Indeks odchudzicsieKazimierz Wielki dlaczego nazwany WielkimKazimierz Dolny is place placeKazimierz Wielki dlaczego został nazwany WielkimKazimierz Wierzynski Gdzie nie posieja mnieKazimierz Dolny okolice noclegiKazimierz Dolny plan miastaKazimierz Marcinkiewicz Rada GabinetowaKazimiera Szczuka Forum GazetaKazimierz Wielki i jego porażkiKazimierz Poznański Wielki przekręt
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • motorsport.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    Ja pisałam o tym wypracowanie. W sumie to nawiązywałam do pewnego utworu. I dostałam 5



    Kazimiera Iłłakowiczówna
    Opowieść małżonki świętego Aleksego

    Zostawiona sama śród nocy w oczekiwaniu,
    spędziłam czas od rana na pustym bez ciebie posłaniu,
    owinięta twego płaszcza rycerską purpurą
    o Aleksy.

    Czekałam na ciebie lat dziesięć i dwadzieścia, i trzydzieści z górą,
    młoda, piękna, pachnąca - potem zimna, twarda, z zeschłą, pomarszczoną skórą.
    Na wezgłowiu mym pozostał pas i płaszcz twój purpurowy zwinięty
    o Aleksy.

    Wysyłałam po ciebie sługi i wysyłałam po ciebie okręty...
    ...Nie przywiedziono cię... Lecz wieść głosiła, żeś święty...
    I zagasła mi twoja twarz, i tysiączne miałeś dla mnie lica
    o Aleksy.

    Ja - miłująca cię, ja - ślubowana ci oblubienica...
    Lecz tyś odszedł...Stopy bose, sakwy, kij i włosienica,
    I mrowie robactwa, i dokoła twarze plugawe żebraków
    o Aleksy.

    I chwytałam się nadziei jak odlatujących ptaków,
    i biegłam do wróżbitów, i szukałam na niebie znaków,
    i biłam głową o mur, i wzywałam cię w imię Jezu Chrysta
    o Aleksy.

    Zamieszkał w dwudziestym roku stwór, płaz, zjawa nieczysta
    w komorze zimnej u bramy, włóczęga obmierzły jak glista,
    jeden z gadów, dla których opuściłeś mnie - z rodu królewską
    o Aleksy.

    Sypiał na kawałku drewna drugą przykryty deską,
    by za odpadki z kuchni, za drwiny, za rany nieopatrzone wysłużyć koronę niebieską.
    I tak mieszkał lat dziesięć i więcej, aż śmiertelnie wreszcie zachorzał
    o Aleksy.

    Zbudzono mnie nad ranem, bo zdawało się, że ze wszech stron pożar
    ogarnął Rzym; coś się tłukło po powietrzu jak orzeł
    dzwony biły i latały światła, i ludzie wylegli z domów
    o Aleksy.

    Ruszyły zewsząd procesje z lasem gromnic i feretronów,
    papież z cesarzem wyszli na bruk śród modlitw i bicia dzwonów
    i wszystkie ulice poczęły iść jak nagle zbudzone rzeki
    o Aleksy.

    A gdym się ocknęła ze strachu i przetarłam zdumione powieki,
    tom ujrzała i posłyszała, że zbliżał się grom, zrazu daleki,
    śpiew, jęk, bełkotanie bębnów, mieczów szczęk o kolczugi
    o Aleksy.

    Już są... już tutaj doszli, już popadały w proch sługi,
    już znikli w bramie - papież pierwszy, a cesarz drugi,
    już dziedziniec pełen świty mocarzów, gdy oni w komorze
    o Aleksy.

    Zbiegłam w dół... Klęczą... płacz... migotanie świec... I w pokorze
    modlący się owi dwaj... I żebrak umarły - o Boże! -
    i teść mój, i świekra leżący krzyżem tuż przy barłogu
    o Aleksy.

    I spytał się Ojciec Święty: "Kto zacz, kto oddał Bogu
    w tym domu czystą swą duszę?" - I nie ozwał się nikt. U progu
    byłam wówczas już i ujrzałam na ciele umarłego stojące rzędem anioły
    o Aleksy.

    Milczenie... A w ręku trup trzymał kartę, ukrytą na poły,
    więc sięgną po nią cesarz, lecz cofnął się wnet, jakby goły
    miecz ujrzał, i papież tknąć jej nie mógł ni żaden z księży
    o Aleksy.

    Tedy teść mój jął próbować, czyli zwoju sam nie dosięże,
    jako gospodarz trupa... I już strach w ich sercach się lęże,
    bo i świekra pergaminu nie mogła z dłoni zimnego wziąć trupa
    o Aleksy.

    Przeleciał szept po obecnych, od ciury aż do biskupa
    zbledli wszyscy... Lecz jam ujrzała światła snop na kształt słupa,
    który wołał mnie po imieniu twoim umiłowanym głosem
    o Aleksy.

    Więc przeszłam pośród klęczących, zakrywszy oblicze włosem,
    i poznałam cię, jakeś leżał obdarty, sczerniały i bosy,
    i wzięłam twoim pismem kreśloną z twej ręki kartę
    o Aleksy.

    Przeczytałam im dziesięćkroć imię twe, po wieczność niestarte,
    całowałam ręce twoje, oczy twe szeroko otwarte...
    ...Ojciec twój, matka twoja legli na twym ciele płaczący
    o Aleksy.

    Oto papież z cesarzem sławią cię ponad tysiące,
    oto ciżby wokoło klęczące, oto dzwony w niebo bijące,
    chorągwie - w pokłonach, monstrancje idą ku tobie ze wszystkich kościołów
    o Aleksy.

    Jako rybak mądry wyszedłeś wczesnym rankiem z siecią na połów;
    powróciłeś z chwałą w twej sieci, w chórze aniołów...
    ...Lecz moje serce - rozdarte, rozdarte, ciężkie, ciężkie jak ołów,
    o Aleksy, Aleksy, Aleksy!



    Piękny wiersz.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •