Indeks odchudzicsiekawały o Jarosławie Kaczyńskim -angorakawały o Kaczyńskim po śmierciKaczyński Zasady zobowiązująKaczyński wzrostkawały o KaczyńskimKawały KaczyńskiKawały KaczyńskimKamizelka Prusa jako symbol miłościKasia Pysiakkarpiówka konger
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • 10101987.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    Jarosław Kaczyński szykuje prezent dla Tuska
    Jarosław Kaczyński, jeszcze przed nominacją Donalda Tuska na szefa rządu, chce zaproponować mu gabinet w Kancelarii Premiera – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”. Zrobi to, gdy tylko szef PO uzyska od prezydenta desygnację na premiera.



    no NIE!!!! wczoraj o takim samym watku pomyslalem
    ale pomyslalem, ze jeszcze ich troche malo. Poza tym myslisz, ze juz czas podsumowan? :)

    no i mialem umiescic:
    - w pelni odtajaniona szafa Lesiaka (w pelni oznacza w stopniu uznanym przez Jaroslawa za w pelni wystarczajacy)
    - sfalszowana teczka Jaroslawa, ktory w ogole nie byl postrzegany jako istotny dzialacz opozycji (w 1982 koniec notek: nie prowadzi szkodliwej czy istotnej dzialalnosci)
    - "logiczna koalicja zmian" i odnowy [J. Kaczynski o koalicji PiS-SO-LPR na I plenum partii]
    - genetyczni patrioci nie znajacy melodii hymnu narodowego
    - oredzia prezydenta, ze nie zamierza niczego robic i ze mamy sie usmiechac
    - PRemier
    - wszystkiemu winna Platforma



    belkot_belkot_belkot napisał:

    > Już widać, że czasy rządów PiSu i premiera Kaczyńskiego są policzone. Jak
    > myślicie - ile jeszcze miesięcy pociągną?!
    www.satyryczny.com/rysunki/2/p-zdrzynicki2.jpg



    a premier sonduje dalej- teraz w stoczni gdańskiej?
    Bo właściwie po co ten zjazd wiernych, może Kaczyński
    potrzebuje wsparcia duchowego. Ile ludzi może przyjechac,
    kilkadziesiat tysiecy, jak dobrze pójdzie ponad 100tys.
    Ale co to da, tylko w tivi będzie ładnie wygładała taka
    "propaganda sukcesu" premiera.
    Ile nowych ludzi to przekona do premiera?
    Chyba nie za dużo.
    Premier świadomie chyba wszystko zaplanował dużo wczesniej
    oredzie, wywiad i zjazd w stoczni.
    Przecie nie zorganizowali tego tak ad hoc.



    Skandale podsłuchowe…
    Po wynurzeniach Kaczmarka sprawa podsłuchów nabrała w Najjaśniejszej
    wielkiego rozgłosu i rozindyczyła dziennikarzy. Ale przecież do
    skandali podsłuchowych dochodziło już na początku lat 90. W 1991 r.
    przeprowadzono operację "Pamela", w ramach której podsłuchiwano
    Kwaśniewskiego i Millera. W 1992 r. - w czasie gdy policję i UOP
    nadzorował Macierewicz - dochodziło do nielegalnych podsłuchów i
    bezprawnych obserwacji towarzyszących. Taką wiedzę przekazał w
    październiku 1997 r. Konstanty Miodowicz w radiowej rozmowie z
    Moniką Olejnik. Niestety nie ujawnił, kto był podsłuchiwany na
    polecenie Macierewicza oraz Naimskiego i Tarachy.
    W 1992 i 1993 r. specsłużby podsłuchiwały m.in. Jarosława
    Kaczyńskiego oraz Piotra Ikonowicza z lewicy. W2001 r.
    prawdopodobnie podsłuchiwano dziennikarzy "Rzeczpospolitej" w
    związku ze śledztwem zleconym przez Jarosława Kaczyńskiego.
    Informował o tym w lipcu 2001 r. Stanisław Iwanicki na naradzie
    prokuratorów z udziałem premiera Buzka.
    W Najjaśniejszej nikt nigdy nie został skazany za podsłuchowe
    ekscesy. Skandale podsłuchowe ujawnione ostatnio przez Janusza
    Kaczmarka też rozejdą się po kościach, a za jakiś czas znowu wypłyną
    na światło dzienne kolejne podsłuchowe afery, a ich sprawcy także
    pozostaną bezkarni.(…)



    PiS to partia zwykłych ludzi...
    ...i to jest najgorszy obciach. Wiadomo juz po eksperymentach
    niejakiego Lenina, że kucharka NIE MOŻE rządzić państwem. Podobnie,
    jak "zwykły" premier Kaczyński. Potrzebni są ludzie niezwykli.
    Dlatego PiS musi przegrać, żeby rządy w Polsce były dobre.



    Źle rozumujesz.

    Stanowisko premiera jest stanowiskiem stricte politycznym. Jest
    członkiem partii i najczęściej tej partii przywódcą. Do sprawowania
    swojej funkcji wykorzystuje partyjne struktury do nominowania
    ministrów i do uchwalania odpowiednich ustaw w Sejmie. Premier bez
    oparcia partii może tylko administrować - tak jak to było z Belką.
    Nikt nigdy apolityczności od niego nie wymagał i nikt nigdy nie miał
    obowiązku traktować premiera jako "swojego".

    Prezydent to zupełnie inna klasa. Ten powinien ze swojej
    partyjniackości się wybić. I to jest wyłacznie dzieło jego rąk. To
    jego decyzje wpływają na to jak się go ocenia. I tylko osoby mające
    swoich współrodaków za idiotów mogą twierdzić że ocena działalności
    prezydenta wynika wyłącznie z działań PRowców konkurencji i
    massmediów. Chyba nie powiesz że Polacy to idioci? Prawda?
    Jeżeli więc zauważasz podzielenie Polaków w ocenie tego czy
    Kaczyński jest prezydentem ich wszystkich to wiesz już że na nasze
    oceny wpłynęło tylko jego własne działanie. Jeśli ktoś chce tak
    podzielonego społeczeństwa to tylko on Lech Aleksander Rajmundowicz
    Kaczyński - Prezydent RP. Dlaczego tak chce? Jak dla mnie ponieważ
    nie jest zdolny do innego typu sprawowania władzy. Ty możesz mieć
    inne teorie, ale powinny one dotyczyć tylko Jego i osób z jego
    otoczenia. Inaczej będziesz obrażał Polaków mając ich za durniów.



    Ślub Marty Kaczyńskiej poróżnił prezydenta z pr..
    "Premier Jarosław Kaczyński nie przyjechał na ślub swojej bratanicy."

    Ależ wodzu!!! co wódz?!?
    ____________________

    - Żyje nam się lepiej - oznajmił w expose sejmowym premier.
    - To fajnie macie - pomyślał naród...



    Kaczyński zrobił z nas demokratów
    Ta pani chce uchodzic za specjalistke, cos pomiedzy slabym politologiem a
    naciaganym socjologiem. Jednak jej analizy, i takze innych pseudonaukowcow,
    zupelnie nie biora pod uwage atmosfery medialnej, ktora stworzono jeszcze
    przed rzadami premiera Kaczynskiego. Takiego przewrocenia pojec, odejscia od
    elementarnej etyki zawodowej dziennikarzy, jawnej stronniczosci i atakow za
    wszystko nie bylo jeszcze w tzw. niepodleglej Polsce. Moze kiedys powazny
    socjolog to zanalizuje. Co tylko zamierzali zrobic czy tez zrobili ministrowie
    Kaczynskiego bylo dezawuowane, zawsze na "nie" byla wybiorcza, TVN czy Polsat.
    Oficerowie polityczni a nie dziennikarze. Teraz tacy "analitycy" jak p.
    Bobinska udaja, ze to bylo normalne. To, co stalo sie z Przekrojem czy
    Newsweekiem, nawet nie chce sie przywolywac. Beda jeszcze tego zle owoce.. nie
    wolno bylo tak klamac..



    gamon0 napisał:

    > Kaczyński już wiele razy mówił, kiedy poda się do dymisji... :)))
    "W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory
    prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie
    społeczeństwo."
    J.K. 10.2005



    Jakich złodziei reprezentuje Kaczyński?
    radzio5 napisał:

    > dla Pana Prezydenta i Premiera Kaczyńskich,że hamują destrukcyjne
    > zapedy rudego oszołoma okłamującego własny naród. Nie dla euro i
    > chamstwa tuska, palikota, niesiola...

    ****************************

    Jeszcze nie dotarło, że złotówka, jako waluta dużej, ale nie najmocniejszej
    gospodarki europejskiej jest coraz bardziej podatna na spekulacje? Że na
    zmianach kursu zyskuje tylko wąska grupa, którą zdaje się reprezentować Kaczyński?

    Chaos i nędza jest Kaczyńskim na rękę, więc robią wszystko, by gospodarkę
    osłabić. Pytanie, jaki rodzaj patriotyzmu preferuje Kaczyński? Bo na pewno nie
    polski.




    Podejrzewam, że winne są idiotyczne rozgrywki powyborcze. Dla Ciebie
    to PO olało, że tak się wyrażę, koalicję, dla mnie odwrotnie, choć
    postawa Donalda z tamtych dni budzi moje zdziwienie i niechęć. Poza
    tym, nie wyobrażam sobie, aby np. mnie - przewodniczącej ugrupowania
    czy partii xyz, jakikolwiek człowiek z jakiejkolwiek innej partii
    dyktował, kogo mam desygnować na marszałka - taka postawa jest
    niedopuszczalna. Również wielkim błędem była i jest gołosłowność
    braci, a szczególnie Jarosława Kaczyńskiego, przykładem tego może
    być zapowied, że jak jego brat zostanie prezydentem, on nie będzie
    premierem - nie czekał zbyt długo, Marcinkiewicz poszedł w odstawkę,
    a Kaczyński myk i teczuszkę w łapkę. Przykro mi, ale dla mnie to
    zwykłe kłamstwo i nie podapada pod żadną inną kategorię. A te szumne
    zapowiedzi o rozliczeniach - owszem, podano do wiadomości kilka
    nazwisk, które raczej nie powalają, zawalono ustawę lustracyjną (dla
    mnie temat lustracji dawno stracił na atrakcyjności, wręcz zaczyna
    budzić politowanie, a nawet drażnić). A już zawarcie koalicji z LPR
    i SO, tylko i wyłącznie dla władzy, w dodatku patrzenie przez palce
    na łamanie prawa - to był i jest totalny skandal i popis hipokryzji.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •