Indeks odchudzicsiekażdy inny wszyscy równi rozprawka kampania europejskaKażdy jest Odysem co wraca do swej ItakiKażdy może zostać Świętym Mikołajemkażdy dąży do lepszego świata wypracowaniekażdy z nas powinien poszuka swojego grałaKażdy katolik powinien wiedziećKażdy swoje dziesięć minut maKażdy oddech Twój teledyskkażdy plik uszkodzony N70Każdy swoje 10 minut ma
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • protectorklub.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    dla Twojej wiadomosci
    napisalam ci wczesniej ze gratuluje zdrowego rozsadku. bo masz go i wydajesz mi
    sie bliska w swojej postawie.
    To ze czekalam - to byla rada Pani wrozki - powiedziala, ze nie jest to dobry
    czas na wyhylanie sie, bo osoba, o ktora pytalam przechodzila kryzys, mialo to
    ne byc zwiazane z zadna kobieta i ze osoba ta przeprosi mnie za to zachowanie
    pod koniec lata. Pytalam czy ta osoba pojedzie ze mna na bardzo wazna dla mnie
    impreze - pani odpowiedziala ze tak, na pewno.

    I teraz real... osoba (facet) przeszla czas marazmu. postanowil dac jeszcze
    jedna szanse swojej dawnej kobiecie (nie byli razem dobrych 5 lat), zachowal sie
    jak ostatnia swinia, klamiac mnie i ukrywajc ten fakt przede mna, nawet wtedy
    gdy decyzja byla podjeta a ja zapraszalam go na te cholerna impreze sadzac ze
    wszystko jest ok. Nie przeprosil mnie za swoje zachowanie (juz chyba jesien
    mamy) choc wie jak bardzo mnie zranil.

    Czekanie na cud???
    Nie sadzisz ze tak oczywiste "pomylki" nie swiadcza najlepiej o umiejetnosciach
    interpretacji kart? W 2 przypadkach na 2 zycie okazalo sie ZUPELNYM
    przeciwienstwem do przepowiedni.



    Użytkownik Ligo <l@interia.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:afng83$74@news.tpi.pl...
    Witaj! :)))


    | No i zależy to też od tego, jak traktuje się taką znajomość oczywiście.
    | Jeżeli często spotykasz się z różnymi panienkami i umawiasz sie z nimi
    na
    | randki, by po prostu sie pobawić to wiekszą uwagę zwracasz na to, czy
    | panienka Ci się podoba zewnętrznie, bo przecież za tydzien spotkasz się
    z
    | kolejną.
    Czyżbyś uważała, że ja tak robię?


    Szczerze? Moze nie zmieniasz koleżanek na zabawę co tydzień, ale uważam, że
    właśnie tak robisz. I wcale tego nie ganie. Mówie po prostu o tym, ze dobrze
    sie bawisz i poznajesz nowych ludzi. Spotykasz sie z panienkami, ale nie
    zobowiazujaco. :))) Tyle.


    | Ale ja uwazam, ze o problemach to rozmawia sie z przyjaciolmi.
    | I słusznie! Nie zawsze jednak jest to sytuacja o której chcemy akurat (w
    | danym momencie) z przyjaciółmi rozmawiać. Są też takie sytuacje, że oni
    nie
    | mogą być obok. Życie jest pełne niespodzianek - nie zawsze i nie
    koniecznie
    | miłych. :(
    Niestety ale wiem. Jednak ja na swoich przyjaciół to mogę liczyć.


    Ja też mogłam, ale nie chciałabym się znów rozpisywać na tematy tego,
    dlaczego wtedy nie mogło być przy mnie przyjaciół i, dlaczego nie chciałam
    początkowo zwierzyć się jeszcze dwojgu przyjaciołom i w tym kierunku się
    zwrócić. Jednak stopniowo wyciagnęli mnie z tego (pomogli wrócić do
    rzeczywistego świata) takze przyjaciele (którzy pozostali).
    A dzieki komputerowi z tamtych czasów (i apm.) takze poznałam kogoś kto
    okazał się przyjacielem. I co z tego że jest daleko, że nie zawsze moze byc,
    ale wiem, ze w miare skoromnych mozliwosci zawsze moge na niego liczyć. :)))
    I on na mnie również. :)))


    Inna sprawa, że jest to tylko trzy osoby ale nie narzekam.


    Nieistotna jest liczba przyjaciół, lecz to, czy są to PRAWDZIWI przyjaciele.
    :)))


    | Choc wiem, ze Wy kobiety to czasem lubicie troszke ponarzekac
    | (zwlaszcza na facetow).
    | Ha!Ha! Zdziwiłbyś się ilu jest faciów chętnych do pogadania o swych
    | kłopotach z panienkami. Szukają oni wtedy innej panienki, która będzie
    | potrafiła im wytłumaczyć swoje zdanie na  jakiś temat, np. dlaczego jego
    | dziewczyna zachowała się w jakis określony sposób?
    W tej kwestii to nie dyskutuje bo nie wiem.
    Ale nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, bo niektóre kobiety są takie,
    że spotykasz się pierwszy raz z nią a ona narzeka jak umie,
    oczywiście, że faceci to świnie itd.


    Zrozumielismy się, z tym że cały czas rozwijamy wątek. A co do kobiet, które
    zaczynają od tego, że faceci to świnie. Moze zaczynają tak, bo to DZIAŁA.
    ;)))


    | Zresztą powody i tematy
    | są różne: nie tylko kobitki, faceci.... Ludzie rozmawiaja o wielu
    różnych
    | sprawach.
    To wiem, ale wydaje mi się, że na początku znajomości to jak się
    mówi o swoich kłopotach to to innych zniechęca.


    Nie wiem. Mnie osobiscie nie zniechęca, ale ja jestem inna jakaś. ;) A jeśli
    np. ja mam kogoś zniechęcić to lepiej wcześniej, niż później. Wiem jednak,
    ze tak faktycznie to raczej masz rację.

    Oczywiście przy

    dłuższej znajomości rozmawia się o wszystkim.


    Oczywiście masz rację. Choć wiadomo, ze nie z każdym rozmawia się o
    wszystkim, lecz z wybranymi, szczególnymi dla nas osobami. No i dobrze! :))
    Jednak wracam do tego, że net i real różnią sie nieco. W necie nie masz
    raczej nic do stracenia, jak pogadasz o swych problemach na początku
    znajomości, bo raczej nie zakładasz tego, ze znajomość się rozwinie.
    Rozmawiasz, by wyrzucić z siebie cos, poznać opinie innej osoby. I łatwiej o
    sprawach osobistych pogadać z kims kto Cię nie zna, niż z jakąś osobą, która
    potem będzie dziwnie na Ciebie zerkała. Oczywiście nie mowie tu o
    przyjaciołach do których zawsze spoko można się zrócić.


    | Wbrew tego, co sobie pomyślałeś być moze ja też bardzo sobie cenię
    | niewielkie grono przyjaciół bedących tu blisko.
    To dobrze.


    :))


    | Myśle obecnie nad Tlenem, ale to jest jeszcze kwestia tego, jak sie
    dalej
    | potoczy kilka spraw.
    Tu chodzi Ci o koło ? :))))))


    Nio! Koło fortuny. ;))


    I znowu pozdrawiam


    Oczywiście ja takze gorące pozdrówka ślę. :))

     Ligo


    Wiedźmicha.



     "Vax" <v@ircx.plnapisał / wrote:


    Easy_R <e@kam.plwrote in message
    news:3895B60F.AB9D27E4@kam.pl...Vicky wrote:| Ale


    faceci to przeważnie lecą tylko na wygląd (z tego co
    zdążyłamzauważyć),| więc czy chłopak byłby zdolny się
    zakochać przez irc'a, tak naodległość,| nie wiedząc np.
    jak ta dziewczyna wygląda? Czy chłopak byłby
    zdolnypokochać| dziewczynę taką jaką jest, a nie za jej
    wygląd?Zapewne bylby zdolny... co ja mowie... _napewno_
    miewalo to miejsce.Co do wygladu... Gdy juz do stanu
    zakochania doszlo, staje sie on mniejwazny,choc nikt nie
    staje sie nagle calkowicie bezkrytyczny. Zamiast
    byc"przesliczna",wystarczy, bedziesz "do zaakceptowania" -
     wydasz mu sie wtedy po prostuladna. Bo mila i kochana
    (dla niego) podobno juz jestes ;)Jeszcze cos... zdazaja
    sie typy, ktore prodokuja setki tekstow o milosci,pisza
    listy, bajdurza... byle tylko doprowadzic do spotkania.
    Wtedy, jezelipanna okaza sie ladna, 3/4 kombinowania nad
    jej "uwiedzeniem" maja juzzalatwione, co wiecej, maja
    jeszcze "plus" w postaci tego, iz nie polecielina
    wyglad ;))) Przewrotne, prawda? A jak nie zapasuje, to
    znikajapod jakims "waznym" pretekstem. Jak dziewczyna
    hmm... powiedzmy niezla,tez wygrywaja, a jak okazuje sie
    nieprzecietnie urocza, to nawet w gremoze wchodzic
    dluzszy zwiazek... Jak w zyciu - analogia
    do "wakacyjnejmilosci",ludziska czesto udaja zakochanych
    (wczesniej typujac potencjalne ofiary),byle tylko czas
    nie okazal sie "stracony" ;)Bzdury gadasz. Zaden facet
    nie zakocha sie w panience ze wzgledu na jejwyglad. Na
    wyglada to mozna miec co najwyzej chec przelecenia jej :)

    Jesli ktos mowi, ze sie zakochal tzn. ze wlasnie


    odpowiadasz mu m.in.pod wzgledem psychicznym bo
    przeciez jak sama mowisz nie widzial cie.Gorzej jak cie
    zobaczy, to moze sie odkochac (99% przypadkow milosci z
    IRC) :)))99% to raczej jakas makabryczna statystyka ;)))Z
    tego co dane mi bylo obserwowac, to znakomita wiekszosc
    przypadkow(a wiec duzo _powyzej_ 50%) byla "do
    zaakceptowania" a po wielokroc, bedacmilymzaskoczeniem,
    przerosla oczekiwania, rozwiewajac wszelkie obawy(u
    pewnych, znanych mi osob, budzac wrecz odwrotne: ona taka
    ladna, pewniemniezostawi dla innego, co ja tutaj, przy
    niej robie?!... ;))).Choc z innej strony... na wszelakie
    irc-party stawiaja sie glowniedziewczynyzadowolone ze
    swego wygladu, te, nieco zakompleksione maja akurat
    wtedy"mnostwo pilnych zajec". Z osobistych "wojazy" -
    (niekoniecznie bedaczakochany ;)),tez raczej odnioslem
    wrazenie, iz odsetek pan uznawanych za sliczne jestduzo
    wiekszynizli na przecietnej ulicy, i kszaltuje sie w
    okolicy calkiem niepodlejknajpy.Mojego postrzegania nie
    zaklocaly wowczas napoje wyskokowe, a i gust(podobno)
    mamraczej "wysublimowany". Ale jak z ircparty - na
    spotkanie w real, byc mozenie wybierajasie osoby
    niezaodowolone ze swego wygladu. Stad ewentualne
    znieksztalceniawynikow ;)pozdrawiam - VaxPS. Wiem, ze
    wiele dziewczyn ma tzw. "zasady" i np. nie wysyla swych
    zdjecnikomuprzez internet... na pewnym jednak stopniu
    zazylosci robia to, by "wyczuc",czy saakceptowane, badz
    zniechecic "zakochanego" _zanim_ stana z nim oko w
    oko,gdyz czasem(niestety) moze okazac sie nieco
    niezreczne - a wtedy juz jest za pozno...Hmmm.... lubimy
    byc zaskakiwani, ale wylacznie milo ;))

    wyglad to tylko dodatek,czesto nieistotny,bo po co byc z


    druga osoba tylko dla pokazu,taniego szpanu?Z perspektywy
    trudno odkrecic to co nakrecili inni faceci,ale to prawda
    niestety,najpierw wyglad pozniej charakter,ale to tylko
    kwestia czasu do pierwszej zawiedzionej milosci i nikogo
    nie obarczam w tym wypadku wina bo lezy ona po srodku.
    Bylem kiedys "zwykla meska szowinistyczna swinia",ale
    znalazla sie osoba ktora dala mi szanse,wybrala mnie z
    posrod wielu,zauwarzyla we mnie cos czego nie widzieli
    inni,dlatego teraz ja szukam/biore,nie to co jest na
    wierzch,a probuje znalezc inne wartosciowe rzeczy w danej
    osobie,uswiadomilem sobie rowniez ,iz pomimo mojego
    wieku,nie d0oroslem jeszcze w pelni do pelnego zwiazku z
    druga osoba/Krzys




    | No i zależy to też od tego, jak traktuje się taką znajomość oczywiście.
    | Jeżeli często spotykasz się z różnymi panienkami i umawiasz sie z nimi
    na
    | randki, by po prostu sie pobawić to wiekszą uwagę zwracasz na to, czy
    | panienka Ci się podoba zewnętrznie, bo przecież za tydzien spotkasz się
    z
    | kolejną.
    | Czyżbyś uważała, że ja tak robię?
    Szczerze? Moze nie zmieniasz koleżanek na zabawę co tydzień, ale uważam, że
    właśnie tak robisz. I wcale tego nie ganie. Mówie po prostu o tym, ze dobrze
    sie bawisz i poznajesz nowych ludzi.


    Ale ja taki w rzeczywistości nie jestem!!!! Kobieta mi się niepodoba
    (ale jest sympatyczna i fajna) to dziekuje, podobnie gdy jest ladna
    (ale nie do konca sympatyczna to tym bardziej dziekuje).
    Nie oszukuje ich nie odpowiada mi to szybka pilka i gadka
    w stylu 'Milo bylo Cie poznac. Czesc.' i tyle sie dalej widzimy.

    Spotykasz sie z panienkami, ale nie  zobowiazujaco. :))) Tyle.


    Tylko mi nie mów, że umawiam się z dziewczyną na pierwsze
    spotkanie w cztery oczy
    i tylko z tego juz ma wynikac cos zobowiazujacego.


    | Ale ja uwazam, ze o problemach to rozmawia sie z przyjaciolmi.
    | I słusznie! Nie zawsze jednak jest to sytuacja o której chcemy akurat (w
    | danym momencie) z przyjaciółmi rozmawiać. Są też takie sytuacje, że oni
    nie
    | mogą być obok. Życie jest pełne niespodzianek - nie zawsze i nie
    koniecznie
    | miłych. :(
    | Niestety ale wiem. Jednak ja na swoich przyjaciół to mogę liczyć.
    Ja też mogłam, ale nie chciałabym się znów rozpisywać na tematy tego,
    dlaczego wtedy nie mogło być przy mnie przyjaciół i, dlaczego nie chciałam
    początkowo zwierzyć się jeszcze dwojgu przyjaciołom i w tym kierunku się
    zwrócić. Jednak stopniowo wyciagnęli mnie z tego (pomogli wrócić do
    rzeczywistego świata) takze przyjaciele (którzy pozostali).
    A dzieki komputerowi z tamtych czasów (i apm.) takze poznałam kogoś kto
    okazał się przyjacielem. I co z tego że jest daleko, że nie zawsze moze byc,
    ale wiem, ze w miare skoromnych mozliwosci zawsze moge na niego liczyć. :)))
    I on na mnie również. :)))


    To jednak sa jakies zyski z tego.


    | Inna sprawa, że jest to tylko trzy osoby ale nie narzekam.
    Nieistotna jest liczba przyjaciół, lecz to, czy są to PRAWDZIWI przyjaciele.
    :)))


    Ja takie slowa przyjazn uzywam bardzo ostorznie. Dlatego uzywam tego slowa
    gdy ty myslisz 'PRAWDZIWI przyjaciele'.


    | Choc wiem, ze Wy kobiety to czasem lubicie troszke ponarzekac
    | (zwlaszcza na facetow).
    | Ha!Ha! Zdziwiłbyś się ilu jest faciów chętnych do pogadania o swych
    | kłopotach z panienkami. Szukają oni wtedy innej panienki, która będzie
    | potrafiła im wytłumaczyć swoje zdanie na  jakiś temat, np. dlaczego jego
    | dziewczyna zachowała się w jakis określony sposób?
    | W tej kwestii to nie dyskutuje bo nie wiem.
    | Ale nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, bo niektóre kobiety są takie,
    | że spotykasz się pierwszy raz z nią a ona narzeka jak umie,
    | oczywiście, że faceci to świnie itd.
    Zrozumielismy się, z tym że cały czas rozwijamy wątek. A co do kobiet, które
    zaczynają od tego, że faceci to świnie. Moze zaczynają tak, bo to DZIAŁA.
    ;)))


    Ale jak działa, bo ja nie wiem?


    | Zresztą powody i tematy
    | są różne: nie tylko kobitki, faceci.... Ludzie rozmawiaja o wielu
    różnych
    | sprawach.
    | To wiem, ale wydaje mi się, że na początku znajomości to jak się
    | mówi o swoich kłopotach to to innych zniechęca.
    Nie wiem. Mnie osobiscie nie zniechęca, ale ja jestem inna jakaś. ;) A jeśli
    np. ja mam kogoś zniechęcić to lepiej wcześniej, niż później. Wiem jednak,
    ze tak faktycznie to raczej masz rację.


    Cieszy mnie, ze sie zgadzasz.


    Oczywiście przy
    | dłuższej znajomości rozmawia się o wszystkim.
    Oczywiście masz rację. Choć wiadomo, ze nie z każdym rozmawia się o
    wszystkim, lecz z wybranymi, szczególnymi dla nas osobami. No i dobrze! :))
    Jednak wracam do tego, że net i real różnią sie nieco. W necie nie masz
    raczej nic do stracenia, jak pogadasz o swych problemach na początku
    znajomości, bo raczej nie zakładasz tego, ze znajomość się rozwinie.
    Rozmawiasz, by wyrzucić z siebie cos, poznać opinie innej osoby. I łatwiej o
    sprawach osobistych pogadać z kims kto Cię nie zna, niż z jakąś osobą, która
    potem będzie dziwnie na Ciebie zerkała. Oczywiście nie mowie tu o
    przyjaciołach do których zawsze spoko można się zrócić.


    Ale ja i tak wole przyjaciol. Gdybym ja w sytuacji klopotliwej zwrocil
    sie o pomoc do ludzi przez internet to tylko wtedy gdybym nie mial
    tradycyjnych przyjaciol. A to jak narazie mi nie grozi.


    | Myśle obecnie nad Tlenem, ale to jest jeszcze kwestia tego, jak sie
    dalej
    | potoczy kilka spraw.
    | Tu chodzi Ci o koło ? :))))))
    Nio! Koło fortuny. ;))


    A slyszalem, ze juz w TV nie ma i co zatem zrobisz?

     Ligo

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •