odchudzicsie
Ołrajt, wróciłem ;]
Ja jestem właśnie świeżo po kolejnej (która to? dziewiąta?) przeprowadzce i powiem Wam, że nie ma nic gorszego od przenoszenia tych wszystkich mebli, malowania, tapetowania i ciągłego wiercenia :D W końcu dorobiłem sie pokoju większego niż 4 m2 i uwaga: MAM DRZWI!!! :D A nie możność zainstalowania ich w poprzednim mieszkaniu (krzyyywe ściany) była bardzo, bardzo mało komfortowa ;]
Nowe mieszkanie - nowe łącze. Niestety tepsa dała tyłka i zamiast opłacanego neo 1024 dostałem 512... i czekaj tak do kwietnia...
Jutro szykuje się pierwsza sesja w Neuroszimke z nowa ekipą i już po prostu nie mogę się doczekać ;] Po miesiącach erpegowe posuchy znów jest okazja by mocno pogiercować.
A tak ogólnie to jest wesoło: po 4 godzinach spędzonych w poczekalni w Wojewódzkim Szpitalu w Katowicach dowiedziałem się, że mój zdeformowany palec nadaje się co najwyżej do kasacji. No bo oczywiście wszelacy specjaliści od chirurgi dłoni... pracują na Zachodzie! Miodzio 8)
Hornet to nie zgryzliwosc tylko fakty kazdy kto mnie zna wie ze nikomu nie zycze zle ani klubom ani tez zawodnikom oto odp.
1. Skąd wiem ze nie ma narazie Jozefa w Sanoku od pewnego dzialacza z NT a nie hokej.net
2. Cytat co do panienki i twoja odpowiedz wogole nie zrozumiala dla mnie jedno drugiego sie nie tyczy
Prosze Cie Muti, to ja mam sie pytac Alferka co sie dzieje w Toruniu ?. Centofalski byl i jest w Sanoku. Nie odnioslem sie do pierwszej czesci twojej wypowiedzi dotyczacej panienki, tylko w dalszej czesci przedstawiles Sanok jako koniec swiata i najwieksze zadupie.
Wiesz sportowo w pewnym sensie tak to wyglada z perspektywy zawodnika z poludnia popatrz na argumenty jakie widze za tym ze Poa powinien zostac w OSwiecimiu;
A co do 'Rudego" moim zdaniem tez troche polecial z waszymi dzialaczmi bo czekanie chyba 2 tyg po roztrenowaniu i podpisanie kontraktu w Krakowie bo nikt sie do mnie nie odezwal to lekka przeginka jeszcze sezon sie nie skonczyl i juz biadolil
1 szkola studia blisko trzy duze osrodki akademickie w okolicy Krakow Katowice Bielsko Biała
2. Nie bedzie mu sie podobalo w Oswiecimiu idzie do Janowa Jastrzebia Krakowa Tychow
3. Mieszkanie w domu czy w hotelu lub wynajetym mieszkaniu
4. kumple z dziecinstwa znane rejony nowe rejony itd
...była różnica w sposobie przydzielania/wybierania mieszkań w Katowicach i Będzinie.
Nie wiem jak jest w Będzinie ale w Katowicach dostawiali "bardzo ubodzy" urzędnicy. Sam znam osobiście znajomych, którzy zamienili niedawno mieszkanie w TBS wybudowany pod koniec lat 90 na nowe mieszkanie w TBS oddane pod koniec zeszłego roku. Lecz naprawdę im nie zazdroszczę bo czynsze są zabójcze jak dla mnie. Wolę spłacać kredyt hipoteczny.
A może w Czeladzi już mieszkania w TBS "rozdane"?
Mieszkańcy Mysłowic Kosztowych protestują przeciwko budowie centrum logistycznego w sąsiedztwie ich domów. Władze miasta tłumaczą, że to szansa na nowe miejsca pracy. Centrum logistyczne ma powstać u zbiegu ulic Kosztowskiej, Dziubka i Białobrzeskiej. W pobliżu jest węzeł Brzęczkowice A4. Wąska ulica Kosztowska to praktycznie jedyna droga w kierunku Katowic i centrum miasta. - Już teraz tworzą się korki. Problemem są budynki położone przy samej ulicy. Są stare. Co będzie, jak uliczką zaczną regularnie jeździć tiry? - zastanawia się ks. Jan Michalski, proboszcz miejscowej parafii.
Nie wszyscy jednak mieszkańcy uważają, że proponowana lokalizacja centrum jest niewłaściwa. - W XIX wieku Mysłowicom zaproponowano budowę węzła kolejowego. Burmistrz się nie zgodził, bo uznał, że jak będzie jeździła kolej, to krowy przestaną dawać mleko. Węzeł powstał więc w Katowicach, małej wówczas wiosce. Gdyby stało się inaczej, to być może Mysłowice byłyby dziś stolicą regionu. Tak samo może stać się z centrum logistycznym. Niech powstanie gdzie indziej, gdzie indziej da pracę. Ciekawe, kto będzie pracował na emeryturę tych narzekających, jak wszyscy młodzi wyjadą do Anglii? - pyta Tomasz Wrona, mieszkaniec dzielnicy.
Przedstawiciele miasta uspokajają. - Jeszcze nie zostało przesądzone, że na tej działce powstanie centrum. Owszem, jest firma zainteresowana inwestycją, ale o wszystkim zadecyduje przetarg, który odbędzie w lipcu - mówi Izabela Gołaszczyk-Sobczyk, rzeczniczka magistratu.
Jednym z warunków przetargu jest budowa zjazdu z autostrady. - To powinno rozładować ewentualne korki. Trudno mi odpowiadać za odczucia mieszkańców, ale zrobimy wszystko, by nie psuć komfortu ich mieszkania. Firma, która chce wybudować centrum, zapewnia, że pracę w nim może dostać nawet 2 tys. osób - mówi Gołaszczyk-Sobczyk.
Mieszkańcy jednak wątpią. - Nie ma żadnej gwarancji, że będą to ludzie z Mysłowic. Będziemy odwoływać się do wojewody, specjalistów, którzy orzekną, czy w ogóle budowa zjazdu z autostrady w tym miejscu jest możliwa - zapowiadają.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Na Nikiszu pachnie wielkimi zmianami
Architekci pod okiem konserwatora zabytków projektują przebudowę nikiszowieckiego rynku. Pierwszym zwiastunem planowanych zmian będzie kawiarenka plenerowa. W dzielnicy powstanie też hotel.
Architekci pod okiem konserwatora zabytków projektują przebudowę nikiszowieckiego rynku. Pierwszym zwiastunem planowanych zmian będzie kawiarenka plenerowa. W dzielnicy powstanie też hotel.
Od miesięcy "Gazeta" pisze, że w Nikiszowcu nie ma miejsca, gdzie można się spokojnie napić kawy lub piwa. Tej wiosny to się zmieni. Ewa Gryt ze Stowarzyszenia "Razem dla Nikiszowca" zamierza otworzyć na rynku pierwszą w dzielnicy kawiarenkę plenerową. Podobną prowadziła w Mikołowie. - Będzie to bar z letnim ogródkiem, który nie zepsuje estetyki nikiszowieckiego rynku - zapewnia Bolesław Błachuta, miejski konserwator zabytków, który opiniował projekt kawiarenki.
W lokalu będą serwowane desery, ciasta, czekolada na gorąco, kawa, herbata i piwo. Będzie też można kupić potrawy z grilla, a w weekendy na małej estradzie będą występowały zespoły dziecięce i ludowe.
Gryt ma także pomysł na otwarcie nietypowego hotelu. Wykupiła już cztery mieszkania w różnych punktach dzielnicy i zamierza przekształcić je na pokoje gościnne, które będą łączyły tradycję i nowoczesność. - W kuchni stanie zabytkowy piec, a obok aneks z nowoczesną kuchenką - mówi Gryt. Nikiszowiecki hotel pierwszych gości powita za parę miesięcy.
Trwają też prace nad zmianą wizerunku rynku. W zorganizowanym przez "Gazetę" plebiscycie domagała się tego większość mieszkańców. Architekci pracują już nad trzema projektami zmian. W pierwszym wariancie ruch samochodowy zostanie wyprowadzony z rynku, w drugim będą tam mogły wjeżdżać wyłącznie autobusy, w trzecim układ komunikacyjny pozostanie bez zmian. Mieszkańcy będą się mogli zapoznać z projektami 11 maja podczas spotkania z prezydentem miasta. Wtedy w głosowaniu wybiorą najlepszy projekt. Robotnicy wkroczą na rynek w przyszłym roku.
Zmieni się także skwer obok kościoła św. Anny. To jedyny, nie licząc ogródków w podwórkach, zielony fragment dzielnicy. - Zachowany zostanie starodrzew przy murze kościelnym, a pozostała zieleń będzie uporządkowana. Posadzimy nowe krzewy, nawierzchnię wyłożymy kostką granitową, pojawią się nowe ławki i latarnie - wylicza Kamil Czerny, autor projektu. Prace na skwerze zaczną się pod koniec maja.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice