odchudzicsie
Sami popatrzcie co *Oiolosse* napisał:
Za widoki przede wszystkim.
Za zorze polarna.
Za ludzi - serdecznych i mowiacych po angielsku.
Za Norwezki, ktore sa sliczne, chociaz wygladaja jak klony i urody nie
podkreslaja ubiorem.
Za zupe rybna.
Za filmy w TV po angielsku z norweskimi napisami.
Pietno dla cen:
Pociag z Oslo na lotnisko - 80 PLN
Ryba z frytkami, zupa rybna, kawalek lasagni i salatka grecka, 3 piwa i
kielonek wina - 340 PLN
Wodka Wyborowa - 120 PLN
Piwo w puszce - 14 PLN + 0,50 PLN za puszke
Było pojechać na Svalbard - tam alkohol jest w takich cenach jak u nas
(ale za to na kartki)
Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski
Sam jestem teraz na diecie lekkostrawnej. Skonczyłem studia o kierunku żywienie
człowieka, więc oriętuję się w temacie. Poniżej podaję kilka przepisów.
Problemy z trzystką wymagają stosowania w diecie żadnego innego mięsa jak tylko
z ryby i to w dodatku chudej, czyli odpadają m.in. węgorz i makrela. Oczywiście
tylko w postaci gotowanej.
zupa:
1. Rybna :pół kostki rosołowej drobiowej wrzucić do wody, po zagotowaniu dodać
ryż lub kaszę jęczmienną perłową, po ok 10 min wrzucić marchewkę w kostce i
rybę (może być mrozona lub świeża np. filet z mintaja), mozna doprawić, ale nie
za bardzo. Przyprawy podrazniają żołądek i trzustkę, wzmagają wydziekanie
kwasów, a organy te muszą odpocząć, także najlepiej jak będzie potrawa
neutralna.
dania drugie:
1.Gotowana ryba z wody (z kostką rosołową dla smaku), podawać z gotowanym ryżem
lub ziemniakami, do tego gotowane ważywa np.: marchewka z goszkiem, buraczki.
2.Kluski ze szpinakiem: ciasto jak na kopytka i dodać szpinak (może być mrozony
lub z puszki). Ugotować podawać z jajkami w mundurkach (czyli robionych na
wodzie, jakby sadzone)i kefirem.
Emeryt sie zna na rybach :)
ale ja dorzuce swoje o morskich bo tych tu gdzie mieszkam jest multum- sa doskonale na wszelkie
zupy rybne, np dorsz czy inna chuda ryba jako podstawa - w ten sam sposob jak Emeryt opisal
gotowanie uchy + koper wloski bulwa, po wrzuceniu wiekszych kawalkow roznych ryb morskich ja
dodaje krewetki,mule, osmiornice, kalmary, nogi krabow lub languste, uprzednio jeszcze podprawiam
pomidorami ( miksuje cale pomidory bez skory przy braku takowych moga byc z puszki lub koncentrat)
zupe podaje z grzankami z czosnkiem posypana zielenina. jest pycha, gesta, zawiesista i zawsze gotuje
jej wielki gar :)
nie musisz robić zupy rybnej z farfocli.
Możesz kupić parę tanich filetów z rozmaitych ryb, plus kawałki ośmiornicy, parę muszli i krewetek.
Nie wiem, gdzie mieszkasz i jakie są możliwości kupna.
do tego puszka pomidorów bez skórki, białe wino, czosnek i cebula.
nie chce mi się dokładnie sprawdzać, bo mąż właśnie na strychu a to on robi zupkę z głowy na pamięć.
Wszyscy są zachwyceni a mieszkamy rybolubnym kraju.
Ale wiem, że zupkę robi w try miga, więc żadne tam przecedzania i inne skomplikowane historie.
Potrawy, które kojarzą mi się z dzieciństwem:
- biały barszcz z utłuczonymi ziemniakami ze skwarkami podany na jednym talerzu
(z boku uklepane ziemniaki, w wolne miejsce nalany barszcz).
- makaron posypany pokruszonym białym serem i polany skwarkami - to czasem
robię do dziś, nieodmiennie mi smakuje.
- kogel mogel ze świeżymi malinami prosto z krzaka - tradycyjny deser na
wakacjach na wsi.
- też z wiejskich wakacji - "opikołki", całe ugotowane ziemniaki opieczone
bezpośrednio na blasze kuchni węglowej aż się robiła na wierzchu złota
skorupka. Do tego oczywiście fantastyczne zsiadłe mleko, takie co można było
nożem kroić.
- to akurat gotowe danie, ale strasznie lubiłam i kojarzy mi się z dzieciństwem
nieodparcie - zupa rybna w puszkach producji NRD (Rostock), była mocno
pomidorowa, ostrrra, pływały w niej duże kawałki pysznej ryby i groszek. Do
tego obowiązkowo świeża, chrupiąca bułeczka. Marzy mi się ta zupa do dziś,
żadna inna rybna zupa tak mi nie smakowała.
Zupa rybna
Ostatnio troszkę poimprowizowałam i wyszła mi naprawdę super zupka:
-na oliwie podsmażyłam cebulę i kolorową paprykę
-dodałam młodziutka cukinię pokrojoną w plasterki razem ze skórką
-pomidory bez skóry
-zalałam bulionem
-dodałam filety z sei pokrojone w kostkę (w sylwestra robiłam z dorszem i
łososiem, też super)
-puszka fasolki czerwonej
Całość zaprawiłam śmietaną (słodka + kwaśna) i przyprawiłam na baaardzo ostro
Rodzinka kazała wpisać na stałe do domowego menu:)
Z czasów PRLu mam nostalgię za serkiem waniliowym,pakowanym w papierek.Wielkość
specjału,była chyba równa 2 pudełek zapałek.Rany,jak ja się zajadałam.Może to
śmieszne,ale jedząc marzyłam,by kiedyś były większe opakowania.W Warszawce na
Pl.Zbawiciela w latach 70 otwarto ekskluzywny na tamte czasy,sklep rybny.Można
było kupić różne ryby w puszkach i nie tylko.Większość produktów było z
NRD,Szwecji i innych krajów.Pamiętam,że często jadłam niemieckie zupy rybne prod
NRD.Były rewelacyjne. :))))
A może dlatego?
Gość portalu: wulkan napisał(a):
> to dlaczego kobiety karmiące piersią niepowinny/niemogą jeść glutaminianu
sodu?
> skoro jest on tak bardzo naturalny? powołuje sie na niedawy wątek.
> wulkan
Glutaminian sodu
(MSG)
Dodatek smakowy
Może powodować bóle głowy, swędzenie, pocenie się, biegunki, bóle w klatce
piersiowej; możliwe uszkodzenia genetyczne.
Piwo, rosół, bulion, sery żółte, filety rybne, mięso w puszkach,
pakowane “owoce morza”, kiełbaski, sosy do sałatek, zupy w puszkach, mrożona
pizza, orzeszki ziemne, zupy w proszku, warzywa w sosie, sos pomidorowy, bułka
tarta, mrożony szpinak, pasta pomidorowa.
Źródło:
www.google.pl/search?
q=cache:7jmX9JB0FDYJ:www.eko.org.pl/wege/art28.htm+glutaminian+sodu&hl=pl&lr=la
ng_pl&ie=UTF-8
jest tu zupa jarzynowa z wkladka rybna
specyficznego smaku nadaja wlasnie te mieczaki (clams) i plyn z ich
gotowania . Zupe gotuje sie na plynie z puszki i wywarze z jazyn a same
mieczaki dodaje sie na koniec gotowania, bo szybko robia sie twarde
ja akurat to bardzo lubie, choc moja wersja nie ma posmaku zupy mlecznej i
jeszcze dodaje do tego kawalki ryby (soli lub lososia) i krewetki
do pogryzania bialy chleb
nie mam dobrego zdania o zupkach Cambella, bez wyjaztu
Skoro dziecko jada bulki to proponuje zaczac zmieniac ten nawyk podajac bulki
np. z pastami kanapkowymi:
- starta na tarce szynka + starte jajko + szczypior + lyzeczka musztardy i
lycha majonezu
- drobno podziabane jaja na twardo (mozna widelcem podziabac) wydyźdane ze
startym na drobnej tarce serem zoltym, dodaj majonez i przyprawy i na kanapke
- rybke w puszce w pomidorach podziab widelcem i polacz z serem twarogowym,
przyprawy i jest pasta rybna
Proponuje tez domowe hamburgery (w kierunku bulek idac). Kup ladny kawalek
miesa wolowego np. tatarową czesc, kawalek szynki wieprzowej i zmiel w
maszynce. Dodaj podsmazona cebulke pokrojona w kosteczke. Polacz z miesem i
przyprawami (sol, papryka, pieprz, czosnek, moze cos zielonego np. natka).
Formuj plaskie kotlety i smaz na malej ilosci tluszczu na patelni teflonowej.
Na kazdy kotlet poloz plaster zoltego sera i przykryj przykrywka patelnie zeby
ser sie rozpuscil. Kotlety podaj w bulce z pomidorem,, ogorkiem i kechupem.
Bulki mozesz wczesniej krotko opiec w piekarniku.
Podobnie mozesz zrobic hot dogi z tym ze parowki wrzucasz bez tluszczu na
patelnie.
Jak juz dziecko zacznie jesc ze smakiem takie danka bulkowe, to wprowadz zupy
wlasnie podane z grzankami bulkowymi.
A potem juz bez bulek pojdzie reszta ;-))
Nie dosc ze lekkostrawna to mnie obowiazywala jeszcze dieta "bez
krowy" bo synek mial skaze bialkowa.
Jadlam:
gotowane na parze ziemniaki z ryba (tez na parze)
gulasz z piersi kurczaka z tarta marchewka i cukinia
piersi kurczaka zapiekane w piekarniku z pomidorami z puszki
ryz w kazdej postaci
potrawka z kurczaka tradycyjna
zupy, najczesciej rosolek, albo lekka rybna
Mam nadzieje ze corka mi takiej diety oszczedzi :) bo generalnie
lubie mocne smaki.
Ale zalatea tej kuchni jest szybki powrot do swojej wagi :)
A przyprawialam sola i pieprzem, albo vegeta light (jest teraz taka
bez glutaminianu i konserwantow).
zapasy chemii(która była na kartki). Nie pamiętam kiedy kupiłam _jedną_ tubkę
pasty do zębów czy _jeden_ szampon itp. Papierosy - jedne do pracy, drugie do
domu, trzecie w samochodzie, kolejne paczki walają się po torebce, kieszeniach
kurtek
zakupy ciuchowe - wiosną wydałam ze 2 średnie krajowe polując na wyprzedażach ;)
z tamtych czasów najbardziej brakuje mi radzieckiej zupy rybnej w puszkach
(ucha). Jakbym trafiła napewno wzięłabym całą paletę
zupa rybna z krewetkami:)
Dzięwczęta, chloe i conejito specjalnie dla Was zupełnie niezgodnie z
powołaniem:). Się to robi banalnie prosto (skomplikowane potrawy siłą rzeczy
w moim przypadku są absolutnie wykluczone;))
1. Zagotować wodę i dodać wegetariański rosołek w kostkach w ilości
odpowiadającej smakowi konsumenta:)
2. Płat świeżego łososia oczyścić, pokroić na kawałeczki i wrzucić do rosołku.
3. Wrzucić tam również te takie małe krewetki (conejito, ja nie mówię o tych
wielkich z wąsami, te małe chyba się koktailowe nazywają?).
4. Wrzucić paluszki krabowe takoż.
5. Po jakichś dwudziestu minutach dolać puszkę mleka kokosowego.
6. Sól, pieprz wedle uznania oraz Tabasco do smaku i też w dowolnych wedle
smaku ilościach.
7. Makaron ryżowy wrzucić na 3 minuty do wrzątku, po czym wyjąć i dodać do
zupy.
8. Wlać do talerzy i jeść w potwornych ilościach!:):):)
Conejito, można oczywiście przystroić tymi królewskimi czy tam jakimi
krewetkami, ja jestem abnegat, ja nie przystrajam niczym;)
Przyrządzenie całości zajmuje pół godziny. Jeśli coś mi się potentegowało,
przyjmę w łeb bez zastrzeżen;););)
lalelu napisała:
> Zainspirowana wydziwianiem nad niemieckimi odmiennosciami zycia i
sposobu
> bycia ;-) na tym forum, szczególnie watkiem kulinarnym :-D i wedle
przyslowia:
> cudze gnoicie, a swego obrzydlistwa nie znacie :-P chcialabym sie
dowiedziec,
> jakiej potrawy/ produktu, rodem z Polski, za nic nie przelkniecie?
Bo nie
> wierze, ze patriotycznie dacie sobie wszystki wcisnac :-O
>
> Moja lista:
>
> 1. Flaczki (bez komentarza...)
Jadalem,nieraz jadam,ale nie moge sie przkonac
> 2. Rosól z "prawdziwej kury (smierdzi kurnikiem, czyli kurzym
lajnem)
Jasne.Zupy niemieckie i polskie sa 100 razy gorsze od
poludniowoeropejskich-np italianskich; oliwa, mnoswto warzyw i
przypraw i zupka jest klasa
> 3. Parówki (tluste odpady w celofanie, brrr...)
Centralnie padlo
> 4. Paprykarz szczecinski (jak wyzej... tylko rybne i w puszce).
Smieci zaprawione chemia o smaku i zapachu ryb. No chyba,ze
paprykarz robi sie samemu
> 5. Karp w galarecie (smak mulu, nie przepadam)
Podobnie,za wyjatkiem numeru 5.
Karp w galarecie jest ok,ale musi byc w duzej ilosci warzyw i juz
wyfiletowany bez osci.
Ale zgadzam sie,ze karp w porownaniu z fladra,sandaczem,dorszem jest
cienki.
Korsyka-przykładowe ceny
Restauracyjne:
Porcja małż – 9
Porcja krewetek - 22
Pstrąg - 8-12
Zupa rybna 6 -8
Piwo Pietra butelkowe 25 cl 3,5
Piwo lane 25cl 3,10
Panache 2,50-4
Wino butelka 4-10
Kawa 1,2-2,5
Sałatka warzywna 7,60
Pizza 13,50-20
Porcja sera 6,10-10
Marketowe ceny:
mleko 1l 0,90 i 1/2l 0,58
jogurty 1,64 (4x125G)
bagietka 1,8 i 0,61/200g
czekolada czarna 200g 1,35
melon 2,50 /szt
winogrona 3,95/1kg
woda mineralna Zilia 2,76 (6x1,5)
pietra 75cl 2,82
Schweppes/Cola 0,79/puszka
Wina:
Torra Rouge 2,09
Charme Maquis rose 2,24 i 2,09
Monte Cinto Rouge 2,95
Babru Rouge 2,85
Sant Antone Rge 2,85
Chateau Paniccia 2,80
Monte e Mare 2,41
Gaspa Mora1,55
Glutaminian sodu
(MSG)
Dodatek smakowy
Może powodować
bóle głowy, swędzenie, pocenie się, biegunki, bóle w klatce piersiowej; możliwe uszkodzenia genetyczne.
Produkty, w których może występować
Piwo, rosół, bulion, sery żółte, filety rybne, mięso w puszkach, pakowane ?owoce morza?, kiełbaski, sosy do sałatek, zupy w puszkach, mrożona pizza, orzeszki ziemne, zupy w proszku, warzywa w sosie, sos pomidorowy, bułka tarta, mrożony szpinak, pasta pomidorowa.
Opracowano na podst.: Harmful Food Additives, Kroft and Houben. New York (Ashley Books, 1981), przedruk z książki Agatha & Calvin Thrash Sposób na zdrowe życie (Mini Max, 1996).