odchudzicsie
Wielką mądrość zawierają w sobie słowa z wiersza Asnyka, nie tylko dzieci, ale i ptaki i cała natura , która nas otacza, potrafią lepiej korzystać i bardziej się cieszyć z tego co dał nam Stwórca niż my sami (dorośli ludzie - w swoim mniemaniu lepsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni).
Myślę, że pewnym podsumowaniem tych naszych rozważań było dzisiejsze Słowo na niedzielę z Ew. Św. Mateusza (Nie troszczcie się 6, 24-34) oraz dzisiejsze kazanie księdza.
Po takim duchowym przygotowaniu tym przyjemniej i pełniej będzie można uczestniczyć w dzisiejszym wieczorze poezji ks. Twardowskiego.
-Avis *wująkał chłopak po czym pojawiło sie stadko ptaków
*Paulina, zdezorientowana niewiedziała co sie dzieje... Spodziewałą sie czegos bardziej bolesnego
*napastnik ukląkł przednią... po czym upadł sztywny
*nagle ktos ją chwycił za ramie
Widzisz do czego jest sie zdolnym urzywając Leglimecji, jego umysł jest słabszy niz umysł biedronki...
* zasmiał sie Hipo, tak to on urzył wobec chłopaka Leglimecji i to on kazał mu wypowiedziec Avis po czym spowodował ze chłopak uklął i stracił przytomnoc.
Nierób tego wiecej sama.. niemogłas sie odezwac ze jakis cwaniak atakuje młodszą od siebie?? *powiedział pretensjonalnym tonem do Pauliny
Ja znam tego kolesia on jest dobry z opcm i zaklec ponadto jest od ciebie o 2 lata starszy zna zaklecia silniejsze od twoich... mogło ci sie cos stac *powiedziawszy kazanie Paulinie usmichnoł sie do niej i przytulił
Cytat:
Religia i ewolucja nie zgadzają się chociażby w kolejności powstania stworzeń. Ciężko zakładać, że ptaki powstały przed stworzeniami żyjącymi w wodzie (co jest wyraźnie napisane w Biblii).
To jeszcze pikuś. Słońce powstało później niż Ziemia :-D i co najciekawsze mimo iż nie było Słońca to był dzień i noc.
KK to taki cfaniaczek jest. Nie zaprzeczy i nie potwierdzi. Nabiera wody w usta żeby wilk był syty i owca cała.
Jak można mówić o tym, że KK nie jest przeciw ewolucji skoro naucza on ze swoich ambon, że świat został stworzony i również ludzie. Skoro twierdzi, że był ktoś taki jak Adam i Ewa. Gdyby KK uznał ewolucję to kazania wyglądały by tak "jak potężny jest nasz Bóg który zaplanował świat w taki sposób, że z prymitywnej komórki wyewoluowało tyle organizmów"
Dzisiaj zapukał do mego okna las,
był spocony i drżący, powiedział że
szuka schronienia przed ludźmi.
„Ostatni dzięcioł
który wierzył do końca
i w niemalowane odpukiwał
dawno odfrunął
ludzie
wyrabiają papier albo krzyże
tylko święty Franciszek
przychodzi tu czasami
aby załamywać ręce
bo cóż z jego kazania
bez ptaków i drzew”
Edward Przebieracz Karczowisko
-------------------------------------------
Wiersze o lesie powstały z myślą o ginących lasach Beskidów, umierających drzewach, odchodzących w niepamięć urokliwych leśnych krajobrazach. Zrodziły się z miłości do natury, szacunku dla jej piękna i troski o jej przyszłość.
Bez lasu nie ma życia. Prawda to okrutna, choć często lekceważona przez mało przewidujących, zaślepionych postępem technicznym i cywilizacją ludzi. Dlatego przesłaniem niniejszego tomiku jest gorąca prośba o obudzenie ekologicznej wrażliwości oraz współistnienie człowieka w harmonii ze środowiskiem i całą przyrodą.
Cecylia Suszka / z netu http://ekoistebna.w.interia.pl/wstepwiersze.html
Ja osobiście lubię tę piosenkę (i melodię pamiętam):
W dąbrowy gęstym listowiu a G a G7
Błyska zielona skra C E a
Trzepoce z wiatrem jak
płomień a G a G7
Mundur harcerski nasz C G7 C
Czapka troszeczkę na bakier C G7 a G7
Dusza rogata w niej. C G7 E
Wiatr polny w uszach i ptaki
W pachnących włosach drzew
Tam gdzie
się kończy horyzont
Leży nieznany ląd
Ziemia jest trochę garbata
Więc go nie widać stąd
Kreska przebiega błękitną
Strzępioną pasmem gór
żeglują ku tej granicy,
Białe okręty chmur
Gdzie niskie niebo usypia
Na rosochatych pniach
Gdziekolwiek namiot
rozpinasz
Będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna
Z niebieską plamką dnia
Cisza jak gwiazda ogromna
W grzywie złocistych traw.
W dąbrowy gęstym listowiu
Błyska zielona skra
Trzepoce płomień zielony
Mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier,
Lecz nie poprawiaj jej.
Polny za uchem masz kwiatek,
Duszy rogatej lżej.
Ale nie mogę przypomnieć sobie melodii do piosenki : Zielony mundur
Dawno minął czas twych dziecięcych zabaw
Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas
Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał
Lecz coś ci podpowie: ile ty masz lat
Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie
O zdrowiu
, o książkach, pomyśleć strach
O piciu, paleniu
i złym zachowaniu
Pomyślisz, posłuchasz i westchniesz tak:
Ach, jak chciałbym znów
Zielony mundur mieć
I plecak swój
Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur
Trochę później plecak, minął czasu szmat
Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca
To twój stary mundur, obraz tamtych lat
Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę
wyznaczał kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat
Ach, jak chciałbym...
Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać
Po co dłużej zwlekać, jaki problem masz
Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał
Zrozumiesz to wtedy, gdy zatrzymasz czas
I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywał wciąż będziesz jakiś nowy świat
Więc dzisiaj znów
Zielony mundur włóż
Na ramię plecak swój i z nami chodź