Indeks odchudzicsieKalkulatoe daty zapłodnieniaKalkulator kodów NOKIAKALKULATOR-ODSETKI podatkowekalkulator simlock 7360kalkulator kodów do radia"kalkulowania kodów do Beckerakalkulator wynagrodzeń nauczycielikalkulator GSM Samsungkalkulator funduszy inwestycyjnychkalkulator do sciagania simlocka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • diakoniaslowa.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    Kalkulatory:

    VAT
    wynagrodzeń
    odsetek ustawowych
    odsetek od zaległości podatkowych
    stażu pracy
    brutto-netto
    składek ZUS
    ilości dni
    formatu NRB
    wieczny kalendarz
    rzeczywistej stopy procentowej
    lokat
    kredytów
    walutowy
    ryczałtów samochodowych
    odległości
    dat
    opłat notarialnych
    prawny
    umów zlecenia

    http://www.infor.pl/kalkulatory.html



    " />Mialem zadłuzenie w ZUSie.
    Kobitka policzyła mi odpowiednią sumke. Wpłaciłem
    Dzis ja to przeczytałem poprosiłem w Urzedzie Skarbowym o obliczenie odsetek od tej zaleglosci

    Z niedowierzaniem stwierdziłem ze ZUS mnie orznoł na prawie 450zł.

    ZUS i US mają stosować ten sam kalkulator odsetkowy. Ta sama ustawa ich obowiazuje.
    Zachodzi pytanie z kąd sie wiec wzieła ta roznica?

    Co mam w takim wypadku robić?
    Jutro zanosze pismo do ZUSu w celu zweryfikowania wielkosci naliczonych odsetek.
    Załaczam do tego tabele ktorą otrzymałem z US.

    Zaczynam juz podzielać zdanie poprzednika iż ZUS cos kombinuje z ksiegowością tylko co?



    " />
    ">Ja akurat znam osoby, które są zadowolone z funduszy inwestycyjnych oferowanych przez T.U. ostatnio ten temat mnie interesował i wypytywałam je o zasady funkcjonowania itd. i właśnie wbrew temu co napisałeś mają wgląd do wszystkiego, decydują sami w jakie fundusze pieniądze są inwestowane i w jakiej proporcji, opłaty za zarządzanie są we wszystkich produktach finansowych

    Poczytaj np owe forum które przeczytałem znajdziesz mnóstwo produktów gdzie nie jest tak jak piszesz.



    ">A np.II filar obowiązkowy, czy masz pewność że wszystkie składki w odpowiedniej wysokości są przelewane przez ZUS? czy Twój doradca lub Ty sam skrzętnie to sprawdzasz co roku? ja i pewnie większość ludzi nie ma pojęcia jakie przewałki robi ZUS, ze mną przez 10 lat nie kontaktował się nikt z II filaru kto sprawdziłby czy wszystko jest w porządku,
    !


    Nie teraz to mnie rozwalilas.
    Oczywiscie ze sprawdzam kto Tego nie robi???!!! - kalkulator , kartka papieru ewentualnie exel i mozna wyliczyc co do grosza.
    Od pracodawcy dostajesz przeciez kartke od wyplaty moze RUA i PITa rocznego.
    Sprawdzam i wykrylem brak skladek za 7 miesiecy od jednego z pracodawcy zagineły w systemie ZUS - zeby bylo szmieszniej zgodnie z ustawą ZUS miał ileś tam lat na ich przelanie z odsetkami - zrobił to w ostatnim roku ...
    Druga kucha to zaginął jeden miesiąć o dziwo tu przelali w miare szybko po otrzymaniu odpowiedzi wyjasniającej.
    Nie znam nikogo kto nie miałby problemów z systemem ZUSu , zmiana pracy, miejsca zameldowania, nazwiska (panie po slubie) i ciągle sie cos nie zgadza...


    ">dowiedziałam się od znajomych, że mają świetnego DORADCĘ, który często się z nimi kontaktuje, wyczyścił wszystkie nieprawidłowości zrobione przez ZUS i doradza im jak najlepiej potrafi,


    Charytatywnie czy za prowizje?
    Ja wiem że ludzie są leniwi i nawet za rozliczenie PITa sa skłonni zapłacic komuś, zamiast samemu przysiaść policzyc i zastanowić się nad finasnami rodziny.
    pozdrawiam
    Pawlok



    " />sillz: dajmy takie karty euro26 w ktore nie raz inwestowalem przed wyjazdami na dluzszy czas za granice: kosztuja grosze zapewniaja jakas tam opieke, mysle ze w przypadku duzej liczby klientow o wilee lepsze ubezpiecznie obejmujace rozne wypadki kosztowalo by z 5 razy drozej czyli tyle ile panstwo potrafi sciagnac ze skladek w ciagu miesiaca ( http://www.infor.pl/kalkulatory/skladki_zus.html placa minimalna brutto na 2010: 1386 czyli przy minimalnej stawce wypadkowej 432,3zl na meisiac) za taka cene to bym sie na wolnym rynku na rok ubezpieczyl i zostalo by mi na platne wizyty u lekarza z pozostalych miesiecy.
    Jak napisal Rossi: na wolnym rynku i tak sporo osob by te ubezpieczenia wykupilo i tak skladali by sie na operacje u innych, o przydzielaniu srodkow decydowala by umowa z firma ktora mozna skonsultowac z osoba posiadajaca wiedze na temat prawa, prywatne firmy zrobily by konkurencje i byly by kilkukrotnie tansze niz obecny zus ktory jest monopolista z ustawy + politycy i urzednicy nie rozkradali by pieniedzy, zarabialy by firmy i placily podatki od zysku.
    W normalnych krajach takich jak szwajcaria istnieja systemy typu (moi rodzice wykupili takie ubezpieczenie): placisz skladki przez 30 lat ktore w razie wypadkow okreslonych w umowie lub smierci daja ci naprawde konkretne odszkodowanie, po uplywie tych 30 lat kasa jest zwracana z odsetkami (nie tak duzymi jak na normalnej lokacie cos kolo 1%), w przeciwienstwie do zusu po twojej smierci twoja rodzina dostaje odszkodowanie, a nie pare zlotych na odpierdol. Firma ma z tego kapital kotry moze inwestowac i pomnazac go - kazdy zyskuje. W polsce zus cie okradnie a twoje 40 lat skladek na emeryture pujda sie jebac i twoja rodzina nie zobaczy grosza z tego. Wiec nie mow mi ze gowno bo te systemy istnieja i maja sie o wiele lepiej niz nasza przymusowa maszynka do zjadania pieniedzy. O moje skladki sie nie martw troche ich bylo i napewno nie wykorzystalem nawet 50%.



    " />jak wyliczyc odsetki od zaleglych skladek ZUS na dzien jutrzejszy tj 22.07??
    wiem ze sa kalkulatory ale one licza tylko do dzis. Prosze o szybka pomoc (i wzór jak to wyliczyc!!)Np. 11531,28 zł termin płatnosci 15.05.2003 (69 dni)
    z gory wielkie dzieki!!



    " />witajcie
    moj maz oplacajacy za siebie zus nie robi tego zawsze w terminie. jesli sie spoznia, wowczas korzysta z kalkulatora i oblicza odsetki od zaleglosci podatkowych. czy w koszty mozna wrzucic wysokosc skladki bez czy z odsetkami.
    pozdrawiam
    buzka



    ZUS zabezpiecza się w... banku

    wp.pl | 06.10.2009 | 14:39



    (fot. Jupiterimages)

    ZUS podpisał umowę na uruchomienie linii kredytowej. Kredyt udzieliło konsorcjum banków Nordea i PKO BP. Jego wartość to 2,5 mld zł. Pieniądze czekają w gotowości na wypadek, gdyby zabrakło środków na wypłatę emerytur i rent.
    W ZUS udało nam się uzyskać informacje o warunkach, na jakich kredyt zostałby zaciągnięty.
    Jedyne koszty z tytułu realizacji zamówienia stanowią odsetki od kredytu, liczone za faktyczny okres i kwotę wykorzystywanego kredytu. Oprocentowanie kredytu jest zmienne i jest ustalane odrębnie dla każdego dnia obowiązywania umowy. Oprocentowanie kredytu dla danego dnia stanowi sumę stawki WIBOR T/N ogłoszoną w dniu roboczym poprzedzającym dany dzień i marży banku w wysokości 3,45%. Odsetki płatne są w złotych polskich, w okresach miesięcznych, następnego dnia roboczego po zakończeniu okresu odsetkowego.

    Polecamy
    Aktualne składki na ubezpieczenie społeczne
    Kalkulator refinansowy - ile będzie kosztować Cię refinansowanie kredytu?
    Kalkulator wynagrodzeń - policz swoją pensję
    Banki, z których będzie pochodziła ewentualna pożyczka, wybrano w wyniku przetargu.
    - Postępowanie na zaciągnięcie przez FUS kredytów na łączną kwotę 2500 mln PLN obejmowało trzy umowy kredytowe na 700, 800 i 1.000 mln PLN. Wszczęcie przedmiotowego postępowania miało miejsce w dniu 28.05.2009 r. poprzez publikację stosownego ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. W każdej z części zamówienia najkorzystniejszą ofertę złożyło konsorcjum baków PKO BP S.A. oraz Nordea Bank Polska S.A. Zaoferowana marża banku (jedyne kryterium oceny ofert) wyniosła 345 punktów bazowych - otrzymaliśmy wyjaśnienie z biura prasowego ZUS.

    Od dawna mówi się, że w kasie FUS może zabraknąć pieniędzy na świadczenia dla seniorów. Jak zapewniał Przemysław Przybylski, rzecznik ZUS, w TVN CNBC, podpisanie umowy na uruchomienie linii kredytowej nie oznacza, że pieniądze będę wykorzystane.



    " />Pozwole sobie zacytowac w całości artykuł czlonka UPR.
    Może co niektórzy przestaną uważac to ugrupowanei za glupich oszołomów?
    Pawlok

    http://www.upr.org.pl/main/artykul.php? ... 6&aid=6820

    "O podniesieniu wieku emerytalnego kobiet
    W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o konieczności podniesienia wieku emerytalnego kobiet lub - wzorem państw zachodnioeuropejskich – wszystkich (pod przymusem) ubezpieczonych.
    Powyższy pseudoproblem jest jednym z przykładów uzasadniających słowa śp. Stefana Kisielewskiego, że socjalizm polega na bohaterskiej walce z problemami nie znanymi w żadnym innym systemie. Zastanówmy się bowiem – po co właściwie funkcjonuje ów „wiek emerytalny” czy „minimalny staż pracy”?
    W idealnym (tzn. wolnorynkowym) systemie każdy obywatel mógłby zawrzeć dowolną umowę z przedsiębiorstwem oferującym usługę pomnażania kapitału na emeryturę. Jeśli zgodnie z podpisaną przez niego umową zobowiązałby się on do oszczędzania kapitału do 50-tego, 60-tego czy 70-tego roku życia czy też przez 30, 40 czy 50 lat, to jest to jego indywidualna sprawa. Chcącemu nie dzieje się krzywda – i tyle.
    Nawet w systemie o wiele mniej idealnym - w postaci ZUS - można byłoby przyjąć bardziej sprawiedliwe zasady przyznawania emerytur. Jeśliby chcieć realizować całkiem słuszną zasadę, że wysokość emerytury powinna zależeć od wysokości zgromadzonego kapitału oraz od statystycznej długości życia, gołym okiem widać, że ustanowienie wieku emerytalnego czy minimalnego stażu pracy w ogóle nie jest potrzebne. Wystarczyłoby opracować jasny algorytm dopisywania odsetek do zgromadzonych kwot i zrobić kalkulator wyliczający wysokość emerytury w zależności od wspomnianych dwóch czynników. W ten sposób każdy ubezpieczony mógłby w dowolnej chwili obliczyć sobie wysokość emerytury, którą otrzymywałby gdyby zdecydował się przejść na emeryturę jutro.
    W takim systemie bodźcem do dalszej pracy (lub jej zaniechania) byłaby kwota emerytury możliwa do uzyskania z systemu emerytalnego oraz indywidualne priorytety ubezpieczonych. Oczywiście każdy powinien mieć prawo do przejścia na emeryturę w dowolnie wybranym przez siebie momencie. Jeżeli trzydziestolatek, który przepracował 2 lata i zgromadził 10.000 złotych, któremu statystycznie do końca życia zostało czterdzieści wiosenek, byłby zadowolony z emerytury w wysokości w wysokości 5 złotych – jego sprawa. Jeśli siedemdziesięciolatek, który przepracował 50 lat i odłożył 1.000.000 złotych uznałby, że kwota 20.000 złotych miesięcznie to dla niego za mało i chciałby pracować dalej – jego decyzja. Chcącemu nie dzieje się krzywda…
    Jak widać mechanizmy ekonomiczne sprawiałyby, że każdy przechodziłby na emeryturę w momencie, w którym zdecydowałby, że wysokość emerytury spełnia jego indywidualne oczekiwania i odzwierciedla jego preferencje. Ponadto rozwiązane byłyby od razu inne problemy, z którymi aktualnie walczy rząd i z tego co widać - walczył będzie jeszcze długo:
    Po pierwsze – kwestia uprzywilejowanych grup zawodowych uprawnionych do wcześniejszej emerytury. Po zniesieniu wieku emerytalnego i minimalnego stażu pracy dyskusje na temat „czy górnicy powinni móc wcześniej odchodzić na emerytury” urwałyby się jak nożem uciął. Jak chcą – niech przechodzą. Po prostu zgromadzą mniejsze kwoty i zostanie im większa statystyczna długość trwania życia, czyli dostaną nieco mniejsze emerytury. Ich wola.
    Po drugie – zniknąłby problem czy wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn powinien zostać zrównany. Czemu w końcu o tym miałby decydować urzędnik? Niech to rozstrzygną po prostu ludzie – oni zawsze podejmą lepsze dla siebie decyzje. A przy okazji tego urzędnika można zwolnić – po co ma obciążać budżet?
    Po trzecie – rozwiązałaby się kwestia ludzi nieuleczalnie chorych, których obecny system zmusza do płacenia składek na coś, z czego nie będą mieli szansy skorzystać. Z tym akurat rząd nie walczy, ale UPR niejednokrotnie wspominał o niemoralności obecnych uregulowań prawnych.
    Po czwarte – pamiętajmy o problemie, który pojawi się za kilka-kilkanaście lat. Wtedy okaże się, że pewna część osób, które osiągnęły wiek emerytalny, nie przepracowała minimalnego stażu pracy z powodu bezrobocia, które trapiło nasz kraj kilka lat temu. Oczywiście problem ten urośnie do rangi „problemu społecznego” wymagającego podjęcia zdecydowanych działań przez rząd. Jestem absolutnie przekonany, że któraś z partii pragnąc zagospodarować ten elektorat doprowadzi do uprzywilejowania kolejnej grupy osób, które „nie z własnej winy” utraciły pracę. Bo na realizację pomysłu zniesienia minimalnego stażu pracy jakoś szczególnie nie liczę…
    Po piąte – miejmy na uwadze, że statystyczna średnia długość trwania życia się systematycznie zwiększa. Przy sztywnie ustalonym wieku emerytalnym rząd ma dwie możliwości:
    - podwyższyć wiek emerytalny narażając się na przegraną w kolejnych wyborach, a jednocześnie łamiąc zasadę, że prawo nie działa wstecz (bo oczywiście taka zmiana, jeżeli miałaby respektować zasadę nie działania prawa wstecz, powinna dotyczyć wyłącznie osób, które nie zapłaciły jeszcze ani jednej składki na ubezpieczenie emerytalne, ewentualnie wyraziły dobrowolnie na to zgodę)
    - nie zrobić nic doprowadzając do jeszcze większego deficytu budżetowego.
    Jakby nie patrzeć – obie opcje są złe. Jeżeli jednak statystyczna średnia długość życia jest jednym z dwóch czynników determinujących wysokość emerytury, to po prostu ZUS proponowałby coraz niższe kwoty emerytur. Tym samym zaś – ludzie byliby bardziej skłonni pracować dłużej, w dodatku całkiem dobrowolnie…
    Zobaczmy więc ile zła przynosi odejście od zdrowych rynkowych schematów i zastąpienie ich socjalistycznym systemem „płacisz ile każemy, a na starość państwo ci zapewni emeryturę”. Zwróćmy też uwagę na to, ile problemów rozwiązałoby samo ulepszenie socjalizmu w postaci zniesienia wieku emerytalnego i minimalnego stażu pracy. A teraz pomyślmy ile korzyści przyniosłoby nam wprowadzenie w dziedzinie ubezpieczeń emerytalnych najdoskonalszego wynalazku – wolnego rynku…
    Na koniec zaś zagadka: jaki był główny argument Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego użyty podczas zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego faktu, że kobiety mają niższy o 5 lat wiek emerytalny? Otóż taki, że mając PRAWO do przechodzenia na emeryturę wcześniej, kobiety są DYSKRIMINOWANE, bo ich emerytury będą przez to niższe…
    Gdyby to był występ kabaretu, to bym się śmiał do rozpuku. Niestety to szara polska rzeczywistość.
    Dariusz Wieczorek
    autor jest Prezesem Okręgu Mazowieckiego UPR"

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •