Indeks odchudzicsieKK 150 kal 0.22kal na krew utajona dodatnikał na pasożyty dobre laboratorium Wrocławkał do badań odstęp czasukał inaczej kupaKał krew utajonaKał pasożyty z wymazemkał kupa stolecKał krew żelazokał barwa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • blondiii.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    No porobilem wszyskie badania z krwi i kału

    Wszystko jest w normie oprocz 3 badan

    AlAT (Wynik 48) minimum-10 max-40
    PDW (Wynik 8,82) minimum-9 max-14
    P-LCR (Wynik 11,02) minimum-15 max-35

    To wszystko jesli chodzi o dolegliwosci to np dzisiaj rano rozbolal mnie brzuch i mialem lekka biegunke a wczoraj i przed wczoraj oddalem malo kału. Dodatkowo dzis po żurku z kielbasa i musztarda zakuło mnie w lewym boku lecz juz minelo. Palenie zwiazane z nadkwasota po Prazolu ustalo. Nudnosci ostatni raz pojawily sie 4 dni temu i byly lekkie.

    To wszystko jak widac dolegliwosci ustepuja lecz nadal sa moze to zespoł jelita drażliwego ?

    P.S Badania na resztki pokarmu w kale moze sie przydadza bo nie umiem ich zinterpretowac

    Kał na resztki pokarmowe
    Barwa -brązowa
    Odczyn -kwaśny
    Spoistość -prawidłowa
    Woń -swoista
    Skrobia - poj ckpw
    Włókna mięsne -nieobecne
    Tłuszcz -poj w prep

    P.S 2
    Chciałbym dodac do moich dolegliwości kolki zołądkowe jelitowe powiazane z gazami po odejsciu gazow przestaje mnie bolec ogolnie brzuch.




    Bocianek - masz rację - poczekam do przyszłego tygodnia, ....


    Mam do Ciebie pytanie - jakiś czas temu pisałaś że Amelka robiła zielone kupki i robiono jej badania. Napisz jak możesz co w efekcie wyszło, bo chyba idę tym samym tropem co Ty jakiś czas temu ;-)
    Diana - pewnie próbuj- dużo pij, bo to najważniejsze, możesz tez ta herbatke herbapolu lub hippa, dziewczyny tez pisały o granulkach homeopat ricinus communis 5ch (3 rzzy dziennie po 5 granulek ssać) i pół godzinki nic przed i po nie jeśc i nie pić, bo homeopatyczne leki z reguły nie lubią mieszania. Zresztą może to wcale nie wina braku pokarmu, może synek teraz dużo potrzebował poprostu, a jakoś mało przybrał. Były tez upały- to wszystko mogło mieć wpływ, no i koniecznie te wyniki. Ale ja bym się nie poddawała, bo szkoda, tym bardziej że i tak sporo waży :-)

    Co do moich badań to robiłam mocz i posiew i wyszedł ok, diete miałam dośc długo. Teraz odpuściłam bo byliśmy na wakacjach, ale troche znowu unormuje. Ona ma cały czas takie bardzo wodniste kupki. Nie są zielone, ale wodniste i czasem ze śluzem. I juz sama nie wiem czy to coś się dzieje czy poprostu taka jej uroda. Ale przybiera( i tak waży mniej niż Kuba, mimo że jest starsza), nie płacze, więc chyba ok. Lekarka kazała mi zrobić jeszcze posiew kału (dzisiaj zrobiłam) i kał na resztki pokarmowe- czy dobrze trawi moje mleko. Jak bedzie ok to odpuszczam i dalekj karmię cycusiem :mrgreen:

    Powodzenia



    odebralysmy tez wyniki z kalu :
    Kal na pasozyty - nie znaleziono
    Kal badanie ogolne
    Swoistosc - miekka
    Barwa - brazowa
    Odczyn - kwasny
    Resztki pokarmowe - nieliczne
    pasozyty - nie znaleziono
    won - swoista
    wlokna - nieobecne
    skrobia - nieobecna
    Tluszcz - nieobecny



    Witajcie

    Właśnie wróciłam z Warszawy. Pani profesor okazała się bardzo sensowną i sympatyczną osobą, ale co ważniejsze ma pewne koncepcje co do dalszej diagnostyki i ewentualnego dalszego leczenia. Tak więc po kolei:

    1. Według Pani profesor najpierw trzeba zrobić badania na przeciwciała z kierunki Yersinii. Okazuje się boweim, że wszytskie badania w tym kierunku które robili mi w Krakowie to były próby wyhodowania Yersinii z kału a według pani profesor niezmiernie rzadko się zdarza aby tą bakterię wyhodować w ten sposób - natomiast poziom przciwciał da właściwie 100% odpowiedź
    2. Jeśli okaże się że to nie Yersinia to mam się umówić na endoskopię kapsułkową aby zobaczyć co w jelicie siedzi
    3. W zależności od tego co wyjdzie w tym badaniu to albo da ono odpowiedź że to są zmiany charakterystyczne dla Crohna albo jeśli zmiany wyjdą ale nie będą wyglądać charakterystycznie to mam przywieźć ze sobą do Warszawy szkiełka z wycinkami pobranymi podczas kolonoskopii, gastroskopii i wycinki z wyrostka robaczkowego aby raz jeszcze ocenił je inny histopatolog
    4. Jeśli to dalje nie da odpowiedzi to wówczas powtórna kolonoskopia i ewentulanie enterokliza

    Pani profesor twierdzi, że to co mnie tak męczy to może być:

    1. Yersinia
    2. Crohn
    3. Mikroskopowe zapalenie jelita grubego
    4. Inne, poinfekcyjne zapalenie jelita

    Bardzo się cieszę, że pojechałam do tej Warszawy bo przynjamniej trafiłam na osbobę, która ma jakąć koncepcję co do diagnostyki i leczenia. Jak tylko będę miała wyniki badan krwi w kierunku Yersiniozy mam się kontaktować z panią profesor i zobaczymy co dalej. Wreszcie mnie ktoś potraktował jak człowieka który ma problem a nie jak ostatniego świra który nie wiadomo czego chce. Co do spadku wagi to pani profesor jest przekonana, że musiał się u mnie wytworzyć jakiś zespół złego wchłaniania - trzeba tylko znaleźć jaki, ale to może wykaże badanie kapsułkowe.

    A i jeszcze jedno - zrobiłam takie ogólne badania kału (na resztki pokarmowe). I wyszło coś takiego, że w kale znajdują się pojedyncze, niestrawione włokna roślinne, 2-4 kropli tłuszczu w polu widzenia i pojedyncze drożdżaki - i pani w laboratorium mi powiedziała że według niej to jest normalne. Co Wy na to?


    Dam znać co dalej, jak tylko będę miała jakieś nowe wiadomości


    Pozdrawiam
    Nikusia



    Cytat:
    Na którymś z tych filmów jak dobrze pamiętam,usłyszałem takie zdanie,że ...to co korale zjedzą w formie planktonu i innego złapanego żarcia to stanowi to 1/20 tego co podczas dnia dostają od zooksanteli... Takie ukazanie żywienia korali to bardzo duże uproszczenie. Szczególnie, że wyróżniają się między innymi tym procent ich powierzchni ciała używany do "polowania" jest największy spośród wszystkich zwierząt. O ile są gatunki, czerpiące prawdopodobnie 100% swojego zapotrzebowania energetycznego od zooksantelli (np. Xenia sp.), to większość aktywnie korzysta ze zdolności, jakie dała im natura. Nie mówię tutaj tylko o kardynalnym przykładzie, jakim są korale "nie-foto", ale np. o SPSach. Szczególnie, że najprawdopodobniej korale od zooksantelli dostają głównie cukry i trochę najprostszych aminokwasów. Ciężko urosnąć na samym cukrze, dlatego nie samymi zooksantellami koral żyje. Zainteresowanym podrzucam link do serii świetnych artykułów E. Borneman'a w ReefKeeping Magazine:
    http://reefkeeping.com/issues/2002-07/eb/index.php

    Czemu więc wiele osób nie karmi Acropor osiągając jednocześnie świetne wyniki w ich hodowli? Trzy najprostsze przyczyny to według mnie:
    - DOM, czyli Dissolved Organic Matter, a w naszym języku rozpuszczona materia organiczna. To min. popularne dodawane aminokwasy oraz inne związki organiczne pozostałe po rozkładzie pokarmu, rybiego kału i tym podobnych.
    - bakterioplankton. Prawdopodobnie najważniejszy trend w akwarystyce w ostatnich latach. Systemy takie jak ZeoVit, czy "wódka" są oparte na dwóch właściwościach bakterioplanktonu: zdolności do pobierania z wody NO3 i PO4 oraz tym, że dobre z nich jedzenie dla korali.
    - rybia kupa. Może brzmi to absurdalnie, ale bogata w bakterie i niewchłonięte w przewodach pokarmowych ryb resztki masa, pojawiająca się w akwarium nieprzerwanie przez cały dzień to świetny substytut pokarmowy.
    Procesy odżywiania korali w akwariach to wciąż niepoznana do końca sprawa. Niemniej mówienie, że korale opierają się w naszych akwariach wyłącznie na zooksantellach jest w mojej opinii niezbyt celne. Naprawdę, najłatwiej wyobrazić mi to sobie patrząc na polipy SPSów w nocy. Widać, że zdecydowanie służy to do łapania pokarmu. I nie na darmo jest w nocy wysunięte :)
    Pozdrawiam,
    Maciek



    Dot.: Problem ze zdrowiem.
      Cytat:
    Napisane przez lilijkowa (Wiadomość 16326541) Problem dotyczy stanu zdrowia mojego przyjaciela. Stąd też nie będę umiała odpowiedzieć na ewentualne pytania dokładnie lub wymienić badań jakim był poddawany ani powiedzieć jakie leki były stosowane.
    Nie oczekuje diagnozy przez internet. Szukam podpowiedzi, co można jeszcze zrobić?
    Być może któraś z Was spotkała się z takim przypadkiem w rodzinie lub u znajomych...

    Około 5 miesięcy temu mój przyjaciel wrócił z UK ;), gdzie pracował przez 2 lata.
    Niedługo po powrocie do Polski zaczeły się jego problemy z nienormalnie częstym odwiedzaniem toalety.
    Później zaczęła się pojawiać opuchlizna na nogach (stopy, łydki, itd).
    Poszedł do lekarza. Ten go skierował na gastroskopie, kolonoskopie i nie wiem, co jeszcze.
    W wyniku zrobionych mu badań okazało się, że ma guz (niezłośliwy). Dostał skierowanie do szpitala, wycięto mu go i wypuszczono do domu.
    Lekarze stwierdzili, że leczenie jest zakończone.
    Problem w tym, że nic się nie zmieniło. Tj. częstotliwość odwiedzania toalety nie zmniejszyła się, a on chudnie w oczach i wygląda coraz gorzej.
    Przed Świętami zmarł jego brat, mężczyzna po 30tce (miał raka).

    Martwię się o niego.

    (kilka lat temu, zmarła moja ciotka. Miała podobne objawy tych, które ma Tomek. U niej lekarze także znaleźli guz niezłośliwy, a ciotka po 6 miesiącach od wyjścia ze szpitala zmarła. I też tak jak w przypadku Tomka nic po operacji się nie zmieniło... często była zmuszona korzystać z toalety, a przed śmiercią była chuda jak widelec).

    Mam wrażenie, że lekarze go zbywają.

    Tak jak napisałam na początku nie oczekuje diagnozy ale może któraś z Was spotkała się z podobnym przypadkiem i mogłaby napisać, co rozwiązało problem?

    Zapytaj czy podczas badań endoskopowych wykluczyli Leśniowskiego- Crohna albo colitis ulcerosa ( wycinki na pewno miał pobrane, skoro znaleźli guza), czy w morfologii nie ma utrzymującej się anemii, czy był badany kał ( krew utajona, niestrawione resztki pokarmu, stolce tłuszczowe), może niech zrobią rtg przewodu pokarnowego z kontrastem. Najlepiej prywatnie i szybko uderzać do gastroenterologa, coś musi się dziać skoro szybko traci wagę.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •