Indeks odchudzicsieKazimierz Wielki dlaczego nazwany WielkimKazimierz Dolny is place placeKazimierz Wielki dlaczego został nazwany WielkimKazimierz Wierzynski Gdzie nie posieja mnieKazimierz Dolny okolice noclegiKazimierz Dolny plan miastaKazimierz Marcinkiewicz Rada GabinetowaKazimiera Szczuka Forum GazetaKazimiera Iłłakowiczówna Matka BoskaKazimierz Wielki i jego porażki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natro.keep.pl
  •  

    odchudzicsie

    Witam:) Czy pomógłby mi ktoś z analizować i z interpretować ten wiersz? Będe wdzięczna za każde zdanie:)

    Przerwa-Tetmajer Kazimierz

    Dusza ma, która więcej w wnętrzu swoim tworzy...

    Dusza ma, która więcej w wnętrzu swoim tworzy,
    niż z zewnątrz siebie bierze: coraz niżej tonie
    w jakieś bezdenne głębie, coraz szersze błonie
    widzi przed sobą puste, głuche i bez zorzy.

    Gdy dusza ma w te głębie pogrąży się bez dna,
    gdy wejdzie na te błonia bez czasu, bez końca:
    słucham, ale głos żaden uszu mych nie trąca,
    patrzę, lecz bezmiesięczna mi noc i bezgwiezdna.

    Dusza ma leci kędyś poza obręb bytu,
    w jakąś rozwiej przestrzenną, cichą i zamgloną:
    Nirwana świat mi szarą okrywa zasłoną
    i wszystko się pogrąża w otchłaniach niebytu.





    Moje pierwsze skojarzenie, to poezja Młodej Polski, np. Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Nie intersuję się akurat takimi motywami w poezji, ale wydaje mi się, że w jego twórczości znajdują się podobne wątki. Przejrzyj jeszcze wiersze Leśmiana. O! Małgorzata Hillar! Wprawdzie nie jest bardzo popularna, a jej wiersze raczej krótkie, ale sprawdż, może znajdziesz coś odpowiedniego. Pisze głównie o zbieżności kobiety i przyrody, zwłaszcza w kontekście macierzyństwa. Jej tomik poezji, jaki pamiętam, to "Prośba do macierzanki" (lub "Modlitwa do macierzanki").



    Jak dla mnie tekst musi przede wszystkim mieć jakąś drugą tajemnicę w sobie, symbol pod którym kryje sie drugie dno. Bardzo podobają mi sie wiersze, w których pod przykrywką określonych słów, wyrazów mogę sie dopatrywać drugiego sensu. Jakiś podtekstów niezupełnie oczywistych po pierwszym przeczytaniu tekstu a pojawiających sie po następnym zapoznaniu sie z nim.
    Również aby wiersz miał to 'coś' powinien tak oddziałowywać na moją wyobraźnie żebym czuła sie tak jakbym była w środku niego, czuła to co sie w nim dzieje. Na mnie tak oddziałuje wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera " Melodia mgieł nocnych ", bo sprawia, że chcę sie znaleźć tam gdzie i podmiot liryczny, chce widzieć to co widzi podmiot...czyli jednym słowem plastyczny opis w wierszu także działa na to "coś". Pobudza naszą wyobraźnie.
    Również ekspresyjne wyrażenie uczuć autora, dosadne eksponowanie i przedstawienie buntu często bluźniąc przeciw siłom wyższym - ...też mi sie podoba...właśnie takie "coś" ma w sobie wiersz Kasprowicza "Dies irae" - poeta nie bał sie nadać swemu wierszowi charakter prowokacyjny, co sprawiło, że wiersz wywarł na mnie ogromne wrażenie : )



    Ja czytam wiersze tych poetów:
    Adam Mickiewicz,Wisława Szymborska,Agnieszka Osiecka,Adam Asnyk,Konstanty Ildefons Gałczyński,Jan Kochanowski,Czesław Miłosz,Kamil Cyprian Norwid,Kazimierz Przerwa-Tetmajer,Leopold Staff,Jan Twardowski.



    Jakich poetów najbardziej cenicie i dlaczego? Które z ich wierszy najbardziej się Wam podobają?
    Cóż, ja ogólnie uwielbiam poezję modernistyczną: Verlaine'a i Rimbauda.
    Kocham Wieczność - Rimbauda i Niemoc - Verlaine'a. To najbardziej. Poza tym, uwielbiam prozę poetycką Rimbauda ;D
    Z bardziej współczesnych lubię Poświatowską
    Zapomniałabym jeszcze!
    Uwielbiam jeszcze Mochnackiego - Jana Lechonia, Poeci do publiczności - Adama Asnyka i Koniec wieku XIX - Kazimierza Przerwy-Tetmajera. dnia Śro 19:53, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz



    Limba
    Kazimierz Przerwa-Tetmajer

    Samotna limba szumi
    na zboczu stromem,
    U stóp jej czarna przepaść
    zasłana złomem.

    Wkoło się piętrzy granit
    zimny, ponury,
    ponad nią wicher ciemne
    przegania chmury.

    W krąg otoczona taką
    pustką okrutną,
    samotna limba szumi
    bezdennie smutno...



    A to wiersz dzięki któremu wygrałem konkurs. Tylko że już kompletnie nie mam pojęcia co o nim napisałem tutajpoczkategori



    Ogólnie nie lubię poezji ,bo nie potrafię się skupić przy jej interpretacji. Jednak są takie utwory ,które budzą we mnie dzikie instynkty
    Uwielbiam wszystkie wiersze Leopolda Staffa ,a zaczęło się od dekadenckiego Deszczu jesiennego, na języku polskim. To zadziwiające jak lekcja polskiego potrafi natchnąć
    Strasznie mi się podoba „Lubię, kiedy kobieta…” Kazimierza Przerwy-Tetmajera , wiersz ten recytowany przez Żebrowskiego jest niesamowiiiity!
    I na tym moja fascynacja poezją się kończy, póki co.



    12 lutego w 1892 roku urodził się Theodor Plievier - pisarz niemiecki, autor powieści politycznych z pogranicza reportażu i prozy artystycznej .

    12 lutego w 1828 roku urodził się George Meredith - pisarz angielski, autor ironiczno-satyrycznych powieści oraz liryki filozoficzno-intelektualnej. W Polsce nietłumaczony.

    12 lutego w 1809 roku urodził się Charles Robert Darwin - twórca teorii ewolucji biologicznej, zwanej darwinizmem. Autor dzieł: O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego, O zmienności roślin i zwierząt w stanie udomowionym oraz O pochodzeniu człowieka i O doborze płciowym.

    12 lutego w 1865 roku urodził się Kazimierz Przerwa Tetmajer - poeta, czołowy liryk okresu Młodej Polski. Autor głównie erotyków oraz tzw. wierszy tatrzańskich.

    12 lutego 1984 roku zmarł Julio Cortazar, pisarz argentyński, jeden z najwybitniejszych prozaików XX wieku. Światowej sławy współtwórca nowatorskiej prozy latynoamerykańskiej.



    Polecam w takim razie wiersze Kazimierza Przerwy- Tetmajera. Wspaniały poeta, ale interpretacja większości jego liryków w wersji szkolnej jest jakby to ująć oderwana od jego profilu psychologicznego

    I jakie tam późno:D dopiero 2 dochodzi



    Ostatnio przeczytałam wiersze, które bardzo mi się spodobały:

    Kazimierz Przerwa - Tetmajer

    W pustce

    Ciche leżą kamienie pod skał ciemnym murem.
    Noc - wśród żlebu się świeci wąski smug księżyca,
    jak ogromna, stężała w locie błyskawica,
    zamarznięta na skale w pustkowiu ponurem.

    Cicho... W złomach jezioro czarne i zlodniałe;
    taka głusza, że słychać szelest kropel z śniegu
    sączących się w toń wodną po kamieniach z brzegu;
    śnieg pokrył ciemnym płatem ochmurzoną skałę.

    Chmury się dotykają prawie mego czoła;
    zimne, oślizgłe głazy ręce moje ziębią...
    Nad jeziora lodową, przepaścistą głębią
    zasłuchałem się w przestrzeń... Idźmy... ,,Nikt nie woła''...


    Jerzy Liebert

    Jeziora górskie

    Pośród skał twardych, złomów z granitu,
    W dolinach górskie jeziora śpią,
    W spowitych sennie ciszą i mgłą
    Śnieg się przegląda ze szczytu.

    W oprawie mocnej, w pierścieniu z głazów
    Świecą ich sine, przejrzyste dna,
    Potok nad nimi jak struna łka
    Szmery miłosnych wyrazów.

    Dzień wstaje z wolna, patrzy w zadumie,
    Zanurza place różowe w toń,
    Później ze wstydu podnosi dłoń,
    Że pieścić lepiej nie umie.



    Wybrałem temat pierwszy, czyli: "Porównując Odę do młodości Adama Mickiewicza oraz wiersz Któż nam powróci... Kazimierza Przerwy-Tetmajera, przedstaw pokolenie ludzi młodych oraz ich nastawienia do pokolenia ojców" Tekst na czytanie ze zrozumieniem dosyć fajny, bo o blogach internetowych, ale za to pytania zbyt fajne nie były Ogólnie pozytywnie



    Wahałam się, który spośród trzech wchodzących w rachubę wierszy wybrać, ale w końcu postanowiłam oderwać się odrobinę od Jasnorzewskiej i padło na Tetmajera. Ostatnio urzekły mnie widziane po raz pierwszy "z bliska" Tatry - zapewne ma to wpływ na moją decyzję A poza tym ten tytuł... ^^

    Kazimierz Przerwa-Tetmajer
    Melodia mgieł nocnych

    Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
    lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
    Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
    co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
    i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
    i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
    pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną,
    dźwięczne, barwne i wonne, w głąb zlatujmy błękitną.
    Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
    lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
    Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,
    lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
    puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą,
    i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
    nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci,
    jak my same, i w nikłe oplątajmy go sieci,
    z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
    gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
    a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,
    nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •