pasie po cesarceKarolinka 1362Kazaa Music
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kasia-art.htw.pl
  •  

    odchudzicsie


    Do Gandalfa. Spróbuj zrobić tak:
    - po przejściu na obraz TV włącz np. Bestplayera (ja używam 1.0)
    - wejdź przy włączony playerze na opcje TVTool-a (CTRL+F6)
    - dowolnie zmień sobie wielkość ekranu opcją resize

    To działa.

    --
    Pozdrawiam
    Czacha


    ..a ja zauwazylem ze ten resize to wycina tylko kawalki z tego obrazu a jego
    wielkosc pozostaje bez zmian. Moze jednak cos zamieszalem.... moze ktos
    przytoczy jakies wlasciwe wyprobowane ustawienia tak zeby bylo widac
    np caly pulpit w TV .
    Pozdrawiam
    Robert



    W TVTool masz do wyboru opcję: Picture Size - Standard, Desktop i
    Fullscreen. Wybierz tą ostatnią, a marginesy znikną.

    | Do Gandalfa. Spróbuj zrobić tak:
    | - po przejściu na obraz TV włącz np. Bestplayera (ja używam 1.0)
    | - wejdź przy włączony playerze na opcje TVTool-a (CTRL+F6)
    | - dowolnie zmień sobie wielkość ekranu opcją resize

    | To działa.

    | --
    | Pozdrawiam
    | Czacha

    ..a ja zauwazylem ze ten resize to wycina tylko kawalki z tego obrazu a
    jego
    wielkosc pozostaje bez zmian. Moze jednak cos zamieszalem.... moze ktos
    przytoczy jakies wlasciwe wyprobowane ustawienia tak zeby bylo widac
    np caly pulpit w TV .
    Pozdrawiam
    Robert




    Wojciech Orlinski <i@gazeta.plnapisali:


    Nie tylko ja to przegapiłem - dwie osoby tutaj się do tego przyznały.
    Źle zaprojektowany UI, to wszystko.


    Przegapiles, bo ciazy na tobie juz jaki wyrobiony nawyk.
    Taki, ze w przegladarce wpisuje sie adres.
    Pamietam, ze kiedy mialem po raz pierwszy stycznosc z internetem,
    najbardziaj naturalna dla mnie rzecza bylo wpisanie w pasku halsla
    (zagadnienia) a nie adresu.
    W ogole mysle, ze sporo ludzi myli intuicyjnosc i ergonomie ze zgodnoscia
    z windows. Po prostu wiekszosc sie na tym wychowala.
    Przeciez tak naprawde klikniecie na pulpit w celu zmiany rozdzielczosci
    wcale nie jest intuicyjne. Bardziej intuicyjne wydaje mi sie zabicie okna
    trupia czacha (xkill).
    Tak naprawde w kazdym systemie sa mniejsze lub wieksze niedorobki, a o
    zludnosci pojecia "intuicyjny" przekonalem sie testujac OSX.
    Kompletnie niezrozumialu jak dla mnie system...
    To tak jakby powiedziec, ze testy mensa mierza inteligencje...



    [ Dark Rider ] wrote:


    | jak pracujesz na białym, jarzącym prosto w twarz pulpicie, to nie

    a co tak kolega sie przyczepil tego bialego pulpitu ????
    podczas pisania dokumentow w office
    podczas skladania tekstow
    podczas rysowania np. w corelu
    podczas tworzenia projektow w xxx-cadzie (gdzie szczegolnie to przeszkadza)
    podczas czytania tych newsow


    do tego proponuję dodać jescze.
    podczas odpowiadania na mejle,
    podczas przeglądania pedefów,
    podczas skłądania htmla,
    podczas oglądania okien windy,
    podczas oglądania paska zadań windy,
    podczas...


    wszedzie mam sobie zmienic tlo z bialego na szare ???
    to jest wlasnie paranoja.


    nie właśnie to nie jest paranoja tylko zdrowe/ekonomiczne podejście do sprawy.
    jak mam pisać jakiś dłuższy tekst na monitorze z ustawionym
    black&white (przy czym to white to jest tło - czyli 80% powierzchni ekranu)
    to od razu przestawiam to na popielate, żeby mi nie jarzyło w czachę.
    potem mogę juz pisać dłuższy czas, bez zmęczenia wzroku.

    w tej chwili czytnik mam ustawiony na czarne tło i kolorowe litery
    (oczka odpoczywają), pulpit z ciemną teksturą (oczka odpoczywają),
    klienta mejla podobnie jak czytnik newsów (odpoczytwają), kolory GUI
    dostosowane jak najbardziej oszczędnie jeżeli chodzi o dobieranie
    jaskrawych kolorów i tak dalej...

    a jak ktoś woli kolory windy (czy tam czegoś innego) z jakimi startuje
    ona od razu po instalacji to już jego sprawa.



    A gdzie ta ikona z czachą jest?
    Bo na pulpicie mam taki niby moro i napis NFS MW tylko a w cracku tylko kod i crack speed.exe i inne cracki tez takie same.




    Witaj!

    Wiesiek umiera. Jego życie kończy się w straszliwych męczarniach, których nawet on sam nie jest w stanie opisać. Wiesiek choruje na ostra odmianę egzotycznej choroby zwanej przez specjalistów KAC (Kur%wska Abrakadabra Czachy).

    Znajomi oraz pani Halinka, sprzątaczka z bloku Wieśka i jednocześnie przyjaciółka rodziny twierdza, ze w obecnej sytuacji niewiele już można zrobić - Wiesiek jest skazany na śmierć.

    Pomyśl, jak straszne musi być życie z wyrokiem. A wszystko zaczęło się tak niewinnie na imieninach u szwagra Wieśka, niejakiego Czesława Dz. ...Ale jest jeszcze szansa! Możemy pomóc Wieśkowi! Firma WDUPEX S.A. z Rozworowa Podlaskiego, producent czopków przeciw grzybiczych "Solaris", zgodziła się sponsorować kampanię ratowania Wieśka. Za każde przesłanie tej wiadomości nowej osobie, firma WDUPEX wpłaca na konto Wieśka 2 ruble białoruskie.

    Uzbieraliśmy już 374764687098176523,5 rubli białoruskich, co jest równowartością około 26 groszy. Jeżeli uzbieramy 1,50 zł mama Wieśka będzie mogła kupić mu mineralkę w osiedlowym sklepie spożywczym i jej syn będzie uratowany (być może wystarczy nawet na regeneracyjna zupkę chińska). Tak więc nie czekaj!

    Los Wieśka leży w twoich rękach! W tak łatwy sposób możemy mu pomóc... Jeśli jesteś osobą o dobrym sercu to wyślij ten łańcuszek wszystkim (łącznie ze mną).
    Jeśli wyślesz to:
    • 5 osobom – nic się nie stanie,
    • 10 osobom – nic się nie stanie,
    • 15 osobom – tez pewnie nic się nie stanie,
    • 20 osobom – na twoim pulpicie pojawi się prześliczna EMOtikonka.


    To jest cudowny łańcuszek. Na bank! Sam nie lubię łańcuszków, ale ten dostałem na urodziny od taty, więc przesyłam go także tobie.

    To jest łańcuszek szczęścia, który obleciał cały świat, a nawet dotarł na księżyc. Oto kilka przykładów działania łańcuszka na innych ludzi:
    • Twój tata, bezrobotny z Warszawy wysłał ten łańcuszek do kilku swoich kolegów i tego samego dnia wygrał milion w totka.
    • Lech Kaczyński dostał łańcuszek i olał to, ponieważ i tak został prezydentem. Dotychczas nic mu się nie stało. A więc? Olej ciurkiem ten łańcuszek.



    Tałajczyk Piotr napisał(a) w wiadomości: ...

    | wszedzie mam sobie zmienic tlo z bialego na szare ???
    | to jest wlasnie paranoja.

    nie właśnie to nie jest paranoja tylko zdrowe/ekonomiczne podejście do
    sprawy.
    jak mam pisać jakiś dłuższy tekst na monitorze z ustawionym
    black&white (przy czym to white to jest tło - czyli 80% powierzchni ekranu)
    to od razu przestawiam to na popielate, żeby mi nie jarzyło w czachę.
    potem mogę juz pisać dłuższy czas, bez zmęczenia wzroku.

    w tej chwili czytnik mam ustawiony na czarne tło i kolorowe litery
    (oczka odpoczywają), pulpit z ciemną teksturą (oczka odpoczywają),
    klienta mejla podobnie jak czytnik newsów (odpoczytwają), kolory GUI
    dostosowane jak najbardziej oszczędnie jeżeli chodzi o dobieranie
    jaskrawych kolorów i tak dalej...

    a jak ktoś woli kolory windy (czy tam czegoś innego) z jakimi startuje
    ona od razu po instalacji to już jego sprawa.


    Dwie sprawy:
    Po pierwsze nie zawsze da sie pracowac z "odwroconymi kolorami".
    Po drugie jezeli ustawisz wszystkie kolory na popielate (rozne odcienie)
    zmniejszajac kontrast miedzy nimi, to niestety wzrok (mozg) bedzie
    sie meczyl jeszcze bardziej.
    Jasne ze zbyt duzy kontrast jest niezdrowy ale za maly rowniez.
    Wszystko zalezy od oswietlenia w pomieszczeniu i wlasnego
    wzroku. Dokladnie takich ustawien, jak piszesz uzywam
    w ciemnym pokoju w nocy, bo wtedy, przy "dziennych" ustawieniach
    nie wytrzymalbym nawet minuty.
    W dzien natomiast wiekszy kontrast lepiej wplywa na zmeczenie moich oczu.
    Dlatego kupilem filtr za 700PLN, zeby mi ten kontrast poprawial.

    art



    elmaniaco <elmani@smierc.org wypisuje:
    No linux/unix to specyficzny rodzaj uslug. Ze skromnego doswiadczenia wiem
    ze coraz wiecej osob (przynajmniej tak jest w mojej okolicy) zaczyna budowac
    male sieci osiedlowe, takie na 10-12 kompow i jako server wybieraja linuxa a
    jako lacze SDI. Wchodzisz wiec w taki biznes z wlasnym zespolem, bo ktos
    musi ciagnac kable, ktos musi instalowac sieciowki, ktos musi zaplanowac
    siec i postawic server i masz popyt. Na dodatek opiekujesz sie takimi
    sieciami na zlecenie badz stale badz nawet adminujesz, wiec masz i inne
    korzysci ;)

    trochę zmieniłeś temat ;) ale masz kompletną rację. pozostali
    dyskutanci również :] Zdradziłeś właśnie pomysł na bardzo fajny
    biznesik. Zrób cancela, może zdążysz ;p. Mówię całkowicie poważnie.
    Wchodzisz na rynek z gotowym pakietem usług, a nawet pakietami, w
    zależności od wymagań i statusu finansowego klientów. Cóż powtierdzamy
    stereotyp, że Linux tylko na serwery.

    Aragorn poruszył ciekawą kwestię, mianowicie dobór konfiguracji
    sprzętowej. Sprzedaż kompów z Linuksem na pokładzie zwiazana jest z
    rozsądnym doborem urządzeń i co więcej z odpowiednią kofniguracją
    systemu tak aby ten sprzęt działał niezawodnie. To ważne, bo jak
    odwalisz fuszerke i wrzucisz barachło to nie będziesz miał klientów.
    Jak to zrobisz umiejętnie to są szanse, że po wystawieniu rachunku Ty
    zapomnisz o klientach, a oni o Tobie.
    Opracowanie dokumentacji to już bajer i znaczne podrożenie kosztów.
    Ale bajer fantastyczny.

    Linux jest systemem, który wybiera się do konkretnych zastosowań.
    Trudno wypośrodkować coś pod przeciętnego usera. Zwłaszcza domowego.
    Zwłaszcza dzieciaka. Tu nie ma szans. Co innego sprzęt do biura, dla
    redaktorów, może nawet i księgowej. Dobrze skonfigurowany Linux z
    odpowiednim zestawem oprogramowania dobrze się spisze (sam nie wierzę
    w to co mówię, bo OO byłby tu trzonem konfiguracji, ajakoś misie
    kompletnie w tej roli nie podoba). Ba, desktop dajesz do wyboru
    klientowi. Powiedzcie, że to nie zbiłoby z tropu kupującego. "Jaki
    pulpit sobie pani życzy?" i pokazujesz wydruki skrinszotów wszystkich
    możliwych łindoł menadżerów na błyszczącym papierze. No nie mam racji,
    że to zrobi wrażenie? Oferta dla takiego odbiorcy (dorosłego) jest nader
    interesująca (zwałszcza jeśli wcześniej nie nabrał małpich odruchów na
    Windowsie) - kolosalna ilość oprogramowania za darmo może przyciągnąć
    klientów. Może nie sama liczba/ilość, ale to, że dostają to od razu z
    kompem i w dodatku działające.
    Instalacja jest bananlna, rpm, dpkg czy pkgtool i jechane. Po stronie
    instalującego minimum wysiłku. Do tego jednorazowo konfigurujesz
    wszystko. Potem tylko wrzucasz odpowiednie pliki i ktalogi do /home/$klient
    i gotowe. Produkcja taśmowa. W Windows tego nie dokonasz.

    Teraz jeszcze takie coś. Czy to nie wymagałoby zdeklarowania czegoś w
    rodzaju supportu? Np. przez 6mies. Gupio tak ludzi na lodzie z było
    nie było trudnym systemem.

    Mimo tego co napisałem dość sceptycznie (acz z nadzieją) odnoszę się
    do tego pomysłu. W ofercie możesz mieć takie zestawy. Jeszcze raz
    zaznaczam, że stworzenie czegoś takiego wymagałoby pogłówkowania. Jak
    dobrze wymyślisz to będziesz miał klilentów i nawet Linux może zostać
    bardziej popularny. Większe szanse masz na gruncie serwerów sieci
    lokalnych ze skonfigurowaną neostradą albo SDI (a może i serwerem do
    jakiegoś łącza stałego). Sprzedajesz serwer. W cenę wliczasz jakieś
    wydumane kwoty za konfigurację sprzętu, sieciówek, hisów, samby, ftp,
    http, pierdu pierdu. No i jak sugeruje elmaniaco świadczysz usługi
    związane z budową sieci. Proste? ;-)

    Wszystko OKDR jak nie będziesz umiał tego sprzedać.

    Uff.
    Matko ile jeszcze pomysłów misie kotłuje pod czachą...

    ps. jak się dorobisz to nie zapominaj o kumplach i zaproś na jakiegoś
    grilla przy basenie ;]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •