odchudzicsie
Trzymiesięczny kocurek (bury - cętkowany) szuka domku. Został znaleziony w okolicach Rybnickiej szkoły muzycznej gdzie nie był bezpieczny (wiadomo dzieci, psy...)
Odwdzięczył sie ogromną miłością jaką nas obdarzył! Niestety nie możemy go zatrzymać.
Mruczy, strzela baranki, chce być noszony na rączkach i stale domaga się głasków, czasami nawet naprawdę głośno i o różnych porach. Śpi z nami w łóżku, ociera się wtedy mokrym noskiem prosząc o drapanie po brzusiu. Jedyną wadą jest podawanie leków, kategorycznie odmawia pokazując pazury. Doskonale dogaduję się z dorosłymi kotami, zachęca je nawet do wspólnych zabaw, nie jest konfliktowy ani dominujący. W stosunku do dzieci jest ufny i przyjacielski.
Mozart jest w trakcie końcowego leczenia, posiada swoją książeczkę zdrowia z odpowiednimi adnotacjami. Został odrobaczony a po całkowitym wyleczeniu zostanie zaszczepiony. Kuwetkuje (choć na początku miał z tym problemy) nie jest też wybredny. Kocha mięsko z puszek i surową wołowinkę, nie lubi tylko suchej karmy, ale powinien się do niej szybko przyzwyczaić.
Szukam mu domu niewychodzącego, z zabezpieczonymi oknami. Warunkiem oddania kota jest podpisanie umowy adopcyjnej w której adoptujący zobowiązuje się do kastracji kocurka (w odpowiednim czasie) i zapewnienia mu opieki weterynaryjnej. Wzór umowy chętnie przyślę na maila, podobnie jak fotki. Istnieje możliwość dowozu jeśli domek spełni wszystkie warunki.
http://mozart.wa.pl
e-mail: cameo@va.pl
g-g: 12238144
Okazało sie że na dłuższą mete nie powinno sie karmic Tosi kocimi puszkami bo dostanie biegunki, a to w jej przypadku źle by się mogło skończyć, więc Agnieszko P smacznego
Zamówiłam u weta odpowiednią dla niej karme w puszkach Royal Canine Convalessence Support (jest to karma dla psów z anoreksja, lub dużą niedowagą) Mam nadzieję że będzie smakować. Dziś dostałam tylko 2 puszki ae 15 zamówiłam na jutro.
Agnieszka do mnie musi podjechac i podrzucić jutro te puszki.
Moim na best choica aż się uszy trzęsły. A royala poprostu jadły i jedzą :eviltong: Jak mi się tylko skończą worki RC to im kupię. Podobno BC jest duzo gorsza od RC ale chyba psy wiedzą co lubią nie? :cool3:
A też kupiłaś w takim fajowskim opakowaniu?
Gosiu gratuluję nowej pracy :multi:
gorsza?
ja czytałam że jest super i spokojnie można ją klasowo porównywać z RC i Hillsem ;) kupiłam w puszce :razz:
nie wiem... powiedzcie dziewczyny czy karma best choice jest dobra czy moze kiepska... nie mam niestety czasu poszukać dokładnych info na ten temat więc liczę na Was :cool1:
miłego tygodnia.... zmykam zaraz do pracki
Kupiłam to co akurat było w lecznicy, czyli "MIXOL - preparat witaminowy mlekozastępczy dla psów i kotów" - EUROWET, Laboratorium Leków Weterynaryjnych w Kaliszu. Czyli żadne zagraniczne, firmowe mleka. Zresztą nie miałam czasu i wyjścia by szukać czegoś innego. Obdzwoniłam wszystkich weterynarzy i tylko w jednej lecznicy mieli tę jedyną puszkę. W puszce była również widoczna na zdjęciu butelka ze smoczkiem.
Co do butelki i smoczka, to dla większych psów spokojnie możesz zastosować butelki dla niemowląt, byle z maleńką dziurką. Dla mojego oseska nawet ta najmniejsza dziurka była za duża.
Wczoraj odstawiłam małego od butelki, bo świetnie sobie sam radził przy cycku. Nawet udawało mu się samemu go złapać. Jest już bardzo silny i potrafi zawalczyć o swoje. Dzisiaj było ważenie. Oba pieski po urodzeniu ważyły po 300 g a dzisiaj ten "normalny" miał 440 g a mój maluszek 420 g. A przecież startował od wagi 250 g. Jeszcze trochę i przegoni swojego brata.
Szantinka - ja o tym burmistrzu pamietam :-) I zdaję sobie sprawę z tego ile forsy trzeba w taki transport wpakować - a mogłaby przecież pójść na cos innego... :roll:
A co do schroniska - z tego co Ewa mi mówiła już bliżej końca remontu niż dalej :D A co za tym idzie - bedziemy mieć wreszcie prawdziwe biuro. I kuchnię!
Szkoda tylko, że teren jest tak mały - bo cały czas bedzie nam ciężko rozwiązać problem izolacji psów chorych, szczeniaków. Ale mam nadzieję, że coraz wiekszymi krokami zbliżamy sie do rozpoczęcia strylizacji :roll: bo jak pomyśle, że na razie te wszystkie sunie wyadoptowywane mogą później rodzić co cieczkę to mnie zimny pot oblewa :(
A co potrzeba? Tak na już to chyba...pieniążków, bo one ZAWSZE są potrzebne... Ale wiadomo jak z pieniędzmi jest krucho...
A z darów - sądzę, że te rzeczy co zwykle. Czyli ryż (który jest teraz bardzo drogi), puszki, suche, metalowe miski, ręczniki, prześcieradła, preparaty przeciwpchelne (ale te skuteczne czyli - droższe tez niestety), koce, itd.
Wiadomo, że teraz to już nie jest sprawa zycia lub śmierci, ale - przydałoby się. Bo nawet jeżeli coś w tej chwili nie jest potrzebne - nauczyłam sie już, że za parę chwil może być niezbędne.
To tak na szybko. Wiem, że Ewie do biura marzą się fotele, ale moze ta wersaleczka od Chip starczy? Bo też miejsce mamy ograniczone, więc nie ma co zapychać niepotrzebnie.
Pavulon ma rację- puszki odstaw! Szkoda maluszka!
Jeśli chodzi o karmy to każda karma puppy lub junior (różne firmy- różnie nazywają takie karmy, dla 8-tyg. psiaka to już zwykle junior), oczywiście karma porządna, nie pedigree! O karmach jest tu tematów mnóstwo, każdy ma swoje zdanie, każdy pies jest inny, w każdym razie z tańszych zwykle proponowana jest Purina, Bosch, z droższych Royal, Eukanuba, Hill's- zależy na co Cię stać! Maluszkowi dobrze jest suchą karmę rozmaczać przed podaniem, tym bardziej, że nie jest do karmy przyzwyczajony. Na karmy dla psów aktywnych przyjdzie czas, na razie karma dla szczeniąt większych ras.
A co do reszty: gotowane mięso z kurczaka z ryżem/makaronem i warzywami. Czasem trochę białego sera, kawałek jabłka, banana, ale każdą nowość wprowadzaj stopniowo, zeby maluch nie dostał biegunki. Kasze generalnie nie są wskazane dla psów. Mleko możesz już odstawić, nie jest konieczne dla szczeniaka w tym wieku.
Weterynarz Ci nie doradził jak karmić kiedy kupowałeś witaminy?
Jak poszukasz trochę w topicach to pewnie znajdziesz nie jeden na teamat karmienia szczeniaków.
Po Zabcię ta pani nie dwoniła, tylko pan emeryt spod Limanowej, który ma willę i sunię małą wysterylizowaną. Domek po pierwszym wywiadzie wydaje się fajny, ja mówiłam, że wchodzi w grę wyłącznie odwiezienie psa na miejsce, bo muszę zobaczyc co i jak...Pan jest gotów przyjać Żabcię we wtorek popludniu, będzie już wtedy po zabiegu u doktora.
Puszki obesity bardziej jej smakują. mówiłam chętnemu na nią, że ma ją odchudzac tymi puszkami. :loveu:
ja nie wiem on od ludzi chodzi szerokim łukiem nawet od mojego psa ucieka byłam pod blokiem poszlam po psa a on już runke zrobił po osiedlu widziałam go jak spal pod drzewwem wczoraj kładł sie pod klatką zwiną się w kłebek ale on się ludzi boi i jak chcialam podejsc to uciekł gdzies widać że taki zrezygnowany ,ale poza tym ze jest brudny to nie wyglada źle jeszcze był jeden ale juz go nie widze wyjadal coś ze starej puszki ze smietnika łapkami to byl dla mnie makabryczny widok , z jakiś 2 tyg temu widziala malutkiego psa ktory leciał jak opentany przez jezdnie po chdniku znowu po jezdni pobiegł w pola i juz go nie widziałam i to tylko na moim osiedlu straszne:shake: w ciągu jednego miesiąca
Kajan nie chce jadać żadnej suchej karmy ,a puszki to też nie zbyt smaczny posiłek dla niego.. Musi być bardzo głodny aby zjeść puszeczkę. Kajan nie je kurczaków ani puszek z drobiem bo to nie dla psa. Zresztą my też nie jemy bo z punktu widzenia medycyny niekonwencjonalnej to jest bardzo niezdrowe mięso. Z kurczaka je tylko 2 razy w tygodniu kurze łapki wygotowane do postaci galarety z kaszą lub ryżem. Ale to ze względów biodrowych.A na codzień je kawałki mięsa z kaszą lub ryżem lub makaronem i warzywami (marchew, kalafior, brokuł, szpinak). wieczorem podjada kanapki, bardzo je lubi (kromka wieczorem). Ale kanapki je dopiero w tym tyg. a wymioty pojawiły sie w zeszłym. Nie jada zbytnio kości bo jak zjadł z zeszłym tygodniu kość to ją zwymiotował więc sie boimy. Kupujemy mu jeszcze chrzątki z indyka bo to tez na bioderka. Bardzo też lubi zupy więc jak je gotuję to przed przyprawieniem odlewam trochę dla niego. Je ciepłe rzeczy tzn podgrzewamy mu bo takie mu bardziej smakuje. 2 razy dziennie mu gotuję wiec nie dostaje nic starego. Wodę pije teraz przegotowaną i też ciepłą. nie wiem może jakiś zły nawyk ale staramy się jak możemy.