Indeks odchudzicsieKarp Cell Biologykarp śmierdzi mułemKarp FishKarp DziećkowiceKarp plKarp Maxkarp-wyglądKarp w cieściepublic relations firmkatalog firm kielce
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    " />Strasznie przykre pożegnanie. Najgorszy jest ten styl. Upadł żużel sam w sobie i to jest najbardziej bolesne. Szczególnie, że spadamy z tak dużej wysokości. Jeszcze rok temu o tej porze, nie chciało się kończyć sezonu. Najlepsze Ekstraligowe widowiska, w najlepszej żużlowej lidze świata oglądałem w Rzeszowie. Historyczne i niezapomniane upokorzenie Tarnowa 47-43, jedno z najpiękniejszych ligowych spotkań, jakie kiedykolwiek widziałem czyli półfinał play-off Rzeszów- Wrocław. Piękny mecz rewanżowy w Mościcach.
    Tymczasem od kwietnia 2008 pamiętam wyśmienite starty Adamsa, Hampela, Kasprzaka, Walaska, Pedersena, Hancocka, Gapińskiego, Ułamka, Kołodzieja, Crumpa, Iversena itd...
    A nie sory. Walaska, Crumpa i Iversena nie mogę pamiętać, bo mnie wtedy nie było na stadionie. I tutaj składam serdeczne gratulacje dla naszych działaczy. Dokonaliście nie lada wyczynu. Żebym świadomie zrezygnował z przyjścia na żużel . Coś niesamowitego.
    Gdybym miał choć cokolwiek do zachowania w pamięci z tego sezonu, nie miałbym pretensji o przegrane wyścigi i spadek. A tu co? Jeden jedyny mecz z rundy zasadniczej w Tarnowie, kilka akcji Zagara pod bandą, heroiczny Stachyra i super Roman. To wszystko.
    Nie mogę zrozumieć dlaczego nic nie próbowano zmieniać, powtarzano te same błędy, nie wyciągano żadnych wniosków?
    W kółko przyczepnie mimo, że kilka początkowych meczów wyjazdowych(twarde nawierzchnie) pojechaliśmy na zdecydowanie lepszym poziomie niż u siebie. To nawet Zielona Góra potrafiła przełamać swój impas. Ocknęli się po jeździe w Częstochowie, gdzie nawiązali bardzo wyrównaną walkę z gospodarzami. Zaczęli orać u siebie. Co prawda gdybym pierwszy raz w życiu obejrzał speedway i byłby to któryś z meczów drugiej części sezonu z Zielonej Góry to więcej bym do tego sportu nie wrócił, ale sezon skończyli z brązem. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
    Karygodne zmiany i roszady taktyczne. Jeszcze w pierwszej lidze częste sytuacje, kiedy nasi wyjeżdżali do wyścigu w błędnych pokrowcach na kasku, albo spóźniali się na start. Zjeby szły na Jacka Ziółkowskiego. Znaczy na Pana Jacka. Czemu się dziwić. Chłop powinien w tym klubie jeszcze bilety w kasach sprzedawać (najlepiej we wszystkich naraz), a potem jeszcze je przedzierać przy bramce, jeździć traktorem, robić za elektryka, kierownika parku maszyn itd, itp. Nie wątpię w jego ogromną wiedzę dotyczącą speedwaya i wszelakich regulaminów, ale 50 funkcji to trochę za dużo. Pomaga Pan Karp. Reszta osób w parkingu przychodziła na piknik. Poza świetną, waleczną postawą w walce w kamerzystami i reporterami TVP Sport na meczu z Zielonką nic szczególnego z ich działalności nie kojarzę.
    Wystarczy popatrzeć jak się to robi w Lesznie czy Toruniu. Kryjom, Igielski czy Gajewski, każdy wie co do niego należy.
    Ostatnią rzeczą jaką mógłbym zarzucić Pani Marcie, jest to, że nie chciała dobrze dla tej drużyny. Zawodnicy mieli wszystko co chcieli. Tak. Kasa się zgadzała. Ale, kiedy nie szło u kogo mieli szukać rady, pomysłu na poprawę? U Pana Malaka?
    Panika. Niekonsekwencja. Tak mogę nazwać końcówkę tego sezonu i sytuację z Bjerre. Wywalony ze składu kolejny pokemon nagle jest proszony o powrót. Przecież pieniądze miały leżeć na torze. Słabo jeździł, to nie zarabiał. Jak mało zarabiał to był niedrogi. Logiczne. Niby tak. Szkoda, że nieprawdziwe.
    Potem, te cyrki, po których Bluj nawet nie zdaje sobie sprawy, że kompromituje Marme Polskie Folie Rzeszów. W "Nowinach", pisze tak -"Nie ma natomiast Kennetha Bjerre. I pewnie nie będzie. Jak się dowiedzieliśmy, Duńczyk nie zaakceptował bardzo korzystnej dla siebie oferty finansowej naszego klubu. Wygląda na to, że siedzi na... kasie i zdania już nie zmieni".
    Prośby folii. Duńczyk górą. Przecież miało być - "nie będzie Bjerre pluł nam w twarz i faktur nam wystawiał".
    Bez wątpienia Marma to najlepszy sponsor, jaki Stal Rzeszów ma w całej swojej historii. Tego nikt Prezesowej nie zabierze.
    Właśnie Prezesowej. Tu jest problem. Odchodząc jako Prezes zostawi klub bez niczego. Bez sponsora, bez zarządu, bez szans na awans. I nie ma znaczenia, że bez długów. Jako Prezes zawiedzie i tak będzie kojarzona.
    Bez jej wsparcia, każdy, kto obejmie po niej stanowisko, nie zdąży znaleźć sponsora ani kasy przed głównymi rozwiązaniami na rynku transferowym. A to oznacza sezon wegetacji i marazmu, bo nie jest powiedziane, że Kuciapa, Lampart, Stachyra, nie mówiąc o reszcie naszych obecnych zawodników zechce czekać na to czy znajdzie się ktokolwiek będący w stanie sponsorować żużel w Rzeszowie. Pani Marta o tym wie, dlatego ciężko będzie wybaczyć odejście i pozostawienie tego wszystkiego w takim momencie.

    ">Wieże ze ci ludzie i te firmy nie zaglądają na to forum i nie widzą jak się traktuje sponsorów i ludzi którzy poświęcaj się bezinteresownie dla sekcji
    Pan to poważnie pisze?

    ">P.S Firma Marma Polskie Folie odchodzi z rzeszowskiego żużla ale nie z żużla w ogóle, czy nie dziwi was że firmy rzeszowskie sponsorują zawodników czy kluby gdzieś w Polsce a nie w Rzeszowie?, czy wina leży tylko po jednej stronie ?
    No właśnie. Ja się zawsze zastanawiałem dlaczego tak jest. Proszę mi to wyjaśnić. Z góry dziękuje.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •