odchudzicsie
Pieta, mój poprzedni post było broną samego systemu liberalnego jako takiego.
Nie, nie uważam PO jako partii do końca liberalnej, z prostego powodu.
Za mało jest tam ludzi z charakterem, którzy potrafiliby powiedzieć "ludzie, dopóki będziecie żądać podwyżek, socjalnego, rent itp., dopóty będziecie biedni i nikt, ani Kaczyński, ani Piłsudski, ani Napoleon nic tu nie zmieniłby. Dopóki każdy będzie patrzył na państwo jako na kawał ścierwa, z którego coś trzeba odgryżć i uciec - będziecie biedni. A skoro jesteście na tyle głupi, że sie dajecie omamić demagogom obiecującym złote góry - siedźcie w tej swojej biedzie i nędzy aż do żałosnej śmierci."
Mimo to, uważam semi-liberalną koncepcję PO za zdrowszą dla państwa niż przesuwanie naszych pieniędzy z jednaj agencji do drugiej, jak proponuje nam to PiS i spółka.
PO dało się zaszczuć i zakrzyczeć przez chamstwo i teraz boi się tego, co samo głosiło. Bo PO było partią liberalną.
.........................................................................................................................
A zupełnie nie rozumiem, jak można - będąc byłym solidarnościowcem - wiązać się z partią, o której się mówiło (zapewne zatem uważało), że jest tworzona przez bezpiekę PRL.
Wybaczcie, ale to dla mnie jest hipokryzja najczystszej wody.
Sorry, że zacznę nie od samej tragedii. Dzisiejszego dnia utwierdziłem się w przekonaniu, że są ludzie naprawdę fałszywi, którzy żyją na pokaz (wow ale odkrycie). Jeszcze nie tak dawno słyszałem wiele kawałów, dowcipów gdzie nieodżałowany pan Kaczyński był obśmiewany. Przyznaję się, sam się z nich śmiałem. Lecz teraz ci sami ludzie co wprost obrzucało naszego prezydenta błotem, teraz jako pierwsi zapalają wirtualne znicze. Wk**wia mnie takie zachowanie. Może jestem jakiś nienormalny ale ja nie czułem w ogóle dzisiejszego klimatu. Nie znałem pana Kaczyńskiego, nie interesuję się polityką dlatego nie czuję wielkiego żalu za nim. Jednakże żal mi tych wszystkich rodzin, które się dowią, że ich bliscy zginęli. Żal mi również nieco Polski, bo ludzie którzy stali na jej czele zginęli... Będę się za nich modlił.
PS. Chciałbym jeszcze dodać, że takiej śmierci nikomu bym nie życzył. Pomodlę się za ich dusze.
-to taki miły polityczny folklor.
aczkolwiek szkoda, że nie zróżnicowany kolorystycznie... ale czerwony także jest przyjemny
Wybacz Jacku, że pozwolę sobie na kawał o Kaczyńskich...
Donald Tusk po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie. Pyta się więc św. Piotra:
-Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny
-Widzisz Donaldzie - odpowiada św. Piotr - Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
-A gdzie są zegary Kaczyńskich?
-Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym....!
i zastanawiam się czy Tusk ze swoją elitą ma wiatraki czy jeszcze nie... już niebawem pewnie tak będzie...
A co Ty w ogóle wiesz o "komuchach", osiemnastolatku? Pewnie tyle samo, co i ja (kończę 20 w tym miesiącu).
Uściślając na poczętek fakty, to Kwaśniewski nie jest liderem lewicy. Jest nim Olejniczak, najbardziej cyniczna kreatura, jaką znam. Karierowicz, narcyz i błazen. Tylko ten facet jest niewiele starszy od nas dwóch. Ale nawet to nie jest tak bardzo istotne. Naprawdę, niech by i liderem lewicy był jakiś PZPR-owski beton. Nic mnie nie obchodzi, co robił 20, 30 czy 40 lat temu (o ile nie strzelał do studentów i robotników). Jeśli dziś chce uczestniczyć w demokratycznych rządach tego kraju, to droga wolna.
Nie chcę być źle zrozumianym. Zdaję sobie sprawę, że ludzie pokolenia Kaczyńskich czują ogromny żal do minionej epoki. System ich prześladował, wsadzał do więzień, wyrzucał z kraju. To normalne i ludzkie, że teraz chcieliby jakiegoś rozliczenia. Ale moim zdaniem, na to jest już trochę za późno. Z tym trzeba było się uporać piętnaście lat temu. Ale była "gruba kreska". I tu też nie chcę rozsądać, czy słusznie, czy nie, bo za młody na to jestem. Była i już. Wiem, że trudno jest się pogodzić z tym, że wielu ludzi służących PRL-owi uniknie kary. Ale ludzi, dla których politycy powinni budować dzisiaj Polskę, tamte czasy już nie dotyczą.
Jeśli nie wiesz na jaką głosować partię Dudi, to ja to rozumiem. Ale w wyborach parlamentarnych oprócz partii są jeszcze ludzie. Wielu kandydatów na posłów to z pewnością radni, czy członkowie sejmików wojewódzkich z Twoich okolic. Dowiedz się, co zrobili dla regionu i dowiedz się, co chcieliby dla niego robić jako parlamentarzyści. I nie patrz na ich przynalezność partyjną.
I jeszcze jeden apel do Ciebie: usuń ostatnią część swojej sygnaturki, zanim Cię zbanują.
Nie to, że mnie to jakoś rusza jako łodzianina i kibica Widzewa, bo mnie w ogóle rusza mało rzeczy. Ale to jest fatalne... O ile mnie pamięć nie myli, to jak wrzuciłem w dziale "dowcip" kawał o papieżu po jego śmierci, chciałeś mnie na stosie palić. I co...? Z jego nauki zapamiętałeś pewnie tylko to, że po maturze chodził na kremówki...
Grow up...