Indeks odchudzicsiekawały śmieszne obowiązki mężczyznykawały i dowcipy w języku niemieckimkawały o Jarosławie Kaczyńskim -angorakawały Humor z zeszytówkawały na Prima aprylisKawały oo blondyncekawały dowcipy humorykawały dowcipy żartykawały i rozmowy telefonicznekawały dowcipy i zagadki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kasia-art.htw.pl
  •  

    odchudzicsie



    O Andrzeju Lepperze
    O babie
    O bacy
    O Bin Ladenie
    O blondynkach
    O Chucku Norrisie
    O dresiarzach
    O Euro 2012
    O hrabii
    O informatykach
    O Jasiu
    O kobietach
    O księżach
    O lekarzach
    O Małyszu
    O młodzieży
    O pedałach
    O pijakach
    O Polaku, Rusku...
    O policjantach
    O rolnikach i górnikach
    O studentach
    O Szkotach
    0 teściowej
    0 wariatach
    0 więźniach
    O zajączku
    O ZSRR
    O zwierzątkach
    O Żydach
    Obleśne
    PRL
    Różne
    Zboczeńcy
    Ciężkie
    Czarny humor
    Erotyczne
    Mąż i żona
    Wulgarne
    __

    Piwo
    Polska oczami obcokrajowca
    Polskie powiedzenia ludowe
    Qbuś Puchatek
    Smurfy
    Szczyty
    Test na prawko
    Wojsko
    Zabawne teksty
    Zagadki
    99 głupot
    Chómor
    Facet
    Hakerzy
    Matura




    K700i/Z1010/...



    k750/W800/...



    Java v2.0





    Ja studiowalem w PAT i owszem, opowiadano tam rozne kawaly, ale nie do
    tego stopnia. Ten Twoj kolega musi niezle byc juz znudzony teologia albo
    posiada luzne podejscie do rzeczywisctosci (tutaj czytaj teologii)


    Ehhh... swietnie... to ja dozuce jeszcze krztyne chilli :

    Wiec jeszcze kolega Wierzacy broni zlodziei???

    Fajnie :)
    Prawdziwy Polak to przeciez zlodziej, klamca, pijak i zatwardzialy katolik -
    i to taki ze na prawo nawet Matki Boskiej nie ma... tylko sciana :)

    Gandalf



    Les P napisał:
    "Klaparąsiabuziagoździk" zapożyczyłem od "bzd"
    Co odczułam jako czytelnik po przeczytaniu całości utworu LesP?

    Początek był bardzo zajmujący. Wydawało mi się, że widzę człowieka który ma
    kłopoty lecz próbuje rozwiązywać swoje problemy i miałam nadzieję, że
    wyjdzie z zakrętu- świadczyły o tym słowa, zdania, które wypowiadał, ciekawe
    rozmyślania ujęte ładnym tekstem. Taka postać  zawsze wzbudzi żywe
    zainteresowanie ludzi i przyjaciół.
    Niestety 2-ga część to już jest dno. Czytelnik widzi, że bohater nie
    prezentuje sobą niczego, gorzej jego samego(bohatera) podnieca beznadzieja i
    jest mu z tym dobrze i niczego więcej nie chce. Mówią mądrzy: jeżeli pijak
    pije gatunkowe wódki, to jeszcze nie jest z nim źle. Niestety od wody
    brzowej odwracają się najbardziej wytrwali? Tam już nikt nie pomoże, bo
    zniszczenia szarych komórek są nieodwracalne.
    Przyszłość dalszej pisaniny ... to leżenie na plecach, opisywanie potrzeb
    fizjologicznych, wulgarne słowa itp itd..
    Opowiadanie nie nadaje się nawet do archiwum.
    Irena jako surowy krytyk
    ps. dziś jest dzień kawałów(1.04), więc może będzie zamiennik 2-giej części
    "trzeźwego spojrzenia ..."



    Michał Adamski napisał:


    (...) Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że połowę tych dowcipów
    znałem. Znałem je jako kawały o milicjantach i pijakach.
    Wniosek: Nie ważny podmiot, tylko... kupa śmiechu.(...)


    Święta racja. Dowcipy krążą po całym świecie,
    ale są "lokalizowane", jak to teraz się nazywa
    w terminologii komputerowej.
    Ja kiedyś zdumiałem się czytając humoreski Czechowa,
    ktory przecież napisał je dość dawno temu.
    Była tam anegdota o chłopie, który postawił konia przed
    karczmą i wszedł napić się wódki. Kiedy wyszedł
    - konia nie było. Wrócił do karczmy i powiedział:
    Jeżeli koń nie znajdzie się w ciągu pięciu minut - zrobię
    to samo, co mój dziadek uczynił w takiej sytuacji
    trzydzieści lat temu. Itd.

    Znałem oczywiście tę anegdotę wcześniej, ale
    zamiast mużyka występował tam kowboj, a zamiast
    karczmy - saloon, albo bar. Ale nikt na szczęście nie
    wnikał w narodowość obu bohaterów. Bo to akurat
    nie dodałoby niczego nowego.

    Mogę tylko pomedytować nad tym, czy to ktoś zawiózł do
    Ameryki, czy stamtąd przywiózł. A może po prostu
    ktoś w Rosji czy w Polsce dokonał transformacji?
    Bo kowboj - to symbol dziarskiego i odważnego
    zawadiaki, a chłop to co najwyżej spryciula-chytrusek.

    Dlatego m.in. uznałem, że lepiej się od razu zdystansować
    od wyśmiewania jakiejś nacji, to mnie nie śmieszy.

    Pozdrawiam,
    Jan




    On Thu, 03 Aug 2000 15:46:24 GMT, "majki" <majki@go2.plwrote:
    ja nie nawidze zydow bop sie pchaja wszedzie do pieniendzy w polsce, do
    wladzy itd.. (przeciez wiekszosc gosci w rzadzie to zydzi!!!)


    a ja myslalem ze propaganda z ambony jest w dzisiejszych czasach
    nieskuteczna... eh...

    pozdr,
    fEnIo

    tax :
    Idzie pijak ulica i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką.
    Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
    - Z czego pan się śmieje ?
    - Opowiadam sobie kawały.
    - To dlaczego macha pan ręką ?
    - Bo niektóre już znam.



    Witam.

    Stare i moze znane w innej wersji. Ja znam tak:

    Spotykaja sie dwa paczki
    - Czesc paczus, co u ciebie!
    - Czesc. Wiesz, zlozylem papierek na uniwerek.
    - I co, przyjeli cie?
    - No co ty, paczka?

    Blondynka kupuje gofra:
    - Poprosze gofera
    Sprzedawczyni (tez blondynka):
    - Nie mowi sie gofera tylko gofra.
    - No to poprosze gofra.
    - Z bita smietana czy z dzemenem?

    Troche kawalow znajdziesz na mojej stronie:
    http://members.tripod.com/~Seweryn/humor.htm
    Zapraszam.

    I jeszcze jeden, ale uwaga - b. obrzydliwy:

    Spotyka pijak staruszke i mowi:
    - Babciu, moze sie pokochamy?
    A staruszka:
    - Czemu nie...
    Po chwili, gdy juz skonczyli, pijak mowi:
    - Dlaczego najpierw bylo tak ciezko, a pozniej tak gladko i przyjemnie?
    Staruszka:
    - Bo najpierw byly strupy, a pozniej to juz sama ropa.




    Darek Wozniak <Darek.Wozn@p69.f96.n480.z2.fidonet.orgwrote:
    od tygodnia wylapuje kawaly o piciu i pijakach:) ludkowie przypomnijcie
    sobie jakies bo nie mam co wladowac na witrynke;(


    Po calonocnym piciu, nad ranem facet wraca do domu. Wita go zona:
    - Gdzie byles, pijaku?!
    - Aaaa, cala noc gralismy z kolegami w szachy.
    - To czemu tak smierdzisz piwskiem?!
    - A co, szachami mam smierdziec?

    I poemacik (tez juz byl na grupie, ale dawno):

    Poprzez wicher i słotę
    Przez bezkresną dal śnieżną
    Poprzez żar i spiekotę
    Przez pustynię bezbrzeżną
    Poprzez kry, poprzez lody
    Przez odwieczne zmarzliny
    Poprzez bagna i wody
    Nieprzebyte gęstwiny
    Poprzez leśne dąbrowy
    Poprzez stepy i knieje
    Poprzez mroczne parowy,
    W których nigdy nie dnieje
    I gdzie płoszą się sowy,
    Gdy złe jęknie lub strzyga
    A dźwięk słysząc takowy
    Serce w trwodze zastyga
    Niezrażony ciemnością,
    Którą mrozi głusz dzika
    Sam na sam z samotnością
    Co do szpiku przenika,
    Pełen hartu i woli
    Podpierając sam siebie
    Mając zamiast busoli
    Krzyż Południa na niebie
    Pokonując złe żądze
    Wietrząc wrogów w krąg wielu
    Ufny, iż nie zabłądzę
    Idę naprzód do celu
    Drogi mej nie wytyczyły
    Ni dźwięk werbla,
    Ni dźwięk cytry
    Idę póki starczy siły
    Idę po pół litry!

    kb



    On Jan 17, 2:24 pm, "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamsto@poczta.onet.pl
    wrote:

    Konrad Stepien napisał(a) :

    | Jak byś się przyjżał tej stronie, to zobaczył byś, że są kawały
    | o blondynkach i babach u lekaża. To jest oczywistu dowód na to, że każdy
    | polak z mlekiem matki wysysa nienawiść do blondynek, a takie co chodzą
    | do lekaża to już w ogóle mają przrąbane.
    | Jakby dalej popatrzeć, to są kawały np. o pijakach. To z pewnością
    | znaczy, że polacy serdecznie nienawidzą wódy i piją ją po to, żeby
    | ją wypić całą i więcej jej nie było.
    | Taaaaak, logika levego wyciągająca wnioski ze strony z dowcipami
    | zaiste wialka jest.

    A ja to chyba jestem z kolei jakimś wrogiem narodu polskiego.
    Jakimś zaplutym karłem reakcji wręcz - zdarza mi się opowiedzieć
    jakiś dowcip o naszych narodowych przywarach.


    Dowcipy, ktore Pan opowiada o "narodowych przywarach" nie ytaktuja,
    jak mniemam, masowego mordowania Polakow jako czegos cacy, oki i
    szalenie wesolego.

    A dowcipy "o Zydach" traktuja meczenska smierc milionow Zydow w
    obozach zaglady jako cos fajnego i wesolego, z czego tak fajnie mozna
    sie posmiac.

    Gratuluje zatem poczucia humoru, Szanowny Panie Zbynek tudziez dobrego
    smaku.

    Serdecznie -

    levi



    Użytkownik "Gall Anonimus"


    Głupota to zaraza, niewiedza niekoniecznie. Gorzej bo głupcy nie widzą
    różnicy.


    Z glupoty najbardziej natrzasaja sie glupcy.
    Madry glupoty nie dostrzega, bo go ona nie ciekawi.
    CKP
    PS. Kto opowiada najwiecej kawalow o pijakach?
    Pijacy czy abstynenci?




    Astarotte wrote:
    Na poczatek zapytam szanownego autora dlaczego to daje sobie prawo smiania
    sie z przyslowiowych blondynek a  z zydow juz nie? Jak piszesz,  kawaly o
    blondynkach wysmiewaja glupote. A czym roznia sie one od kawalow o dzieciach
    z zespolem Downa. Moim zdaniem niczym. Roznica to tylko roznica w skali IQ
    obsmiewanych obiektow w kawalach.


    jest wyraźna różnica
    chyba nikt o zdrowych zmysłach nie będzie oceniał na poważnie inteligencji
    po kolorze włosów - prawda? to, że blondynki są w tych kawałach głupie
    wynika raczej z ich zachowania, wiele dziewczyn wybiera tą drogę i można
    to uszanować, ale można się też z tego śmiać
    dzieci z zespołem Downa nic nie wybierały


    Czy to iz ktos urodzil sie
    glupszy (wszak nie mial na to zadnego wplywu) pozwala Ci sie z niego smiac.


    nie śmieję się z kogoś głupszego, a z kogoś, kto takiego udaje


    A co powiesz
    o pijakach (a wlasciwie alkoholikach)


    tu znowu najczęściej są nimi na własne życzenie


    IMHO zgadzam sie z Krowa


    to ciekawe, bo on zaczął przyznawać mi rację ;-)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •