odchudzicsie
18 marca w piątek w klubie CROSSED PISTONS na imprezie TRESOR NIGHT SPECIAL zagra JAMES RUSKIN z Wielkiej Brytanii - reprezntujący wytwórnie Tresor oraz Blueprint. Ponadto Main Floor wypełnią: Electro One, Czarny, Extasy, V2, Chris Da Break, Droptech, Pierre Frataux, Majestic, natomiast na Blue Room zagrają: Elephant, Phuture Cube, Oiram, Maurice Ka. Sala Blue Room będzie tylko dla osób po uprzedniej selekcji, gdzie wejść na nią będzie można tylko ze specjalną kartą. Zapraszamy!
Zagrają:
Main Floor:
- JAMES RUSKIN (Blueprint, Tresor / UK)
- Electro One (MB Elektronics, Pornographic / Kraków)
- Czarny - Live Pa (Acid Orange Crew, Horyzont / Warszawa)
- Extase (Warszawa)
- V2 (OverSound / Białystok)
- Chris Da Break (Neuroshocked)
- Droptech (Neuroshocked)
- Pierre Frataux (Neuroshocked)
- Majestic (Neuroshocked)
Blue Room - tylko dla osób po uprzedniej selekcji:
- Elephant (Neuroshocked)
- Phuture Cube (Neuroshocked)
- Oiram (Szczecin)
- Maurice Ka (Szczecin)
Start: 21.00
Wejście: 30 pln
Adres: Club CROSSED PISTONS, ul. Ludowa 25.
Info: www.neuroshocked.pl
www.blueprintrecords.net
Dojazd: tramwajami 6 (Pomorzany-Gocław zatrzymuje sie przy dworcu PKP), 11 (Pomorzany-Ludowa zatrzymuje sie na placu Rodła) lub autobusami 53 i 67.
Heh, ja w?a?nie w przysz?ym tygodniu jad? do Wielkiej Brytanii pracowa? na plantacji truskawek. Wiem ?e robota ci??ka itp. itd., ale przynajmniej po tych 3 miesi?cach b?d? móg? kupi? sobie pewne rzeczy, na które nie by?o by mnie sta? jako cz?owieka z dopiero co sko?czonym liceum. Mam w zwi?zku z tym pytanie do ludzi, którzy pracowali za granic? (szczególnie w UK) o czym powinienem pami?ta? przed wyjazdem, co ze sob? zabra?, na co uwa?a? itp. Wiem ju?, ?e s? tam dziwne krany, a pierwsze co trzeba kupi?, to przej?ciówk? do gniazdka elektrycznego :D
A w?a?nie, orientuje si? kto? jaka jest wysoko?? podatków w Anglii i czy op?aca si? zak?ada? tam konto w banku na góra 3 miesi?ce (chocia? gdybym znalaz? jak?? inn? prac?, to nie wiem czy nie zostan? tam na ca?y rok), a radzi mi tak pracodawca.
Hej
Ciekawe jest też to że Brytyjczycy nie zastosowali identycznej amunicji w swoich armatach 40 mm - używali innej do Boforsów i innej do dział 2 pdr.
To zwłaszcza było głupie. Tzn. w przypadku 2-funtowej armaty ppanc. To faktycznie były bardzo podobne naboje i właściwie nie wiadomo czemu nie pokuszono się o umifikację. W przypadku broni jednostrzałowej przeróbka taka jest względnie prosta. Być może Anglicy wierzyli w swój aparat logistyczny że podoła i nie przejmowali sie takimi drobiazgami jak 15 rodzajów amunicji bo wiedzieli że i tak podołają.
W przypadku pom-poma, 2-funtowego działka plot. Vickersa, różnica jest jednak zrozumiała, brytyjska 40-ka strzelała nabojem 40x158R, znacznie mniejszym i słabszym od boforsowego. Przeróbka broni automatycznej na inny nabój zwykle nie jest łatwa, a gdy naboje znacznie się rożnią, może byś wręcz niewykonalna, bo trzeba tyle rzeczy zmienic że w końcu wychodzi na to że właściwie trzeba skonstruować broń od nowa.
Według mnie KA, mimo że de facto okazała się w końcu czczą gadaniną polityków - stanowiła jeden ważny krok: początek przełamywania przez Amerykanów tradycji izolacjonistycznych.
Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale Roosevelt miał w tamtym czasie dwa gorące wystąpienia przed Izbą Reprezentantów, w których między wierszami wzmiankował, że wojna na Starym Kontynencie dotyczy również USA. Nie namawiał wprost do wystąpienia przeciw Hitlerowi, ale obietnica przyjścia z pomocą "kuzynom" zza oceanu, czyli Brytyjczykom, było niczym innym jak opowiedzeniem się po jednej ze stron. Obaj przywódcy po 22 czerwca 1941 r. opowiedzieli się też za pomocą Stalinowi, a więc był to wyraźny krok USA ku wojnie.
KA była zapowiedzią przełamania ponad stuletniej polityki izolacji USA (wyłączywszy dwa lata podczas I WS i rok po niej). Jeśli w temacie jest pytanie o echo tejże Karty, to właśnie jest nim dzisiejsza obecność Amerykanów w Europie i trwały sojusz z W. Brytanią.
Pozdrawiam
" />
">Zaakceptowana, także przez nasz kraj, na unijnym szczycie w ostatni czwartek umowa z Koreą Południową jest niekorzystna dla fabryk samochodów w Polsce - alarmują polskie źródła w Brukseli.
Chodzi o traktat o wolnym handlu, który zakłada, że w przyszłym roku UE i Korea Południowa wzajemnie zniosą cła na importowane na swoje terytorium towary. To oznacza, że samochody koreańskie mogą potanieć nawet o 10 procent (taka jest wysokość cła).
Może to stanowić zagrożenie dla produkowanych w Polsce mało- i średniolitrażowych samochodów. Chodzi głównie o fiaty - pandę i 500, forda ka oraz kompaktowego opla astra, które powstają w Tychach.
Zdaniem rozmówców korespondentki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginion, największe korzyści z umowy odniosą Wielka Brytania, Niemcy i Szwecja, które chcą eksportować do Korei swoje usługi bankowe i nowoczesne technologie.
Z konsekwencji umowy zdawały sobie sprawę Włochy. Kraj ten próbował zablokować umowę, by chronić specjalizującego się w produkcji małych samochodów Fiata. Z naszych informacji wynika, że włoski minister handlu zagranicznego Adolfo Urso szukał nawet wsparcia w Warszawie jednak go nie otrzymał.
Ostatecznie Włosi wycofali swój protest, zadowalając się przesunięciem terminu wejścia w życie umowy z wiosny do połowy przyszłego roku, co pozwoli na wcześniejsze uruchomienie produkcji nowego fiata pandy. Ponadto - na wniosek Polski i Włoch - w umowie znajdą się klauzule zabezpieczające. W wypadku gwałtownego wzrostu importu samochodów koreańskich umożliwią one przywrócenie 10-procentowego cła.
interia