odchudzicsie
Czy ktoś mógłby mi wskazać żródło nabycia jakichś ciekawych animacji
typu ruchoma ramka maskująca czy ruchome tło do podłożenia
(latające serduszka, gwiazdki czy inne takie duperele) ?
Jeśli tak to bardzo proszę o namiar.
Interesuje mnie również animacja albumu ze zdięciami który np.wędruje z
półki
kartki mu się odkładają i.t.p. i.t.d
Klient ma życzenie, a dla mnie to rozkaz ;-))
Fajną muzyczkę też bym nabył ale nie koniecznie Bramsa czy Mozarta.
AdamCCS
Czy ktoś mógłby mi wskazać żródło nabycia jakichś ciekawych animacji
typu ruchoma ramka maskująca czy ruchome tło do podłożenia
(latające serduszka, gwiazdki czy inne takie duperele) ?
Jeśli tak to bardzo proszę o namiar.
Interesuje mnie również animacja albumu ze zdięciami który np.wędruje z
półki
kartki mu się odkładają i.t.p. i.t.d
Klient ma życzenie, a dla mnie to rozkaz ;-))
Fajną muzyczkę też bym nabył ale nie koniecznie Bramsa czy Mozarta.
http://www.hdp.com.pl/KAT_DOF/menu.htm
Pozdrawiam
Adam
webx@gazeta.pl napisał(a):
Zapraszamy do odwiedzenia strony firmowej Antyk-Styl Euro
http://www.antyk-styl.eu/ - stylowe meble antyczne.
Strona jest jeszcze poprawiana, nowa wersja to właśnie
http://www.antyk-styl.eu/ i bezpośrednie podstrony,
natomiast wersja angielska
http://www.antyk-styl.eu/referencje.php/en/index_en.php.html
to "stara wersja" - jak oceniacie poprawki miedzy nimi?
Mile widziane uwagi, sugestie.
A bardzo ładna, miła dla oka, od razu kojarzy się z meblami...
Coś tam na stronie polskiej się z flagami dzieje - są stateczne i
ruchome, jedne na drugich, pewnie niedopatrzenie ;)
Jedyne co mnie przygryza to dobór czcionki, ale to nie problem, robię
ctrl- i mam mniejszą, "delikatniejszą", pasującą do klimatu strony.
Ach, przydałoby się poprawić te kartki ze spinaczem - o ile na głównej
różnica w kolorach nie rzuca się jakoś w oczy, tak np. na stronie komis
- już tak, widać dobitnie... Tak samo referencje. Trzebaby doszlifować
te drobiazgi.
Ogólnie naprawdę ładna. =)
"argothiel" fav6ri$19@news.onet.pl
| Niniejszym zwracam się o uznanie/usankcjonowanie słowa 'niewianie'. :)
A co tu sankcjonować? Jest wianie, jest i niewianie. ;)
Od "mieć" pochodzi natomiast "mienie", nieużywane jednak już w swoim
pierwotnym znaczeniu.
Mienie mnie nie obchodzi. (nie żebym nie był materialistą, ale jakoś tak)
Wg słownika, na który już się powołałem:
mienie n I, blm
książk. <<ogół rzeczy materialnych będących
czyjąś własnością; majątek, dobytek|
Mienie ruchome, nieruchome.
Mienie państwowe, społeczne, osobiste.
Utracić, roztrwonić mienie.
Przepadek mienia na rzecz skarbu państwa.
No i chyba jest używane trochę jak 'pismo'. To pismo (ta
kartka zapisanego papieru) jest pożółknięte/pożółkłe. To
pismo jest nieczytelne. To pisanie przedłuża się lub się
staje nudne.
I nie ma raczej 'niemienia', chyba że to nie [jest] mienie, ale cośtam.
-=-
Wracając do wiania: stawiasz na końcu średnik z nawiasem,
co oznacza przymrużenie oka. Jest więc wg Ciebie 'wianie'
i 'niewianie', czy nie ma? IMO dziewczę słusznie zauważa:
kończy się wianie, więc zaczyna się niewianie na zasadzie
takiej: kończy się dzień, więc zaczyna się noc; przestaje
wiać, zaczyna nie wiać, a więc mamy za chwilę niewianie.
henry1 <hen@icpnet.plwrote:
Te z ruchomymi wałkami są zdecydowanie dużo droższe .
Są ruchome i ruchome. Mój laminator to taki typowy tescopodobny
badziew za 50zł, ruchomość wałków jest zapewniona w ten sposób,
że ich osie osadzone są w otworach boczków z półmilimetrowym
luzem oraz przyciskane sprężyną - te pół milimetra na każdym
wałku plus elastyczność samych wałków daje wystarczający luz do
przepchnięcia laminatu 1,5mm obłożonego z obu stron grubą kartką
kredowańca.
J.
Bylem, popatrzylem, i jakos mi tak nie bardzo.
Na tablicach informacyjnych nieaktualne kartki o aberracjach
pazdziernikowych. Nic o rozkladzie do Siedlec aktualnym (stary,
owszem, wisi). Nic o podwyzce cen miejscowek.
Coraz wiecej nieruchomych schodow ruchomych. I to, sadzac po ilosci
smieci na nich, stojacych nie od godziny, tylko od dni...
Beznadziejnie opuszczone pomieszczenia bylej informacji i bylego baru
Natalie... Wiem, wiem, "trzeba uzgodnic z miastem etc". To bylo nie
zamykac przed uzgodnieniem... Ile to juz trwa? Ponad rok na pewno...
Wczoraj, ok. 14, to myslalem, ze sie pali. A to tylko piecyki w
Polonezie. Pamietam, ze kilka lat temu PKP mowilo, ze niektore pociagi
do ex. CCCP musza jechac przez Gdanski, bo piecyki kopca, a na
rosyjskich konduktorach nie mozna wymoc gaszenia ich przed tunelem. Z
polskimi wagonami tego problemu podobno nie bylo. A jednak... To moze
puscic to przez Gdanska? I przy okazji te sterty tobolow z glowy...
Na poziomie -1 kolejne zwezenia przejsc pod budowe sklepow. Oj, bo juz
niedlugo nie bedzie mozna sie przepchac. A najbardziej mi zal tych
miejsc, z ktorcyh byl kiedys widok z gory na perony... Ech, ta
komercja...
Przy okazji - czyja wlasnosc stanowi lokal ex. kwiaciarni, zajety w
stanie wojennym na Wojskowy Punkt Informacyjny i pokutujacy bez zmian
(wraz z upiornymi zdjeciami w gablotach) dziesiec lat po upadku
rezimu?
MJ
Newsuser "Rokita, Diabeł Polny" <rokitawyt@hell.plwrote ...
Stanislaw Sidor napisał(a):
| Newsuser "Rokita, Diabeł Polny" <rokitawyt@hell.plwrote ...
| ani napisał(a):
| http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura
| Piasek to nie gaz:) ale cząstki piasku też nie są nieruchome,
| więc są ruchome. :)
| A poza tym są jeszcze latające elektrony. Chyba że ta teoria
| o elektronach jest już nieaktualna.;)
| Byłem z psem na spacerze - wziąłem sobie troche piasku z
| pobliskiej budowy. Wysuszyłem na piecu i wysypałem na kartke.
| Z poczatku nie chciał sie ruszać. Dlaczego?
| Dopiero jak sie przestraszył bo kichnąłem to uciekł na podłaogę.
| Dlaczego?
| Coś w tym jest...
| STS - ratuj starego diabła
| Ale mam interes ... oddaj mi cyrograf pewnej bialoglowy, co go zbyt
| pochopnie podpisala w zamian za obietnice bycia piekna jak Paris
| Hilton ... bo zapomniala o zdrowiu ;)
a moge dodać zdrowie a cyrograf zachować? ;-)
Bez aneksu do cyrografu nie obejdzie sie ;)
Przemiła osoba, chcąca być znana jako Crazy Yogurt,
napisała w artykule <9c3il7$qi@news.onet.pl:
Za ból brzucha, gardła, ud i rąk, za zniszczony dywan,
za zaplute kartki książki, za sąsiadów walących w ścianę,
za Żonę patrzącą na mnie specyficzym wzrokiem w którym
wyraźnie widać chęć natychmiastowego zazwonienia po
panów w białych kitlach.
Przeczytałem "Blask Fantastyczny".
Kochaaaaaaaaaaany...
Poczekaj, aż dotrzesz do dzieł "Straż! Straż!", "Trzy wiedźmy"
i "Ruchome obrazki" :))))))
An. (tak, to była niedwuznaczna aluzja)
Dnia Thu, 15 Feb 2007 00:44:37 +0100, Krzysztof Olszak napisał(a):
| wszędzie w dwóch miejscach gdzie byłeś?
Mozesz jasniej napisac o co chodzi?
możesz zdefiniować wszędzie?
Bo na razie widzę tylko kosmiczne bzdury. Właściwie JEDYNYM miejscem gdzie
funkcjonuje zasada stania na schodach ruchomych po prawej, żeby można było
przejść po lewej jest Londyn, ale w Londynie inne możliwości przejścia na
stacjach metra są w stanie szczątkowym albo nie ma ich wcale.
W zupełnym odróżnieniu od Warszawy, gdzie schodów do chodzenia nie ma tylko
na jednej stacji (i to też nie jest prawdą, bo są, tylko nie w tym samym
miejscu co ruchome).
Miejsca typu lotniska w przypadku schodów ruchomych całkowicie wykluczają
chodzenie po tych schodach, bo bagaże i walizki skutecznie je blokują.
Eskalatory to inna sprawa, ale też bywają zablokowane i są kartki żeby NIE
chodzić.
Więc jak komuś się śpieszy i chce pobiegać po schodach, to niech używa tych
do chodzenia - po to są. Na schodach ruchomych należy stać, po obydwu
stronach, bo to zwiększa ich przepustowość dwukrotnie. Pokazują to zresztą
wyraźnie piktogramy. I przepychanie się wbrew zasadom, bo komuś się
Warszawa pozajączkowała z Londynem (bo świagier był na zmywaku tam i mówi
że taki jest trynd) jest właśnie tym chamstwem.
Nazwiska nalezy odmieniac jak rzeczownki pospolite, niezależnie od tego, czy
maja swój odpowiednik wśród zwykłych rzeczowników, czy nie. Twoje więc nazwisko
nalezy odmieniać tak, jak wyraz pędzel: pędzlom, pędzlowi, pędzla. Ale: masz
furtkę. Jest to nazwisko nietypowe (do najbardziej typowiych należą zakónczone
na -ec, ek, -eń) i ono tylko W ZASADZIE podpada pod paradygmat słowiański. Więc
mozesz sobie to "e" ruchome zatrzymać, jesli bardzo chcesz. I pisać np.
Wandzela, Wandzelów, Wandzelom (zamiast zwyczajnie: Wandzla, Wandzlom,
Wandzlów). Nie wiem, jak ono dokładnie brzmi, czy jest słowaińskie, czy
wyraźnie obce, a od tego też powinnaś uzależniać decyzję. Bo np. Popiel (nasz
legendarny król) wymaga jak złoto odmiany - Popiela, Popielów, Popielem.
Ja polecam odmianę - tak jest ładniej, prościej i po polsku. Zauważ też, ze w
mowie Poalcy stosują wszystkie możliwe odmiany, odmieniają pięknie i
poprawnie, tylko kartka i długopis rodzą kompleksy.
Pani Wandzlowa, Pędzlowa, Mendlowa jest jak najbardziej poprawną, piękną formą
żeńską nazwiska Wandzel, Pędzel, Mendel. To dlatego, ze własnie, jak sama
zauwązyłaś, nie da się odmienić nazwiska żeńskiego (zapraszac będa panią -
el), a polszczyzna kocha fleksje i się jej domaga. Sama stosowałam takie formy
w zaproszeniach (bo jak inaczej, gdy o tej osobie ZAWSZE mówi się używając tej
formy nazwiska?). Pisałam zaproszenie dla pani - owej. Stosowałam również formy
panieńskie: zapraszałam panny -ówny i na nocleg do panien -ównien...
Nie wiem, czy to jasne...
Popieram, to kwestia wymagań i nauczenia szacunku do ksiązek "od poczatku".
Mój syn (3 lata ) ma i miał nieograniczony dostep od zawsze do swoich ksiązek,
ale też i do naszych(otwarte regały) i nigdy niczego intencjonalnie nie
zniszczył. Zdarzało się, że coś zgniótł, czy podarł element ruchomy, ale w
trakcie czytania...np. z nieceirpliwosci, i wtedy wiedziła że zrobił coś nie
tak..Od dawna pozwalam mu też ogladac "dorosłe" ksiązki - tam gdzie jest coś
ciekawego, albo albumy np. i się nie boje że zniszczy..
Nigdy nie zdarzyło sie malowanie po ksiazkach, czy wycinanie (a kredki i
nozyczki leżą na stoliku i też sa zawsze w "zasiegu"), a miał rok chyba i
potrafił normalnie bez szarpania przewracać nieusztywnione kartki w książeczkach..
Z reszta patrząc na stan ksiązeczek dla dzieci po moich rodzicach, po dziadkach
czy po mnie - wychodzi na to że u nas to jest genetyczne obciązenie :D
schody ruchome obok kolumny zygmunta
dzisiaj chciałem zjechać windą umieszczoną przy schodach ruchomych obok kolumny zygmunta - zresztą nie po raz pierwszy, już nie raz bez żadnych problemów wjeżdżałem czy zjeżdżałem tą windą. jednak, pomijając bardzo ładną niebieską naklejkę z rowerem, która oznacza, że można jechać windą także z rowerem, była powieszona kartka, na której było napisane, że winda służy do przewozu osób niepełnosprawnych, a nie przewozu rowerów. oczywiście ze względu na moją ulubioną niebieską naklejkę (tę z rowerem) stanąłem i czekałem na windę, ale ochroniarz postanowił, że za nic nie wpuści mnie do windy i jako jedyną drogę na dół wskazał schody.
ja tutaj czegoś nie rozumiem - w końcu można jechać z rowerem windą czy trzeba chodzić z nim po schodach? nie rozumiem dlaczego już wiele razy bez problemów przejechałem się z rowerem windą, a akurat dzisiaj ochrona zmieniła zdanie i każe chodzić schodami (gdzie nie jest tak łatwo wymijać się z ludźmi idącymi w drugą stronę).