odchudzicsie
wrzucam tu
Symfonia na cegły i żelbet
Monika Kuc 28-10-2008, ostatnia aktualizacja 28-10-2008 07:06
Centrum Nauki i Edukacji Muzycznej Symfonia w Katowicach zdobyło nagrodę roku przyznaną przez Stowarzyszenie Architektów Polskich za najlepszy obiekt zbudowany w 2007 roku. Budynek jest dziełem zespołu Konior Studio‚ Barysz Konior Architekci
Laureat otrzymał także nagrodę SARP za najlepszy obiekt wzniesiony ze środków publicznych w roku 2007. Podczas sobotniej uroczystości wręczenia nagród w Warszawie projektanci odebrali też za swój projekt medal XXIII Światowego Kongresu Architektury UIA w Turynie.
To znakomity obiekt – nowoczesny‚ a jednocześnie harmonijnie wpisany w historyczny kompleks katowickiej Akademii Muzycznej. Ściany z cegły klinkierowej kolorystycznie nawiązują do architektury otoczenia – neogotyku. Ornament pionowych podziałów na fasadzie kojarzy się z organami.
Jury podkreślało, że centrum poprawia pejzaż miasta i staje się jego architektoniczną ikoną. Doceniło także udany projekt wnętrza. Strukturę budynku tworzą właściwie dwie bryły połączone szklanymi łącznikami. Pierwsza mieści bibliotekę i część administracyjną, druga salę koncertową. Do budynku wchodzi się przez przeszklony hall. Są też studio nagrań, sala konferencyjna, galeria i kawiarnia.
Nagrodę dla budynku roku SARP przyznaje od 2000 roku. Jest to jedna z najważniejszych nagród architektonicznych w Polsce za powstały obiekt.
Jury w składzie: Krzysztof Bojanowski (wiceprezes SARP), Dorota Ciesielska (Departament Nieruchomości i Planowania Przestrzennego Ministerstwa Infrastruktury), Ryszard Jurkowski (SARP Katowice), Andrzej Kurzawski (SARP Poznań), Jan Gorgul (SARP Łódź), przyznało także dwa wyróżnienia. Budynkowi mieszkalnemu w Warszawie przy ul. Franciszkańskiej (proj. Jakuba Wacławka i Grzegorza Stiasnego ze studia ARE) oraz kameralnemu apartamentowcowi na Saskiej Kępie w Warszawie przy ul. Walecznych zespołu Bulanda‚ Mucha Architekci. Oba reprezentują wysoki standard powściągliwej w formie architektury.
Pierwszy ma geometryczną, zwartą formę, szklaną fasadę podzieloną horyzontalnymi liniami kondygnacji i zielone podwórko. Drugi w wyrafinowanej prostocie świetnie koresponduje z otaczającą go architekturą międzywojennego modernizmu w dzielnicy willowej. Mieści siedem apartamentów, ma 1000 mkw pow. użytkowej.
Wśród nominowanych do nagrody znalazły się również: Pawilon Wystawowo-Informacyjny Wyspiański 2000 w Krakowie (proj. Ingarden & Ewy Architekci, według idei Andrzeja Wajdy); biurowiec Wolf Nullo w Warszawie‚ dzieło Autorskiej Pracowni Architektury Kuryłowicz & Associates, i osiedle Na Górce w Szczecinie – zespół mieszkalno-usługowy (proj. Studio A4).
Wybrano je z 16 obiektów zgłoszonych do nagrody przez oddziały SARP. Ta skromna liczba kandydatów była, być może, podyktowana zbyt krytyczną samooceną. Przeżywamy boom budowlany i ciekawych realizacji znalazłoby się więcej. Z nadesłanych projektów warto zwrócić uwagę na rozbudowę pawilonu wschodniego Sanatorium Marconi w Busku-Zdroju (Janusz Janik Autorskie Biuro Architektoniczne ABA), zespół pałacowo-parkowy w Działoszynie (Pracownia Architektoniczna Stanisław Oset) czy dom jednorodzinny w Bydgoszczy (Pracownia E. J. Czubaj).
– Przybywa nam realizacji‚ z których możemy być dumni – komentuje Jerzy Grochulski, prezes SARP. Architektura coraz częściej jest postrzegana jako komponent przestrzeni publicznej. I coraz częściej mówi się o niej jako o sztuce.
Laureaci i wyróżnieni dla „Rzeczpospolitej”
Tomasz M. Konior, Konior Studio
Zależało nam, by ten budynek w centrum miasta stanowił dobre tło dla muzyki, wpisywał się w kontekst urbanistyczny. Akademia Muzyczna jest najstarszą uczelnią na Śląsku. Z wielkim dorobkiem. Cieszy nas‚ że mieszkańcy miasta zaakceptowali nowe centrum i chętnie je odwiedzają. Konstrukcja sali koncertowej jest jak pudło w pudle. Salę, całą w drewnie przyjaznym dla muzyków, umieszczono w żelbetonowej konstrukcji. Przestrzeń wybrzmiewania między nimi daje doskonałą akustykę. Można tu wykonywać utwory kameralne‚ ale i ogromne koncerty symfoniczne. Podczas inauguracji zagrano symfonię Mahlera, rzadko wykonywaną, bo wymaga odpowiedniej akustyki. Wewnętrzne atrium jest symbolicznym połączeniem światów: natury i kultury. Szklane przykrycie atrium to wynik poszukiwań minimalnej ingerencji w substancję zabytkowego budynku obok.
m.k.
Jakub Wacławek, pracownia ARE
Wyróżnienie cieszy, ponieważ w konkursie wystartowaliśmy po raz pierwszy. Jest ukłonem wobec inwestora – niewielkiej, stołecznej spółdzielni, która miała odwagę chcieć ambitnie. I budować ładnie. Projekt przy Franciszkańskiej był wyzwaniem. To ulica o mocnym kontekście historycznym – mieszkał tu Marek Edelman, było getto. Niedaleko stoi bardzo dobry budynek Sądu Najwyższego. Stąd pomysł, by kontynuować akcent szklany. Obok stanie jeszcze podobny budynek, o elewację wyższy. Czy przetrwają próbę czasu? To dziś pojęcie niedefiniowalne. Ludzie skracają budynkom żywot. Domy powojenne burzy się w Warszawie, by ustąpiły miejsca XXI-wiecznym. Będąc tego świadkiem, trudno przewidzieć, czy tworzy się coś, co przetrwa. Szkło jest tworzywem trwałym. Można je tylko myć i nie starzeje się tak szybko jak tynk. A jeśli odbija światło, cieszy oko, to pewnie długo będzie w użytku.
Andrzej Bulanda, Bulanda Mucha Architekci
Wyróżniony apartamentowiec przeżywa swój drugi sukces. Jako projekt startował w konkursie i został wybrany przez inwestora. Oceniał wtedy nieżyjący już, niestety, prof. Andrzej Kiciński. To jemu zawdzięczamy, że stoi dziś przy ul. Walecznej taka architektura. Nagroda bardzo nas cieszy, choć dziś wyróżnienia odstraszają klientów. Kojarzą się z wysokim cennikiem usług. Staramy się tworzyć architekturę związaną z kontekstem. Nie wyobrażaliśmy sobie, by stworzyć coś, co nie wpisze się w styl i klimat Saskiej Kępy. O skali budynku zadecydowały warunki zabudowy działki. Budynek się nie rozpycha, pozostawia miejsce na zieleń. Deweloperzy często, by zwiększyć metraż, nie dbają o to. Dziś w pejzażu Warszawy wiele projektów chce być oryginalnymi za wszelką cenę. Architektura normalna, nawiązująca do kontekstu, paradoksalnie wyróżnia się najbardziej.
Rzeczpospolita