odchudzicsie
Jak to Ambro mówi, te rejony to takie zadupie, że to juz Azja... ale mówi to z czystej przekory, bo wie, jakie tu rewelacyjne rzeczy są i zazdrości To Azja! Pustkowie i dzicz! :) Ale Praga ładnieje z dnia na dzień i sama tam ostatnio często bywam - w klubach, w knajpkach, w sklepach i nawet zdrarza mi się nocować bądź jeść u znajomych w mieszkaniu :)
Co do moich ulubionych knajp z jedzeniem (czyli wykluczam kawiarnie i puby):
- Klub Jugosłowiański na Alei Róż- najlepsze Äwvapi w mieście, ale pljeskavica taka sobie (dziwne, bo to z tego samego zrobione), mnóstwo bałkańskiego jedzenia, rakija, niskie ceny i Serbowie-zawsze się pozna jakiegoś nowego, Anetka niech opowie, jak nas nawet swatano w piątek :)
- Balbinka na pl.Zawiszy- pyszne bałkańskie jedzonka (specialite de la maison - naleśnik z warzywami + herbata po turecku), tanio, przystojny kucharz, już tam nie chodzę odkąd zaczął mnie swatać z synem właściciela :) Ale jedzonko pucha!
- Karaluch na Krakowski Przedmieściu - PRL wiecznie żywy, "Perogy ruske" i "Krokety raz!", najlepszy na świecie omlet ze szpinakiem, niziuuutkie ceny i kolejka między stolikami, czasem aż do drzwi.
- Banja Luka na Puławskiej-elegancka, śliczna i droga restauracja (tzn. jak na restaurację to niedroga, jak dla studenta - owszem :)), bałkańskie jedzenie, bałkańska muzyka...super na specjalne okazje
- Czuły barbarzyńca i Tarabuk - kawiarnie/księgarnie godne polecenia