odchudzicsie
wklejam fragment z miau, zeby się nie powtarzać:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=95789
kocurki nareszcie wyciągnięte ze schronu, trafiły do DT u Kasi.
Kasia jest osobą wielkiego serca; ma w domu 2 psy ze schronu, królika z adopcji, 3 kocie maluchy na dt;
bez mrugnięcia okiem, bez chwili wahania, powiedziała TAK, kiedy wspomniałam o kocurkach , jeszcze w grudniu.
I to był punkt zaczepienia do starań o wyciaganie ich ze schronu.
Miejsce u osoby z sercem.
Drugi punkt, to p. Ela, jej serce, jej opieka weterynaryjna, diagnozy, leczenie, za friko.
W przypadku p. Eli potrzebne będzie wsparcie finansowe przy testach, albo kosztownym leczeniu.
Jeżeli zaś chodzi o Kasie, jej syt. fin. jest b. ciężka.
Potrzebna jest tu pomoc w zakupie karmy i żwirku, bo na to nie ma ( nie ma nawet na bilety , więc wszędzie chodzi piechotą ), ja pomogę w miarę możliwości, jasne, ale też z racji na b. długie chorowanie i inne okoliczności, znalazłam się w wielkim dole fin., więc będzie mi trudno.
Pisze do Was, bo w sprawach bytowych po prostu potrzebna jest pomoc.
" />mam nadzieję, że oddacie swój głos i w powyższej ankiecie wyłonimy ile mniej więcej kosztuje miesięczne pełne utrzymanie czernysza w zależności od wieku, myślę ,że informacja ta będzie przydatna szczególnie dla osób zainteresowanych nabyciem czernysza każdy ma możliwość wyboru trzech odpowiedzi z poniższych wariantów:
- pełny koszt utrzymania szczenięta i młodzież( karma,dodatki,pielęgnacja,opieka weterynaryjna )
- pełny koszt utrzymania psy dorosłe ( karma,dodatki,pielęgnacja,opieka weterynaryjna )
- koszty dodatkowe (wystawianie, zgłoszenia na wystawy , dojazd)
" />Zapychacz... to nie najlepsze określenie. Psy w okresie wzrost, intensywnie pracujące, czy psy leczone wymagają karmy która musi zaspokoić nie tylko potrzeby bytowe, ale również "produkcyjne" (wzrost, praca, regeneracja chorego organizmu). Co prawda brit produkuje karmę dla poszczególnych grup np. dla szczeniąt, psów aktywnych czy nawet tzw. karmy weterynaryjne, ale według mnie nawet te specjalistyczne karmy wypadają troszkę gorzej w porównaniu z karmami z wyższej półki. Wspomniany brit aktiv (dla psów intensywnie pracujących) w naszym przypadku nie sprawdził się. Być może psy były zbyt intensywnie eksploatowane. Pies po jednym wyjeździe na kaczki wracał o 2 kg lżejszy.
Moim skromnym zdaniem surowe mięso z dodatkami witaminowymi to najlepsze i relatywnie najtańsze rozwiązanie, aczkolwiek nie najwygodniejsze.
Dla psów dorosłych i zdrowych jest do dobra karma o ile pies nie pracuje intensywnie, więc w większości przypadków się sprawdzi
" />
">Maisy od grudnia je Hillsa d/d. Ponieważ w sobote miała robione badania z krwi i wyszły nie za bardzo - niski poziom białka, glukozy- dostała do domieszania Hillsa p/d na uzupełnienie niedoborów. I cóż - nie chce jeść Juz sama nie wiem- chyba jak każda kobietka zaczyna dbać o figure
Psy z tego co słyszałam od dystrybutroa karmy Hills nie przepadają za nią bo ma mało mięsa tak jak Royal Canin Hypoallergy.Mój kot mimo że jest wszystko jak dostał puszkę z Hillsa to nawet nie tknął.Cziko miał probkę to ledwo co pogryzl duże kawałki.Może jest jakaś inna karma ktora jest dla piesków co maja niski pozim białka i glukozy?Radzę popytać weterynarzy.Pozdrawiam
[ Dodano: Czw, 11 Sty 2007 8:08 ]
">A czy ktoś "testował" karmę Eukanuba sensitive skin?? mam ochotę zmienić Timowi karmę i właśnie nad nią się zastanawiam...
To karma z serii Eukanuba special care . Interesuje mnie to czy nie powoduje uczulenia u Waszych sharpków no i czy jest zjadliwa przez psiuty ( czy smakuje).
Wprawdzie nie testowałam karmy ale słyszałam,że bardzo dobra choć moj Cziko jadl Royala Canin Sensitivity karmę weterynaryjną dla psów z problemami skornymi i dostał od niej uczulenia, a po za tym wcale nie chciał jej jeść
Moi kochani, mam pytanko o niskobiałkową dietę. Nie chodzi o mojego Redusa ( tfu, tfu, zdrowy jest jak byk), ale o 5 letniego berna mojej znajomej. Piesio jest nierodowodowy, jakby kto się pytał, do niedawna w dość dobrym zdrowiu mieszkał sobie na wsi na podwórku, pilnował ogródka ale...pojawiła sie krew w moczu, pies stracił apetyt. Po badaniu i analizie wyników ( nie mam ich niestety) wetka orzekła niewydolność nerek i zaleciła dietę niskobiałkową ( " ryż mu gotujcie"). Nic więcej nie wiem, bo ta moja znajoma jest i dość roztrzepana i daleko jej do forumowego zakręcenia na tle psów. Tym niemniej przejęła się stanem psa i zadzwoniła do mnie, bo niezasłużenie uchodzę wśród krewnych i znajomych za psią wyrocznię. Znalazłam jej w necie weterynaryjne karmy lecznicze ( np. Eukanuba Renal Phase i inne0, ale zblokowały ją ceny ( np. 149 PLN za 5 kg). W vetserwisie jest tylko mowa o tym, że pies musi coś jeść mimo braku apetytu, dużo pić, unikać ryb i innych produktów bogatych w fosfor. Może ktoś z forumowiczów miał do czynienia z takim problemem i ma doświadczenia z karmieniem psa z problemami nerkowymi ? Do tego ryżu proponowanego przez wetkę przecież trzeba coś dodać. Nie wiem, jakie mięso ma stosunkowo najniższą zawartość białka i jakie powinny być proporcje. Ta wetka może i coś im o tym mówiła, ale oni sa tak nieprzyzwyczajeni do problemów ze zdrowiem psa, ze albo zapomnieli , albo się nie dopytali. A mnie piesia jest żal i tak w zastępstwie właścicieli się dopytuję...
... bo jeżeli psinie zasmakuje gotowane to wątpię ze na chrupki spojrzy...
Święte słowa!
Moja psica od małego wybrzydzała, po przyjeździe z hodowli zbojkotowała karmę z wyprawki, wetka powiedziała "przegłodzić"... ale ileż można przegładzać szczeniaka w intensywnej fazie wzrostu... a moja potrafiła tydzień nie ruszyć nic z miski i dłużej. Próbowałam różnych próbek karm gotowych z wyższej półki i w końcu skapitulowałam - zaczęłam gotować i... wpakowałam się w to gotowanie, bilansowanie, dogadzanie na amen.
W końcu trafiłyśmy na testy i okazało się, że sunia źle przyswaja mączkę kukurydzianą, która jest wypełniaczem niemal wszystkich karm brykietowych. Uczulał ją również drób. Stąd niecheć do karm gotowych oraz sensacje żołądkowe po nich. Wetka dała nam karmę weterynaryjną, ale było już za późno - Berta miała ponad trzy lata, trzy lata gotowanego jedzonka i nijak nie chciała zerknąć na chrupy... no chyba, że gościnnie u kogoś to tak, najchetniej wyżerała marketowe Froliki i jakoś nic jej po tym nie było
Czasami niektóre psy da się przekonać do chrupek mieszając je z mielonymi żwaczami wołowymi (cud-smród) lub można polewać Omeganem (oleisty preparat na sierść i skórę, o specyficznym rybim smrodku). W naszym przypadku niestety nie zdało to egzaminu.
" />Zbliza sie termin otwarcia lecznicy dla zwierzat w osiedlu Wilanow Park, dokladniej przy Al. Wilanowskiej 9A, lokal U8 /miedzy delikatesami, a wjazdem do garazu/.
Lecznica bedzie oferowac wszelkie uslugi w zakresie profilaktyki, diagnostyki, leczenia i pielegnacji malych zwierzat, a takze sprzedaz karm bytowych i weterynaryjnych wysokiej jakosci.
Wspolwlascicielami lecznicy sa:
- drWojciech Czerwiecki - jeden z pierwszych w kraju specjalista chorob psow i kotow
- drPiotr Marcinski - najlepszy w Warszawie specjalista USG.
Mamy nadzieje zaspokoic wszystkie potrzeby czworonoznych mieszkancow Wilanowa i ich Opiekunow.
Prace adaptacyjne jeszcze trwaja, termin otwarcia lecznicy podamy wkrotce.
Juz teraz zapraszamy!!!
Uwaga! Stosowanie karm "domowych" u chorych psów jest wskazane jedynie wtedy, gdy pies nie akceptuje gotowych diet weterynaryjnych lub właściciela na nie nie stać.
Kluseczki kukurydziane
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki kukurydzianej
1 jajko
woda
2 łyżki oleju
2 łyżki masła
Przygotowanie posiłku:
Kluseczki rozrabiamy tak jak na zwykłe kluski ludzkie kładzione, czyli mieszamy mąkę pszenną i kukurydziana razem do tego woda, jajko i troszkę soli(1/10 lyzeczki). Dobrze rozmieszane, lekko ciągnące wkładamy łyżką do garnka do gotującej się wody z olejem.
Po ugotowaniu wypływają na powierzchnię i łyżka cedzakową wyławiamy kluseczki, wykładamy do półmiska i mieszamy z masełkiem. Letnie dajemy do zjedzenia jako wegetariański posiłek lub możemy potraktować jako bazę węglowodanową i dołożyć mięso i warzywa. Kluseczki z racji dodania kukurydzianej mąki są wysoko białkowe i mocno tuczące. Należy uważać, żeby nie przesadzić i nie otłuścić psa.
harpia- wlasnie przez takie osoby ktore wiedza najlepiej i nie chca pytac fachowcow czyli weterynarzy, psy sie mecza. Wspolczuje twojemu psu ze ma taka zalosna wlascicielke!
Pewnie chodzisz do jakiegos marnego lekarza weterynarii.
Idz sobie do weterynarza xxxxxx, jedyna xxxxxx, nie lecznica a klinika.
Uprawnienia kliniki dostac to juz cos.
Wiec idz sobie tam to zobaczysz prawdziwych weterynarz a nie jakichs bezsensownych lekarzy.
Wiekszosc osob Ci powie ze sa tam najlepsi weterynarze z calego krakowa. Wiem cos o tym bo pies mojej siostry zerwał sobie wiezadla w nodze biegajac i przeszla z 6 weterynarzy i kazdy inna diagnoze stawial. Dopiero tam na xxxxxxsie wyznali na tym co mu sie stalo i zoperowali odpowiednio
Wiec idz do porzadnego wetka a nie takich beznadziejnych. Wtedy Cie doucza ze jesli pies wymiotuje po karmie to nie wina karmy a zdrowia psa.
Zapamietaj wszystkie zaniedbania zywieniowe w wieku szczenięcym poźniej odbiją się na zdrowiu psa w wieku dorosłym.
Jeśli będziesz podawał karme tą z niższej półki jakościowej konieczna będzie zapewne suplementacja przynajmniej połówką dawki witamin, co zapobiegnie między innymi krzywicy.
Ale to już nie na własną rękę tylko pod ścisłym nadzorem lek. weterynarii.
Dzień dobry
Preparat hmb jest jak najbardziej bezpieczny w stosowniu sama osobiście znam 2 psy beagle które dostają hmb w tym momencie jeden z nich ma 2lata preparat dostaje od 1roku i efekty sa widoczne jest wyprodukowany z naturalnych składników i całkowicie bezpieczny natomiast nie potrafię powiedziec nic o ludzkim preparacie gdyz stosujemy tylko weterynaryjne środki.
Jesli chodzi o karmę pies musi byc trzymany szczupło by nie było problemów ze stawami dlatego mysle ze bez uszczerbku na zdrowiu psiak powonien powoli przechodzic na adulta, do 18miesiąca podawałabym witaminy np.
http://www.krakvet.pl/product_info.php?products_id=393
dziekuję
Pozdrawiam
Marzena Machnik
co do bardzo pociętej wcześniejszej wypowiedzi karafki. Nie dopuszczamy żadnych podkreślam żadnych reklam innych stron. Można wymienić sobie te strony prywatnie na gg, maila itp. Tym bardziej została ta wypowiedź pocięta, że nie do końca zawiera fachową porade i niestety z puntu widzenia weterynaryjnego ta cała dieta BARF nie powina być w pełni stosowana u alergików. Dlatego mieliśmy 2 powody do pocięcia tej wypowiedzi. A kto chce to i tak znajdzie coś o tym w internecie.
Teraz podpowiedź dla Dziuni: napisałaś od wiosny do jesieni. Jeśli nie zmieniasz przez cały rok żywienia to prawdopodobnie problem nie tkwi w alergii tła pokarmowego, ale kontaktowego. I tu należałoby skupić swoją uwage. Dlatego napisałem, o nieprzydatności diety Barf i innych diet ( warunek - zakładamy, że nie zmieniasz żywienia przez cały rok). Można oczywiście podać karmy z jagnięciną, rybą , wołowiną czyli z innymi rodzajami białka niż na codzień je. To będzie prawdopodobnie wspomagało leczenie, ale nie wyleczy tego psa, bo prolem tkwi gdzie indziej. Super specjalistycznymi dietami są hills d/d, z/d royal hypoalgenic, Eucanuba dermatosis , ale one tylko pomogą a nie rozwiążą problemu. Trzeba bardzo dokładnie zbadać tego psa i przeprowadzić z tobą bardzo dokładny wywiad. Terapia będzie wieloetapowa i nie skończy się na regulacji karmy.