odchudzicsie
Arek z miasta Legnica,wedkuje od lat 4 ale z sukcesami Ulubiona dyscyplina to wypady spinningowe nad Odrę.Lubie czynnie tez zwiedzać nasze piekne Karkonosze,zapraszam wszystkich na gorskie szlaki w okolicach Szklarskiej Poręby i Karpacza. W zdrowym ciele zdrowy duch...Tego sie trzymam.
POZDRAWIM WSZYTKICH NOWYCH I ADMINISTRACJE
moje 3 grosze
w 1994 szedłem z Karpacza do schroniska Odrodzenie ... 7 godzin ... w śniegu miejscami po klatę a większość do pasa
http://gss.abis.lodz.pl/~ftomek/karko/karko.html
Wg rozpiski szlaków z Karpacza do Odrodzenia idzie się najkrótszą drogą 3,5h. Mam uwierzyć, że w śniegu do pasa idzie się tylko 2 razy wolniej? Sorki - nie przekonują mnie zupełnie takie opowiastki, za dużo w tym "wędkarstwa" i opowiastek o złowionych rybach
Boskimm też opowiada niestworzone historie, tylko na zdjęciach to "do pach" zamienia się w "do kolan". Do pasa to mogłeś mieć kawałek tej trasy, po klatę - w odosobnionych miejscach, nie całość - jeśli miałbyś się wyrobić w 7h; ja wchodząc zimą na Kasprowy miałem czas ok. 1,5-2 większy od tego na drogowskazach, a śnieg był w górnej części gdzieś do kolan i szlakiem już parę osób szło przede mną. A gdzie odpoczynki, posiłki niezbędne przy tak morderczym wysiłku jak 7h w śniegu do pasa?
Ja jestem człowiekiem twardo stąpającym po ziemi, lubię sobie sprawdzić, policzyć itd., a zanim się na rower przerzuciłem - to trochę po górach chodziłem i realia wędrówek pieszych znam.
Zaglosowalem na Tatry, aczkolwiek trudno mi powiedziec czy je bardziej lubie, szkoda, ze nie ma odpowiedzi w ankiecie i Karkonosze i Tatry heheheh.Uwazam osobiscie, ze Tatry sa bardziej popularne, a co za tym idzie bardziej zatloczone, to mozna spisac jako minus, plusami sa na pewno potezne szczyty, bardzo rozlegle szlaki, przepascie, rypiste podejscia, wieksza trudnosc szlakow ogolnie, no i niepowtarzalne widoki, ktorych nie ma w Karkonoszach ze wzgledu na inny charakter gor i inne wysokosci.Miasto - Zakopane, niezwykle miejsce, Ci gorale, takich obrazkow nie uswiadczymy nigdzie indziej, poza tym przepiekny Chocholow z architektura podhala
Wiem ze do porzadnego schodzenia Tatr brakuje mi jeszcze, ale nie wzywaja mnie one do siebie a Karkonosze przeciwnie... Tatry sa dosc surowymi gorami a Karkonosze jednak maja w sobie cieplo, kolor i tajemnice. Kocham gory ale tak zastanawiajac sie bardziej nad tym Karkonosze czy Tatry to musze zacytowac moja przyjaciolke ze szlaku: "to ktore gory kochasz zalezy od tego czy lubisz wedrowac i wzdychac, czy umeczyc sie i zdychac" To fascynujace jak trafnie podsumowala styl "chodzenia" po gorach wysokich i mniej wysokich, bo faktem jest ze w tatrach trasa spacerowa to jest tylko na Krupowkach, do Morskiego Oka i do okienka kolejki na Kasprowy, zreszta wszedzie tam gdzie moga podwiezc uczynni gorale za "niedroga" cene "dyc dudki s ceprow doic trza". Gory kocha sie i tyle a najwiekszy sentyment ma sie chyba do tych "pierwszych" pewnie dlatego wole Karkonosze
Ciekawa jestem, czy mozna w górach takie nosidło wypożyczyć?
Ja nadal nie wiem na co się zdecydować.
Na razie myślę o Wisle, Szczawnicy, Karpaczu i może Kudowa Zdrój.
Chciałabym, żeby był aquapark, stadnina, jakieś fajne szlaki, park..............Na typowe chodzenie nie nastawiam się, ew. gdzieś blisko.
Ma chłopak rację ale niech weźmie pod uwagę to że:
Śnieżka to najwyższa góra Czech, to ją masowo Czesi zdobywają.
Karkonosze to najwyższe czeskie pasmo górskie.
2/3 Karkonoszy przypada na Czechy.
Czesi mają w górach mnóstwo tanich ,,boud,, dużą ilość szlaków i wyciągów.
Szpindlerovy Mlyn, to czeskie Zakopane.
o Harrachovie już nie wspomnę
No i najważniejsze to ceny, jeszcze raz ceny.
Podsumowując Czesi traktują Karkonosze tak jak Polacy Tatry.
---> Asti
Co lepsze - Karkonosze czy Bieszczady ? To trudne pytanie. Wszystko zależy od punktu widzenia. Latem wszędzie dużo ludzi (dlatego nie jeździmy latem). Osobiście wielokrotnie byłem i tu i tu. W Karkonoszach z psem, w Bieszczadach nie (mimo, iż mogłem wprowadzić psa nawet do BPN - proszę nie pytać jak i dlaczego ;) ). A zatem polecam Wam coś "pomiędzy" ale ... Izerami i Karkonoszami (wspaniały punkt wypadowy na dwa pasma górskie, samochodem można wszędzie podjechać, i do Świeradowa, i do Szklarskiej i do Karpacza). Powyższy adres to sprawdzony Gościniec "Leśniczówka" w Jakuszycach. Byliśmy, tam z naszym czernyszem - było super. Tylko uważaj, jeśli pupil rozbrykany, do szosy 20m, w budynku o dziwo cisza absolutna i chłód (nawet latem). Poza tym do Karkonoskiego PN (PL i CZ -> paszport dla psa) możesz wprowadzić psa (ob. smycz i kaganiec), zaś w Izery - bez zakazów i nakazów. Kobinacji tras turystycznych - bez liku. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-> LadyBell
Zapewniam Cię, że Czesi nie byli "upierdliwi" tylko robili co do nich należało. Zatem zapewne doskonale wiesz, że w przypadku uprawiania turystyki z psem w rejonach granicznych i za, pies powinien być oczipowany i powinien bezwzględnie posiadać paszport (nie książeczkę zdrowia) z aktualnym wpisem o szczepieniu, odrobaczeniu, kodem oczipowania oraz z aktualnym wpisem badania weterynaryjnego (najlepiej tuż przed wyjazdem). I to nie jest widzimisie Czechów tylko takie są międzynarodowe przepisy weterynaryjne. My zawsze mamy paszport ze sobą, i wierz mi, a trochę górskich szlaków mamy w podeszwach i łapach, że po okazaniu ani Czesi (Karkonosze, Izery, Stołowe), ani Słowacy (Pieniny, Beskidy) nie robią problemów i o płaceniu "pokuty" nie ma mowy.
Co do wyrazów "czułości" ze strony innych turystów. Faktycznie, to może być męczące dla pupilka. My całe szczęście nie mamy tego problemu, mimo że mój misza budzi ogólną sympatię. Gabaryt psa oraz "uzbrojenie" - kaganiec, uprząż, lina i w razie potrzeby szeroki uśmiech :diabloti: dają do myślenia i w porę wyhamowywują amatarów kiziania. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.