Indeks odchudzicsiePustynia zwierzęta i roślinyPustynia Będkowskapustynie lodowePustynia NamibPustynia GibsonaPustynnik nie kwitniekazarskie nazwiskakarty kredytowe najtańszeka Brytaniakawalerka do wynajeciakrakow
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ninue.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    " />Witaj, Adam.

    Co sie dotyczy metody, ktora opublikowales 20 Sie 2003, to ona byla pierwsza, ktora oddrukowalem sobie i zaczalem od niej. Musze sie pryznac, ze nie daje z tym sobie rady. Oprucz tego, chcialbym miec mozliwosc justowania telescopu "na ciemno", w nocy, a to mozliwie chyba z colimatorem laserowym. Tutaj u nas przewaznie sprzedaja teleskopy katadioptrychne i nie sprzedaja znarzedzia do colimacji.

    Widzialem cos w Internecie (www.collimator.org) i nie wiem, co z tego jest najlepsze.

    A pogoda u nas dosc dobra. Zimowe deszczy jeszcze sie nie zazcynali. 24.10.03 mam nadzieje wybrac sie na star party w Michtasz Ramon, miejscowosc na poludnie Izraelu w pustynie Negew.

    Dieki za odpowiedz

    Pozdrawiam

    Oleg



    " />
    ">To równie dobrze może być czcze gadanie. Jak pisałem zupełnie się to Iranowi nie opłaca.
    W historii konfliktu muzułmańsko-żydowskiego były już sytuacje kiedy to coś się nie opłacało a jednak do wojny przystępowali. Opłacalność jak dla mnie wcale nie ma pierwszorzędnego znaczenia.


    ">Jakby Iran zaatakował bronią atomową Izrael, to klika rządząca Iranem później niezbyt miałaby kim rządzić
    Zakładając, że mieszkańcy Iranu nie spindola gdzieś na pustynię



    ">ostateczności zawsze można wprowadzić stan wyjątkowy, zawiesić konstytucję i prawa obywatelskie
    taa już widzę zawieszenie praw obywatelskich w USA, zwłaszcza prawa do posiadania broni



    Bardziej interesujące jak dla mnie jest to w jaki sposób Iran i jego przywódcy przeszli od planów minimalnych - uznania na arenie państw muzułmańskich do próby budowy wokół siebie obozu tychże państw.



    Powyżej wspomniałem też o targumie aramejskim będącym popularnym przekładem Starego Testamentu od III w p.n.e. a szeroko stosowanym w a Palestynie za czasów Jezusa. I zacytowałem fragment owego targumu pochodzącego z II w. n.e., podając go z książki prof. Anny Świderkówny pt. "Rozmowy o Biblii" wyd PWN Warszawa 1996 która podaje go na str 91 z wyżej wymienionego Supplements aux Cahiers Evangile, Paris 1979. Zaznaczyłem tam też, że oprócz przekładu Wyj 12:41-42, pada też w owym targumie komentarz do wyżej wymienionych wersetów, który zawiera sześć razy imię Boże Jahwe. Chciałbym go więc teraz przytoczyć osobom które byłyby zainteresowane jego treścią. Tak więc słowa które sa cytatem z Tory zaznaczam na niebiesko. A dodatkowy komentarz w owym targumie na czerwono.

    Tego samego dnia, po upływie czterystu trzydziestu lat, wyszły wszystkie zastępy Jahwe, wyzwolone, z ziemi egipskiej. Jest to noc czuwania, przygotowania na wyzwolenie w imię Jahwe, w chwili gdy wywiódł synów Izraela, wyzwolonych z ziemi egipskiej.
    Cztery noce są zapisane w Księdze Pamięci. Pierwsza noc to ta, kiedy Jahwe objawił się nad światem, by go stworzyć. Świat był bezładem i pustkowiem, a ciemność rozciągała się nad bezmiarem powierzchni wód. Słowo Jahwe było światłem i świeciło. I nazwał ją nocą pierwszą.
    Druga noc to ta, kiedy Jahwe ukazał się stuletniemu Abrahamowi i dziewięćdziesięcioletniej Sarze, aby wypełniło się, co mówi Pismo: Czy Abrahamowi stuletniemu nie może urodzić się syn, albo czy dziewięćdziesięcioletnia Sara nie może zostać matką? Izaak zaś miał lat trzydzieści siedem kiedy został ofiarowany na ołtarzu. Niebiosa się zniżyły i zstąpiły. A Izaak zobaczył ich całość. I nazwał ją nocą drugą. Trzecia noc to ta kiedy Jahwe ukazał się Egipcjanom w środku nocy: Jego ręka zabijała pierworodnych Egiptu, a Jego prawica ochraniała pierworodnych Izraela, aby wypełniło się co mówi Pismo: Izrael jest moim synem pierworodnym. I nazwał ją nocą trzecią.
    Czwarta noc to będzie ta, kiedy świat dojdzie do swego kresu i przestanie istnieć. Jarzma żelazne zostaną rozbite, a pokolenia przewrotne unicestwione. Mojżesz przyjdzie z środka pustyni, a Król-Mesjasz zstąpi z góry Jeden będzie kroczył na czele swej trzody i drugi będzie kroczył na czele swej trzody. A słowo Jahwe będzie kroczyć między nimi dwoma i będą iść razem.
    Jest to noc Paschy dla imienia Jahwe, noc przygotowana i utwierdzona dla wyzwolenia całego Izraela po wszystkie pokolenia.
    Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-02-12, godz. 16:28



    "gdyby palestyńczycy te miliony dolarów przeznaczanych na terroryzm przeznaczyli na uprawę ziemi, to tak samo jak w Izraelu na pustyni wyrastałyby sady "...no wlasnie o tym zapomialam..



    a co mi tam, wrzuce

    Eli Barbur

    Przestrzeń w zielonym

    Wybudzeni ze śpiączki Ludowi Chińczycy budują jak opętani elektrownie na węgiel kamienny, nie zwracając uwagi na protesty reszty świata. Ta zresztą też nie skąpi wysiłkow, żeby rozpieprzyć wszystko do końca. Z tym większym zaskoczeniem uświadomiłem sobie, że najnowsze ustalenia IPCC o ociepleniu klimatu wcale nie zwalają z nóg.

    Ogłoszony w chińskim roku „ognistej świni” raport IPCC lekko uspokoił moje obawy, bo pustynia nie podchodzi jeszcze pod Tel Awiw. Z raportu wynika, że jeśli ludzkości nie odwali szajba ostatecznie – to do końca stulecia klimat ociepli się najwyżej o 2,5 stopnia C, a poziom wód w morzach i oceanach świata wzrośnie o 35 cm. Jeśli zaś odwali - to ociepli się ze 4 st., a woda podejdzie o 45 cm.

    W słonecznym Tel Awiwie może się to przełożyć na to, że woda zaleje plaże miejskie, a spienione bałwany morskie walić będą w bulwar nabrzeżny z knajpami, który i tak już widział niejedno. Chłopaki z Hamasu i Hezbollahu będą mogli dalej wysadzać się tam bez ryzyka przytopienia, jak już to zrobili trzykrotnie w ostatnich latach, paląc żywcem i rozrywając na strzępy 30 ludzi.

    IPCC przestrzega przed wycinaniem „deszczowych lasów” w Amazonii; pomija jednak np. ekozasługi Hezbollahu, który latem 2006. odpalił 4000 katiusz na północny Izrael. Spłonęło 750 tys. sosen (10% syjonistycznego drzewostanu), które zastępowane są teraz dębami śródziemnomorskimi - ulubionymi niegdyś przez krzyżowców- dającymi więcej cienia i odpo rniejszymi na ogień (rakietowy).

    Ekozasługi Hezbollahu nie wywołały echa ze strony tęczowego „Greenpeacu”, broniącego glonów u wybrzeży Izraela. Podobnie zresztą izraelscy „Zieloni” nie mieli czasu, bo walczą z 30-metrowymi girlsami w jednym bucie - nad biegnącą wykopem przelotową trasą „Ajalon” w Tel Awiwie. Ich zdaniem te reklamy zakłócają przestrzeń publiczną.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •