odchudzicsie
Wspólna Radość Tory w Warszawie
Wspólna Radość Tory w Warszawie
Polska Rada Chrześcijan i Żydów zaprasza do udziału w sympozjum teologicznym
oraz modlitewnym spotkaniu chrześcijan i Żydów "Wspólna Radość Tory" w
czwartek 11 października w Warszawie. Wezmą w nim udział m.in. rabin Michael
Schudrich, abp Kazimierz Nycz, Hanna Gronkiewicz-Waltz, bp Mieczysław Cisło,
Zbigniew Nosowski, rabin Irving Greenberg.
Program: czwartek, 11 października 2007
- godz. 16.00 - Radość Tory, dolny kościół �w. Andrzeja Boboli, Rakowiecka 61
- Powitanie: Stanisław Krajewski, profesor Instytutu Filozofii Uniwersytetu
Warszawskiego, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów
- Wprowadzenie - abp Kazimierz Nycz
- Lektura Tory (Genesis 18, 1-15) po hebrajsku i po polsku
- Komentarze do słów Tory: Blu Greenberg, Hanna Gronkiewicz-Waltz
- Wspólna modlitwa słowami psalmów
- Moja droga do dialogu chrześcijańsko-żydowskiego (świadectwo): Zbigniew
Nosowski redaktor naczelny miesięcznika "Więź", współprzewodniczący Polskiej
Rady Chrześcijan i Żydów
za FŻP...
Urocza torunianko, serdeczne dzięki za wspomnienie mojej skromnej osoby.
Melodię dośpiewałem, napracowałaś się nad słowami, więc dziękuję.
Wróciłem właśnie z Sympozjum Naukowego w Kazimierzu Dolnym. Miasteczko jak
zawsze urokliwe, ale o tej porze puste i smętne. Za to towarzystwo w
Piastowskim jak zawsze porządne i pełne życia. Przejeżdżając przez Toruń
przesłałem Ci pozdrowienia. Niestety Toruń przywitał mnie jeszcze niejszy
i deszczowy.Rozpadające się domy, posprejowane przez kretyńskich " malarzy " i
niestety brudno. Muszę powiedzieć, że Bydgoszcz przywitała mnie światłami i
weselszym spojrzeniem. Proszę działaj, by moje odczucia w przyszłości były w
obu bliskich miastach podobnie pozytywne.
... I wszystko we mnie inne świeże,
Zwątpienia w sercu stopniał lód.../ Maria Pawlikowska- Jasnorzewska /
Pozdrawiam serdecznie!
porazająca jest wypowiedź dyrektora wydziału ...
zgodnie z obowiązującymi przepisami drzewa można wyciąć po otrzymaniu
zezwolenia na wycinkę. Każdorazowe wycięcie drzew bez zgody wiąże się z karami.
Każdy ma prawo wyciąć drzewo i zgodę taką musi dostać ( są przepisy szczególne
w zakresie ochrony krajobrazu i zabytków które zabraniają wycinki - ale to
chyba nie ta sytuacja ) natomiast wiąże się to z opłatą która czasami może być
bardzo wysoka. Wydział ochrony środowiska może opłatę odroczyć na 3 lata ( taka
sytuacja ma miejsce w Kazimierzu Dolnym ) jeżeli inwestor zobowiąze się że w
miejsce wyciętych drzew zasadzi nowe w liczbie dwa razy większej i będzie te
drzewa przez trzy lata pielegnowal. Po trzech latach przychodzi komisja ktora
bada stan drzew, i jeżeli drzewa się przyjęły to umarza opłatę jeżeli natomiast
drzewa się nie przyjęły to zobowiązuje inwestora do zapłaty. Jest to bardzo
często stosowana praktyka przez prawie wszystkie miasta w Polsce, niestety
Lublin to chyba już ... Ukraina ( miałem podobną sytuację gdzie wydział ochrony
środowiska wyliczył mi 450 tys. PLN za drzewa i nie było mowy o żadnych
ustępstwach. Więc musiałem zrezygnować z inwestycji w Lublinie i zrobić ją w
Puławach ... - to tam jest dzisiaj o 50 miejsc pracy więcej a nie w Lublinie ...
Natomiast szczytem niekompetencji jest wypowiedz, że drzewa można wyciąć i
dopiero pozniej oszacuje się jego wiek. To w takim razie skąd mamy wiedzieć ile
lat ma nasz Bartek .... Doświadczony dendrolog potrafi oszacować wiek żyjącego
drzewa z dokładnością do 5-10 lat. Pozdrawiam Wydział Ochrony Srodowiska w
Lublinie. ( a tak nawiasem mówiąc to pięniądze które dostaje urząd za wycinkę
drzew w większości przeznaczane są na wszelkiego rodzaju konferencje, sympozja
i szkolenia dla pracowników wydziału )
Moja propozycja
Swego czasy bywałam na forum często i nawet popelniłam taki oto watek:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=26140&w=23133716&a=23133716
Dzisiaj zwracam się do Was o Wasze opinie na temat mojej propozycji. Wiem, że
dużo się zmieniło od czasu, kiey tu pojawiłam sie pierwszy raz: jest
zdecydowanie więcej osób z chorobą, macie więcej doświadczeń w kontaktach z
lekarzami i diagnostyką. No i jest tez stowarzyszenie. Ale problem boreliozy
jednak nadal pozostał. Wiosną wybieram się na pewną konferencję naukową w
Kazimierzu Dolnym i mam juz na tę okazję przygotowane referaty. Chciałabym do
nich dołączyc jeszcze jeden, a jego temat brzmiałby mniej więcej tak:
Dostępność diagnostyki i leczenia w opiniach osób chorych na boreliozę
W swoim referacie chciałabym przekazać, że:
- testy ELISA jako jedyne bezpłatne nie są zalecane do diagnozowania późnej
boreliozy, a testy bardziej polecane- są drogie, nierefundowane i ogranicza
się do nich dostepność z niewyjasnionych powodów (wzmianka o PZH)
- leczenie stosowane w Polsce nie zapewnia wyjścia z choroby, ponadto jest
drogie, bo nierefundowane (nawiązanie do zaleceń)
- dostępność do specjalistów jest ograniczona wze względu na stosowanie przez
nich nieskutecznych standardów leczenia (wzmianka o czekającej nagrodzie 20000
$)
- boreliozę próbują skuteczniej leczyć lekarze innych specjalności, niż
zakaźnicy, bardziej otwarci na rozmowy z pacjentami, chętnie przyjmujący
dostępne materiały na temat boreliozy; w znalezieniu takich lekarzy pomaga
forum
- borelioza się rozwinąć niekoniecznie jako skutek nieleczonego rumienia, bo
część chorych nie pamieta nawet ugryzienia kleszcza; mit o koniecznej
obecności rumienia skutecznie utrudnia a nawet uniemozliwia rozpoczęcie
leczenia, co z kolei uniemozliwia powrót do zdrowia i zapobieganie rozwojowi
choroby
- chorzy na boreliozę mają duzy zasób wiedzy na jej temat ze względu na
mozliwość wykorzystywania zasobów z Internetu i wymiany poglądów z innymi
chorymi z całego świata
- powołanie stowarzyszenia było konieczne do reprezentowania interesów osób
chorych
Do końca grudnia muszę przesłać streszczenie artykułu- napiszę go na
podstawie tego, co wiem, co można wyczytać z Waszych postów. Ale do samego
artykułu potrzebuję konkretnych liczb- a więc kłania sie ankieta. Miałaby ona
kilka- kilkanaście pytań i dotyczyłaby w/w zagadnień. Ze względów czysto
taktycznych, byłaby skierowana tylko do osób, które mają potwierdzenie
boreliozy na podstawie jakichkolwiek testów laboratoryjnych. osobom
zainteresowanym w ciągu kilku dni przesłałabym ankietę mailem- i taką drogą
prosiłabym o ich zwrot. Jeszcze nie zorientowałam się, ile osób z forum
spełniałoby kryterium (pozytywny test lab.), ale moim zdaniem grupa nie
powinna liczyć mniej niż 40 osób, a im więcej, tym lepiej.
Tekst ukazałby sie w polskim anglojęzycznym czasopismie medycznym, z
punktacją KBN i IF, co gwarantuje, że sięgaja po nie nie tylko naukowcy z
Polski, ale także mają do niego dostęp inni, znający angielski.
Artykuł ukazałby się w tym oto czasopismie:
www.pjoes.com/
A sama konferencja to II MIĘDZYNARODOWE SYMPOZJUM "ŚRODOWISKOWE ŹRÓDŁA
ZAGROŻEŃ ZDROWOTNYCH"; materiały z niej, tj. wszelkie wystąpienia, bedą
własnie drukowane w tym czasopismie.
Uważam, że warto byłoby to zrobić- Wasze (nasze?) problemy w ten sposób
ujrzałyby światło dzienne i może znalazłby sie ktoś ze specjalistów w Polsce,
który zainteresowałby się tym tematem i np. zrobił jakiś program
eksperymentalny.
Czekam na Wasze opinie na ten temat.
Pozdrawiam