odchudzicsie
skąd ten pomysł??ja tam jade głównie po to bo jeszcze na Babiej nigdy nie byłem, a jakoś nie wyobrażam sobie jazdy na rowerze percią akademicką (taki szlak)
Akademicką niestety nie da rady jechać na rowerze, już na samym początku są schody że o skałach i łańcuchach wyżej nie wspomnę. Byłem na Babiej w czerwcu i jeszcze na Akademickiej leżał śnieg. Teraz wybieramy się tak, żeby na Babiej być przed świtem.
Ogólnie to wróciłem z dwudniowej wyprawy w Karkonosze. Piękne góry, piękne widoczki, bardzo przyjemne szlaki, kilka godzin fajnego chodzenia.
Dzieci?stwo...hmm..rano śniadanie z Dziadkami, a potem zabawa w ogrodzie, więc ukochane drzewa, robienie kryjówek, miałyśmy z kuzynką mapę całego ogrodu z tajnymi kryjówkami i innymi ciekawymi miejscami.
Codziennie karmiłam króliki, no i od nich zaczęły się myśli o byciu wege, a kury też miały imiona, była np Alexis- nie lubiłam jej bo nigdy nie pilnowała swoich małych.
Pamiętam też pogrzeb, który urządziłyśmy bąkowi, jak i wspólne jedzenie z moją suczką- wszystko było ok do póki nie zabrałam się z nią wspólnie za lizaka, raz ona raz ja
a poza tym mam sentyment do żwiru-koło domu jest żwirowana droga, więc kazdy upadek na skakance czy rowerze ko?czył się krwią z mieszaną ze żwirem. ale co ciekawe jedyny żwir, który nosze w kolanie pochodzi aż z Karpacza(upadek na szlaku), z przydomowych upadków wyszłam bez szwanku
O tak. Omlety w Chatce warte są wysiłku dotarcia tam o każdej porze roku. Ja zawsze zasuwam tam na biegówkach... eh, ślinka mi aż cieknie na samą myśl :)
Z Karpacza do Przesieki polecam jednak trasę nie żółtym, a drogą Chomontową - wspaniałe widoki na Borowice, Kotlinę Jeleniogórską i kawał Sudetów. Po zejściu do Drogi Sudeckiej należy ją przeciąć i iść nieoznakowaną leśną drogą prosto, aż do skrzyżowania ze szlakiem żółtym (na szlaku w lewo). Tuż przed Przesieką warto oczywiście odbić na chwilę w prawo, w dół do wodospadu Podgórnej... co ja piszę - warto - należy odbić! :)
Szlak żółty z Karpacza do Przesieki jest najpierw błotnisty (między Rówienką a Drogą Chomontową) a potem bardzo stromy i kamienisty do Borowic (w dół oczywiście). Dlatego za nim nie przepadam, ale może wynika to ze "skrzywienia rowerowego", w którym błoto odgrywa nieco większą rolę negatywną niż w wędrówkach pieszych :)
Hmm, no i nie pojechałem do Borowic, pojechałem z Cieplic przez Sosnówkę Miłków do Karpacza /Biały Jar/ powrót przez Głębock. Niedziela, słońce - pogoda wspaniała, dystans 32 km, czas 2.5 godziny, trochę przykro mi się zrobiło jak zobaczyłem górołazów ruszających na szlak, ale widzę zalety i czuję również radość postrzegania świata z "wysokości rowerowego siodełka" ... pozdrawiam wszystkich, a szczególnie wszystkich pozdrawiających mnie rowerzystów .....
W piatek 27.IV. br. odbyła sie druga wycieczka w ramach Wychowania Fizycznego
Trasa: Czarny szlak rowerowy obok Starego Cmentarza --> Łomnica --> Karpnickie Stawy --> Krogulec --> Bukowiec --> Kostrzyca --> Ścięgny --> Karpacz Dolny. Rozpakowalismy sakwy i zrobilismy jeszcze kółeczko przez Kowary Górne. Nocleg mielismy w "Willi Emi", bylo nas 15 osob. W sobote zdobyliśmy Świątynie Wang (ponad 800 m ), pozniej bylo z górki: Przełęcz pod Czołem --> Sosnówka --> Staniszów --> Zabobrze.
Prawie 80 km.
Dzisiejsza trasa na "dobicie" Zabobrze --> Jeżów Sudecki --> Płoszczynka --> Czernica --> Strzyżowiec --> Pilchowice Zapora (pierwsza guma) i dalej szlakiem ER-6 przez Pokrzywnik (uwaga na pinezki w lesie - druga guma), Barcinek, Wrzeszczyn, Siedlęcin --> Zabobrze
Prawie 40 km.
Później umieszcze fotki.
Witam serdecznie
Mam przyjemność zdać relacje z sobotniej wycieczki. Z dworca PKP o godzinie 7:10 wyruszlyliśmy autobusikiem PKS. Kierunek: Karpacz - Biały Jar. Z tego miejsca żółtym szlaczkiem, czyli dawnym torem saneczkowym doszliśmy do schroniska "Strzecha Akademicka". Początkowo planowaliśmy udać się szlakiem niebieskim na Samotnie, a następnie na Strzechę. Niestety okazało się że szlak niebieski jest zamknięty. Dalej chcieliśmy iść na Kope, ale zamknięty szlak skutecznie pokrzyżował nasze plany. Tak więc z Kopy wyszła kupa. Dalej dotarliśmy, na początku szlakiem niebieskim, a później "zimowym szlakiem" do Śląskiego Domu. W tych rejonach zaczął dawać o sobie znać silny wiatr, na mniejsych wysokościach było cieplusi Droga Jubileuszowa zamknięta, szlak czarny otwarty, lecz mocno oblodzony. I tutaj zaczęła się frajda Wejście na Śnieżke w taką pogodę było wyjątkowym pzeżyciem Na punktach widokowych po rozłożeniu rąk i ustawieniu się tyłem do wiatru można było spokojnie oprzeć się na wietrze. Powrót w sumie taką samą trasą tylko w drugą stronę Po dojściu do Strzechy udaliśmy się na Samotnie, a następnie drogą dojazdową wyszliśmy na zielony szlak rowerowy, następnie Polana i drogą Bronka Czecha --> Karpacz Biały Jar.
Fotki
http://picasaweb.google.com/Loganik85
Pozdrawiam serdecznie
.Bardzo lubię Karkonosze.A najbardziej ...Przesiekę.Polecam.Wieś za Cieplicami.Końcowa, za nią już tylko szlaki turystyczne.A wszędzie blisko i.....błogi spokój,cisza i wspaniały klimat :P .
Natomiast małz jeżdzi, córki się uczą i jakoś sobie radzą.Zwłaszcza starsza-połknęła bakcyla :lol:
Na takie wędrówki to jesień najlepsza. Prawdę mówiąc, mM nie jeździ na nartach i tak mu się chciało pochodzić, ale niestety ciężko było w tak wysokim śniegu gdzieś konkretnie się wybrać i właśnie o tej jesieni sobie zamarzył...więc kto wie...może jesień w Karkonoszach?...może maj?
Mój starszy to śmiga i na nartach i na desce, że ho ho...ale uczyć Młodego nie miał cierpliwości....Mnie jej starczyło na dwa dni, ale skubany przestał słuchać, a ja się namachałam sporo :evil: Wzięliśmy dwie lekcje, pierwsza ok - coś tam więcej załapał, zjechał z góry w szelkach. Ale druga lekcja to powtórka z pierwszej - szkoda gadać. Wyrzucone pieniądze. Potem sam próbował i najważniejsze że ma chęci. Czyli do przyszłego roku....i zobaczymy ile zapamiętał. Ale to raczej tak jak z jazdą na rowerze - nie zapomina się :D
Pozdr
Fajna baza wypadowa mozna sobie zrobic w Borowicach lub Przesiece (obie miejscowosci sa blizej Karpacza).
Jesli chodzi o tani nocleg w Szklarskiej to polecam tzw. Chatke Robaczka:)
Z tras to jest cos takiego co sie nazywa Miedzynarodowy Szlak Rowerowy Liczyrzepa (obczaj na mapie). Smignij sobie do Jakuszyc i pobujaj sie troche po Izerach:) Albo odwiedz poludniowych sasiadow (np Harrachov) bo tez blisko. Przy dobrej kondycji mozesz tez smignac na Sniezke (ale to raczej polecam jak skusisz sie na nocleg blizej Karpacza).
:)
witam,
to jest mój pierwszy post na tym forum oraz pierwszy raz staje przed wyzwaniem zaplanowania tak odległej trasy.
Chciałbym dojechać do Podgórzyna, który znajduje się w Karkonoszach, z Poznania. Samochodem jest to około 270km. Problem w tym, że jadąc rowerem chciałbym pokonać trasę bocznymi drogami, najlepiej ścieżkami rowerowymi, kosztem wydłużenia trasy. Nie mogłem znaleźć ogólnopolskiej mapy z szlakami rowerowymi.
Może ktoś pokonywał już tą trasę (lub jej część) i mógłby podpowiedzieć, przez które miasta się kierować, a które uniknąć?
Trasę chcę podjąć w te wakacje, jeżeli byłby ktoś chętny do jazdy, to zapraszam serdecznie.
Pozdr,
Paweł (z Poznania)
Szklarska poręba:
Wodospad szklarka
wodspad kamiończyk
puchatek
szrenica
karpacz - obok jest jakis zalew sztuczny zdaje sie, przynajmniej przy zaporz ebyłam...spora :D
mnustwo szlaków rowerowych i pieszych
"zakręt śmierci"
skwer radiowej trójki
muzeum minerałów
z wyżywieniem nie powinieneś miec problemów, są stołówki jakieś napewno,, przynajmniej ja jadlam na stolowce;p
Nie jestem pewna czy mi sie coś nie pomerdało z miesiącami ale wydawało mi się że na jesień jakieś zawody rowerowe chyba były w szklarskiej.
Szklarska Poręba
Witam; cieszę się bardzo,że znalazł się ktoś Łysy Yetizainteresowany Szkl.Porębą.W Szklarskiej czeka na Ciebie ok. 100 km pieszych szlaków.Kilka miejsc mogę Ci polecić,Śnieżne Kotły,Hala Szrenicka,Wodospad Kamieńczyka,Wodospad Szklarki.Ciekawym miejscem jest kilka głazów,lażących na sobie,tego najwyższego można rozkołysać dlatego nosi nazwę Chybotek.To wszysko o czym napisałem zwiedzisz,ale wcześniej kup mapę Szklarskiej Poręby.Nie będziesz się za każdym razem pytał miejscowych o szlak.Zimą zapraszam na wspaniały napewno są wspanialszekompleks narciarski Skiarena Szrenica z najdłuższą trasą Lolobrygida 4444 m.Na Skiarenę jeżdżę od kilku lat.Co do tras rowerowych to też jest tego sporo,ja rowerem nie poruszałem się po szlakach.Za to 3 lata temu pokonaliśmy z żoną pieszo trasę Karpacz-Szklarska Poręba:na całej długości szlaku spotykaliśmy rowerzystów.