odchudzicsie
Tak sie ostatnio dużo mówi o wojnie systemów, jeśli znacie jakieś kawały o którymś to napiszcie, niech będzie na wesoło, pośmiejemy się
informatyk złowił złotą rybkę
-spełnie jedno twoje życzenie
-niech bedzie pokój na świecie
-nie no to jest nie do wykonania absurdalne kochany
-no to spraw zeby windows sie nie zawieszał
-jak mówisz? tylko na całym świecie pokój?
Kawał też można komuś zrobić a nawet wyciąć, naprawdę, uwierz mi.
Wiem, że można, ale mam wrażenie, że mówi się tak coraz rzadziej. Słowo
"kawał" robi się, w moim odczuciu,
trochę archaiczne i wyraźnie wypiera je "dowcip". "Kawał" zdarza mi się
słyszeć chyba tylko w kontekście: opowiadać kawały.
A z drugiej strony - tu zaprzeczam trochę temu, co wyżej napisałem -
dowcipu nie
tylko czyta lub opowiada się, ale dowcip może być cechą charakteru, mniej
więcej jak humor, tylko trochę bardziej dowcipnie :-)
A takie użycie słowa "dowcip" jest już dla mnie zdecydowanie przestarzałe.
Anka
U.K.
Cześć wszystkim
Uwe_Kirmse wrote:
[...]
Najbardziej zdziwiłem się, jak ten mi powiedział, że "nakaz aresztowania"
jest po czesku "zatykacz" :-) Wprawdzie znałem to słowo, ale tylko z
Szwejka, a nie myślałem, że tak się mówi naprawdę, bo jednak zbyt pięknie to
brzmi dla człowieka, który na co dzień posługuje się językiem polskim.
(Wiem, że w Polsce jest wiele dowcipów nt. języka czeskiego, ale to są
rzeczy zmyślone. A to naprawdę się tak nazywa i jest lepsze niż każdy kawał.
Nie obrażaj się, Ludek :-))
A tak pośrednio na temat, czy jest jakaś monografia (najchętniej
on-line...) typu 'Szwejk a sprawa polska'. Mam wrażenie, że Polacy
występują w 'Szwejku...' tylko kilka razy i widziani są przez autora z
niechęcią.
Miał za sobą całą telewizję. Miał za sobą najpoczytniejsze dzienniki,
miał za sobą najpoczytniejsze tygodniki, miał za sobą praktycznie
wszystkie radia i wreszcie miał za sobą wszystkie sondażownie.
A TEN FRAJER TUSK I TAK PRZEGRAŁ!!!
Gdzie to wyczytales? Bo tez na to gdzies dzisiaj trafilem ale mi zniknelo
(byly tam jeszcze inne przyklady) :)
tax:
Dowcip aktualny
- Czym się różnił cesarz Kaligula od Andrzeja Leppera?
- Kaligula był cwaniakiem, a udawał idiotę, natomiast Lepper...
Kawał wędkarski:
Biorą?
Nie bardzo...
Złapał pan coś?
Jednego.
I co pan z nim zrobił?
Wrzuciłem do wody.
Duży był?
Taki jak pan i też mnie wkurwiał.
On Thu, 17 Jun 1999 02:23:14 GMT, ki@antispam.total.net (Cezary
Maciocha) wrote:
na poczatku jak tu przyszedlem byly same kawaly...pozniej znalazlo sie
kilku takich co chcieli podyskutowac....
PIERDOLE WASZE OPINIE, mam ochote poczytac kawaly...
To (bez urazy) kup sobie w kiosku albo ksiegarni ksiazeczke z
dowcipami. Bedzie taniej i latwiej, a to jest (jak sama nazwa
wskazuje) lista dyskusyjna.
Zona do meza:
- Kochanie, co Ci kupic na imieniny?
- Nic mi nie kupuj...
- ???
- ...nie mam pieniedzy.
tornad napisał:
| "K..rfa" wywodzi się z łaciny od "curva", czyli krzywa. (...)
Hehehee... że też Ci się chciało tak pracowicie przedstawiać to słowo:)
;-)
Dobrze, kur-fa piszesz ale nie dokonczylas rodowodu tego slowa.
Jakżebym śmiała poprawiać `albo uzupełniać wypowiedź prof. Miodka.
To co napisze
pochodzi od rodowitego Italianca, ktory przed laty mi to opowiedzial. (...)
I tym sposobem rozwinął się podwątek (jakże frapujący)
;)
Myto. Nakrotszy kawal: Francuz do Francuzki w lozku: pfe, pfe, znowu
siedzialas na piasku bez majtek.
Na pewnym spotkaniu towarzyskim, gdy atmosfera zrobiła się już bardziej
wesoła, ktoś wpadł na pomysł konkursu na najkrótszy dowcip.
Zwyciężył facet, który stawiając świeczkę na stole, powiedział:
- Szwagier!
| Przed chwilka twoj dowcip opowiedzial Jagielski w ZETCE,
| dales zgode na rozpowszechnianie? ;)
Nie wiem czy szanowni grupowicze zauważyli, że Pan Jagielski już od
jakiegoś
czasu czyta naszą grupę i korzysta z umieszczonych tu kawałów, aby
podnieść
słuchalność swoich programów.
A wcale że nieprawda, nie czytam, nie czytam...
ctrl+v
Jest słoneczny ranek w Wielkim Lesie. Rodzina Niedźwiedzi właśnie się
obudziła.
Synek - Niedźwiadek, schodzi na dół i siada na swoim małym krzesełku. Patrzy
w swoją małą miseczkę.
- Jest pusta! Kto zjadł moją owsiankę! - piszczy.
Tata Niedźwiedź podchodzi do stołu i siada na swoim dużym krześle. Zagląda w
swoją wielką miskę. Ta także jest pusta!
- Kto zjadł moją owsiankę! - ryczy znerwowany.
Na to Mamusia Niedźwiedzica wychodzi z kuchni i mówi:
- Na miłość Boską, ile razy będziemy przez to samo przechodzić? Przecież
jeszcze nie zrobiłam tej pieprzonej owsianki!
z pozdrowieniami
bynajmniej nie Jagielski