odchudzicsie
poszukuje jakiegoś lokum do mieszkania
Obecnie mieszkam w Bydgoszczy ale jestem zmuszona przeprowadzsić się do MM i
w tej sytuacji poszukuję do wynajęcia wraz z mężem pokoju, kawalerki, domku,
lub budynku przy domku dostosowanego do zamieszkania od czerwca lub lipca.
Mąż obecnie pracuje już w Mińsku ale nie ma własnego lokum dlatego bardzo
proszę o jakieś namiary. Mieszkania do wynajęcią są dość drogie a chodzi nam
o coś w rozsądnej cenie. Będę wdzięczna.
> Co do kosztów wynajęcia kawalerki to 1500 to mały pikuś jak ktoś porządnie > zarabia w stolicy – to tak ja Bydzi dać max, 500.
Średnia płaca w Wawie jest wyższa od bydgoskiej około pół raza, więc nie przesadzaj z tymi proporcjami
> Twoje ponad 2tyś netto to ja już zarabiałem w Bydzi ponad 5 lat temu)
Sam pisałeś o zarobkach rzędu 1000 - 1200 PLN, więc dałem przykład. Przykładów ludzi zarabiających dwa, trzy razy tyle co średnia krajowa nie podawałem.
> Ja swój wpis wpisywałem z perspektywy przeciętnej bydgoskiej
> rodziny a nie własnym.
Właśnie pisałem o przeciętnych bydgoskich rodzinach
> Tobie, mi i kilku jeszcze innym się może i dobrze powodzi
> w tej Bydzi ale większości niestety nie i to dla nich to miasto nie ma nic > do zaoferowania.
Znam wielu, którym Bydgoszcz, mimo niezaprzeczalnych wad, się podoba i nie żyją w przekonaniu, że marnują tutaj swój czas i potencjał.
Znam tez naprawdę wielu, którzy wyjechali za granicę i - poza może`kilkoma przypadkami - jakiejś furory i szału na Wyspach nie zrobili. I wielu z nich myśli o powrocie. Do Bydgoszczy właśnie
zostalem teraz sam i aktualnie szukam kawalerki albo pokoju do wynajecia
najlepiej z osobnym wejsciem
propezycje na maila jesli sie takie znajda
bede bardzo wdzieczny
mleko@bydgoszcz..mtl.pl
Szukam mieszkania w Bydgoszczy
Szukam mieszkania 2-pokojowego lub kawalerki do wynajecia w Bydgoszczy.
Najlepiej od zaraz.
Poszukuję mieszkania.
Pilnie poszukuję kawalerki do wynajęcia w Bydgoszczy. Proszę o pomoc.
wynajme kawalerke
Witam,
para studentow bez nalogow szuka do wynajecia kawalerki,
najlepiej w centrum bydgoszczy,
umeblowana,
do 1000zl,
662334914
szukam taniej kawalerki do wynajęcia w bydzi
Szukam taniej kawalerki do wynajęcia, jeżeli macie jakąś proszę o kontakt
pod numer 600 120 734 Agnieszka. Interesuja mnie położone w bydgoszczy oprócz
fordonu.
Widzę że się spięliście i zrobiliście porządek, brawo!
"Policja jeszcze sprawdza, czy Ewa K. - właścicielka bydgoskiego Biura
Nieruchomości „Hacjenda” - podszywa się pod pośrednika i oszukuje klientów.
„Expressowi” udało się potwierdzić, że licencja nr 6741, którą pani K. podaje w
spisywanych z klientami umowach, należy do innego pośrednika: pana B. spod
Bydgoszczy. Skontaktowaliśmy się z nim. Był zdziwiony.
- Nie dałem pani Ewie K. upoważnienia do posługiwania się moją licencją. Jeżeli
się na nią powołuje, robi to bezprawnie - zapewnił.
Ewa K. dawała w gazecie ogłoszenia: „Kawalerki już od 650 zł” lub „Mieszkania do
wynajęcia, niedrogo”. Pod wskazanym numerem telefonu zgłaszało się Biuro
Nieruchomości „Hacjenda”. Zapraszano klienta do biura przy ul. Gdańskiej.
Wysłuchiwano, jakie ma potrzeby, zapewniano o szerokiej ofercie. Zagadywano i
podsuwano mu do podpisania lakoniczną umowę. Z góry kasowano prowizję: od 300 do
500 złotych. Potem skołowani klienci dostawali telefony (rzadziej adresy), które
pośrednik znał, ponieważ sam brał je z... prasy. Podawał je klientom
telefonicznie lub SMS-em. Reklamacji nie przyjmowano. Prowizji nie zwracano.
- Niektóre wskazywane nam mieszkania były wynajęte 2 miesiące temu, inne -
bardzo drogie. Gdy udało się nam dotrzeć do ich właścicieli, zapewniali, że
żadnego pośrednictwa „Hacjendzie” ani Ewie K. nie zlecali. Ogłaszali się w
„Anonsach” i innych gazetach.
Policjanci z KP Śródmieście sprawdzają, czy klientów świadomie wprowadzano w
błąd i doprowadzano ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Doniesienie o
przestępstwie złożyli w sobotę poszkodowani klienci „Hacjendy”. Tym razem
grupowo, bo wcześniejsze pojedyncze zgłoszenia kończyły się umorzeniem.
Świadomość, że ze strony stróży prawa nic jej grozi, bardzo pośredniczkę
rozzuchwaliła. Żerowała na tym, że poszkodowanym radzono szukać sprawiedliwości
w sądzie cywilnym, a ci rezygnowali. - Wiemy, ile takie procesy trwają. Nie stać
nas na adwokata ani na sądowy wpis od roszczenia - tłumaczą. Ich zdaniem, sprawa
kwalifikuje się pod paragraf karny (o oszustwo, art. 286 k.k.) - Czas przerwać
ten oszukańczy proceder i uchronić innych ludzi! - apelują.
Obrzydliwe jest to, że pośrednictwo żerowało na ludziach młodych i
niedoświadczonych. Studentach liczących każdy grosz, małżeństwach
rozpoczynających wspólne życie i ludziach samotnych. O socjotechnice stosowanej
przez pracowników biura opowiadają nam oszukani klienci. "
EKSPRESS BYDGOSKI
przedstawiłem sprawę znajomym i okazało się że każdy zna kogoś oszukanego przez
to pseudobiuro, wśród studentów to wręcz plaga, ile osób oni oszukali? Mam
nadzieję że zgłoszą się wszyscy poszkodowani a pani ewcia do końca życia będzie
tyrać na spłatę długów