Indeks odchudzicsiePuławy -gdańsk rozkład pociągówKawalerka Gdańsk Wrzeszczkawalerki do wynajecia-gdanskkamerzysta poszukiwany GdańskKarol Zieliński GdańskUDT Gdanskkablowa GdańskKatedra Gdańskkatastrofy w GdańskuKawalerka Gdańsk
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • radius.htw.pl
  •  

    odchudzicsie

    Przede wszystkim witaj na forum, Wiewióra. Cieszę się, że przedstawiłaś nam swój problem, bo jest to problem rzeczywisty i niestety o wiele za często się pojawiający. Więcej ludzi opuściło Kościół i straciło wiarę przez osoby związane z Kościołem: Kapłanów, innych wiernych itp, niż przez ludzi będących zadeklarowanymi wrogami Kościoła. Gdy bowiem nap „NIE” przedstawia Kościół w fałszywym świetle, można przypuszczać, że jest to obraz zakłamany, a twórcy tej gazety mają swój cel w podawaniu półprawd i kłamstw, wykrzywiając obraz chrześcijaństwa. Gdy jednak kapłan głosząc głośno, że jest chrześcijaninem równocześnie postępuje tak, jakby nie miał pojęcia na czym chrześcijaństwo polega, to skutki jego postępowania są znacznie gorsze i dużo groźniejsze.

    Kapłan oczywiście może nie odpuścić grzechu, gdy ma ku temu ważne powody. Albo nawet powiem inaczej: czasem nie wolno mu odpuścić grzechów. Powiedzmy w takiej sytuacji, gdy osoba spowiadająca się nie może obiecać, że postanawia więcej tego grzechu nie popełnić. Gdy na przykład ktoś się spowiada, że mieszka przed ślubem ze swą narzeczoną i żyją jak małżeństwo, to kapłan może wymagać, jako warunek odpuszczenia grzechu, by się ta osoba wyprowadziła z mieszkania swej dziew czyny. Gdy odmówi, to kapłan może domniemywać, że jej skrucha nie jest szczera, a więc cala spowiedź nie będzie wtedy ważna.

    Jednak gdy ktoś szczerze żałuje i w momencie spowiedzi naprawdę ma zamiar z całej swej siły zmienić swoje dotychczasowe życie, to kapłan z radością powinien udzielić rozgrzeszenia. I nie ma tu znaczenia, że do tej pory postanawialiśmy to już dziesiątki razy i nigdy nam się nie udawało. Ja, patrząc z perspektywy kilkudziesięciu lat widzę, że miałem problemy z pewnymi grzechami, z których spowiadałem się każdego miesiąca przez lata i nie miałem nawet nadziei, że mi się kiedyś uda ich nie popełniać więcej, ale teraz widzę, że już od wielu lat nie mam z nimi wcale problemu. Bóg naprawdę potrafi nas zmienić, choć czasem ta odmiana jest powolna, trudna i bolesna.

    Wracając jednak do twojej sytuacji, chciałbym Ci zaproponować odnalezienie jakiegoś mądrego kapłana, choćby związanego, powiedzmy, z duszpasterstwem studenckim. Nie wiem, czy w Twoim mieście takie jest, nie wiem, jak daleko masz do takich ośrodków studenckich jak Kraków, Gdańsk, czy Warszawa, ale czasem warto poszukać czegoś takiego, może zadzwonić wcześniej, czy wysłać maila i umówić się na dłuższą rozmowę z mądrym księdzem. W Krakowie Dominikanie mają doskonałe stosunki z młodzieżą, także przy kościele Świętej Anny jest duszpasterstwo akademickie, w innych miastach także takie bywają.

    Księża nie są kimś innym, niż my sami. To nasi bracia, nasi synowie. Mają takie same wady charakteru jak każdy z nas, mieli problemy z uczeniem w szkole, mają czasem problem z wiarą. Nie każdy był asem na wykładach teologii, nie każdego wiara jest silna. Nie oceniajmy więc naszej wiary po tym, jak postępują księża. To tak, jakbyśmy oceniali Jezusa po tym, co zrobił Judasz. Albo przynajmniej po tym, jak postępowali jego apostołowie, wykłócając się o to, kto zajmie najwyższe miejsce w Królestwie Niebieskim, zapierając się znajomości Jezusa, negując wiadomość, że zmartwychwstał, czy uciekając, gdy został pojmany. Ludzie są tylko ludźmi i nawet, jak od niektórych możemy wymagać więcej, to niech nas nie dziwi, że zawodzą oni często. Nie są oni inni, niż każdy z nas.

    Popatrz na Jana Pawła II. Twoje pokolenie nazywane jest czasem „pokoleniem JPII”. To tacy ludzie jak on, i jak Matka Teresa z Kalkuty przedstawiają nam prawdziwy obraz chrześcijaństwa, nie tacy, jak kapłani, których miałaś wątpliwe szczęście spotkać na swojej drodze. Ale popatrz też szczerze na siebie, na swoje postępowanie. Co takiego stało się w czasie spowiedzi, że sprowokowało tak gwałtowną reakcję księdza? Może i Ty byłaś tu nie bez winy? Ludzie nie reagują w taki sposób, jak nie mają powodu. Nie chcę tu nikogo usprawiedliwiać, ale doświadczenie życiowe uczy, że w takich sytuacjach winne są zazwyczaj obie strony. Pewno, że święty ksiądz by się przemógł i nie postępowałby tak, jak opisałaś. Ale, jak już wspominałem, nie każdy jest święty. To też tylko ludzie.

    Mam więc nadzieję, że przemyślisz na zimno tę sytuacje jeszcze raz i przez reakcję innych nie opuścisz Kościoła. Konsekwencje takiego kroku mogą być tragiczne. Stawka naprawdę jest tu wysoka. A jakbyś miała jakieś konkretne pytania, zachęcam do tego. W miarę możliwości postaram się Ci pomóc. I zapewniam o modlitwie za Ciebie. Także tych kapłanów, jakich spotkałaś w swym życiu obejmę swoją modlitwą. Oni być może potrzebują jej nawet bardziej, niż Ty.



    Polacy są z papieżem
    01.04.2005 09:36 (aktualizacja 18:44)

    Krakowianie gromadzą się przy ulicy Franciszkańskiej / RMF
    W wielu miastach w kraju wierni od wczesnego rana modlą się w kościołach o zdrowie papieża. Na zakopiańskich Krzeptówkach przez całą noc czuwali turyści i górale.

    Coraz więcej osób gromadzi się na ul. Franciszkańskiej w Krakowie. Trwają tam modlitwy za zdrowie Jana Pawła II.

    O przybycie wiernych pod papieskie okno w krakowskiej Kurii Metropolitalnej i modlitwę za zdrowie Ojca Świętego poprosił metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski. - Skoro bywaliśmy w monetach wielkich uniesień, wielkich radości, przyszliśmy także w noc w 1981 roku, pierwszy wieczór po zamachu, to dlaczego nie teraz - zachęcał kardynał.



    Wierni palą świeczki w kościele Mariackim / INTERIA.PL
    Od wczorajszego wieczora katolicy w całym kraju modlą się o Jana Pawła II. Przez całą noc i dzisiejszy dzień w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem górale i turyści modlili się w intencji Jana Pawła II. Proszą o "cud zdrowia" dla Jana Pawła II.Sanktuarium na Krzeptówkach to miejsce o szczególnym znaczeniu.


    Więcej na ten temat


    Kościół Matki Bożej Fatimskiej został zbudowany jako wotum dziękczynne za ocalenie życia papieża po zamachu w 1981 r. Jan Paweł II odwiedził sanktuarium w 1997 r. i dokonał konsekracji kościoła. Posłuchaj relacji reportera RMF:

    Wierni gromadzą się także w Wadowicach - rodzinnym mieście Karola Wojtyły. Jest tam reporter RMF:

    Za papieża modlą się też wierni w klasztorze na Jasnej Górze. Klasztor jasnogórski był zawsze dla papieża miejscem ogromnie ważnym - od najmłodszych lat pielgrzymował do sanktuarium. Także po objęciu stolicy apostolskiej przy każdej okazji i pobycie w kraju starał się, choć na krótko, odwiedzić Częstochowę. Relacja RMF:



    Wierni liczą, że ich modlitwy dodają sił papieżowi / AFP
    W intencji zdrowia papieża modlili się wierni w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, które papież konsekrował 17 sierpnia 2002 roku. Mszę odprawił metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski.


    Więcej na ten temat


    Za zdrowie Jana Pawła II modlono się dzisiaj po południu podczas mszy św. w katedrze na Wawelu. Biskup pomocniczy ks. Józef Guzek wezwał wiernych, by otoczyli papieża "modlitwą i miłością".


    Więcej na ten temat


    Słowa Jana Pawła II wypowiedziane podczas jego pielgrzymek do Polski, wskazujące na wartości ważne w życiu każdego człowieka, przywoływał abp Tadeusz Gocłowski w trakcie nabożeństwa w intencji papieża, które trwa w katedrze w gdańskiej Oliwie.


    Więcej na ten temat


    Tłumy wzięły udział w dzisiejszej mszy św. w intencji Ojca Świętego, która odbyła się w łódzkiej archikatedrze. Do modlitw o zdrowie Jana Pawła II przyłączyła się również łódzka gmina żydowska.


    Więcej na ten temat


    W warszawskiej katedrze polowej dzisiaj po południu rozpoczęła się msza św. w intencji Ojca Świętego z udziałem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i premiera Marka Belki. Mszy przewodniczy biskup polowy gen. bryg. Tadeusz Płoski.


    Więcej na ten temat



    Obrazek z jednego z warszawskich kościołów / INTERIA.PL
    Reporterka INTERIA.PL rozmawiała z mieszkańcami Warszawy, którzy od rana gromadzili się w kościołach, by modlić się za papieża.

    - Modlę się o to, żeby wreszcie dano papieżowi spokój, żeby mógł spokojnie i godnie odejść. To już jest naprawdę człowiek bardzo zmęczony i ciężko chory i naprawdę trzeba robić wszystko, żeby zapewnić mu ten spokój. Chociaż to powinniśmy zrobić dla niego, bo on dla nas zrobił bardzo wiele - powiedziała pani Wanda.

    - Te modlitwy może nie są samemu papieżowi potrzebne tak jak nam czy światu. Świat potrzebuje modlitwy - mówi pan Władysław. - Czy wszystkich przesłań Jana Pawła II słuchałem trudno mi powiedzieć, ale część jego słów zapamiętałem. Również moje życie jest na pewno trochę lepsze przez jego osobę - dodaje.

    - Usłyszałam w telewizji, że są modlitwy za zdrowie papieża w kościele świętej Anny i przyjechałam po prostu . Przyjechałam, żeby się modlić o zdrowie Ojca Świętego. Mnie brak słów, żeby wyrazić, co czuję - wyznaje drżącym głosem pani Barbara.


    Zobacz raport specjalny "Choroba Jana Pawła II"


    Dziś w Kolegiacie św. Anny w Krakowie, gdzie Karol Wojtyła był duszpasterzem akademickim, wierni, w większości studenci, podczas mszy świętej modlili się o zdrowie Jana Pawła II.

    Karol Wojtyła był duszpasterzem akademickim w kolegiacie - tam spotykał się ze studentami, wygłaszał dla nich rekolekcje.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •