odchudzicsie
Żydzi proszą Hansa
-Hans zbuduj nam Dom!!!
-Hans zbuduj nam dom!!!
Hans mówi
-dobra ale jak którego w oknie zobaczę to zastrzelę
I Hans zbudował im szklarnie!!!
co robi żyd na huśtawce?
- Wkurwia snajpera
Hans mówi do żydów stojących na placu w dzień Wielkanocy
-A dziś dostaniecie po jajeczku!!!
Żydzi rozradowani że zjedzą sobie jajko już zacierają ręce a Hans mówi
-Tym rozgrzanym pręcikiem!!!
Żydowi zmarła żona. Poszedł do biura ogłoszeń aby zamieścić nekrolg w gazecie. Pyta ile kosztuje ogłoszenie, dostaje odpowiedz:
- do pięciu wyrazów jest za darmo, powyżej pięciu trzeba płacić.
Pani pyta jaki ma być tekst.
Żyd odpowiada:
- zmarła Izylda Goldman
Pani mówi:
- ma pan jeszcze dwa wyrazy
Żyd myśli ciężko i po chwili dodaje:
- sprzedam opla
Dwóch żydów się kłóci, nagle jeden rzuca do drugiego mydłem. Na to drugi
- Matki w to nie mieszaj!
Dlaczego żydzi nie mają zębów?
Bo Hans wyświetlał im chleb na ścianie!!
Wiem, że może nie jest to właściwy czas, aby wspominać zimę, tym bardziej, że temperatury mamy prawie letnie, ale ponieważ nie zrobiłem tego wcześniej też chciałem wyrazić swoją opinię na temat lodowiska. Bez względu na to, że paru osobom się to może mniej podobało to była to inicjatywa w 100 procentach trafiona. Choć przez cały czas działania tego lodowiska zdarzyło mi się tylko kilka razy z niego korzystać to powiem, że wrażenia jak najbardziej pozytywne. Na pewno były drobne niedociągnięcia, ale zdecydowanie przysłaniał je cel nadrzędny. Dzieci i młodzież (my dorośli również) mieliśmy kawał wspaniałej zabawy. Sprawiło to, że zima w Gnieźnie …może po raz pierwszy, była bardziej kolorowa. Z mojej strony i myślę, że również i innych sympatyków naszego lodowiska należą się słowa podziękowania wszystkim osobom tym imiennym i bezimiennym, którzy byli zaangażowani w powstanie i funkcjonowanie tego przedsięwzięcia.
Życzę Wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt…..oczywiście Wielkanocnych.
Grzywczyki powracają i pozdrawiają wszystkich budujących.
Po 26 godzinach zmagań :evil: w Niedzielę Wielkanocną o 23.14 dołączyła do naszego grona budujących Zuzanna waga 4230 wzrost 61 cm
Nad wstawienem zdjęcia musze jeszcze popracować
No no no, pięknie!! Kawał kobity :)
Cytat:
Napisał iwoonka
Jestem po USG, chyba Kuba jest duży, to niby jest 32 tydzien a wszystkie parametry z USG (AC, FL,HC, BPD) pokazywały że to 34 tydzien....dwa tyg. do przodu i wg tego badania termin porodu mam około Wielkanocy 11-12 kwiecień:Wow!: No i niby wszystko ok, ale lekarz nie mógł zobaczyc twarzoczaszki i troche mnie tym zmartwił - próbowalismy okręcić troszke dzidzie, ale nie chciała pokazać twarzyczki - mam przyjsc w piątek jeszcze raz i wtedy zobaczymy...choć na poprzednim badaniu twarzyczka była OK... A pozatym jest już główką w dół, więc jeszcze mam wytrzymac jakies 3 tygodnie i mogę rodzic;) Orientacyjna waga 2041 gram.
Kama - ja zapisałam zrobiony suwaczek w ulubionych i kopiuje adres URL do każdego posta, inaczej sie nie da.
Kawal Mezczyzny z Kubusia!!! Brawo! Maluszek pewnie tak poprzekrecany, ze nie chcial pokazac twarzoczaszki,w koncu nasze dzieciaczki maja juz naprawde ciasne mieszkanka.
Izabelko, Mireczko - jeszcze mam kawał do ostatecznego celu. To dopiero pierwszy etap ;) Marzy mi się skończyć go do Wielkanocy, ale czy to wykonalne? Watpię. Na razie chudną albo od chorób, albo od kłopotów - oczywiście bez jedzenia.:bad:
Może się jakas motywacja silniejsza wiosną trafi, np. ciuch albo okazja, to dostanę poweru :mdr: By się chciało!
Podstolinko, dzięki za mądre słowa. Szkoda, że takim kosztem przekonałaś sie o szkodliwości takich diet, czyli o tym, o czym niby wszyscy wiemy, ale... Jak widac tez chciałam próbować.;)
A wg. mnie sa one bardzo dobre, niektore wrecz genialne. Podoba mi sie w nich to, ze sa bardzo realistyczne i nieprzeklamane podniesiona saturacja ani specjalnym upieknieniem. Osobiscie bardziej cenie szczerosc niz efekciarskosc w wizkach. Co z tego, ze wizka jest kolorowa, swieci sie jak psu "..." na wielkanoc skoro w rzeczywistosci tak po prostu nie bedzie. Nie do konca lubie komercyjne podejscie przy robieniu wizualizacji, choc zdaje sobie sprawe, ze tak robione sie lepiej sprzedaja. Jeszcze raz uwazam, ze zrobileś kawał dobrej roboty. Hehehe mam sie na kim wzorować. Pozdrawiam:)
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II
Dziewczyny ale tu żeście kawał dobrej roboty odwaliły :oklaski:
Cytat:
Napisane przez lain
(Wiadomość 17996526)
:D w jeziorze przy zachodzie slonca :D to juz tak na zakonczenie sesji :-p
Uuuu romantycznie :D
Cytat:
Napisane przez lain
(Wiadomość 17996526)
ja bym w tym roku chciala w koncu dotrzec na Krzyzne ;) marza mi sie tez Rysy i Bystra i Blyszcz... ale biorac pod uwage, ze mamy tylko na to wrzesien to nie wiem na ile sie uda :rolleyes:
za to w kwietniu moim celem jest wyciagniecie TZa do Chocholowskiej na krokusy :) myslicie, ze w poniedzialek wialkanocny juz moga byc?:)
W zeszłym roku byliśmy w Chochołowskiej 22.04 i krokusy były już w pełnym rozkwicie :ehem: Także myślę, że jest spora szansa, że na Wielkanoc już będą :)
Patrząc tu http://www.dolina-chocholowska.witow.pl/ to w zeszłym roku o tej porze co teraz będą święta już były :D
Zapewnił mi pan kawał dobrej rozrywki panie Cornel Jednak nie lubię się powtarzać i nie zamierzam pana więcej uświadamiać bo i po co? Zdrowych Pogodnych i Wesołych Swiąt Wielkanocnych
komfort podróżowania w trasie jest miażdżąco lepszy w wypadku wieloryba. ( lepsze wyciszenie, lepszy zawias ) A że coś droższe bywa - no cóż, skoro wahacze przedni to nei kawałek metalowego patyka z dziurą w środku tylko kawał szpeja to i jest droższy. Pojawiły się zamienniki i już zaczyna się robić znośnie.
Oczywiście ja to bronił oczata specjalnie nie będę bo jestem świadom szeregu jego wad, ale i starsze bez wad nie są. Czasem mam ochotę spalić swojego kosa, ale jak jedzie to jedzie naprawdę przyjemnie. Sporo jest osób, które tym jeżdżą wręcz zawodowo i jakoś to daje radę. ( patrz fiebik, ojciec Jankesa, ja ) Do tej krótkiej listy można dopisać również i mnie, u mnie oczat nie ma łatwego życia, robi sporo km rocznie i nie są to kilometry po autostradach.
Głównie są to drogi krajowe, powiatowe, bardzo często wiejskie, place budów itp.
Oczywiście, że nie jest on wolny od wad.
Największym problemem u mnie jest zawieszenie, ale to specyfika warunków w jakich przyszło mu u mnie pracować.
Widać już co prawda pierwsze objawy wiązki(na razie tylko wizualne) ale jeszcze nie bylo tak, żeby mnie zawiódł, żebym rano wstał i nie odpalił, żebym musiał stać gdzieś na drodze.
Jeden raz miałem bardzo wielki problem gdy w ciągu minuty złapałem trzy kapcie
Porównując wszystkie jakie miałem scorupki ( mkI OHC, mkII coss i mkIII coss) zdecydowanie jestem za mkIII.
Co nie zmienia faktu, że noszę się z zamiarem zakupu mkI, ale będzie on tylko po to żeby pojechać do kościoła bo na dziewczyny już jestem za stary.
I panowie może już wystarczy tych dywagacji o wyższości Swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą
edit: Aaa tak jeszcze to chyba na mkaczy łatwiej jakieś lalki poderwać bo to taki hamerykański samochód
Wiesz co, w sumie masz racje. Na trzeźwo też można nieźle "nawywijać" <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"> <BR>Przypomniał mi się taki motyw, nawet trochę na czasie - bo Wielkanoc, a to będzie o jajku. <BR>Więc gotowałam sobie kiedyś jajko z zamiarem ugotwania go na twardo <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_biggrin.gif"> <BR>To nie było pierwsze jajko na twardo jakie w życiu samodzielnie gotowałam, więc wiedzę w temacie co i jak zrobić raczej miałam. <BR>Ale to był albo zły dzień, albo jakieś chwilowe zaćmienie umysłu, bo wpadłam na genialny pomysł,że zanim mi się to jajco ugotuje zdążę się wykąpać <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_wink.gif"> <BR>I postawiłam jajeczko na gazie w małym garnuszku ( poj. tak na oko 1/4 litra) po czym wskoczyłam do wanny i zapomniałam o bożym świecie. <BR>Po jakimś czasie z błogiego relaksu wyrwał mnie huk, jakby wybuch ( umiarkowanej siły, oczywiście <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"> ) <BR>Wiecie co się stało? <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_eek.gif"> <BR>Moje jajko wyleciało w powietrze! <BR> <BR>Może to nie jest najśmieszniejsza rzecz, jaka mi się w życiu przytrafiła, ale głupota imponująca, prawda? <BR>Zresztą o moich wyczynach w kuchni mogę jeszcze wiele kawałów opowiedzieć. <BR>Mam wybitny talent kulinarny <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"> <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"> <BR> <BR> <BR> <BR>Tak mi się na koniec przypomniało: <BR>Z okazji Świąt życzę wszystkim Smacznego......Jajka <IMG SRC="/phpBB/images/smiles/icon_lol.gif"><BR><BR><font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Souryah dnia 2003-04-20 15:59 ]</font>
:D Uff, nareszcie udało mi się przejść wszystkie rejestracje i aktywacje i mogę pokazać, jak u nas wygląda 9 mb okien, choć nie do samej podłogi (już zapomniałam, że taki był projekt :lol: ).
Cieszę się bardzo, że znalazłam "inne Seweryny" - szukaliśmy jakiś czas temu ludzi, którzy już zbudowali taki dom, ale bez skutku, więc na wszystkie pytania, na które projekt nie dawał odpowiedzi musielismy sami szukać rozwiązania...
Historycznie - zaczęliśmy budowę w październiku 2004 (kawał czasu...), do projektu wprowadziliśmy trochę zmian, właściwie należałoby powiedzieć - sporo zmian, które nie dawały nam spokoju również podczas budowy (może jednak zamurujemy to okno, a te zlikwidowane już drzwi jednak odkujemy :o - i tak jest do dzisiaj - projekt żyje swoim życiem i nieustannie się zmienia - zdecydowanie nie polecam!)
Zmiany do projektu w dużym skrócie: :lol:
zamiast gabinetu i spiżarni-kiszki jest kuchnia (spiżarni nie ma - za to jest piwniczka na wino :wink: )
zamiast kuchni jest jadalnia (otwarta na hall), oddzielona od kuchni planowanymi w przyszłości przesuwnymi podwójnymi drzwiami,
dalej jest salon - wyszedł trochę dłuuugi (zdjęcie z oknami), jeszcze dalej gabinet (zamiast sypialni i łazienki), też za przesuwnymi podwójnymi drzwiami,
kominek przeszedł na drugą stronę - wybraliśmy narożny, żeby można było patrzeć na niego też z głębi pokoju,
i na parterze to, z grubsza, wszystkie zmiany (choć muszę przyznać, że już nie pamietam dokładnie jak wyglada oryginalny projekt)
a poddasze całe jest jedną wielką zmianą:
krótko mówiąc - mniej więcej połowa poddasza, to nasze nocne terytorium - sypialnia z dużą garderobą, kącikiem toaletkowo-komputerowym przy balkonie i łazienką, która ma blisko 20 metrów podłogi (i sufitu 2 razy tyle - wszystkie możliwe skosy...)
a w drugiej połowie poddasza są dwa pokoje i łazienka.
Trochę nam się plany budowy rozciągnęły w czasie, bardzo chcieliśmy zdążyć do świąt (magiczny termin), ale się nie udało i teraz mamy w perspektywie kolejne święta (dobrze, że Wielkanoc w tym roku wypada późno :lol: )
Wrzuciłam kilka zdjęć, choć myślałam, że zmieści się więcej (muszę zmniejszyć rozdzielczość), może później uda mi się dodać jakieś najnowsze
Bardzo jestem ciekawa, jak wyglądają Wasze Sewerynki... Czytając forum, wywnioskowałam, że nasza chyba jest najstarsza, choć może niekoniecznie najbardziej zaawansowana...
Pozdrawiam serdecznie,
http://foto.onet.pl/albumy/album.htm...mangonia&nxt=0