Indeks odchudzicsieKatowice gdzie zgłosić kradzież tablicPub morgan's Irish w KatowicachKatowice pyzowice loty do USAKatowice Dworzec Centralny MapaKatowice Dąb -jana i PawłaKatowice Niechorze która trasaKatowicki Spodek may dayKatowice montaż drzwi GERDAKatowice - Sąd - księgi wieczysteKatowice - korekta wad wzroku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ragy.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Robert napisał(a):

    Tak się składa, że w ciągu ostatnich 3 lat 4 razy starałem się o odszkodowanie z
    cudzego OC. PZU w Katowicach ma bardzo wygodnie położoną siedzibę Centrum
    Likwidacji Szkód (w Mysłowiach na giełdzie samochodowej), przjeżdża się pod sam
    pawilon, czeka się 15-20 minut, wypełnia druk

    - czynne tylko w godzinach pracy normalnych ludzi


    8-18
    Każdy zdąży. Wybacz, żeby było czynne 6-23...

    - na przyjazd likwidatora do warsztatu czeka się troszkę dluzej


    Pewnie tak. Na szczęście zawsze miałem auto zrąbane tak, że dało się dojechać.

    a potem w ciągu 2-4 tygodni
    pieniążki przychodzą przelewem na konto osobiste.
    - takiego rozwiazania sami nie proponuja


    Jest na formularzu - można zaznazyć do wyboru:
    - wypłata w kasie PZU w Katowicach
    - przekaz pocztowy
    - przelew na konto

    - wymuszaja oczekiwanie na potwierdzenie od sprawcy nawet pomimo raportu
    policji


    Nieprawda. Jeśli na miejscu była policja, to już nie czekają. Raz dostałem zwrot po 6
    (sześciu) dniach od zgłoszenia szkody. Policja była na miejscu, wina przesądzona,
    sprawca miał OC też w PZU.

    - moze likwidowales z wlasnego AC w PZU


    Nie mam AC nigdzie. Szkoda pieniędzy. Taniej wychodzi dbac o samochód i uważać na
    drodze. Przez ostatnie kilka lat zaoszczędziłem w ten sposób parę tysięcy zł.



    Tomasz Korycki napisał(a) w wiadomości: ...


    |      Jak poinformował w środę zespół prasowy pomorskiej policji do
    | zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w pociągu relacji Bielsko
    | Biała-Kołobrzeg.

    Hmm... Czyzby on jechal Ex "Slupia" ? Innego pociagu tej relacji we wtorek
    juz nie bylo. Niektorzy sadza, ze tylko w rzezniach bija i kradna ;|


    Ale w tym pociągu akurat zainteresowna się podejrzaną osobą, co raczej w
    pociągch PR-owskich miejsca nie ma :-(


    A co sie stalo z ludzmi, ktorych jakis czas temu pokluli menele na
    katowickim dworcu ???


    Oni chyba nawet pokłuli jakiegoś policjanta...
    Ale sprawa rzeczywiście przycichła...


    W kazdym razie wspolczucia dla tego kondiego...


    Wszytsko rzeczywiście wskazuje na to, że była to Słupia. Jednakże na plus
    należy zapisać to, że druzyna zainteresowała się osobą zaczepiającą
    podróżnych, bo to raczej rzadka reakcja...



    Użytkownik Marek_G <mgala@polbox.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:9jolg1$qs@news.polbox.pl...


    | Co z takim kierowca? Mial pecha bo akurat co sie bardzo rzadko zdaza na
    | Zakopiance jechala Policja.


    I co? Mam nadzieje, ze go zastrzelili bez sadu?

    A na powaznie: juz od dawna twierdze, ze tego typu przypadki bezmyslnosci
    powinny byc prawnie kwalifikowane nie jako "spowodowanie
    zagrozenia/kolizji/wypadku" tylko po prostu jako usilowanie/spowodowanie
    zabojstwa.

    Bo (abstrachujac od tego przykladu) jak inaczej okreslic czyn idioty, ktory
    wyjezdzajac w lewo dluga naczepa z niesprawnymi swiatlami obrysowymi (w
    nocy) z podporzadkowanej na trase wwa- katowice, ustawia sie w poprzek
    prawego pasa (droga dwupasmowa) i czeka na okazje na lewym pasie. Kosztowalo
    to zycie zalogi dwoch osobowek, ktore sie pod niego wbily, cala akcje
    widzialem w zeszlym roku jadac w druga strone. Co tu mozna powiedziec? Ze
    kierowca nie pomyslal? Jesli ja podpale dom pelen ludzi, to czy ktos bedzie
    sluchal tlumaczenia, ze "nie pomyslalem, ze oni sie spala"? Przeciez on tych
    ludzi najnormalniej w swiecie zabil. I za to powinien odpowiadac a nie za
    spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym.

    J.



    Jakub Jackiewicz <memp@wpk.katowice.plnapisał(a):


    Alkomat wykazał, że mężczyzna miał 2,2 promila w wydychanym powietrzu. -
    Okazało się też, że kierowca nie miał przy sobie jakichkolwiek dokumentów, w
    tym uprawniających do prowadzenia pojazdów - powiedział Adam Jachimczak z
    zespołu prasowego śląskiej policji.

    w Meteorze nie ma dyspozytora przecież ;-)]


    Bardzo nieadekwatne do całej sytuacji jest hasło tego przewoźnika wypisywane
    na niektórych autobusach: KOMFORT I BEZPIECZEŃSTWO W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ.
    Teraz chyba już się całkowicie zdewaluowało (komfort już dawniej, teraz
    bezpieczeństwo).
    Ciekawe jak zachowa się na tę sytuację KZK GOP. Jeśli dobrze pamiętam, przy
    podobnym zdarzeniu w firmie niejakiego Henryka Z. umowa na linię, na której
    wykryto zalanego kierowcę została rozwiązana w trybie natychmiastowym.
    Słyszałem od jednego z kierowców Meteora że po jakiś zmianach organizacyjnych
    bazą w Zabrzu kieruje jakiś nadęty ćwiercinteligent o umyśle sześciolatka -
    to pewnie są opłakane skutki jego zarządu...

    Hmm. Gdyby rozwiązano z Meteorem umowę na linię nr 14 trzeba by ją powierzyć
    z wolnej ręki jakiemuś innemu przewoźnikowi.
    Ja proponuję PKM Gliwice :) - w tym przedsiębiorstwie chyba jest trochę
    wolnego sprzętu :)))
    Aha, to chyba był jeden przetarg na 14 i 92? Jeśli taj to umowa też jest
    jedna.
    Fajnie bybyło gdyby PKM Gliwice pojeździł na 14 i 92. Przyjemnie by mi się
    dojeżdżało do pracy w Rokitnicy :)

    a.




    Dennis na stale mieszka w Niemczech. Na wakacje przyjechał w odwiedziny do
    babci. W niedzielę wraz z kuzynami wybrał się na giełdę komputerową do
    Katowic. Jako uczniowie kupili "połówki" za 1,45 złotych. Niedzielny
    nastrój prysł, gdy do autobusu weszli kontrolerzy - po obejrzeniu biletów
    zażądali okazania legitymacji

    - Kuzyn pokazał polską i było OK. Ja pokazałem niemiecką i usłyszałem, że
    muszę mieć cały bilet. Dostałem do wyboru: albo płacę na miejscu 50
    złotych, albo jedziemy na policję i wtedy zapłacę 200 złotych. Wybrałem
    pierwsze rozwiązanie - mówi Dennis, choć dziwi się, że w dobie Europy bez
    granic podróżnych dzieli się na swoich i obcych.


    Nieładnie, oj nieładnie... prawo jest prawem, ale to chyba nie fair, że to
    samo KZK, które czepia się pasażera o brakujące 1,45zł, nie potrafi równie
    dobrze przyczepić się o brakujące wyświetlacze u Zagozdy czy planowe
    niskacze w postaci Ik280 na 840...

    pdr, GD




    Jakub 'Wilq' Wilczek wrote:
    | prywatyzacja. Nie likwidacja. Przypominam, że 100 lat temu KM była
    | prywatna i dochodowa.
    Przypominam, ze 100 lat temu nie bylo samochodow.


    1. były, ale drogie
    2. kogo nie było stać na samochód, jeździł furą albo chodzil pieszo.
    3. kto powiedział, że "wygodnie" ma się zawsze równać "tanio"? Ja tam
       bym wolał, aby miasto Katowice te miliony złotych, które wrzuca do worka
       z napisem KZK GOP przeznaczyło choćby na poprawę wyposażenia i
       uzbrojenia policji.



    Z zainteresowaniem przeczytalem dyskusje, teraz pozwole sobie na
    komentarz:

    1. Naklejki.

    Jestem za. Chociaz za naklejanie naklejek na autko tez mozna niezle
    beknac. Zdaje sie, ze podpada to pod chuliganstwo - tj. kolegium.

    2. Przerwa w ruchu tramwajow a 3000 zl.

    Pardon, a co z tego mieli pasazerowie spoznionego tramwaju???

    3. (nieco w bok) Parkowanie tzw. pojazdow sluzbowych

    Lokalizacja policji z suszarka - czasem wola o pomste do nieba - np.
    zaraz za wzniesieniem na moscie na prawym pasie ruchu (Bielsko-Biala,
    wlot od Katowic).

    Pozdrawiam z nocnego Krakowa,

    Artur Miarecki



    Wojciech Kulawiak - on jeszcze jest w PO ?
    miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6174677,Zajmujesz_miejsce_dla_inwalidy__Zaplac_za_to.html

    wreszcie ktoś znalazł sposób na kierowców, którzy zajmują miejsca
    niepełnosprawnym, gdyby nie Wojciech Kulawiak, radny PO w Sosnowcu.
    Jego syn podjechał pod Plejadę i stanął na miejscu dla inwalidów.
    Ochroniarze Autoclambu zablokowali koła samochodu. Syn zadzwonił do
    ojca. - Zgadzam się, że popełnił błąd. Wyskoczył na chwilę do apteki
    czy na pocztę.Policja, która przyjechała na miejsce, kazała
    ochroniarzom odblokować samochód i syn radnego odjechał bezkarny.

    Tak wychowuje się młodych wilków w PO . Dzieci polityków są
    zwolnione z przestrzegania przepisów ale same chcą aby wobec nich
    przestrzegano prawa .Synek złamał prawo i odjechał bez kary dzięki
    protekcji ojca . Zupełnie inaczej sprawa by wyglądała gdyby pan
    radny zapłacił za lekceważące postępowanie syna a następnie poruszył
    temat nielegalnego pobierania opłat . Pan radny wykorzystał swoją
    pozycję do prywatnych celów - nie zainteresował się tym że inni
    płacą bo nie maja dojść . TEMU RADNEMU WYBORCY POWINNI POKAZAĆ
    CZERWONĄ KARTKĘ .

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •