odchudzicsie
a jak tam trafic, jak daleko to jest powiedzmy od stawowej?To wszystko czym moga sie pochwalic katowice ?
4max jest na LIGOCIE (rulez :wink: ) wiec od stawowej to ladny kawalek :lol:
Jak trafic? Jesli masz auto to jedziesz do Ligoty (np ul. Kosciuszki lub Mikolowska), wpadasz na Panewnicka i skrecasz w prawo na wysokosci targu.
Jak jeszcze sie bryki nie dorobiles to wsiadasz do busa nr 48,13 i 657 (juz nie pamietam :? ) i wysiadasz na przystanku kolo Telepizzy. Potem juz trafisz.
Pozdrowka dla forumowiczow z Ligoty- wbrew pozorom jest nas tu troche 8)
" />
">pracowal ktos jako dostawca pizzy może ?
jaka praca, ile sie zarabia ?
w telepizzy Katowice Ligota zalezy ile jezdziło sie czasami 50-60 godzin w tygodniu a czasami20-30 Średnio wychodziłem 1500 + napiwki(ok 30 zł dziennie) tylko ze paliwo z własnej kieszeni.
" />koncert był słaby, nie tyle co zespół kijowo grał- bo im zazwyczaj fajnie to granie wychodzi , ale organizacja typowo "po polsku" mnie rozwaliła( i wielu innych ludzi np. o barierki).
Ogólnie to Carrantouhill był najlepszą częścią imprezy, bo sobie potanczyłam i sie pointegrowałam
natomiast na koncercie dzemu (mojego nr 1 w tej imprezie) bawiłąm sie w sanitariuszke, bo moje kumpele zemdlały jedna po drugiej w odstępie kilkunastu minut ( zawsze jakies nowe doświadczenia).
makabrycznie wkurzył mnie fakt, ze Dżem zagrał WCZEŚNIEJ, niż planowano. kiedy stoje pod sceną i zalezy mi by grali punktualnie, oni prawie zawsze mają opóźnienia. A na tym koncercie zalezało mi by się spoźnili (jak mają w zwyczaju), bo poszukiwałam pizzy po katosach, to oni zaczeli grac wczesniej . A wiec gdy dzem zaczynał grać ja stałam akurat w kolejce w telepizzy w katowicach i gdy dostałam esa od kumpeli ( jeszcze wtedy żywej i świadomej) ze grają to uświadomiłąm o owym tragicznym dla mnie fakcie wszystkich klientów telepizzy wraz z pracownikami, czego efektem bya pizza dla mnie zrobiona w ciągu 10 minut poza kolejką
jak cała sytuacja sie uspokoiła to bisy mi sie podobały i jakos dozyłam do konca.
a po koncercie miałam poznać ludzi z tego naszego forum, ale pozostało mi praktycznie szybkie rzucenie okiem na co poniektórych, których pozdrawiam tak czy siak mimo, ze chyba nie rozpoznałabym was na ulicy
Ale ogólnie nie przepadam za takimi imprezami jak ta, gdzie wiekszośc ludzi to chodzące przypadki, które znalazły sie na koncercie dzemu bo do cholery akurat grał. ale kij z tym
Oto co się ostatnio stało w DaGrasso (mail autorstwa mojego męża). Odpowiedź miłej Pani z centrali - poźniej
Witam Pana!
Na początku chciałem powiedzieć iż informacja o otwarciu pizzeri DaGrasso
w Żorach bardzo mnie ucieszyła. Kiedy rok temu mieszkałem w Katowicach,
zawsze zamawiałem pizze u Państwa - ze względu na umiarkowane ceny, dobry
smak, fantastyczne sosy i miła oraz profesjonalną obsługę - pizza
docierała zawsze na czas i była naprawdę gorąca.
Jednak moja radość nie trwała zbyt długo - pierwsze 3 pizze zamówione w
Żorach docierały na czas, były ciepłe. Co do cen, również się zgadzały. W
poprzednim tygodniu zamówiłem pizzę po raz kolejny. Moje zdziwienie
wywolała jednak cena którą podał mi dostawca. Ponieważ nie jestem osobą
konfiktową, uznałem iż to zapewne jednorazowa pomyłka i postanowiłem nie
kruszyć kopii o 3 zł.
W dniu wczorajszym, zamówiłem tą samą pizzę. I pizza ta wywołała u mnie
tak negatywne uczucia, iż postanowilem Pana o tym poinformować - przecież
obsługa pizzeri w dniu wczorajszym była 100% przykładem "Jak zrobić
wszystko by stracić klientów i stworzyć antyreklamę dla całej sieci".
Otóż, zawsze dziwnym dla mnie było brak paragonów ani rachunków(a przecież
taki klient powienien każdorazowo otrzymywać przy płaceniu). Nauczony
poprzednim doswiadczeniem i tajemniczą zmianą ceny pizzy, przy zamawianiu
poprosiłem panią która odebrała telefon o jednoczesne dostarczenie przez
dostawcę rachunku lub przynajmniej kwitku KP. Zostałem poinformowany, że
moja prośba zostanie spełniona a pizza zostanie dostarczona do 40 minut.
Po 65 minutach oczekiwania, zadzwoniłem ponownie i zapytałem czy napewno
moje zamówienie zostanie zrealizowane. Pani odowiedziała, że pizza chyba
już do mnie pojechała. Po łacznym czasie oczekiwania który wyniósł 80
minut, w końcu przyjechał dostawca mówiąc, że mieszkam w dziwnym miejscu i
cięzko do mnie trafić (mimo, że dostawcy Telepizzy nie mieli problemu z
trafieniem jadąc aż z Rybnika!). I ponownie bardzo niemile się
rozczarowałem - kiedy chciałem odebrać od dostawcy coś co w szybkim ruchu
rąk dostawcy rozpoznałem jako "rachunek uproszczony" zostałem
poinformowany, iż to jest ich dokument wewnętrzny i dać mi go nie może
(tym razem cena pizzy ponownie była różna <po oczywistym doliczeniu 2.5zł
za dostawę> o 3 złote w stosunku do cennika zamieszczonego na stronie
internetowej). Kiedy otworzyłem pudełko z pizzą, moje rozczarowanie
sięgneło szczytu - dostarczona pizza była po prostu ZIMNA!
Postanowiłem zadzwonić do pizzeri i zapytać dlaczego taka sytuacja wogóle
ma miejsce. Od Pani której zadałem pytanie, dlaczego nie dostałem rachunku
o który prosiłem, usłyszałem: 'My rachunki wystawiamy tylko firmom, pozatym
nie wiem, ja tu tylko na kasie pracuję'. Poprosiłem więc o przekazanie
słuchawki osobie kompetentnej - najlepiej kierownikowi lokalu. Pan ktory
odebrał telefon, uparcie nie chciał się przedstawić twierdząc tylko, iż
jest kierownikiem. Po kilku chiwlach odbąknął cos, że nazwywa sie
(powiedział to niewyraźnie, chyba dlatego aby nie zrozumieć tego co mówi)
Drozd. Kiedy przedstawilem się, iż pracuję w US i doskonale wiem, ze
należy mi się paragon fiskalny Pan odpowiedział, że jezeli przyjdę w ciągu
godziny i wylegitymuję się (!) to on wtedy wręczy mi paragon o który
proszę... pozatym, o to dlaczego paragonu nie było, należy zapytac pani,
która pracuje na kasie (!!). Ponieważ dalsza rozmowa nie miała sensu,
zakonczyłem ją i postanowiłem napisać do Pana.
Liczę na to, iż obsługa lokalu zostanie pouczona, ew przeszkolona z
zakresu obsługi klienta. Ta wiedza jest im naprawdę potrzebna. Napisałem
tego maila, gdyz uważam, że Pan jako dyrektor firmy powienien wiedzieć co
dzieje się w placówkach z ktorymi podpisał Pan umowy franczyzy. Serdecznie
pozdrawiam, jeszcze stały klient (wykasowano).